Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Od Cracovii uciekamy, do Unii się zbliżamy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

4 lutego drugi w tabeli GKS Katowice podejmował w Satelicie trzecią Comarch Cracovię. W składzie GieKSy po raz pierwszy znalazł się sprowadzony tuż przed zamknięciem okienka transferowego Filip Wielkiewicz. Spotkanie rozpoczęło się o 18:30.

Jako pierwszy przed okazją do otworzenia wyniku spotkania stanął Jakub Wanacki, którego podłączającego się do akcji wypatrzył Monto. Wysoki obrońca próbował oszukać Perevozchikova, ale ostatecznie trafił w jego parkan. Już po 100 sekundach gry Smal został sfaulowany przez Gulę. Podczas gry w przewadze wydawało się, że Monto musi skutecznie dobić strzał Erikssona, ale bramkarz wykazał się świetnym refleksem. Po kilkunastu sekundach gry 5 na 5 Cracovia objęła prowadzenie. Murray nie zdołał zamrozić krążka i Mischenko nie miał innej opcji jak umieszczenie go w pustej bramce z kilku centymetrów. Po przechwyceniu podania w tercji ofensywnej do wyrównania mógł doprowadzić Eriksson, ale wystrzelił prosto w bramkarza. Perevozchikov miał nieporównywalnie więcej pracy od Murray’a, był jednak bezbłędny. W 10. minucie goście zagrozili nam drugi raz w tym spotkaniu, ale tym razem strzał został zatrzymany. 3 minuty później Eriksson znów przechwycił gumę, lecz jego uderzenie minęło zarówno bramkę, jak i kij Patryka Krężołka, który mógłby przekierować krążek w odpowiednią stronę. Od 14 minuty to GieKSa grała w osłabieniu po karze dla Fraszki. Dobrze przecinaliśmy groźne podania Cracovii. Na 3 minuty przed końcem tercji Lescovs został ukarany za wystrzelenie krążka poza lodowisko. Nie zagroziliśmy bramce strzeżonej przez Perevozchikova. W pełnych składach graliśmy przez 19 sekund, po czym Wronka został nieprzepisowo zatrzymany przez Bodrova. Zakotłowało się pod bramką gości, ale przerwę zjechaliśmy z wynikiem 0:1.

Drugą tercję rozpoczęliśmy w przewadze, a w momencie, gdy Bodrov stawiał pierwsze kroki na lodzie po opuszczeniu boksu kar, Kruczek precyzyjnym strzałem doprowadził do wyrównania. Wydawało się, że w 24. minucie Cracovia odzyska prowadzenie, ale Nemec nie trafił do odsłoniętej bramki. Minutę później strzał Hudsona spod niebieskiej zatrzymał się na poprzeczce. W 28. minucie sprawnie przeprowadzony atak po wysokim odzyskaniu krążka zakończył się zbyt łatwym strzałem. Oddaliśmy dwa groźne uderzenia, lecz oba niecelne – najpierw po podaniu Erikssona strzelał Monto, a w trakcie sygnalizowanej kary dla Kinnunena Hudson. Przed świetną okazją stanął Wronka, ale przy jego trąceniu krążka zabrakło nieco precyzji. W 34. minucie znów uderzał Wronka, tym razem po podaniu Pasiuta zza bramki, nie zdołał jednak się przebić przez Perevozchikova, a po chwili po uderzeniu naszego kapitana ponownie zadźwięczało obramowanie. W 37. minucie Smal ostro potraktował Yatsenkę – nasz zawodnik otrzymał karę za natarcie, a Yatsenko potrzebował dłuższej chwili, by być w stanie opuścić taflę. Najgroźniej było już po zakończeniu kary, gdy Murray musiał odbić kilka uderzeń Popiticha. Szybko jednak znów musieliśmy bronić w osłabieniu, bo Wanacki został ukarany za starcie z Jezekiem. W ostatnich sekundach tercji Fraszko nie wykorzystał sytuacji sam na sam i po 40 minutach mieliśmy remis 1:1.

Po powrocie do gry wciąż trwała kara Wanackiego, ale duet Fraszko-Pasiut ukradł sporo cennych sekund i Cracovia zagroziła nam dopiero po indywidualnej akcji Kinnunena, po której nieco szczęśliwie interweniował Murray – wcześniej dał się wyciągnąć ze światła bramki. W 43. minucie przy kontrze faulowany był Eriksson, a na łąwce kar zasiadł Lescovs. Po dograniu Kruczka minimalnie z krążkiem minął się Pasiut. Po zakończeniu kary Cracovia zamieszała się tak, że najpierw przez chwilę grali w trzech, potem w czterech, a gdy na lodzie pojawiał się piąty zawodnik, to Wronka z Pasiutem byli już w sytuacji 2 na 1, która została zakończona precyzyjnym strzałem kapitana. ,,Pasy” pierwszy raz w tym meczu wyraźnie ruszyły do ataku, ale ich zapędy szybko zostały zatrzymane przez kolejną karę wywalczoną dzięki Wronce. 16 sekund później do Kinnunena dosiadł się Yatsenko, ale jednocześnie na krótki odpoczynek został wysłany Fraszko – zawodnicy lekko poszarpali się po sporym zamieszaniu pod bramką Perevozchikova, gdzie centymetry dzieliły nas od skutecznej dobitki. Świetną indywidualną akcję przeprowadził Wronka – on jednak nie zdołał pokonać bramkarza, ale po chwili dokonał tego Krężołek, przepychając krążek za linię. Po tej bramce trener Rohacek poprosił o czas. W 53. minucie Rompkowski otrzymał karę za wybicie krążka. Po szybkiej akcji Cracovii krążek trafił w zewnętrzną stronę siatki. Ponownie ukradliśmy kilkanaście sekund, utrzymując gumę w tercji ofensywnej. Fraszko mógł zamknąć mecz, jednak gdy przymierzał się do dopełnienia formalności po dograniu Wronki – został przyblokowany. Goście dopiero na 36 sekund przed końcem meczu zdjęli bramkarza. Strzałem do pustej bramki wynik meczu na 4:1 ustalił Fraszko. Uciekliśmy w tabeli Cracovii na 5 punktów, mając zarazem 2 mecze rozegrane mniej. W tym samym czasie Re-Plast Unia Oświęcim przegrała po rzutach karnych z Energą Toruń, dzięki czemu zbliżyliśmy się do lidera na 1 punkt.

GKS Katowice – Comarch Cracovia 4:1 (0:1, 1:0, 3:0)
0:1 Grigory Mischenko (Collin Shirley, Jiri Gula) 4:31
1:1 Maciej Kruczek (Bartosz Fraszko, Marcin Kolusz) 21:20
2:1 Grzegorz Pasiut (Patryk Wronka, Maciej Kruczek) 45:11
3:1 Patryk Krężołek (Patryk Wronka) 49:05 5/4
4:1 Bartosz Fraszko (Grzegorz Pasiut) 59:53

GKS Katowice: Murray (Miarka) – Rompkowski, Valtola, Fraszko, Pasiut, Wronka – Kruczek, Wajda, Wielkiewicz, Lehtonen, Kolusz – Hudson, Wanacki, Eriksson, Monto, Krężołek – Yakimenko, Saarelainen, Bepierszcz, Smal, Michalski.

Comarch Cracovia: Perevozchikov (Zabolotny) – Gula, Saur, Solovyov, Dugin, Nemec – Dudas, Jezek, Popitich, Bodrov, Ismagilov – Vorobyev, Kinnunen, Brynkus, Tatsenko, Oksanen – Lescovs, Augustyniak, Voroshilo, Shirley, Mischenko.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Kato

    4 lutego 2022 at 22:00

    Dali radę.
    Wielkie dzięki za ten wygrany mecz, ważny mecz.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Marzec na dłużej, kolejne odejścia

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Mateusz Marzec podpisał nowy kontrakt z GieKSą – umowa została przedłużona do czerwca 2027 roku.

30-latek w zakończonym sezonie rozegrał 29 spotkań w Ekstraklasie i był jednym z zawodników, którzy najczęściej wchodzili z ławki rezerwowych. W całym rozgrywkach zdobył dwie bramki, z czego najbardziej zapamiętamy pierwszą. Trafienie z Radomiakiem Radom było pierwszą bramką GKS Katowice po powrocie do Ekstraklasy. Marzec wystąpił również w dwóch spotkaniach Pucharu Polski.

Życzymy sukcesów w naszym klubie.

***

Jednocześnie w klubowym komunikacie o kadrze zespołu na zgrupowanie w Opalenicy przekazano, że bramkarz Przemysław Pęksa i obrońca Jakub Kaduk, którym wygasają kontrakty, nie pojadą na obóz przygotowawczy. Zawodnicy 30 czerwca tego roku staną się wolnymi graczami i opuszczą nasz klub.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Hokej

Do braci Hofman dołącza Hoffman

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Defensywę hokejowej GieKSy wzmocnił Zack Hoffman.

27-letni Kanadyjczyk do Europy trafił pod koniec zeszłego sezonu – rozpoczął go w ECHL, później jednak przeniósł się do Guildford Flames z brytyjskiej ligi EIHL, gdzie wystąpił w 14 meczach i zanotował 2 asysty. Mierzący 191 cm wzrostu obrońca odkąd tylko trafił do seniorskiego hokeja był zawodnikiem od zadań typowo defensywnych – więcej punktował jedynie w juniorskich rozgrywkach, ale grał tam tylko na niższych poziomach. Jego kontrakt będzie obowiązywać przez rok.

Witamy w GKS-ie!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga