Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Gol w osłabieniu, gol w przewadze = trzy punkty dla GieKSy w Satelicie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

2 października hokej wrócił do Satelity. Pierwszym rywalem GieKSy w naszej hali była drużyna Ciarko STS Sanok. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 18:30.

Pierwsze wznowienie padło łupem Jesse Rohtli. Jeszcze w pierwszej minucie meczu bardzo dobrą sytuację miał Mateusz Michalski, ale przestrzelił. Katowiczanie zdecydowanie przeważali na tafli, jednak brakowało klarownych okazji. Od czasu strzału Michalskiego kolejne groźne uderzenie zostało oddane w 5. minucie za sprawą Miiki Franssili. Po chwili Spesny musiał się mocno wysilić przy strzale Stoklasy z pierwszego krążka. W 10. minucie bardzo ładną akcję przeprowadził Szymon Mularczyk, lecz ona także nie zakończyła się golem. Sanoczanie starali się zagrozić naszej bramce pojedynczymi wypadami, jak chociażby tym w wykonaniu Viikili w 12. minucie. 6 minut później ponownie było groźnie bramką Juraja Simbocha, tym razem za sprawą Jakuba Bukowskiego. Chwilę później Franssila obił poprzeczkę. W pierwszej tercji nie oglądaliśmy żadnego gola.

Po powrocie do gry szybko na prowadzenie mógł nas wyprowadzić Bartosz Fraszko, jednak jego strzał został zablokowany. Po początkowym ostrzale bramki Spesnego gra nieco się wyrównała. W 27. minucie Starzyński dobrze kombinował, ale zabrakło mu miejsca, by podnieść krążek i ostatecznie zatrzymał się on na parkanie. 2 minuty później Michalski dwukrotnie miał dużo miejsca i czasu, by przymierzyć, lecz za pierwszym razem spudłował, a za drugim trafił prosto w Spesnego. Dopiero w 31. minucie sędziowie podyktowali pierwszą karę – za niebezpieczną grę wysokim kijem 2 minuty otrzymał Filip Stoklasa. Sanoczanie mieli problem z założeniem zamka, a zwieńczeniem ich słabej gry w przewadze była kontra GieKSy zakończona golem. Dwójkową akcję przeprowadzili Starzyński i Rohtla, a pierwszy z nich zakończył ją strzałem do odsłoniętej bramki. Po akcji Fraszki mogło być 2:0, ale wystrzelił obok słupka. Od 35. minuty to goście musieli bronić w osłabieniu po karze dla Florczaka. Sporo czasu spędziliśmy w tercji ofensywnej, ale nie byliśmy w stanie dojść do dogodnej pozycji. W 38. minucie kontra Tymoteusza Glazera zakończyła się obiciem naszej bramki. Przed trzecią tercją prowadziliśmy jedną bramką.

W trzeciej odsłonie spotkania Sanoczanie nieco odważniej ruszyli do ataku, jednak częściej kończyło się to strzałami z niegroźnych sytuacji i liczeniem na szczęście, niż wypracowanymi okazjami. Nasze prowadzenie mógł z kolei podwyższyć Maciej Kruczek, ale nieczysto trafił w krążek przed bramką. GieKSa utrzymywała lekką optyczną przewagę, ciężko to jednak traktować jako pozytyw sam w sobie, skoro prowadziliśmy w pierwszym meczu domowym tylko jednym golem z jedną z najsłabszych drużyn PHL. Próbowaliśmy zmienić ten stan rzeczy, jednak brakowało takich sytuacji ja ta, którą zdołaliśmy w drugiej tercji przeprowadzić w osłabieniu. W 53. minucie obustronne wykluczenie otrzymali Starzyński i Viikila. Podczas gry 4 na 4 dobrze odnalazł się Fraszko, jednak nie przymierzył zbyt dokładnie i trafił w Spesnego. Wydawałoby się, że naszą sytuację ułatwi faul Konrada Filipka w tercji ofensywnej na 2 i pół minuty przed końcem trzeciej części meczu, ale już z samego początku naszej przewagi z kontrą ruszyli Bielec i Wilusz, jednak nie zdołali pokonać Simbocha, a po chwili nasi zawodnicy okazali się skuteczniejsi po drugiej stronie tafli. Patrika Spesnego z bliska pokonał Mateusz Michalski. Trener Marek Ziętara nawet nie zdecydował się na manewr ze zdjęciem bramkarza. Mecz zakończył się zwycięstwem GKS-u 2:0.

GKS Katowice – Ciarko STS Sanok 2:0 (0:0, 1:0, 1:0)
1:0 Filip Starzyński (Jesse Rohtla) 31:16 4/5
2:0 Mateusz Michalski (Jesse Rohtla, Filip Stoklasa) 58:15 5/4

GKS Katowice: Simboch (Miarka) – Franssila, Krawczyk, Fraszko, Rohtla, Michalski – Kruczek, Wajda, Wanat, Pasiut, Krężołek – Cunik, Zieliński, Adamus, Starzyński, Stoklasa – Skrodziuk, Paszek, Mularczyk

Ciarko STS Sanok: Spesny (Świderski) – Rąpała, Olearczyk, Filipek, Strzyżowski, Biały – Pippo, Kamenev, Witan, Viikila, Bukowski – Demkowicz, Białas, Bielec, Wilusz, Skokan – Glazer, Florczak, Łyko, Ginda, Fus

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga