Dołącz do nas

Piłka nożna kobiet

Runda zakończona z kompletem zwycięstw

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GieKSa wygrała 3:0 ze Stomilankami Olsztyn po bardzo monotonnym spotkaniu. Dzięki temu wynikowi rundę jesienną kończymy z kompletem punktów i solidną zaliczką na drugą połowę sezonu.

Po raz pierwszy między słupkami zobaczyliśmy Oliwię Macałę, a jako rygiel bloku obronnego wystąpiła Patrycja Michalczyk. W 3. minucie wrzutkę w pole bramkowe posłała Słowińska, korzystając z bardzo niskiej defensywy gospodyń, jednak Kinga Kozak nie zdołała wygrać pojedynku ze znacznie wyższą rywalką. Po wybiciu w polu karnym zrobiło się bardzo gorąco: Maciążka wbiegła z flanki, z dystansu spróbowała szczęścia Gabriela Grzybowska. Golkiperka wyciągnęła się i końcówkami placów wybiła strzał, później intuicyjnie broniąc dobitkę Bińkowskiej. W 12. minucie Julia Włodarczyk wywalczyła wrzut z autu po wybiciu Klaudii Słowińskiej. Gabriela Grzybowska zacentrowała na głowę Amelii Bińkowskiej, która skierowała piłkę na długi słupek ku rozpaczy bramkarki. Kilka minut później Klaudia Maciążka kozłującym centrostrzałem sprawiła mnóstwo kłopotów bramkarce. Stomilanki zupełnie nie były zainteresowane posiadaniem piłki, skupiając całe siły na blokowaniu środka pola. W 27. minucie Kinga Kozak znalazła wąską uliczkę w kierunku Amelii Bińkowskiej, która prostopadle odegrała do Klaudii Maciążki. Strzał skrzydłowej minął słupek o centymetry, zawodniczka miała natomiast sporo miejsca, by znaleźć sobie dogodniejszą pozycję. W 38. minucie Weronika Kaczor z połowy boiska wrzuciła w szesnastkę do Patrycji Michalczyk, bramkarka Stomilanek bez problemów wyłapała tę centrę. Oliwia Macała w 41. minucie zanotowała udane wyjście z bramki po piłkę zagraną za linię obrony. Już po chwili zatrzepotała siatka rywalek, jednak Klaudia Słowińska sprawiła to strzałem ręką – nie było żadnych wątpliwości.

Druga połowa rozpoczęła się bardzo chaotycznie, bramkarki co kilkanaście sekund były w posiadaniu piłki. Długie piłki owocowały licznymi atakami bez większego zagrożenia, jednak wiązało się też to z bardzo topornym do oglądania „widowiskiem”. W 55. minucie dalej na liczniku okazji widniało okrągłe zero, choć GieKSa bez dwóch zdań kontrolowała grę. Minutę później mogło być znacznie radośniej: Klaudia Maciążka ruszyła przez całe boisko, odgrywając ostatecznie na flankę do Włodarczyk. Wahadłowa miała jednak bardzo zły dzień, zupełnie nic jej nie wychodziło, stąd też akcja spaliła na panewce. W 60. minucie Gabriela Grzybowska odstawiła nogę w dogodnej pozycji, wynikało to z nieporozumienia z koleżanką z drużyny. Na drugim skrzydle poprawić wynik próbowała Maciążka, centrostrzałem mijając kilka zawodniczek i bramkę. Cztery minuty później błyskotliwym zagraniem Weronika Kaczor uruchomiła Bińkowską, która bez problemów minęła bramkarkę, wyrzuciła się tym samym jednak na skraj szesnastki. Skończyło się rzutem rożnym, a tym razem Bińkowska tylko dopełniła formalności, po doskonałej wrzutce Słowińskiej! Po 10 sekundach mogło być już 3:0 – Aleksandra Nieciąg z głębi pola dograła do Bińkowskiej, która na 8. metrze fatalnie przyjęła piłkę, zupełnie zaspały defensorki rywalek. W 80. minucie Anita Turkiewicz sama nie mogła uwierzyć w to, co zrobiła… Słowińska z Karoliną Bednarz wypracowały jej doskonałą pozycję do strzału, kapitan jednak totalnie spudłowała. Na zakończenie spotkania Natalia Kulig poprawiła centrę Turkiewicz w stronę Klaudii Słowińskiej, która z całej siły huknęła przy słupku!

Stomilanki Olsztyn – GKS Katowice 0:3 (0:1)
Bramki: Bińkowska (12, 65), Słowińska (90)
Stomilanki:
Sikora – Golubska, Libera, Taranowska, Marques, Dabney, Rosiak, Sokołowska, Sitarz, Tabatha, Puchalska.
GKS Katowice: Macała – Słowińska, Michalczyk, Nieciąg (68. Nowak) – Włodarczyk (68. Bednarz), Kaczor (68. Kulig), Grzybowska, Turkiewicz – Maciążka (68. Tkaczyk), Bińkowska (84, Langosz), Kozak.
Kartki: Golubska – Nieciąg.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Lizak

    10 listopada 2024 at 17:17

    Brawo dziewczyny, wygrana cieszy bardzo, wracajcie szczęśliwie do nas.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga