Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – [32] – GieKSa lepsza od Stoczni Szczecin

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u ze Stocznią trwał 63 minuty, z czego I set 22 min. – II set 20 min. – III set 21 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 18: zagrywka 15, atak 3, siatka 0, inne 0.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 19: zagrywka 14, atak 2, siatka 3, inne 0.

Ilość zdobytych punktów – GKS 57: Butryn 21, Kapelus 13, Krulicki 9, Sobański 8, Kohut 5, Komenda 1,
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 22: Butryn 10, Krulicki 5, Kapelus 3, Sobański 3, Komenda 1,
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 35: Butryn 11, Kapelus 10, Kohut 5, Sobański 5, Krulicki 4,
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 36: Butryn 17, Kapelus 8, Krulicki 7, Sobański 5, Kohut 1, Witczak -1, Komenda -1,

Ilość zagrywek – GKS 73: Komenda 16, Krulicki 14, Sobański 14, Kohut 10, Butryn 9, Kapelus 8, Witczak 2,
Ilość błędów na zagrywce – GKS 14: Butryn 3, Kohut 3, Krulicki 2, Komenda 2, Kapelus 2, Witczak 1, Sobański 1,
Ilość asów serwisowych – GKS 4: Sobański 2, Komenda 1, Butryn 1,

Ilość przyjęć – GKS 43: Sobański 25, Kapelus 13, Mariański 5,
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 4: Kapelus 3, Sobański 1,
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 40%: Mariański 60%, Kapelus 38%, Sobański 36%,
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 28%: Sobański 32%, Kapelus 23%, Mariański 20%,

Ilość ataków – GKS 60: Butryn 23, Kapelus 13, Sobański 10, Kohut 8, Krulicki 6,
Ilość błędów w ataku – GKS 2: Butryn 1, Kohut 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 1: Sobański 1,
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 42: Butryn 13, Kapelus 13, Sobański 6, Krulicki 5, Kohut 5,
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 70%: Kapelus 100%, Krulicki 83%, Kohut 63%, Sobański 60%, Butryn 57%,

Ilość bloków punktowych – GKS 11: Butryn 7, Krulicki 4,
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 3: Butryn 2, Komenda 1,

 

GKS dobrze wszedł w ten mecz, bo zaczął od prowadzenia 3:0 i 7:3. Potem gra się wyrównała i straciliśmy tę przewagę (11:11), by nawet na chwilę stracić prowadzenie (15:16). Od stanu po 18, nasza gra wróciła do poziomu z początku seta i na koniec partia ta została wygrana dość pewnie 25:20. Skuteczność w ataku – GKS miał 58% przy 44% Stoczni – w punktach wyszło 15:11. W asach i blokach wygraliśmy 5:2. Błędy własne – GieKSa miała 7 przy 5 szczecinian. Przyjęcie lepsze po stronie przeciwników – dokładne na poziomie 41% do 50%, a perfekcyjne na poziomie 35% do 33%. Grę w ataku trzymali Butryn i Kapelus zdobywając po 7 oczek, z tym że Karol miał skuteczność na poziomie tylko 33%, a Serhij… 100%.

Drugi set zaczął się od wyrównanej gry (4:4), która trwała bardzo krótko. Od stanu 7:4, GKS systematycznie powiększał swą przewagę (11:5) i później już tylko kontrolował jego przebieg. Wygrana przyszła dość łatwo i pewnie. Skuteczność w ataku – GKS miał 78% przy 53% Stoczni – w punktach podliczono 14:9. W asach i blokach też byliśmy lepsi 5:3. Błędy własne obie ekipy miały po 6. Przyjęcie znów lepsze po stronie rywali – dokładne na poziomie 46% do 55%, a perfekcyjne na poziomie 31% do 45%. Ponownie najskuteczniejszy był Karol Butryn, który znów miał 7 oczek na swoim koncie, przy 71% skuteczności.

W trzeciej partii gra wyrównana trwała dłużej, bo do jej połowy (14:12). Od tego momentu nasza gra w ataku i bloku była bardzo skuteczna co zaowocowało powiększaniem przewagi (od 17:12, poprzez 20:14, do 25:18) i tym samym spokojnym zwycięstwem oraz zamknięciem tego meczu. Skuteczność w ataku – GKS miał 81%!!! przy 50% Stoczni – w punktach wyszło tylko 13:12! W asach i blokach wygraliśmy 5:0 to głównie przesądziło o naszej przewadze. Błędy własne – GieKSa miała 6 przy 7 szczecinian. Przyjęcie również lepsze u gości – dokładne na poziomie 31% do 48%, a perfekcyjne na poziomie 15% do 33%. I jeszcze raz najwięcej punktów zdobył Karol, znów 7 przy 71% skuteczności.

Ogólnie bardzo pewne i spokojne zwycięstwo GKS -u w ostatnim meczu sezonu. Trzeba jednak wziąć poprawkę na wątpliwą stawkę tego spotkania oraz na przeciętną postawę przeciwnika. Skuteczność w ataku – GKS miał 70% przy 48% Stoczni – w punktach podliczono 42:32. W asach serwisowych był remis po 4, a w blokach punktowych wygraliśmy aż 11:1! Łącznie po skończeniu własnych akcji wynik był następujący – 57:37. Błędy własne – GieKSa miała 19 przy 18 szczecinian. Przyjęcie o wiele lepsze po stronie gości, ale zupełnie się to nie przełożyło na grę w ataku – dokładne na poziomie 40% do 51%, a perfekcyjne na poziomie 28% do 37%. MVP tego spotkania został oczywiście Karol Butryn zdobywca 21 oczek (w tym 13 atakiem, 7 blokiem i 1 asem). Nasz atakujący 23 razy atakował popełniając tylko 1 błąd, mając łącznie 57% skuteczności, ponadto 9 razy zagrywał, popełniając 3 błędy. Na dobrym (by nie rzecz na bardzo dobrym) poziomie zagrał również Serhij Kapelus, zdobywca 13 punktów, przy… 100% skuteczności w ataku! Dokładne przyjęcie miał na poziomie 38% i tylko można zadać pytanie, czy nie mógł tak zagrać częściej? Tak się przedstawiają „liczby” w ostatnim meczu sezonu 2017/18.

 

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 32 meczach (122 sety)

Bilans meczów łącznie – 14:18 – Bilans punktów – 41:55 – Bilans setów – 55:67 – Bilans małych punktów – 2659:2737
Bilans meczów „u siebie” – 6:10 – Bilans punktów – 19:29 – Bilans setów – 25:34 – Bilans małych punktów – 1282:1329
Bilans meczów „na wyjeździe” – 8:8 – Bilans punktów – 22:26 – Bilans setów 30:33 – Bilans małych punktów – 1377:1408

Rozegrane mecze – 32: Komenda, Butryn, Kapelus, 31: Kohut, Mariański, 30: Quiroga, Pietraszko, Witczak, 25: Fijałek, Sobański, 20: Stelmach, Krulicki, 18: Stańczak, 17: Kalembka,

Rozegrane sety – 114: Butryn, 113: Komenda, 108: Kohut, 107: Quiroga, 106: Mariański, 104: Pietraszko, 101: Kapelus, 71: Sobański, 68: Witczak, 66: Fijałek, 57: Stańczak, 36: Krulicki, 34: Stelmach, 32: Kalembka,

Widzów na meczach GKS-u – „u siebie” / „na wyjeździe” – 21.160:23.930 – łącznie mecze GKS-u obejrzało 45.090 osób

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u trwały 3024 minut, z czego I set 781 min. – II set 797 min. – III set 804 min. – IV set 509 min. – V set 133 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 785: zagrywka 475, atak 229, siatka 38, inne 43.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 825: zagrywka 537, atak 214, siatka 31, inne 43.

Ilość zdobytych punktów – GKS 1874: Butryn 443, Quiroga 333, Kapelus 246, Pietraszko 234, Kohut 220, Sobański 134, Witczak 108, Komenda 61, Krulicki 44, Kalembka 33, Fijałek 12, Stelmach 6.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 629: Butryn 150, Quiroga 98, Pietraszko 89, Kohut 75, Kapelus 71, Komenda 46, Sobański 38, Witczak 26, Krulicki 17, Fijałek 7, Kalembka 7, Stelmach 5,
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 1245: Butryn 293, Quiroga 235, Kapelus 175, Pietraszko 145, Kohut 145, Sobański 96, Witczak 82, Krulicki 27, Kalembka 26, Komenda 15, Fijałek 5, Stelmach 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 708: Butryn 219, Quiroga 142, Kohut 118, Pietraszko 115, Kapelus 76, Witczak 40, Krulicki 25, Sobański 17, Kalembka 7, Komenda 1, Stelmach 0, Stańczak -7, Fijałek -12, Mariański -33.

Ilość zagrywek – GKS 2660: Quiroga 394, Pietraszko 373, Butryn 358, Kohut 332, Kapelus 323, Komenda 312, Sobański 170, Witczak 127, Fijałek 102, Krulicki 85, Kalembka 75, Stelmach 9.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 537: Pietraszko 89, Butryn 85, Kohut 83, Quiroga 58, Kapelus 58, Komenda 52, Sobański 29, Witczak 24, Fijałek 21, Kalembka 20, Krulicki 15, Stelmach 3.
Ilość asów serwisowych – GKS 171: Pietraszko 34, Quiroga 33, Butryn 31, Kohut 19, Komenda 15, Kapelus 11, Witczak 9, Sobański 7, Fijałek 6, Krulicki 4, Stelmach 1, Kalembka 1,

Ilość przyjęć – GKS 2260: Quiroga 682, Kapelus 576, Mariański 477, Sobański 339, Stańczak 99, Pietraszko 20, Kohut 20, Stelmach 16, Kalembka 6, Krulicki 6, Komenda 6, Witczak 5, Butryn 5, Fijałek 3,
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 180: Quiroga 45, Kapelus 44, Sobański 35, Mariański 33, Stańczak 7, Pietraszko 3, Krulicki 3, Komenda 3, Stelmach 3, Fijałek 1, Kalembka 1, Witczak 1, Kohut 1,
Przyjęcie negatywne – GKS 483: Quiroga 140, Kapelus 133, Mariański 91, Sobański 81, Stańczak 21, Stelmach 6, Pietraszko 3, Kohut 3, Komenda 1, Kalembka 1, Krulicki 1. Witczak 1, Butryn 1,
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 553: Quiroga 178, Mariański 142, Kapelus 123, Sobański 73, Stańczak 21, Kohut 4, Pietraszko 4, Stelmach 2, Kalembka 2, Witczak 2, Krulicki 1, Butryn 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 24%: Witczak 40%, Kalembka 33%, Mariański 30%, Quiroga 26%, Sobański 22%, Kapelus 21%, Stańczak 21%, Butryn 20%, Kohut 20%, Pietraszko 20%, Krulicki 17%, Stelmach 13%, Komenda 0%, Fijałek 0%,

Ilość ataków – GKS 3096: Butryn 831, Quiroga 654, Kapelus 485, Kohut 268, Sobański 256, Pietraszko 242, Witczak 223, Krulicki 46, Kalembka 42, Komenda 32, Stelmach 9, Fijałek 8,
Ilość błędów w ataku – GKS 214: Butryn 75, Quiroga 49, Sobański 27, Kapelus 23, Witczak 16, Pietraszko 10, Kohut 7, Komenda 3, Kalembka 2, Krulicki 1, Fijałek 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 235: Butryn 64, Kapelus 45, Quiroga 39, Witczak 27, Sobański 26, Pietraszko 17, Kohut 11, Kalembka 3, Komenda 2, Fijałek 1,
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 1471: Butryn 379, Quiroga 283, Kapelus 214, Kohut 160, Pietraszko 151, Sobański 116, Witczak 95, Kalembka 26, Krulicki 26, Komenda 13, Fijałek 4, Stelmach 4,
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 48%: Pietraszko 62%, Kalembka 62%, Kohut 60%, Krulicki 57%, Fijałek 50%, Butryn 46%, Sobański 45%, Stelmach 44%, Kapelus 44%, Witczak 43%, Quiroga 43%, Komenda 41%,

Ilość bloków punktowych – GKS 232: Pietraszko 49, Kohut 41, Komenda 33, Butryn 33, Kapelus 21, Quiroga 17, Krulicki 14, Sobański 11, Kalembka 6, Witczak 4, Fijałek 2, Stelmach 1,
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 31: Butryn 7, Kohut 6, Komenda 6, Quiroga 4, Pietraszko 2, Sobański 2, Kapelus 1, Kalembka 1, Fijałek 1, Witczak 1,
MVP – GKS 14: Komenda 5, Butryn 4, Quiroga 1, Mariański 1, Fijałek 1, Sobański 1, Kapelus 1,
Najlepsi siatkarze w przegranych meczach – GKS 17: Butryn 7, Kapelus 2, Quiroga 2, Sobański 2, Witczak 1, Pietraszko 1, Stańczak 1, Komenda 1, (oprócz meczu z ZAKSĄ)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga