Dołącz do nas

Siatkówka

Sylwetka nowego trenera GKS-u Katowice – Piotr Gruszka

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Dziś odbyła się konferencja poświęcona działaniom Miasta Katowice w sprawie wielosekcyjnego klubu GKS Katowice. Na niej przedstawiono nowego trenera siatkarzy, więc czas przedstawić jego sylwetkę.

Piotr Gruszka (ur. 08.03.1977r.) sportową karierę rozpoczął w rodzinnych Kętach, wybrał siatkówkę z uwagi na tradycje rodzinne, którą uprawiali też jego ojciec i brat. W 1989 roku jego pierwszym klubem został Hejnał Kęty, a już po czterech latach z uwagi na nieprzeciętny talent został wypożyczony do BBTS-u Włókniarz Bielsko-Biała gdzie trafił pod skrzydła znakomitego trenera, Wiktora Kreboka. Od tego momentu jego kariera nabrała rozpędu, na jesień 1993 roku w wieku zaledwie 16 lat zadebiutował na parkietach najwyższej klasy rozgrywkowej oraz w europejskich pucharach w meczu II rundy Pucharu CEV. Po przejściu do AZS-u Częstochowa zdobył w 1995 roku tytuł mistrza Polski, a w kolejnym roku brązowy medal.

Już w 1996 roku Piotr Gruszka odniósł swój pierwszy sukces z reprezentacją Polski, zdobywając w Izraelu mistrzostwo Europy juniorów. A rok później w Bahrajnie wywalczył złoty medal mistrzostw świata juniorów. Co ciekawe swój debiut w piłce reprezentacyjnej zaliczył nie w juniorach, ale w kadrze seniorów, gdzie pierwszy mecz zagrał w wieku 18 lat, co skutkowało udziałem na pierwszej wielkiej imprezie tj. mistrzostwach Europy 1995. Kolejny rok to udział w największej imprezie na świecie czyli Igrzyskach Olimpijskich w Atlancie.

W roku 1997 osiągnął tytuł mistrza Polski z AZS-em Częstochowa, a rok później zdobył Puchar Polski z tym samym klubem. Od 1998 roku aż do 2005 nie zanotował znaczących wyników, ani na parkietach krajowych, ani na parkietach reprezentacyjnych, choć uczestniczył z reprezentacją Polski i w mistrzostwach Europy i w Lidze Światowej oraz na kolejnych Igrzyskach Olimpijskich w Atenach (5 miejsce). Wraz ze zdobyciem Pucharu Polski 2005 ze Skrą Bełchatów karta znów się odwróciła.

Rok 2006 to brązowy medal z AZS-em Olsztyn oraz pierwszy wielki sukces z reprezentacją Polski, srebrny medal mistrzostw świata. W finale Polska przegrała 0:3 z Brazylią. Po powrocie do Skry Bełchatów, Piotr Gruszka zdobył Puchar Polski oraz mistrzostwo Polski, a w roku 2008 odniósł swój największy sukces w europejskich pucharach, zajmując trzecie miejsce w Lidze Mistrzów. W tym samym roku kolejny start na Igrzyskach Olimpijskich gdzie wraz z Polską zajął 5 miejsce w Pekinie.

Po tych Igrzyskach, Gruszka wyjechał do klubu tureckiego Arkas Izmir, z którym sięgnął po Puchar Turcji oraz Challenge Cup. Następny znaczący sukces z reprezentacją Polski to tytuł mistrza Europy 2009 po zwycięstwie w finale nad Francją 3:1. A rok 2011 to ostatnie znaczące wyniki czyli trzecie miejsce w rozgrywkach Ligi Światowej oraz brązowy medal mistrzostw Europy po zwycięstwie 3:1 nad Rosją.

Łącznie Piotr Gruszka w latach 1995-2011 rozegrał 450 meczów w kadrze Polski, swój jubileuszowy 400 występ zaliczył w 2011 roku podczas IX Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Zagrał w 9 edycjach Ligi Światowej, trzy razy w mistrzostwach świata, pięć razy w mistrzostwach Europy oraz trzy razy w Igrzyskach Olimpijskich. Karierę zawodniczą zakończył w 2013 roku w AZS-ie Olsztyn.

Prócz medali z drużynami, Piotr Gruszka może pochwalić się zdobytymi nagrodami indywidualnymi. Był najlepszym atakujący turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich (1996), najlepszym atakującym mistrzostw Europy 2003 oraz Ligi Światowej 2004. Został również najlepszym siatkarzem Polskiej Ligi Siatkówki (2005), w kolejnym roku najlepszym polskim przyjmującym, a w 2009 otrzymał tytuł MVP mistrzostw Europy w Turcji.

Wybitne osiągnięcia w siatkówce Piotra Gruszki zostały docenione przez przyznanie w 2006 roku Złotego Krzyża Zasługi nadawanego za zasługi dla Państwa Polskiego, a po trzech latach Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, nadawane za wybitne osiągnięcia m.in. na polu sportu. Jednym słowem: imponująca kariera siatkarska.

Jako ciekawostkę należy podać, że Piotr Gruszka wystąpił w 2014 roku w popularnym programie Taniec z Gwiazdami gdzie tańcząc z Niną Tyrką zajął 5 miejsce.

Teraz rozpoczyna nowy rozdział czyli trenerkę. W sezonie 2014/15 był szkoleniowcem BBTS-u Bielsko-Biała zajmując w rozgrywkach PlusLigi 13 miejsce. Czas na pracę w Katowicach…

 

Piotr Gruszka (atakujący i przyjmujący), kariera zawodnicza – kluby: Hejnał Kęty (1989-93); Włókniarz Bielsko-Biała (1993-95); AZS Częstochowa (1995-99); Zeta Line Padwa – Włochy (1999-2000); Alimenti Sardi Cagliari – Włochy (2000-2002); AdriaVolley Bernardi Trieste – Włochy (2002-03); Tourcoing LM – Francja (2003-04); Skra Bełchatów (2004-05); AZS Olsztyn (2005-06); Skra Bełchatów (2006-08); Arkas Spor Izmir – Turcja (2008-09); Delecta Bydgoszcz (2009-10); Halkbank Ankara – Turcja (2010-11); CMC Rawenna – Włochy (2011-12); AZS Olsztyn (2012-13).

 

Witamy w GieKSie i życzymy sukcesów w naszym klubie!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga