Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – Siatkarskie Andrzejki dla GKS-u

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u z LOTOS-em trwał 72 minuty, z czego I set 22 min. – II set 27 min. – III set 23 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 20

Ilość zdobytych punktów – GKS 55: Kapelus 19, Butryn 7, Kalembka 7, Krulicki 6, Van Walle 6, Sobański 6, Falaschi 4.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 22: Kapelus 7, Kalembka 5, Sobański 4, Krulicki 2, Butryn 2, Van Walle 2.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 24: Kapelus 13, Falaschi 4, Kalembka 4, Krulicki 3, Butryn 2, Van Walle 1, Sobański -3.

Ilość zagrywek – GKS 73: Kapelus 18, Krulicki 14, Kalembka 10, Van Walle 9, Sobański 9, Butryn 7, Falaschi 6.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 14: Sobański 4, Van Walle 3, Krulicki 2, Kapelus 2, Kalembka 2, Butryn 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 8: Kapelus 4, Krulicki 1, Butryn 1, Kalembka 1, Sobański 1.

Ilość przyjęć – GKS 51: Sobański 27, Stańczak 13, Kapelus 11.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 2: Sobański 1, Kapelus 1.
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 47%: Sobański 48%, Stańczak 46%, Kapelus 45%.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 22%: Sobański 33%, Kapelus 9%, Stańczak 8%.

Ilość ataków – GKS 76: Kapelus 23, Butryn 15, Sobański 13, Van Walle 8, Krulicki 6, Falaschi 6, Kalembka 5.
Ilość błędów w ataku – GKS 6: Kapelus 2, Sobański 2, Butryn 1, Kalembka 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 9: Butryn 3, Van Walle 2, Sobański 2, Krulicki 1, Kapelus 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 37: Kapelus 14, Butryn 5, Van Walle 5, Krulicki 4, Falaschi 4, Sobański 3, Kalembka 2.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 49%: Krulicki 67%, Falaschi 67%, Van Walle 63%, Kapelus 61%, Kalembka 40%, Butryn 33%, Sobański 23%.

Ilość bloków punktowych – GKS 10: Kalembka 4, Sobański 2, Krulicki 1, Butryn 1, Kapelus 1, Van Walle 1.

 

Niewielu kibiców GieKSy przed rozpoczęciem sezonu typowało, że z czterech spotkań ligowych z czołówką polskich klubów, uda się wygrać choć jeden mecz. A tu raczej niespodziewanie GKS zwyciężył w aż dwóch i na dodatek grając na wyjeździe! Bez wątpienia (na tym etapie rozgrywek) nasza GieKSa jest największym sprawcą niespodzianek z całej ligi, z bilansem 6 zwycięstw i 5 porażek.

Pierwszy set meczu w Gdańsku od początku pod pełną kontrolą naszego zespołu. Już na samym starcie GKS miał dużą przewagę (3:8), którą systematycznie powiększał. W pewnym momencie wydawało się, że nastąpi pogrom gospodarzy (10:21), ale w końcówce przebudzili się siatkarze LOTOS-u i nadrobili kilka oczek. Skuteczność w ataku lepszą mimo wszystko mieli gracza z Gdańska – 46% do 39% i po 11 punktów w tym elemencie. W bloku nasza minimalna przewaga bo 3:5, natomiast w asach aż 1:5. Bardzo mało błędów własnych w tej partii bo tylko 4 LOTOS-u i 3 GKS-u, to pokazuje że wynik był pochodną elementów siatkarskich. Przyjęcie również na korzyść GKS-u -, dokładne na poziomie 39% do 44%, a perfekcyjne na poziomie 22% do 25%. Bardzo dobrze w ataku zagrał Kapelus na 5 ataków skończył 4 (80%) i do tego dołożył aż 3 asy serwisowe.

W drugim secie trwała wyrównana walka z małą przewagą GKS-u – dwóch lub trzech oczek, którą dowieźliśmy do samego końca. Atak równiuteńki – 53% do 54% – ale jednak łącznie cztery punkty więcej w tym elemencie niż LOTOS. Przegraliśmy tym razem w bloku 4:2, ale za to GieKSa dołożyła znów 3 asy przy ani jednym przeciwników. Przyjęcie troszkę lepsze u gdańszczan – dokładne na poziomie 58% do 47%, a perfekcyjne na poziomie 21% do 29%. Za dużo było błędów własnych – gospodarze 6 a goście 8. Znów najlepszym zawodnikiem Kapelus, bo na 9 ataków skończył 6 (67%).

W trzeciej partii to gospodarze lepiej rozpoczęli grę, chcieli przedłużyć spotkanie stąd ich determinacja i prowadzenie od początku, z największą przewagę trzech oczek (11:8). Naszym siatkarzom udało się dojść rywali dopiero przy stanie po 17 i wtedy gospodarze popełniają coraz więcej błędów, a zawodnicy GKS-u głównie blokiem przechylili szalę na swoją korzyść. Skuteczność w ataku lepsza w naszym zespole – 35% do 55% i cztery oczka więcej zdobyte. Przyjęcie znów lepsze u przeciwników, ale ponownie nie miało to decydującego znaczenia w tym secie – dokładne na poziomie 59% do 50%, a perfekcyjne na poziomie 29% do 11%. Asy serwisowe i bloki wyszły obu ekipom na remis, za to pojawiło się jeszcze więcej błędów własnych – LOTOS 10, a GKS 9. Ponownie najlepiej punktującym był Kapelus, którego skutecznie wsparł Van Walle, obaj łącznie zdobyli 9 punktów.

GKS wygrał ten mecz ostrą zagrywką odrzucając gospodarzy od siatki, do tego bilans asów 2:8 godny podkreślenia. Również w ataku GieKSa była skuteczniejsza bo 44% do 49% i aż osiem punktów więcej zdobytych w tym elemencie. Przyjęcie na bardzo podobnym procencie – dokładne na poziomie 51% do 47%, a perfekcyjne na poziomie 24% do 22%, a błędy na remis po 20. Był to jeden z lepszych, jak nie, najlepszy występ GKS-u w całych rozgrywkach i oby ten poziom został utrzymany na dłużej, by nie było tej sinusoidy w grze. Tym bardziej, że przed GieKSą kolejny trudny wyjazd do Lubina.

MVP tego spotkania Serhij Kapelus zdobył 19 punktów, z czego 14 atakiem oraz 4 asy i 1 blok. Wszystkich ataków miał 23 czyli 61% skuteczności. 11 razy przyjmował zagrywkę mając 45% przyjęcia dokładnego oraz tylko 9% perfekcyjnego. Ukraiński siatkarz wciąż jest najlepiej punktującym zawodnikiem z całej kadry zespołu.

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 11 meczach  (38 setów)

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u z trwały 997 minut, z czego I set 279 min. – II set 300 min. – III set 302 min. – IV set 98 min. – V set 18 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 256: zagrywka 153, atak 62, siatka + inne 41.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 257: zagrywka 159, atak 77, siatka 7, inne 14.

Ilość zdobytych punktów – GKS 596: Kapelus 137, Butryn 121, Kalembka 74, Van Walle 72, Sobański 67, Krulicki 53, Błoński 36, Falaschi 22, Pietraszko 13, Stelmach 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 202: Butryn 45, Kapelus 38, Kalembka 29, Van Walle 22, Sobański 22, Krulicki 18, Błoński 16, Falaschi 8, Pietraszko 3, Stelmach 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 394: Kapelus 99, Butryn 76, Van Walle 50,  Kalembka 45, Sobański 45,Krulicki 35, Błoński 20, Falaschi 14, Pietraszko 10.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 207: Kapelus 67, Butryn 61, Van Walle 40,  Kalembka 30, Krulicki 18, Falaschi 11, Błoński 5, Pietraszko 4, Stelmach 1, Fijałek -3, Stańczak -6, Sobański -9, Mariański -12.

Ilość zagrywek – GKS 852: Kapelus 142, Kalembka 132, Krulicki 112, Falaschi 101, Sobański 100, Butryn 93, Van Walle 85,  Błoński 54, Pietraszko 24, Fijałek 7, Stelmach 2.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 159: Sobański 30, Kalembka 27, Butryn 24, Krulicki 22, Kapelus 13, Błoński 12, Falaschi 10, Van Walle 10, Pietraszko 8, Fijałek 3.
Ilość asów serwisowych – GKS 56: Butryn 13, Sobański 10, Kalembka 9, Kapelus 7, Błoński 6, Van Walle 4, Krulicki 4, Falaschi 2, Pietraszko 1.

Ilość przyjęć – GKS 717: Kapelus 234, Sobański 210, Mariański 135, Błoński 77, Stańczak 51, Kalembka 3, Krulicki 3, Falaschi 2, Pietraszko 1, Butryn 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 56: Sobański 18, Kapelus 14, Mariański 12, Stańczak 6, Błoński 4, Krulicki 1, Falaschi 1.
Przyjęcie negatywne – GKS 180: Sobański 65, Kapelus 53, Mariański 30, Błoński 16, Stańczak 13, Krulicki 1, Falaschi 1, Kalembka 1,
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 117: Sobański 35, Mariański 32, Kapelus 31, Stańczak 11, Błoński 8.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 16%: Mariański 24%, Stańczak 22%, Sobański 17%, Kapelus 13%, Błoński 10%.

Ilość ataków – GKS 1016: Kapelus 274, Butryn 195, Van Walle 141, Sobański 140, Kalembka 86, Błoński 69, Krulicki 66, Falaschi 26, Pietraszko 17, Stelmach 2.
Ilość błędów w ataku – GKS 77: Butryn 18, Kapelus 16, Kalembka 11, Van Walle 9, Błoński 8, Krulicki 7, Sobański 7, Pietraszko 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 97: Kapelus 27, Sobański 21, Butryn 18, Van Walle 13, Błoński 7, Kalembka 6, Krulicki 5.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 451: Kapelus 118, Butryn 96, Van Walle 62, Sobański 48, Kalembka 45, Krulicki 32, Błoński 27, Falaschi 13, Pietraszko 9, Stelmach 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 44%: Pietraszko 53%, Kalembka 52%, Stelmach 50%, Falaschi 50%, Butryn 49%, Krulicki 48%, Van Walle 44%, Kapelus 43%, Błoński 39%, Sobański 34%.

Ilość bloków punktowych – GKS 89: Kalembka 20, Krulicki 17, Kapelus 12, Butryn 12, Sobański 9, Falaschi 7, Van Walle 6,  Pietraszko 3, Błoński 3.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 7: Błoński 3, Sobański 3, Falaschi 1.
MVP – GKS 6: Butryn 2, Kapelus 2, Błoński 1, Sobański 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Kompromitacja

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu z Arką Gdynia, humory w Katowicach były bardzo dobre. GieKSa odbiła się od dna i w fantastycznym stylu pokonała gdynian. Piłkarze Rafała Góraka chcieli podtrzymać tę passę. Ten sam plan miał jednak Górnik Zabrze, który również efektownie odprawił z kwitkiem Pogoń Szczecin. Przy Roosevelta zapowiadało się naprawdę świetne widowisko, przy rekordowej – 28-tysięcznej – frekwencji.

W GieKSie nastąpiła jedna zmiana w porównaniu z meczem z Arką. Kontuzjowanego Alana Czerwińskiego zastąpił Lukas Klemenz, czyli bohater meczu z gdynianami. W składzie zabrzan ponownie zabrakło Lukasa Podolskiego (ale był już na ławce), mogliśmy natomiast obawiać się dynamicznych Ousmane Sowa i Tofeeka Ismaheela.

Początek meczu był wyrównany, ale drużyny nie stwarzały sobie sytuacji bramkowych, choć gdyby w 5. minucie Adam Zrelak dobrze przyjął piłkę wyszedłby sam na sam od połowy boiska z Łubikiem. W 11. minucie lekko uciekał Klemenzowi Tofeek Ismaheel, który wbiegł w pole karne i nawijał naszego obrońcę, ale Lukas ostatecznie zablokował ten strzał. W 19. minucie Kubicki bardzo dobrze obsłużył prostopadłym podaniem Ambrosa, który kąśliwie uderzał, ale Dawid Kudła bardzo dobrze obronił ten strzał. Pięć minut później w pole karne próbował wdzierał się Borja Galan, ale jego strzał został zamortyzowany. W pierwszych trzydziestu minutach nieco lepiej prezentował się Górnik i mógł to przypieczętować bramką, gdy fatalną stratę przed polem karnym zaliczył Kacper Łukasiak, ale po wygarnięciu piłki przez Kubickiego nie doszedł do niej Liseth. Niestety cofnięta gra GKS nie opłaciła się. Galan dał bardzo dużo miejsca w polu karnym rywalowi, a Ousmane Sow skrzętnie to wykorzystał, wycofując piłkę na 16. metr do Patrika Hellebranda, który pewnym strzałem pokonał Kudłę. W końcówce GKS miał kilka stałych fragmentów gry, ale w przeciwieństwie do meczu z Arką, tutaj nie było z tego żadnego zagrożenia.

Początek drugiej połowy mógł być fatalny. Klemenz wyprowadzał tak, że podał do przeciwnika, piłka zaraz poszła do niepilnowanego Janży, ten wycofał do Sowa, analogicznie jak ten zawodnik w pierwszej połowie, jednak Sow strzelił technicznie obok słupka. Po chwili, w zamieszaniu w polu karnym po wrzucie z autu Kowalczyka, ekwilibrystycznie do piłki próbował dopaść Kuusk, ale nic z tego nie wyszło. Po chwili i tak było 2:0. W 53. minucie piłkarze GKS zagrali niebywale statycznie w polu karnym. Dośrodkowywał Ambros, a kompletnie niepilnowany, choć wśród tłumu naszych (!) zawodników Liseth z bliska skierował piłkę do siatki. W 61. minucie znów rozmontowali naszą dziurawą obronę rywale, Janża znów mając lotnisko na skrzydle, popędził i wycofał po ziemi, a Sow tym razem strzelił niecelnie. Po chwili mieliśmy zmiany, weszli na boisko Aleksander Buksa i debiutujący w GKS Jesse Bosch. Trzy minuty później było po meczu, gdy doszło do absolutnie kuriozalnej sytuacji. Marten Kuusk zagrywał do Kudły. Problem w tym, że naszego bramkarza nie było w bramce i piłka wpadła do siatki ku rozpaczy estońskiego defensora. Kilka minut później swoją szansę miał Ismaheel, ale po dośrodkowaniu z prawej stroną i strzale zawodnika bardzo dobrze interweniował Kudła. W 81. minucie z dystansu uderzał wprowadzony na boisko Lukas Podolski, ale znów obronił bramkarz. W 88. minucie na strzał zdecydował się Kuusk, a piłka musnęła górną stronę poprzeczki. Po chwili była powtórka, uderzał z daleka Gruszkowski i również piłka otarła obramowanie, tym razem spojenie.

Wygląda na to, że GKS przegrał to spotkanie już przed meczem, ewentualnie w trakcie pierwszej połowy. Nie da się z Górnikiem Zabrze, grając tak asekuracyjnie, liczyć na cud i to, że rywale nie strzelą bramki. Dodatkowo po utracie bramki posypało się całkowicie wszystko i nie dość, że nadal nie mieliśmy nic z przodu, to jeszcze popełnialiśmy katastrofalne błędy z tyłu, a gospodarze skrzętnie to wykorzystali. Był to najsłabszy mecz GKS w tym sezonie. Nie chodzi o wynik. Sposób gry był nieprzystający ekstraklasowej drużynie.

23.08.2025, Zabrze
Górnik Zabrze – GKS Katowice 3:0 (1:0)
Bramki: Hellebrand (40), Liseth (53), Kuusk (64-s).
Górnik: Łubik – Kmet (70. Szcześniak), Janicki, Josema (76. Pingot), Janża, Kubicki, Hellebrand, Ambros (70. Podolski), Sow (69. Dzięgielewski), Liseth, Ismaheel (76. Lukoszek).
GKS: Kudła – Wasielewski, Klemenz, Jędrych, Kuusk, Galan (70. Gruszkowski) – Błąd (70. Łukowski), Kowalczyk, Łukasiak (61. Bosch), Nowak (78. Wędrychowski) – Zrelak (61. Buksa).
Żółte kartki: Nowak.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 28236 (w tym 4300 kibiców GieKSy).

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga