W czwartkowy wieczór GieKSa podejmowała na Bukowej Górnik Zabrze w 1/16 Fortuna Pucharu Polski. Śląski Klasyk to kibicowskie święto, które zostało zepsute przez tego, co zawsze i niestety stadion świecił pustkami, a na Blaszoku… nie było ani jednego kibica.
Przed rozpoczęciem spotkania na murawie zagrała Orkiestra Dęta Katowice, a trener Rafał Górak został uhonorowany za dwieście spotkań w roli szkoleniowca. Pierwszą połowę rozpoczęli zawodnicy Górnika Zabrze i od razu posłali piłkę do przodu, nie stwarzając większego zagrożenia. W pierwszych minutach meczu więcej z gry mieli zawodnicy GieKSy, co mogło przynieść bramkę w dziesiątej minucie. Jednak po dośrodkowaniu w pole karne Marco Roginic nie trafił w piłkę, a Patryk Szwedzik został nią nabity, ponieważ nie był przygotowany na strzał. Chwilę później do głosu doszli goście i tylko dobra postawa Dawida Kudły uchroniła nas od utraty bramki. W 15. minucie Patryk Szwedzik ruszył z kontrą dwóch na dwóch, ale nie zdołał podać do niepilnowanego Adriana Błąda. Kolejny kwadrans to gra głównie w środkowej strefie boiska, bez klarownych sytuacji strzeleckich. Dokładnie w 30. minucie spotkania Kanji Okonuki ruszył sam, zostawiając naszych obrońców z tyłu, ale jego strzał z ostrego kąta został zablokowany przez Kołodziejskiego. Chwilę później uderzenie Brzozowskiego odbiło się od słupka, a po zamieszaniu w polu karnym piłkarze domagali się karnego. Po długiej weryfikacji VAR sędzia wskazał na wapno, za zagranie ręką przez Bergstroma. Do jedenastki podszedł Arkadiusz Jędrych i pewnym strzałem wyprowadził GieKSę na prowadzenie. Ostatnie minuty pierwszej połowy należały zdecydowanie do Górnika, który jeszcze przed przerwą chciał doprowadzić do wyrównania.
Po zmianie stron Górnik dalej był w ofensywie i już po pięciu minutach Lukas Podolski potężnym strzałem mógł doprowadzić do wyrównania, jednak uratowała nas poprzeczka. W 57. minucie po krótkim wznowieniu z rzutu rożnego popularny Poldi wszedł w pole karne i strzałem na dalszy słupek pokonał Dawida Kudłę. Od tego momentu oba zespoły znów zaczęły grać bardziej zachowawczo. W 67. minucie Patryk Szwedzik dostał czerwoną kartkę za faul w środkowej strefie boiska. Chwilę później Okunaki uderzył z ostrego kąta na bliższy słupek, ale Kudła nie dał się zaskoczyć. Mimo braku jednego zawodnika GieKSa początkowo wcale nie cofnęła się bardzo do defensywy i próbowała zagrażać długimi podaniami. Piętnaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry znów Okunaki próbował swoich sił, jednak tym razem jego strzał był niecelny. Ostatnie minuty drugiej połowy to już zdecydowana dominacja gości. W 86. minucie Lukas Podolski zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła do niepilnowanego Podolskiego, a ten z 25 metrów posłał piłkę tuż przy słupku. W końcówce GieKSa desperacko próbowała doprowadzić do wyrównania, ale niestety odpadliśmy z Pucharu Polski.
20.10.2022, Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 1:2 (1:0)
Bramki: Jędrych (41-k) – Podolski (57, 87).
GKS Katowice: Kudła – Brzozowski (64. Wojciechowski), Jaroszek, Jędrych, Kołodziejski, Rogala – Figiel, Urynowicz (65. Repka), Błąd, Szwedzik – Roginić.
Górnik Zabrze: Bielica – Jensen, Paluszek, Podolski, Cholewiak (77. Włodarczyk), Bergstrom, Olkowski (77. Dadok), Mvondo, Kotzke (18. Vrhovec), Okunuki (77. Pacheco), Janża.
Żółte kartki: Figiel, Rogala – Bergstrom.
Czerwona kartka: Szwedzik (67., brutalny faul).
Arbiter: Tomasz Wajda (Żywiec).
Najnowsze komentarze