Dołącz do nas

Felietony

Satysfakcja z działania

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Co jakiś czas ogłaszamy nabór do redakcji GieKSa.pl. Niestety – mimo że kilka osób do nas na przestrzeni kilku lat dołączyło – to tak naprawdę jeśli chodzi o ilość ludzi chcących pomóc GieKSiarskim kibicowskim mediom, jest ona bardzo znikoma.

Oczywiście gdzieś tam na wstępie zawsze piszemy, czego oczekujemy i co oferujemy. Nie stać nas na oferowanie pieniędzy – jako redakcja kibicowska wymagamy pracy na rzecz idei, a nie dla kasy. Na pewno jest to jedną z przyczyn, że tak mało osób się zgłasza. Nie oszukujmy się – w zastraszającym tempie zmniejsza się ilość osób gotowych zrobić coś bezinteresownie czy dla wspomnianej idei właśnie. Najgorsze jest to, że jeszcze 10 lat temu – wtedy kiedy sam zaczynałem pomagać – ludzie garnęli się do pomocy w ilościach znacznie większych. W czasach „Bukowej” często pojawiały się coraz to nowe osoby, które chciały pisać choćby po to, żeby zaistnieć, żeby móc o sobie powiedzieć, że działają, nawet dla lansu – tak właśnie – powiedzieć, że pisze się do „Bukowej” to był w owych czasach lans, ale ten dobry, pozytywny, czyli nic innego jak duma.

W dzisiejszych czasach wśród młodych kibiców nie ma takich chęci. Dla nikogo nie jest jakąś ciekawą perspektywą pisanie na GieKSa.pl i świadomość, że jego artykuł przeczytają setki kibiców. Dla wielu byłaby to strata czasu i to jeszcze za darmo. „Logiczne” jest więc, że to się nie opłaca…

Chcę w tym felietonie krótko przedstawić, jakie ja osobiście wyniosłem korzyści z udzielania się w GKS. Oczywiście z czasem coś, co na początku było mega wydarzeniem dla mnie, potem stało się normą, a czasem nawet nie zawsze przyjemnym obowiązkiem – ale to już cena realizowania pasji, nie zawsze każdy element wykonuje się z jednakową przyjemnością.

Tak naprawdę pierwszą korzyścią i to niebagatelną dla mnie, było to, że mogłem być obecny na meczu, który był zamknięty dla publiczności – mowa o czwartoligowym spotkaniu w Częstochowie, gdzie po raz pierwszy sfilmowałem mecz. Potem takich meczów bez publiczności – zarówno na wyjeździe, jak i na Bukowej – było kilkanaście. Naprawdę fantastyczne było to, że mogłem być na pierwszym barażowym spotkaniu o III ligę w Bielsku-Białej. Tak oglądałbym ten pojedynek jedynie w telewizji…

Kolejną korzyścią i super wydarzeniem była dla mnie możliwość bycia w autokarze z drużyną w drodze na krótkie wyjazdy (wspomniana Częstochowa, Szombierki, Carbo), a w trzeciej lidze nawet udałem się z zespołem na daleki wyjazd do Słubic i mogłem od samego początku do końca zobaczyć, jak wyglądają kulisy – jazda, posiłki, nocleg, czas w dniu meczu itd.

Na tamten czas znajomość z piłkarzami czy trenerami była powodem do dumy (w dzisiejszych czasach absolutnie nie robi na mnie to wrażenia). Możliwość rozmawiania z nimi, zbierania wywiadów była bardzo mobilizująca. W czasach trzeciej i czwartej ligi wywiady zbierałem nawet regularnie… w szatni zaraz po meczu. Dziś jest to zupełnie nie do pomyślenia – po pierwsze dlatego, że mile widzianym gościem w szatni zapewne bym nie był, po drugie – szatnia to jednak świętość i dziennikarze nie powinni się tam panoszyć, no chyba, że na jakieś specjalne zaproszenie. Wówczas jednak moje relacje z zawodnikami były bardzo dobre, więc problemu nie było żadnego.

Nie tylko z piłkarzami GKS przeprowadzałem wywiady. Było także wiele innych, że wymienię tylko Jakuba Błaszczykowskiego po meczu Rakowa z GieKSą czy, który strzelił najważniejszą bramkę w historii polskiej piłki – Jana Domarskiego.

Teraz już kontakt z piłkarzami mnie nie bawi, obecność i relacjonowanie meczów – jak najbardziej. Oczywiście spotkania przy Bukowej to religia, rytuał. Natomiast jeśli chodzi o mecze wyjazdowe to naprawdę – temat rzeka. Tak naprawdę niektóre stadiony w różnych częściach Polski zna się jak własną kieszeń. Wiadomo, gdzie jest wjazd, gdzie trzeba iść po akredytacje, gdzie są upierdliwcy, a gdzie mili ludzie. Człowiek się tego uczy i jedzie trochę jak na wakacje do znajomego hotelu.

Dzięki takiemu udzielaniu się (oczywiście najpierw trzeba „wskoczyć” do ekipy wyjazdowej) można zwiedzić kawał Polski i to w wielu przypadkach miejsca i miasta, w których nigdy by się nie było. Za GieKSą w roli człowieka odpowiedzialnego za stronę zjeździłem cały nasz kraj praktycznie wzdłuż i wszerz. W wielu miastach to już nie tylko stadiony i okolice, ale także ulubione knajpy czy hotele, jeśli zdarza się wyjazd z noclegiem (co znacząco ułatwia nam pracę).

Tyle historii, ile wiąże się z naszymi wyprawami na mecze…Naprawdę nieraz, gdy wspominamy, to aż łezka się w oku kręci. Bo oprócz pracy mamy też czas na zabawę, czasem bardziej przed meczem, czasem bardziej po. I jest naprawdę wesoło.

I jeszcze jeden punkt. Satysfakcja. Świadomość, że robi się coś dla ludzi jest bardzo nobilitująca. Świadomość, że jest się zaangażowanym w taką markę jak GKS Katowice – również. Jest to powód do dumy, bo przecież – nie negując jakichkolwiek wolontariatów czy innych aktywności społecznych – nazwę GKS Katowice znają wszyscy. Wypada być dumnym, że jest się tego częścią i nawet jeśli w pewnych okresach aż się odechciewa (głównie za sprawą wyników sportowych), to jednak możliwość bycia w tym jest kapitalną sprawą…

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    Atest

    9 stycznia 2015 at 13:15

    Shellu już sam się mobilizuje żeby to wszystko przetrwać:)
    Ciężko ,ale w perspektywie walka o 5 lokatę więc będzie dobrze.Powodzenia.

  2. Avatar photo

    KOSZUTKA.EU

    9 stycznia 2015 at 22:55

    „Świadomość, że robi się coś dla ludzi jest bardzo nobilitująca.” – ważne zdanie, brawo.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna Podcasty Wywiady

Rafał Górak podsumowuje jesień dla GieKSa.pl

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy serdecznie do odsłuchania ponad dwugodzinnej rozmowy, którą przeprowadziliśmy z trenerem GKS Katowice – Rafałem Górakiem. Szkoleniowiec GieKSy podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami na temat rundy jesiennej.

Podczas wywiadu przeanalizowaliśmy każdy mecz, który nasz zespół rozegrał w tym sezonie, pogadaliśmy o zawodnikach i wszelkich nurtujących kibiców kwestiach. Dowiecie się jakie zadania mają zawodnicy… bezpośrednio po meczach, co powiedział Jakub Arak trenerowi Gonçalo Feio po wiosennym spotkaniu z Motorem, dlaczego najtrudniejszym momentem jesieni były Skierniewice, będzie rozwinięcie tematu „frycowego” i dlaczego trener uśmiechał się na myśl o Jagiellonii. Nie zabraknie także naszego redakcyjnego przekazu do trenera, który to przekaz czekał na to, żeby go wygłosić, całe pięć lat 😉 Wybaczcie pewne niedociągnięcia techniczne, natomiast nasza stara, kochana Bukowa, dała o sobie znać i nic nie mogliśmy zrobić. Wierzymy, że wartość merytoryczna wywiadu wynagrodzi Wam to. Zapraszamy!

Podcastu posłuchasz na YouTubie, Spotify, Spreakerze, a także na większości pozostałych platform.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Ekstraklasa zweryfikowała – Obrońcy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Tym razem, pod kątem ekstraklasowej weryfikacji, przyjrzymy się sytuacji zawodników, którzy grali w obronie. W przypadku niektórych z nich oceny dokonamy dwukrotnie, z uwagi na różne pozycje, na których zagrali w tym sezonie. 

Arkadiusz Jędrych – Kapitan przez duże „K”. Jędrych to ostoja obrony GieKSy, także w Ekstraklasie. Nie jest tajemnicą, że zawodnik w pierwszej lidze otrzymywał propozycje transferu, ale wraz z awansem i przedłużeniem kontraktu, spekulacje ucichły. Kto wie, czy za chwilę nie wrócą, z uwagi na bardzo dobrą formę Jędrycha. Cztery strzelone bramki przypominają najlepsze lata GKS Katowice, kiedy to właśnie obrońcy strzelali i rozstrzygali spotkania. Weryfikacja pozytywna.

Lukas Klemenz – Pierwsze podejście do Ekstraklasy nie było udane, drugie z Wisłą umiarkowane, trzecie z GieKSą jest już lepsze i chyba można powoli mówić – „do trzech razy sztuka”. Klemenz prezentował równy poziom, ale pewne zachowania boiskowe są jeszcze do poprawy. Szczególnie bronienie jeden na jeden – za dużo przegrał takich pojedynków. Na ten moment możemy mówić, że jest dobrze. Weryfikacja pozytywna.

Marten Kuusk – Estończyk przebojem wkradł się do składu GieKSy w pierwszej lidze i wydawało się, że będzie silnym punktem w Ekstraklasie. Tutaj jednak walka o miejsce w składzie zaczęła się od nowa i efekt był taki, że Kuusk mocno stracił, jeśli chodzi o regularność. Nie wiadomo z czego to wynika, ponieważ gdy grał, to nie zawodził, a GieKSa z nim w składzie wygrała sporą liczbę spotkań. Do pełni szczęścia brakuje mu bramki, ale należy pochwalić za kapitalne asysty. Wydaje się, że na ten moment jego miejsce jest w zespole, a dyrektorzy oraz trener nie myślą o jego zastąpieniu. Tym bardziej że Marten powoli wchodzi w najlepszy wiek dla defensora. Weryfikacja pozytywna. 

Marcin Wasielewski – Obok Jędrycha najpewniejszy punkt GieKSy i to niezależnie, na której gra stronie. Do dobrej gry dołożył bramkę i asysty. Nie ma się do czego przyczepić na przestrzeni całego sezonu. Weryfikacja pozytywna.

Grzegorz Rogala – Wydawało się, że z dwójki wahadłowych, to Rogala będzie bardziej pasować do stylu gry w Ekstraklasie. Lepsze wrażenie zrobił jednak Wasielewski, a Rogala z każdym meczem zatracał swoje atuty. Pechowa kontuzja wykluczyła go z rywalizacji na kilka spotkań. W kontekście weryfikacji – powinniśmy jednak poczekać i zobaczyć jak będzie prezentował się na wiosnę. Brak weryfikacji.

Alan Czerwiński – Czy liczyliśmy na więcej? Myślę, że tak. Czy jesteśmy zawiedzeni? Myślę, że nie. Powrót Czerwińskiego do GieKSy to miało być spore wzmocnienie przed walką o obronę ligowego bytu. Na razie wychodzi dobrze, ale wiele jest jeszcze do poprawy. Czerwiński od początku musiał walczyć o miejsce w składzie, a gdy już zaczął łapać regularność, to pojawiła się kontuzja. Następnie, z powodu kontuzji innych zawodników, zmienił pozycję na boisku. Zabrakło liczb, bo o ile jesteśmy przyzwyczajeni, że Alan bramek za dużo nie strzela, to spodziewaliśmy się więcej asyst. Trener Górak powinien się zastanowić, gdzie jest najwięcej pożytku z Alana – na boku obrony, wahadle czy w środku defensywy. Mnie bliżej do tej pierwszej opcji. Weryfikacja pozytywna. 

Bartosz Jaroszek – Debiut w Ekstraklasie można uznać za sukces zawodnika. Mało kto się tego spodziewał. Jest solidny uzupełnieniem składu i przede wszystkim dobrym duchem szatni oraz klubu. Czy to powód, by trzymać go w zespole? Jedni powiedzą, że nie i należy się bez sentymentów pożegnać, inni będą chcieli zostawić zawodnika, ponieważ na takich postaciach często budowana jest tożsamość klubu. Mnie bliżej do drugiej opcji. Weryfikacja pozytywna.

Aleksander Komor – Jeden z tych zawodników, który może chyba czuć się trochę rozczarowany swoją postawą oraz liczbą minut, które otrzymywał po awansie do Ekstraklasy. Fakty jednak są takie, że zagrał cztery pełne mecze, w których ponieśliśmy trzy porażki. Dalecy jesteśmy od wyciągania wniosków, że to wina Komora, ale w innym ustawieniu defensywa prezentowała się lepiej. Komor ma 30 lat i to dobry moment, by zastanowić się co dalej z jego karierą. Wypożyczenie/odejście ligę niżej mogłoby być dobrym rozwiązaniem dla klubu i samego zawodnika. Jeśli nie teraz to w lecie. Weryfikacja negatywna.

Borja Galan – Przerzucony do obrony Hiszpan spisywał się nieźle, ale gra na nowej dla siebie pozycji i nie spodziewamy, że zostanie na niej do końca swej kariery. Na razie wychodzi to średnio – zarówno w defensywie jak i ofensywie. Trener Górak powinien się zastanowić nad przyszłością Galana na tej pozycji. Czasu na przygotowania nie ma wiele, a kluczowe mecze będą już na początku rundy. Myślę, że każdy więcej spodziewał się po tym zawodniku. Weryfikacja negatywna.

Mateusz Marzec – Wydawało się, że wobec kontuzji Rogali, to będzie jego naturalny zmiennik. Tym bardziej że już w pierwszej lidze zaczął grać na wahadle. Jednak czegoś mu brakuje, by pokonać drogę z ławki rezerwowych do pierwszego składu. Na razie to solidny zmiennik. Brak weryfikacji.

***

Obrona, jak na pierwszy sezon po 19 latach w Ekstraklasie, spisywała się całkiem nieźle. Plusem jest to, że zawodnicy dają coś w ofensywie. Jędrych z czterema bramkami, Klemenz z golem, Wasielewski z golem, Kuusk z asystami. Formacji brakuje nieco stabilizacji, ponieważ kontuzje nie omijały zawodników. Jeśli chodzi o plan na okienko transferowe, to być może pożegnamy Komora i zastąpimy go innym zawodnikiem? Potrzebne jest również określenie docelowej pozycji Galana na boisku.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Ekstraklasa zweryfikowała – Bramkarze

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Ekstraklasa zweryfikuje GieKSę – te słowa jak mantrę powtarzali kibice. Świadomość weryfikacji mieli także trener, dyrektor sportowy oraz władze miasta. Liczba punktów na koniec 2024 roku wskazuje, że weryfikacja jest na razie umiarkowanie pozytywna.

Trener Rafał Górak na konferencji prasowej po ostatnim spotkaniu wyznaczył kurs okienka transferowego w zimie – żadnych transferów gotówkowych, przegląd kadry i ewentualne drobne korekty przy zaufaniu dla obecnych piłkarzy. Czy to tylko zasłona dymna? A może realna ocena naszych finansowych możliwości? O tym przekonamy się już za parę tygodni. Prześledźmy więc poszczególne pozycje i spróbujmy podsumować, kogo i w jakim stopniu Ekstraklasa zweryfikowała.

Dawid Kudła – Zdecydowany numer 1 w bramce GieKSy. Zawodnik nawet przez drobny moment nie był bliski utraty pierwszego składu. Oprócz drobnej wpadki w meczu z Piastem, to w pozostałych spotkaniach niejednokrotnie podawał tlen naszej obronie. Trener Górak mówił kiedyś, że bramkarz na rundę powinien „wybronić” około trzech spotkań. Kudła zdecydowanie wypełnił swoje zadanie. Weryfikacja pozytywna.

Rafał Strączek – Dwa spotkania w Pucharze Polski i to by było na tyle. Przychodził do rywalizacji dla Kudły i być może to jego osoba sprawiła, że Kudła wskoczył na wyższe tory. Zawodnik pewnie zostanie do końca kontraktu, ale pytanie, co dalej pozostaje otwarte. Brak weryfikacji.

Przemysław Pęksa – Kompletnie anonimowa postać w bramce GieKSy. Wobec pozostałej trójki bramkarzy jest chyba pierwszym, którego pożegnamy. Weryfikacja negatywna. 

Patryk Szczuka – Po świetnym występie przeciwko Ruchowi Chorzów pozostało wspomnienie, o którym przypominają jedynie fragmenty w klubowych mediach. Patrykowi powoli ucieka czas, by móc zaistnieć nie tylko w klubie, ale na wyższym poziomie niż trzecia czy czwarta liga. Nadchodzi czas decyzji i kto wie, czy nie będzie nią zimowe wypożyczeni. Brak weryfikacji. 

***

Na ten moment wydaje się, że mamy o jednego bramkarza za dużo. Klub powinien zdecydować: idziemy w niewielkie oszczędności i luzujemy z kontraktu Pęksę lub w małą „inwestycję” w postaci wypożyczenia Szczuki. Obie opcje są warte rozważenia. Kudła na wiosnę pozostanie numerem jeden. Co w nowym sezonie? W przypadku, gdyby Kudła utrzymał swoją formę, to jestem w stanie wyobrazić sobie, że dostanie zagraniczne, może nieco egzotyczne, propozycje. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga