Kibice SK 1964
Silesia Football Cup 2014!
Już w najbliższy weekend startuje Silesia Football Cup 2014, którego organizatorem jest „SK 1964”. Turniej, który odbywa się co roku został okrzyknięty nieoficjalnymi Mistrzostwami Polski. Swój udział potwierdziło szesnaście drużyn – czternaście polskich i dwie zagraniczne.
W turnieju biorą udział zawodnicy z rocznika 2004. Honorowym patronatem IV edycji został Prezydent Piotr Uszok, który w odpowiedzi napisał: „Jest mi niezmiernie miło, że mogę objąć honorowym patronatem turniej Silesia Football Cup 2014, który odbędzie się w dniach 27-28 września br. Życzę Państwu powodzenia w organizacji tego wydarzenia oraz wielu sportowych emocji”.
Pozytywnie o turnieju wypowiedziała się również ikona GieKSy, prezes fundacji „Młoda GieKSa” – Jan Furtok: „Będzie bardzo ciekawie. Istotne jest to, że wydarzy się to u nas. Zawitają na Bukową poważne firmy, jedne z najlepszych w Polsce, dlatego trzeba promować to wydarzenie. Duża siła przybędzie także zza granicy. To już czwarta edycja. Wręczałem już nagrody na poprzednich turniejach. To dla mnie sama przyjemność patrzeć na to wszystko. Warto przyjść i zobaczyć, jak radzą sobie nie tylko drużyny z Polski, ale i zagraniczne.”
W akcji będziemy mogli zobaczyć drużyny takie jak: GKS Katowice (dwie drużyny), Baník Ostrava, Arka Gdynia, Wisła Kraków, Górnik Zabrze, FC Wrocław Academy, Jagiellonia Białystok, JKS Jarosław, Korona Kielce, Łódzki KS, MFK Košice, Śląsk Wrocław, Warta Poznań, Zagłębie Lubin oraz Zawisza Bydgoszcz.
W przerwie spotkania z Pogonią Siedlce na murawie odbyło się losowanie. GieKSik z pomocą młodszych asystentów podzielił zespoły na dwie ośmiodrużynowe grupy, z których drużyny zajmujące miejsca 1-4 w niedziele zmierzą się w finale o miejsca 1-8. Pozostali natomiast stoczą walkę o miejsca 9-16.
W sobotę wszyscy na Bukową wspierać naszą młodzież!
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


mstf
23 września 2014 at 19:48
Super sprawa!
H17
24 września 2014 at 21:43
Liczę na was mali i co by nie loło