Dołącz do nas

Piłka nożna

[SPARING] Piąty sparing na remis

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Nasza drużyna rozegrała dziś piąte spotkanie sparingowe w ramach przygotowań do sezonu 2017/2018. Podczas zgrupowania w Trzebnicy GKS zmierzył się ze zdobywcą Pucharu Czech – zespołem Fastav Zlin.

Trener Mandrysz podczas dzisiejszego meczu kontrolnego sprawdził większość piłkarzy. GKS rozpoczął mecz z szóstą drużyną czeskiej Ekstraklasy w następującym składzie:

Nowak, Kalinkowski, Foszmańczyk , Mandrysz, Prokić, Klemenz, Midzierski, Mokwa, Kamiński, Zejdler, Yunis. Po zmianach wyglądało to trochę inaczej:

Nowak – Frańczak, Kamiński (70. Mączyński), Midzierski, Zejdler (78. Kuliński) – Plizga, Klemenz, Kalinkowski, Mandrysz (56. Słomka) – Foszmańczyk (70. Goncerz), Yunis (56. Kędziora).

Spore roszady przeprowadził natomiast szkoleniowiec drużyny z Czech, który w dzisiejszym meczu sprawdził aż 20 zawodników. W składzie Fastavu Zlin zagrali:

FC Zlín: Milan Švenger – Miloš Kopečný (46 Lukáš Pazdera), Zoran Gajić (46 Tomáš Janíček), Josef Hnaníček, Róbert Matejov (46 Lukáš Bartošák) – Ubong Ekpai (46 David Štípek), Pablo Joaquin Podio (46 Lukáš Holík), Ibrahim Traoré (46 Petr Jiráček), Duval Nzembi (46 Adnan Džafić) – Robert Bartolomeu (46 Jean-David Beauguel), Dame Diop (46 Antonín Fantiš).

Dla naszego zespołu był to piąty mecz sparingowy. Dotychczas katowiczanie zanotowali trzy porażki (z Odrą Opole 1;4, ze Śląskiem Wrocław 0:2, z Karpatami Lwów 0:1) oraz jeden remis (z Termalicą 0:0). Dzisiejszy remis był więc dla GieKSy piątym sparingiem bez zwycięstwa i co gorsza – czwartym bez strzelonego gola.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


6 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

6 komentarzy

  1. Avatar photo

    Rafael

    12 lipca 2017 at 20:25

    Brakuje wzmocnienia na pozycję za cienkiego Mandrysza no i środkowego pomocnika za cienkiego Foszmańczyka. Trzeba zaufać, że Yunis będzie wzmocnieniem, doszedł Kędziora więc jedynie te dwie pozycje są słabe..

  2. Avatar photo

    kosa

    13 lipca 2017 at 01:18

    @Rafael za Fosą może grać Plizga.

  3. Avatar photo

    Irishman

    13 lipca 2017 at 04:25

    Za Mandrysza też, tylko wtedy byłby problem z młodzieżowcem.

    Remis z tym bardzo wymagającym rywalem (nawet rotującym składem) i to na zero z tyłu uważam za nie do przecenienia!

  4. Avatar photo

    T

    13 lipca 2017 at 11:08

    Ofensywa jest kapitalne, widzę ;D

  5. Avatar photo

    stefan

    13 lipca 2017 at 11:24

    Poczekajmy , trochę , bo obrona już wymiata wszystko , na atak tez przyjdzie czas , bo Mandrysz tak jak pisze Irish , budowac zespół zaczął od obrony i efekty już widać.
    Napastnicy przyszli na końcu , wiec cierpliowsci .

  6. Avatar photo

    Rafael

    13 lipca 2017 at 19:07

    no to jeżeli Plizga za Fose to nie ma w ogóle boków. Prokić klapki na oczy i heja do przodu , nie poda dobrze a z drugiej cienki Mandrysz eh

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga