Piłka nożna
Słaba ekstraklasa za mocna dla dobrego pierwszoligowca
Na ten mecz czekaliśmy bardzo długo, śledziliśmy poczynania rywali w ekstraklasie i rozważaliśmy, na ile nasz zespół może przeciwstawić się Zawiszy. Zespół Ryszarda Tarasiewicza nie zachwyca i w 11 kolejkach ligowych wygrał zaledwie dwukrotnie. Katowiczanie po dobrej serii wygranych trzy ostatnie mecze zremisowali.
Trener Kazimierz Moskal podobnie jak przed meczem z Podbeskidziem, tak i tutaj dokonał kilku niespodziewanych zmian. Na lewej obronie ujrzeliśmy Bartłomieja Chwalibogowskiego, w pomocy w miejsce Grzegorza Fonfary pojawił się Kamil Cholerzyński, w jedenastce znalazło się także miejsce dla Rafała Figiela i Michała Zielińskiego. Do składu powrócili Mateusz Kamiński i Alan Czerwiński, którzy w Chojnicach pauzowali z powodu kartek.
Goście sposobiący się do meczu z Wisłą Kraków w sobotę przyjechali do Katowic w zaledwie 15-osobowym składzie. Straszyć GieKSę miał głównie Bruno Vasconcelos, ale my mogliśmy obawiać się zawodników, którzy GieKSie już w przeszłości bramki strzelali jak Piotr Petasz, Piotr Kuklis czy Jakub Wójcicki.
Od początku spotkania mecz był wyrównany i obie strony pokazywały, że chcą zaatakować. Dlatego na boisku sporo się działo. Najlepszą okazję w tej fazie meczu miał Przemysław Pitry, który przyjął piłkę przed polem karnym, jeszcze dziubnął ją sobie nad przeciwnikiem i huknął z dystansu, ale Wojciech Kaczmarek obronił. Po dobrym dośrodkowaniu Pitrego szansę miał również Zieliński, ale źle poszedł na piłkę i nie trafił głową do bramki z kilku metrów. Swoich szans próbowali Alan Czerwiński i Rafał Figiel, ale ich strzały były zbyt lekkie dla golkipera gości. Goście próbowali przedostać się pod bramkę Łukasza Budziłka, ale brakowało im dokładności. Najlepszą okazję miał Kuklis, ale Budziłek instynktownie obronił jego strzał. Zawisza dominował jeśli chodzi o rzuty rożne, jednak nie przynosiły one efektu.
Po przerwie na boisku nie ujrzeliśmy już kontuzjowanego Goulona, który w pierwszej połowie toczył fizyczne pojedynki z naszymi zawodnikami. Wiele ożywienia w poczynania bydgoszczan wniósł jednak jego zmiennik Michał Masłowski, który raz po raz rozprowadzał akcje Zawiszy. Niestety 10 minut po wznowieniu gry również z powodu urazu boisko opuścił Pitry i było to kluczowe dla postawy katowiczan w tym spotkaniu, bo od tego czasu zaczęły się spore problemy w rozgrywaniu piłki. Na domiar złego w 69. minucie po faulu Gancarczyka sędzia zarządził rzut wolny. Do piłki podszedł Petasz, który znał już smak strzelonej bramki z wolnego przy Bukowej, kiedy to w barwach Pogoni Szczecin pokonał Jacka Gorczycę. Wówczas był to strzał w okienko, tym razem zawodnik huknął po ziemi, a piłka po rękach Budziłka wpadła do bramki. GKS miał 20 minut na odrobienie strat, ale po chwili Petasz ponownie ze stałego fragmentu gry odpalił petardę – tym razem obok słupka. Katowiczanie zupełnie nie mieli konceptu, próbowali grać środkiem i skrzydłami, ale czasem podejmowali złe decyzje. Sporo było rzutów rożnych i wolnych, raz nawet centra Figiela i trącenie Jurkowskiego o mało nie skończyło się golem. Brakowało jednak dokładności. W końcówce GKS nie miał praktycznie już żadnej groźnej sytuacji, skontrować próbowali natomiast goście, jednak poprzestali na jednym golu.
Zawisza wygrał w Katowicach i awansował do ćwierćfinału, gdzie zmierzy się z Górnikiem Zabrze lub Legią Warszawa. Katowiczanie natomiast zrobili co mogli, ale tym razem zabrakło umiejętności, zwłaszcza po zejściu Pitrego. Sezon w Pucharze Polski pozostaje jednak najlepszym od 9 lat – udało się przecież przebrnąć dwie rundy… Mimo wszystko to spotkanie pokazało, że nieradzący sobie najlepiej w ekstraklasie Zawisza, który mecz w Pucharze Polski traktuje jako mecz drugiej kategorii, potrafi wygrac z solidnym zespołem I ligi, jakim jest GKS.
Pozostaje się skupić na lidze, bo w niedzielę bardzo ważny mecz z Olimpią Grudziądz.
Oficjalny sklep kibiców GieKSy Blaszok zaprasza na świąteczne zakupy. W ofercie pojawiło się wiele nowości. Poniżej przedstawiamy wybrane produkty.
Hitem są bluzy GieKSiarze (wszystkie zdjęcia gadżetów poniżej tekstu) w cenie 249 złotych. Są to bluzy zapinane w stójce, posiadające kieszeń kangurkę zapinaną na zamek oraz zadrukowany kaptur. Dużym powodzeniem cieszy się także elegancka koszulka polo (149 złotych) z wyhaftowanym wizerunkiem Jana Furtoka świętującego gola charakterystycznym uniesieniem ręki. Na rękawie znalazł się haft małej trójkolorowej flagi. Dla każdego kibica GieKSy świetnym prezentem będzie także zgodowa koszulka GieKSa Banik (99 złotych) z klubowymi herbami, nawiązująca do oprawy naszych Przyjaciół w Warszawie. Wszystkie produkty dostępne są w pełnej rozmiarówce od XS do 5XL.
Na Boże Narodzenie nie mogło zabraknąć także asortymentu typowo świątecznego – swetrów (169 złotych) oraz skarpetek (25 złotych za parę). Wełniane swetry są w całości wykonane w Polsce i dostępne w rozmiarach od XS do 5XL (dla kobiet i mężczyzn) oraz 128, 140 i 152 cm (dla dzieci). Skarpety natomiast dostępne są w rozmiarach 35/37, 38/40, 41/43 i 44/46.
Sklep Blaszok mieści się w centrum Katowic na ulicy Świętego Stanisława 6 i jest otwarty w piątek (19.12) od 10:00 do 18:00, w sobotę (20.12) i niedzielę (21.12) od 10:00 do 15:00, w poniedziałek (22.12) i wtorek (23.12) od 10:00 do 18:00, a także w wigilię Bożego Narodzenia (24.12) od 10:00 do 14:00. Blaszok będzie także otwarty po świętach – w sobotę (27.12) od 10:00 do 14:00, w poniedziałek (29.12) i wtorek (30.12) od 10:00 do 18:00 oraz w sylwestra (31.12) od 10:00 do 14:00.
Zakupy można zrobić także w sklepie internetowym – na stronie www.Blaszok.pl. Sklep gwarantuje, że zamówienia złożone online do poniedziałku (22.12) do godziny 10:00 dotrą do Was (na terenie kraju) do wigilii. Zapraszamy również do obserwowania mediów społecznościowych sklepu – Facebooka oraz Instagrama.
Galeria Kibice Piłka nożna
Kibicowska galeria z wyjazdu do Częstochowy
Zapraszamy do ostatniej piłkarskiej galerii w tym roku. GieKSiarze w komplecie zameldowali się w Częstochowie, gdzie lampkami oświetlili sektor gości, zrobili baloniadę, a młynowy prowadził doping w unikatowym żółtym uniformie Mikołaja.
Dziś podczas oficjalnych uroczystości związanych z obchodami 44. rocznicy pacyfikacji w grudniu 1981 roku strajku w Kopalni „Wujek” doszło do spotkania przedstawicieli kibiców GieKSy z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Karolem Nawrockim.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” podziękowali Prezydentowi za obecność na obchodach, wręczyli okazjonalny szalik „16.12.1981 Pamiętamy” oraz zaprosili Prezydenta do Katowic na marcowy mecz z Lechią Gdańsk.
Warto podkreślić również, że okazjonalny wieniec złożył pod Pomnikiem-Krzyżem Prezes GKS Katowice Sławomir Witek, podtrzymując tradycję swoich poprzedników, którzy co roku oficjalnie reprezentują Klub podczas uroczystości rocznicowych.
fot. Karina Trojok / fot. A.SZ





















piotr bydg.
17 października 2013 at 09:43
Gieksa brawa za walkę ,oglądalem na turbo,Zawisza lepszy technicznie,życzę wam powrotu do elity,dobry doping,powodzenia w lidze,niepotrzebne pod koniec meczu wyzwiska…