GieKSa w niedzielny wieczór rozgrywała wyjazdowe spotkanie z Chrobrym Głogów w ramach 30. kolejki Fortuna 1 Liga. Oba zespoły w tym roku nie dają swoim kibicom powodów do radości i tak też było tym razem.
Pierwszą połowę rozpoczęli zawodnicy GieKSy i szybko wrzucili piłkę do przodu, ale wywalczyli tylko aut na wysokości pola karnego Chrobrego. W kolejnych minutach oba zespoły bardzo wolno rozgrywały piłkę i skupiły się na utrzymywaniu przy niej. W 18. minucie Kozubal ładnie dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Jędrycha, jednak jego strzał zablokowali obrońcy. Chwilę później GieKSa strzeliła bramkę, ale sędzia liniowy od razu odgwizdał spalonego i nawet nie było analizy VAR. Po chwili Chrobry wyszedł z szybką kontrą, ale po strzale piłka trafiła w boczną siatkę. W kolejnych minutach oba zespoły znów skupiły się na konstruowaniu wolnych ataków ze swojej połowy, co bardzo uśpiło mecz. W końcówce pierwszej połowy zrobiło się gorąco pod bramką GieKSy, ale zagrożenie oddalił Jędrych, bo zawodnik Chrobrego już składał się do woleja. W pierwszej połowie nic już godnego uwagi się nie wydarzyło.
Po przerwie GieKSa szybko miała okazję na zdobycie bramki, po tym jak obrońca Chrobrego zbyt lekko podał do swojego bramkarza i do piłki ruszył Adrian Błąd, który został zahaczony przez bramkarza. Początkowo sędzia wskazał na aut, jednak po długiej analizie VAR odgwizdał karnego dla GieKSy. Do jedenastki podszedł Sebastian Bergier, jednak uderzył wysoko bramką i na tablicy wyników nadal widniało 0:0. Kolejny kwadrans to seria podań w środkowej strefie boiska, które nie przyniosły żadnego realnego zagrożenia. Oba zespoły grały tak, jakby bezbrakowy remis im pasował i nikt nie chciał zaryzykować. W 75. minucie po wrzutce w pole karne Repka uderzył głową w stronę bramki, ale Węglarz bez problemu złapał piłkę. Końcówka spotkania to znów mizerna postawa obu zespołów, co sprowokowało kibiców do mobilizowania na przemian swoich zespołów „Chrobry grać kurwa mać” i „GieKSa grać kurwa mać”. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i był to kolejny mecz dla koneserów.
7.05.2023, Głogów
Chrobry Głogów – GKS Katowice 0:0 (0:0)
Chrobry Głogów: Węglarz – Kuzdra, Bougsidis, Zarówny, S. Górski, Mucha, Kolenc, Wolsztyński (69. J. Górski), Mandrysz, Steblecki (62. Ozimek), Wojtyra (90. Biłonoh).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Jaroszek, Janiszewski, Rogala – Kościelniak (81. Marzec), Repka, Kozubal, Błąd – Bergier (81. Arak).
Żółte kartki: Węglarz – Kozubal, Janiszewski, Bergier.
Sędzia: Sylwester Rasmus (Toruń).
Sędzia liniowa: Paulina Baranowska.
Widzów: 1016 (230 kibców GKS Katowice).
W 51. minucie Bergier nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił nad bramką, stadionem, miastem i krajem).
PAVULON
7 maja 2023 at 20:41
Qurwa ja sie zastanawiam co oni na treningach robia dwa szpile zero bramek strzelonych nawet rzut karny jest dlanich jakims MISSION IMPOSSIBLE
dzbanek
8 maja 2023 at 00:13
Rządzimy 😉
1 punkt
Kr8iS
8 maja 2023 at 18:13
i to juz 10 w 12 meczach jak dobrze licze. Bedzie awans.