W pierwszym meczu drugiej rundy THL pokonaliśmy Texom STS Sanok wynikiem 3:0. Ponownie kropkę nad ,,i” postawił Christian Mroczkowski, a trzy punkty pojadą do Katowic.
Pierwsza tercja rozpoczęła się szarpaną grą z obu stron. Najbliżej strzelenia bramki był Jean Dupuy, który próbował dwukrotnie zaskoczyć Salame. Na prowadzenie już w 2. minucie wyprowadził nas Jakub Hofman, który precyzyjnie posłał krążek z najbliższej odległości między parkanami Salamy. Po bramce wydawało się, że kolejne będą kwestią czasu. Mimo naszego naporu i wielu okazji tablica wyników pokazywała dalej wynik 1:0. Przed stratą bramki w 17. minucie uratował nas Michał Kieler, który świetnie obronił strzał z ,,wąsów”. Tercję zakończyliśmy wynikiem 1:0 dla nas, prowadząc całe 20 minut na naszych zasadach.
Drugą część meczu rozpoczęliśmy z przytupem, strzelając bramkę w przewadze. Autorem trafienia był Runesson, który świetnie przymierzył z niebieskiej linii i tym samym zanotował swoje premierowe trafienie w naszych barwach. Po bramce w 24. minucie meczu w dalszym ciągu napieraliśmy na rywala, ale dalej brakowało skuteczności. Ponownie najbliżej podwyższenia wyniku był Jean Dupuy, ale jego strzał sam na sam z łatwością wyczuł Salama. Po drugiej tercji na tablicy wynik 2:0 dla GieKSy.
Trzecia część meczu ponownie rozpoczęła się zdecydowanym atakiem z naszej strony, a swoich szans szukali Pasiut i Runesson. Kolejne minuty potwierdzały naszą znakomitą dyspozycję w tym dniu, niestety znakomicie bronił Salama. W 51. i 53. minucie w końcu zatrudniony został Michał Kieler, który mimo braku okazji świetnie zachował koncentrację i udaremnił próby rywali. W 57. minucie meczu wyszliśmy na trzy bramkowe prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Christian Mroczkowski, umieszczając gumę pod parkanami Salamy. W samej końcówce meczu byliśmy świadkami chamskich ataków na naszych hokeistów, którzy po zakończeniu meczu postanowili zjechać z lodu bez podania ręki swoim rywalom. Najwidoczniej kapitan rywali Konrad Filipek nie dorósł do swojej roli w drużynie.
Texom STS Sanok – GKS Katowice 0:3 (0:1, 0:1, 0:1)
0:1 Jakub Hofman (Mateusz Michalski, Igor Smal) 2:18 , 5/5
0:2 Albin Runesson (Bartosz Fraszko, Grzegorz Pasiut) 23:30, 5/4
0:3 Christian Mroczkowski (Kacper Maciaś) 56:19 , 5/5
Texom STS Sanok: Salama, Świderski – Biłas, Tamminen, Huhdanpaa, Thomson, Henderson – Karlsson, Rocki, Strzyżowski, Karnas, Bukowski K. – Niemczyk, Musioł D., Czopor, Sienkiewicz, Filipek – Gurshman, Dulęba, Ginda, Bryzgalau, Musioł J.
GKS Katowice: Kieler, Murray – Verveda, Maciaś, Michalski, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Kovalchuk, Hofman Ja., Dupuy – Runesson, Englund, Mroczkowski, Anderson, Smal – Chodor, Hofman Jo., Dawid.
Najnowsze komentarze