Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Historyczne punkty w CHL

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W sobotę 3 września została rozegrana druga kolejka Champions Hockey League, w ramach której na lodowisku „Jantor” zmierzyliśmy się z drużyną ZSC Lions Zurych. Szwajcarzy są aktualnymi wicemistrzami szwajcarskiej hokejowej ligi. Co ciekawe, spotkanie to było bratobójczym pojedynkiem braci Lehtonen. W naszej drużynie zagrał Mathias Lehonen, a w drużynie gości Mikko Lehtonen. Przed rozpoczęciem meczu nasz były bramkarz Andrzej Tkacz rzucił krążek na lód.

Już na początku drugiej minuty meczu karę otrzymał Jakub Wanacki. Szwajcarzy momentalnie założyli zamek i szukali okazji do otwarcia wyniku meczu, ale John Murray nie dał się zaskoczyć po strzale Denis Hollensteina. Na zasłużenie zasługuje interwencja naszego bramkarza w 3. minucie, kiedy to John Murray zdążył się przemieścić na drugi słupek i parkanem odbić strzał Lucasa Wallmarka. W 5. minucie Grzegorz Pasiut dograł do wyjeżdżającego na dobrą pozycję Bartosza Fraszki, jednak jego strzał był zbyt czytelny i bramkarz gości bez problemu złapał krążek. W 10. minucie Grzegorz Pasiut był blisko zdobycia pierwszej bramki dla GieKSy, ale przegrał pojedynek jeden na jeden z Ludoviciem Waeberem. W 18. minucie meczu byliśmy bliscy otwarcia wyniku meczu po dobrej akcji pierwszego ataku — Grzegorz Pasiut  zagrał zza bramki przyjezdnych do Bartosza Fraszki, ten oddał strzał, ale w ostatniej chwili „gumę” prawie z linii bramkowej wybił Mikko Lehtonen. W końcowych fragmentach mieliśmy trzy dobre okazje do wyjścia na prowadzenie, ale próby Teemu Pulkkinena, Bartosza Fraszki czy Grzegorza Pasiuta nie znalazły drogi do bramki. Bezbramkowym remisem zakończyła się pierwsza tercja.

Podobnie jak w pierwszej tercji Szwajcarzy rozpoczęli od sporego naporu na naszą bramkę. Już na początku drugiej tercji meczu zakotłowało się pod naszą bramką za sprawą Garreta Roe, jednak nie zdołał on pokonać Johna Murraya. W 3. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Jarome Bachofner, ale musiał uznać wyższość naszego bramkarza. W odpowiedzi  Mikko Miola strzałem spod niebieskiej próbował zaskoczyć Ludovicia Waebera. W 30. minucie Hamous Olsson oddał strzał zza koła bulikowego, jednak wynik nie uległ zmian. W 31. minucie instynktownie broni John Murray strzał Alexandra Texiera. W 36. minucie swoich okazji szukali wicemistrzowie Szwajcarii za sprawą Lucasa Wallmarka i Yannicka Wbera. W 37. minucie goście za sprawą Dominika Diema otwarli wynik spotkania. Szwajcarski napastnik otrzymał podanie z okolic koła bulikowego od Justina Sigirsta i strzałem po długim rogu pokonał Johna Murraya. O dziwo ta bramka podziałała jak przysłowiowa płachta na byka i GieKSa ruszyła do odrabiania wyniku, ale swoje dobre okazje zmarnowali Brandon Magee i Grzegorz Pasiut. Po 40 minutach przegrywaliśmy 0-1.

W odróżnieniu od pierwszej i drugiej tercji trzecią odsłonę z większym animuszem rozpoczęli gospodarze. W 43. minucie Christian Blomqvist strzałem z korytarza między bulikowego próbował doprowadzić do wyrównania. Jednak w 45. minucie sędziowie nałożyli na nas karę techniczną za nadmierną liczbę zawodników na lodzie i przez najbliższe dwie minuty musieliśmy się bronić w osłabieniu. Dzięki mądrej grze w obronie Szwajcarzy nie potrafili w tym okresie zagrozić naszej bramce. Po zakończeniu kary nałożonej na GieKSę ruszyliśmy do ataku. Po raz kolejny dobrą okazję zmarnował Wanacki. W 46. minucie karę 4 minut otrzymał Enzo Guebey. W 50. minucie na ławkę kar został odesłany Jerome Bachofner. Po tych karach graliśmy w przewadze 5 na 3, czego efektem była bramka na 1:1 autorstwa Bartosza Fraszki, który dobił strzał Grzegorza Pasiuta i pokonał Ludovica Waebera. Chwilę później doszło do spięcia między Bartoszem Fraszko i Christianem Martinem, za co obaj zostali odesłani na ławkę kar. W 54. minucie sędziowie odesłali do boksu kar Joonę Monto, a chwilę później mocnym strzałem spod niebieskiej goście próbowali odzyskać prowadzenia, lecz po raz kolejny John Murray pokazał, że zna się na swoim fachu. Na 17 sekund przed końcem kary Joony Monto Bartosz Fraszko urwał się szwajcarskim obrońcom i strzałem spod bandy próbował zdobyć gola w osłabieniu. W 57. minucie John Murray popisał się fenomenalną interwencją, broniąc strzał Dominika Diema z bliskiej odległości. Do końca tercji mądrze się broniliśmy, czego efektem była dogrywka, a to znaczy, że zdobyliśmy historyczny punkt w Champions Hockey League!!!

Pięciominutową dogrywkę rozpoczęliśmy od spokojnej i uważnej gry w ataku, jednak później do głosu doszli goście, ale strzały gości padały łupem naszego bramkarza. W odpowiedzi Christian Blumqvist minimalnie przestrzelił. Szwajcarzy po raz kolejny nie potrafili znaleźć sposobu na Johna Murraya. Na 20 sekund przed końcem meczu Grzegorz Pasiut zdobył drugiego i zwycięskiego gola, ale najpierw sędziowie musieli dokonać analizy wideo, czy przy tym trafieniu nie było spalonego w polu bramkowym. Wygraliśmy 2-1, mimo iż przyjezdni grali lepiej technicznie, kreowali grę i stwarzali bardziej dogodne sytuacje bramkowe, to jednak my sercem i ambicją nadrabialiśmy braki w hokejowym rzemiośle i w bramce mieliśmy Johna Murraya, który czasami dokonywał niemożliwego.

 

GKS Katowice — ZSC Lions Zurych 2:1 (0:0, 0:1, 1:0,1:0)
0:1 Dominik Diem (Mikko Lehtonen, Justin Sigirst) 36:44
1:1 Bartosz Fraszko (Grzegorz Pasiut, Patryk Krężołek) 50:43,5 na 3
2:1 Grzegorz Pasiut 64:40

GKS Katowice: Murray (Miarka) – Kolusz, Rompkowski, Krężołek, Pasiut, Fraszko – Mikkola, Wanacki, Magee, Monto, Lehtonen – Kruczek, Wajda, Olsson, Pulkkinen, Blomqvist – Prokurat, Musioł, Hitosato, Smal, Bepierszcz.

ZSC Lions Zurych: Waeber (Hrubec) – Weber, Geering, Holleinstein, Roe, Andrighetto – Trutmann, Lehtonen, Bodenmann, Wallmark, Texier – Baltisberger, Marti, Riedi, Lammikko, Bachofner – Henry, Guebey, Diem, Sigrist, Truog.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Łukasz Z.

    3 września 2022 at 20:39

    Super! Dzięki Panowie hokeiści jesteście wielcy!!!. Dzięki za super sobotę!!! Ino Gieksa!!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Aleksander Paluszek w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice poinformował o podpisaniu umowy z 24-letnim obrońcą Aleksandrem Paluszkiem. Zawodnik związał się z naszym klubem kontraktem ważnym do 2027 roku, z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Paluszek trafił do GieKSy ze Śląska Wrocław, z którym w minionym sezonie spadł z Ekstraklasy. W barwach ekipy z Dolnego Śląska rozegrał 20 meczów i zdobył w nich jedną bramkę. Rok wcześniej sięgnął z nią po wicemistrzostwo Polski.

Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej 24-latek wystąpił w 67 spotkaniach, strzelając pięć goli. Wcześniej reprezentował również Górnik Zabrze.

Życzymy powodzenia i sukcesów w naszych barwach!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Hokej

Polscy liderzy zostają

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Grzegorz Pasiut, Bartosz Fraszko i Patryk Wronka przedłużyli swoje kontrakty o dwa lata.

Dla Pasiuta i Fraszki będą to już ósme sezony w GieKSie – choć Fraszko rozpoczął swoją przygodę w Katowicach rok wcześniej, to później na jeden sezon wrócił do Torunia. Nasz kapitan już 369 razy ubierał bluzę GieKSy w oficjalnych meczach, a jego asystent o 2 mniej. Pasiut zdobył 159 goli i zanotował 248 asyst, zaś Fraszko – odpowiednio 150 i 223. Obaj byli kluczowymi postaciami drużyny, która dwukrotnie wygrywała mistrzostwo Polski.

Mniejszy staż w barwach GKS-u ma Wronka, jest za to rekordzistą pod względem powrotów do Katowic – właśnie trwa jego już trzecia przygoda z GieKSą. W złoto-zielono-czarnych kolorach wystąpił 222-krotnie. Zdobył dla nas 87 bramek, a 177 razy asystował. Z GieKSą zdobył swój jedyny do tej pory złoty medal mistrzostw Polski.

Gratulujemy kontraktów!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga