Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – Siatkarskie Andrzejki dla GKS-u

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u z LOTOS-em trwał 72 minuty, z czego I set 22 min. – II set 27 min. – III set 23 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 20

Ilość zdobytych punktów – GKS 55: Kapelus 19, Butryn 7, Kalembka 7, Krulicki 6, Van Walle 6, Sobański 6, Falaschi 4.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 22: Kapelus 7, Kalembka 5, Sobański 4, Krulicki 2, Butryn 2, Van Walle 2.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 24: Kapelus 13, Falaschi 4, Kalembka 4, Krulicki 3, Butryn 2, Van Walle 1, Sobański -3.

Ilość zagrywek – GKS 73: Kapelus 18, Krulicki 14, Kalembka 10, Van Walle 9, Sobański 9, Butryn 7, Falaschi 6.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 14: Sobański 4, Van Walle 3, Krulicki 2, Kapelus 2, Kalembka 2, Butryn 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 8: Kapelus 4, Krulicki 1, Butryn 1, Kalembka 1, Sobański 1.

Ilość przyjęć – GKS 51: Sobański 27, Stańczak 13, Kapelus 11.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 2: Sobański 1, Kapelus 1.
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 47%: Sobański 48%, Stańczak 46%, Kapelus 45%.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 22%: Sobański 33%, Kapelus 9%, Stańczak 8%.

Ilość ataków – GKS 76: Kapelus 23, Butryn 15, Sobański 13, Van Walle 8, Krulicki 6, Falaschi 6, Kalembka 5.
Ilość błędów w ataku – GKS 6: Kapelus 2, Sobański 2, Butryn 1, Kalembka 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 9: Butryn 3, Van Walle 2, Sobański 2, Krulicki 1, Kapelus 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 37: Kapelus 14, Butryn 5, Van Walle 5, Krulicki 4, Falaschi 4, Sobański 3, Kalembka 2.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 49%: Krulicki 67%, Falaschi 67%, Van Walle 63%, Kapelus 61%, Kalembka 40%, Butryn 33%, Sobański 23%.

Ilość bloków punktowych – GKS 10: Kalembka 4, Sobański 2, Krulicki 1, Butryn 1, Kapelus 1, Van Walle 1.

 

Niewielu kibiców GieKSy przed rozpoczęciem sezonu typowało, że z czterech spotkań ligowych z czołówką polskich klubów, uda się wygrać choć jeden mecz. A tu raczej niespodziewanie GKS zwyciężył w aż dwóch i na dodatek grając na wyjeździe! Bez wątpienia (na tym etapie rozgrywek) nasza GieKSa jest największym sprawcą niespodzianek z całej ligi, z bilansem 6 zwycięstw i 5 porażek.

Pierwszy set meczu w Gdańsku od początku pod pełną kontrolą naszego zespołu. Już na samym starcie GKS miał dużą przewagę (3:8), którą systematycznie powiększał. W pewnym momencie wydawało się, że nastąpi pogrom gospodarzy (10:21), ale w końcówce przebudzili się siatkarze LOTOS-u i nadrobili kilka oczek. Skuteczność w ataku lepszą mimo wszystko mieli gracza z Gdańska – 46% do 39% i po 11 punktów w tym elemencie. W bloku nasza minimalna przewaga bo 3:5, natomiast w asach aż 1:5. Bardzo mało błędów własnych w tej partii bo tylko 4 LOTOS-u i 3 GKS-u, to pokazuje że wynik był pochodną elementów siatkarskich. Przyjęcie również na korzyść GKS-u -, dokładne na poziomie 39% do 44%, a perfekcyjne na poziomie 22% do 25%. Bardzo dobrze w ataku zagrał Kapelus na 5 ataków skończył 4 (80%) i do tego dołożył aż 3 asy serwisowe.

W drugim secie trwała wyrównana walka z małą przewagą GKS-u – dwóch lub trzech oczek, którą dowieźliśmy do samego końca. Atak równiuteńki – 53% do 54% – ale jednak łącznie cztery punkty więcej w tym elemencie niż LOTOS. Przegraliśmy tym razem w bloku 4:2, ale za to GieKSa dołożyła znów 3 asy przy ani jednym przeciwników. Przyjęcie troszkę lepsze u gdańszczan – dokładne na poziomie 58% do 47%, a perfekcyjne na poziomie 21% do 29%. Za dużo było błędów własnych – gospodarze 6 a goście 8. Znów najlepszym zawodnikiem Kapelus, bo na 9 ataków skończył 6 (67%).

W trzeciej partii to gospodarze lepiej rozpoczęli grę, chcieli przedłużyć spotkanie stąd ich determinacja i prowadzenie od początku, z największą przewagę trzech oczek (11:8). Naszym siatkarzom udało się dojść rywali dopiero przy stanie po 17 i wtedy gospodarze popełniają coraz więcej błędów, a zawodnicy GKS-u głównie blokiem przechylili szalę na swoją korzyść. Skuteczność w ataku lepsza w naszym zespole – 35% do 55% i cztery oczka więcej zdobyte. Przyjęcie znów lepsze u przeciwników, ale ponownie nie miało to decydującego znaczenia w tym secie – dokładne na poziomie 59% do 50%, a perfekcyjne na poziomie 29% do 11%. Asy serwisowe i bloki wyszły obu ekipom na remis, za to pojawiło się jeszcze więcej błędów własnych – LOTOS 10, a GKS 9. Ponownie najlepiej punktującym był Kapelus, którego skutecznie wsparł Van Walle, obaj łącznie zdobyli 9 punktów.

GKS wygrał ten mecz ostrą zagrywką odrzucając gospodarzy od siatki, do tego bilans asów 2:8 godny podkreślenia. Również w ataku GieKSa była skuteczniejsza bo 44% do 49% i aż osiem punktów więcej zdobytych w tym elemencie. Przyjęcie na bardzo podobnym procencie – dokładne na poziomie 51% do 47%, a perfekcyjne na poziomie 24% do 22%, a błędy na remis po 20. Był to jeden z lepszych, jak nie, najlepszy występ GKS-u w całych rozgrywkach i oby ten poziom został utrzymany na dłużej, by nie było tej sinusoidy w grze. Tym bardziej, że przed GieKSą kolejny trudny wyjazd do Lubina.

MVP tego spotkania Serhij Kapelus zdobył 19 punktów, z czego 14 atakiem oraz 4 asy i 1 blok. Wszystkich ataków miał 23 czyli 61% skuteczności. 11 razy przyjmował zagrywkę mając 45% przyjęcia dokładnego oraz tylko 9% perfekcyjnego. Ukraiński siatkarz wciąż jest najlepiej punktującym zawodnikiem z całej kadry zespołu.

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 11 meczach  (38 setów)

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u z trwały 997 minut, z czego I set 279 min. – II set 300 min. – III set 302 min. – IV set 98 min. – V set 18 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 256: zagrywka 153, atak 62, siatka + inne 41.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 257: zagrywka 159, atak 77, siatka 7, inne 14.

Ilość zdobytych punktów – GKS 596: Kapelus 137, Butryn 121, Kalembka 74, Van Walle 72, Sobański 67, Krulicki 53, Błoński 36, Falaschi 22, Pietraszko 13, Stelmach 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 202: Butryn 45, Kapelus 38, Kalembka 29, Van Walle 22, Sobański 22, Krulicki 18, Błoński 16, Falaschi 8, Pietraszko 3, Stelmach 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 394: Kapelus 99, Butryn 76, Van Walle 50,  Kalembka 45, Sobański 45,Krulicki 35, Błoński 20, Falaschi 14, Pietraszko 10.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 207: Kapelus 67, Butryn 61, Van Walle 40,  Kalembka 30, Krulicki 18, Falaschi 11, Błoński 5, Pietraszko 4, Stelmach 1, Fijałek -3, Stańczak -6, Sobański -9, Mariański -12.

Ilość zagrywek – GKS 852: Kapelus 142, Kalembka 132, Krulicki 112, Falaschi 101, Sobański 100, Butryn 93, Van Walle 85,  Błoński 54, Pietraszko 24, Fijałek 7, Stelmach 2.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 159: Sobański 30, Kalembka 27, Butryn 24, Krulicki 22, Kapelus 13, Błoński 12, Falaschi 10, Van Walle 10, Pietraszko 8, Fijałek 3.
Ilość asów serwisowych – GKS 56: Butryn 13, Sobański 10, Kalembka 9, Kapelus 7, Błoński 6, Van Walle 4, Krulicki 4, Falaschi 2, Pietraszko 1.

Ilość przyjęć – GKS 717: Kapelus 234, Sobański 210, Mariański 135, Błoński 77, Stańczak 51, Kalembka 3, Krulicki 3, Falaschi 2, Pietraszko 1, Butryn 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 56: Sobański 18, Kapelus 14, Mariański 12, Stańczak 6, Błoński 4, Krulicki 1, Falaschi 1.
Przyjęcie negatywne – GKS 180: Sobański 65, Kapelus 53, Mariański 30, Błoński 16, Stańczak 13, Krulicki 1, Falaschi 1, Kalembka 1,
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 117: Sobański 35, Mariański 32, Kapelus 31, Stańczak 11, Błoński 8.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 16%: Mariański 24%, Stańczak 22%, Sobański 17%, Kapelus 13%, Błoński 10%.

Ilość ataków – GKS 1016: Kapelus 274, Butryn 195, Van Walle 141, Sobański 140, Kalembka 86, Błoński 69, Krulicki 66, Falaschi 26, Pietraszko 17, Stelmach 2.
Ilość błędów w ataku – GKS 77: Butryn 18, Kapelus 16, Kalembka 11, Van Walle 9, Błoński 8, Krulicki 7, Sobański 7, Pietraszko 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 97: Kapelus 27, Sobański 21, Butryn 18, Van Walle 13, Błoński 7, Kalembka 6, Krulicki 5.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 451: Kapelus 118, Butryn 96, Van Walle 62, Sobański 48, Kalembka 45, Krulicki 32, Błoński 27, Falaschi 13, Pietraszko 9, Stelmach 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 44%: Pietraszko 53%, Kalembka 52%, Stelmach 50%, Falaschi 50%, Butryn 49%, Krulicki 48%, Van Walle 44%, Kapelus 43%, Błoński 39%, Sobański 34%.

Ilość bloków punktowych – GKS 89: Kalembka 20, Krulicki 17, Kapelus 12, Butryn 12, Sobański 9, Falaschi 7, Van Walle 6,  Pietraszko 3, Błoński 3.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 7: Błoński 3, Sobański 3, Falaschi 1.
MVP – GKS 6: Butryn 2, Kapelus 2, Błoński 1, Sobański 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Dziękujemy za ten sezon!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zacznijmy od naszej ulubionej statystyki, czyli, jak radzili sobie beniaminkowie w pięciu ostatnich sezonach. Po 34 kolejkach rozgrywek ich dorobek wyniósł:

19/20 Raków 50 (u) ŁKS 21 (s)
20/21 Stal 29 (u) Podbeskidzie 25 (s) Warta 43 (u)
21/22 Radomiak 48 (u) Termalica 32 (s) Łęczna 28 (s)
22/23 Miedź 23 (s) Widzew 41 (u) Korona 41 (u)
23/24 ŁKS 24 (s) Ruch 32 (s) Puszcza 40 (u)

Proforma dodajmy, że sezon 19/20 to było 37 kolejek i tam Raków zgromadził ostatecznie 53 oczka, natomiast po 34 kolejkach miał właśnie pół setki.

To oznacza, że GKS Katowice ze swoimi 49 punktami zaprezentował się tylko o oczko gorzej niż Medaliki wówczas, a ponadto – wraz z Motorem Lublin – okazaliśmy się najlepszymi beniaminkami w ostatnich latach. Rewelacjami były Radomiak, Widzew czy Warta, ale i od nich katowiczanie okazali się lepsi. Co by nie mówić – sezon GieKSy był po prostu doskonały.

Naprawdę, pisałem to już wielokrotnie, ale w najśmielszych snach nie mogliśmy się spodziewać, że na pięć kolejek przed końcem GieKSa będzie matematycznie utrzymana (a realnie kilka tygodni wcześniej), że zakończymy sezon z 18 puntami przewagi nad strefą spadkową. Że odsadzimy wicemistrza Polski na 19 punktów. Że będziemy mieli więcej zwycięstw niż porażek. Że choć z siedmioma drużynami nie uda nam się wygrać, to na jedenaście ekip drużyna Rafała Góraka znajdzie sposób. Że pokona Raków, Jagiellonię, Pogoń, dwa razy Cracovię, Górnika czy wspomniany Śląsk. Że bilans z ekipami ze strefy spadkowej będzie „po Bożemu”, czyli 5-1-0, bramki 13-1. Że w tabeli będziemy nad Górnikiem, Piastem, Koroną, Widzewem. Że będziemy szóstą najlepszą ofensywą w lidze. Że Lech Poznań będzie w euforii po remisie na Nowej Bukowej, dającym mu w konsekwencji tydzień później tytuł Mistrza Polski.

I tych ochów i achów można by mnożyć. „Kropkę nad i” zespół postawił w Gdańsku, po raz drugi w tym sezonie odwracając losy meczu. GieKSa znów się nie poddała i dodatkowo zrewanżowała się za klęskę z poprzedniego sezonu 1:5. Z drużyną będącą, jakby nie było, pewną rewelacją wiosny, kiedy to John Carver odmienił oblicze zespołu, który zaczął grać efektownie, punktować, a przed meczem z GKS miał serię czterech zwycięstw z rzędu u siebie.

Na podsumowania przyjdzie czas, ale z tego miejsca po prostu wypada podziękować – sztabowi za świetne przygotowanie do rozgrywek, mentalne, taktyczne, fizyczne oraz piłkarzom za kapitalną realizację tego, co zostało przez ten sztab przygotowany.

Począwszy od bramkarza, Dawida Kudły, który świetnie bronił przez cały sezon i nawet ta wpadka w Gdańsku w żadnym stopniu nie zmienia tego obrazu. To tak jak Oliver Kahn po finale Mundialu w 2002 roku, który powiedział” „rozegrałem bardzo dobry turniej i żaden pieprzony jeden błąd tego nie zmieni”. Tyle że pomyłka Niemca wówczas przy golu Ronaldo zaważyła o porażce, a tutaj Dawid i tak wygrał. Świetny bramkarz i znakomity sezon.

Nie chcę tu się rozpisywać o każdym zawodniku, można więc po prostu kilku wyróżnić. Arkadiusz Jędrych jako ostoja defensywy, kapitan z krwi i kości, rozegrał wszystkie 34 mecze w pełnym wymiarze! Ewenement. Trudno dziś sobie wyobrazić drużynę bez tego zawodnika.

Marcin Wasielewski to nasze żywe srebro, zawodnik aż szalał na swoim skrzydle, a jego interwencja z meczu z Jagiellonią na Bukowej to było mistrzostwo świata.

Bartek Nowak, jakkolwiek nieraz wydający się, że mógłby dać więcej to gdy trzeba było to… dawał. Kapitalne asysty, nieoczywiste podania, niekonwencjonalne zagrania. W końcu ten gol z Lechem.

Oskar Repka – to co wyprawiał ten zawodnik na koniec sezonu, przekracza wszelkie granice. Pięć goli w sześciu meczach ofensy… przepraszam defensywnego pomocnika to coś niebywałego. Prawdziwy, skuteczny twardziel ze środka pola.

Mateusz Kowalczyk – piłkarz, którego za wszelką cenę trzeba zatrzymać w Katowicach. Wieki nie było w GKS młodego piłkarza, który tak z przytupem wszedłby do zespołu i został główną postacią. Zaczął w drugiej kolejce i… tak został. W pierwszym składzie.

Adrian Błąd – wielu kibiców zastanawiało się, czy weteran wyrobi kondycyjnie i piłkarsko. Niepotrzebnie. Zawodnik najwyraźniej stęsknił się za ekstraklasą, bo dawał GieKSie bardzo dużo, swoim doświadczeniem i liderowaniem na boisku.

Sebastian Bergier, wydawało się, że będzie grzał ławę, ale w obliczu kontuzji Adama Zrelaka wskoczył do składu i nastrzelał sporo goli, dając GieKSie wiele punktów.

To tylko kilku piłkarzy, ale tak naprawdę cała drużyna spisała się na medal. Nie było momentu w sezonie, który można by było określić mianem kryzysu. Kilka razy było blisko, ale wtedy GieKSa po prostu… wygrywała mecz albo dwa. Zastanawialiśmy się, jak katowiczanie będą spisywać się po zapewnieniu utrzymania. Choć przegrali z Legią i Koroną, to w ostatnich trzech meczach zgarnęli siedem punktów.

Naprawdę, choćbym chciał, to nie mam się do czego przyczepić. Po KAŻDYM sezonie w ostatnich dwóch dekadach o coś można było mieć pretensje do zespołu. Tutaj – no po prostu nie, już odpuszczam ten nieszczęsny Puchar Polski.

Nie obyło się natomiast bez mankamentów, dlatego GKS nie został Mistrzem Polski, ani nie awansował do pucharów. Są elementy do poprawy, przede wszystkim w defensywie i ataku. Stracenie średnio 1,38 gola na mecz to trochę za dużo. Zwłaszcza że wiele bramek było traconych w wyniku naprawdę głupich błędów, braku koncentracji, kiksów. To jest główny element do poprawy. Bo sama gra w defensywie była jako taka dobra. Tylko te indywidualne nieraz błędy…

Koniecznie trzeba też znaleźć napastnika, a najlepiej dwóch. Niestety Adam Zrelak doszedł do siebie, ale jest to piłkarz ryzykowny. Po odejściu Bergiera nie ma go kim zastąpić, więc zapewne nad dziewiątką nasi trenerzy mocno pracują.

Sezon 2024/25 się zakończył. Dokładnie rok temu GKS awansował do ekstraklasy, teraz w tej ekstraklasie się utrzymał. To naprawdę powód do świętowania, bo ile dumy nasz zespół przyniósł przed całą piłkarską Polską, jest nie do przecenienia. Po 20 latach, gdy GieKSą nie interesował się medialny pies z kulawą nogą, teraz mówią o nas wszyscy i to w superlatywach. Wraz z Nowym Stadionem mamy piękny komplet.

Dzięki drużyno – to był kapitalny sezon!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Fajna synergia między drużyną i kibicami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Lech Poznań wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Nils Frederiksen. Poniżej spisane główne wypowiedzi trenerów, na dole newsa natomiast cała konferencja prasował w wersji audio.

Nils Frederiksen (trener Lecha Poznań):
Jeśli jesteś w końcówce sezonu i walczysz o mistrzostwo, jest mała różnica między dwoma zespołami, takie mecze z reguły obfitują w takie nerwowe starcia i akcje. Jest dużo nerwów i napięcia na boisku i tak też było dzisiaj. Dla mnie najważniejsze jest to, że mamy punkt i zachowaliśmy pozycję lidera. Nie jest ważne, jak zagraliśmy, najważniejszy jest rezultat i miejsce w tabeli. Wiadomo, nic jeszcze nie jest przesądzone, ale mamy pole position do ataku i musimy wygrać ostatni mecz. Drużyna była regularnie krytykowana za brak umiejętności wyciągnięcia wyniku, no to dzisiaj było odwrotne i to jest tym bardziej godne podkreślenia, bo to był mecz nie tylko najważniejszy, ale i najtrudniejszy.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy zespołu i sposoby gry. Postawiliśmy wysoko poprzeczkę rywalowi. W wielu spotkaniach z zespołami ze ścisłej czołówki graliśmy jak równy z równym, dzisiaj też tak było. To był bardzo dobry i równy mecz w naszym wykonaniu. To jest początek takiego podsumowania, bo dzisiaj kończymy sezon w Katowicach. Przyjdzie czas na podsumowania całościowe, po meczu w Gdańsku, by podsumować to wszystko. To był piękny rejs, ta historia. Dziś nieśliśmy trybuny, a one nas też niosły, to była fajna synergia, dziękujemy naszym fanom za to, że to w Katowicach to tak działa i będzie wyznacznikiem nowego trendu i sezonu, który już niedługo się rozpocznie. Teraz chcemy pojechać po zwycięstwo w Gdańsku.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga