Siatkówka
[TRANSFER] Wojciech Sobala wzmocnieniem GieKSy na środku siatki
W dniu dzisiejszym klub poinformował, iż została podpisana umowa z nowym siatkarzem grającym na pozycji środkowego. Kontrakt z GKS-em parafował Wojciech Sobala występujący w poprzednim sezonie w Jastrzębskim Węglu.
Nasz nowy siatkarz jest wychowankiem zespołu MKS MDK Warszawa, a swój pierwszy „dorosły” sezon zaliczył w drużynie Jokera Piła, przegrywając w meczach finałowych play-offu II ligi z AZS-em UZ Zielona Góra. W kolejnej kampanii zagrał w ekipie z Wielunia i wygrał rozgrywki I ligi, ale nie dane mu było zadebiutować w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce z tą drużyną. Sobala zdecydował się na przejście do Jastrzębskiego i tam zaliczył pierwszych pięć spotkań na parkietach PlusLigi zdobywając wtedy tytuł wicemistrza Polski oraz Puchar Polski. Z myślą o częstszej grze na boisku Wojciech przeszedł do AZS-u Częstochowa, gdzie w dwóch kolejnych sezonach zajął 4 oraz 6 miejsce w lidze. Z ekipą z Częstochowy odniósł swój największy sukces na parkietach międzynarodowych, wygrywając Puchar Challenge (w 2012 roku) po pokonaniu w finale… AZS-u Politechniki Warszawskiej 3:1 i 2:3.
Następne dwie kampanie spędził w AZS-ie Olsztyn, w pierwszej zajął 10 miejsce (ostatnie – nie było wtedy spadków z ligi), a w drugiej już 5 lokatę. Sezon 2014/15 Wojciech Sobala zagrał w Bielsku (zajmując na koniec 13 miejsce na 14 ekip), co zbiegło się z trenerskim debiutem Piotra Gruszki w PlusLidze. Ostatnie trzy sezony nasz nowy środkowy zagrał w zespole z Jastrzębia osiągając kolejno 7, 3 oraz 5 miejsce. Właśnie brązowy medal z Jastrzębskim to trzeci największy jego sukces zdobyty na polskich parkietach. W ostatniej kampanii Sobala w rankingu blokujących zajął dopiero 45 miejsce, natomiast w klasyfikacji na najlepszego środkowego ligi zajął 15 lokatę.
– To siatkarz, jakiego potrzebowaliśmy. Wojciech posiada umiejętności nie tylko typowe dla środkowego, ale dysponuje również bardzo trudną zagrywką, o czym przekonaliśmy się także my w poprzednich latach. Jego przyjście z pewnością wzmocni rywalizację o miejsce w składzie na środku siatki – mówi Dariusz Łyczko, dyrektor sekcji siatkówki GKS-u Katowice.
Wojciech Sobala ur. 12.05.1988 r.
wzrost 207 cm
waga 95 kg
zasięg w ataku 355 cm
zasięg w bloku 332 cm
Kariera: MKS MDK Warszawa (wych.), MUKS Joker Piła (2007-08), Pamapol Siatkarz Wieluń (2008-09), Jastrzębski Węgiel (2009-10), Tytan AZS Częstochowa (2010-2012), Indykpol AZS Olsztyn (2012-2014), BBTS Bielsko-Biała (2014-15), Jastrzębski Węgiel (2015-2018), GKS Katowice (2018/19 -?)
Witamy serdecznie Wojtka i i życzymy sukcesów w naszym klubie!
Aktualna kadra GKS-u Katowice (na sezon 2018/2019):
rozgrywający: Marcin Komenda i Maciej Fijałek
atakujący: Karol Butryn i vacat
środkowi: Emanuel Kohut i Bartłomiej Krulicki oraz Wojciech Sobala i vacat
przyjmujący: Gonzalo Quiroga i Rafał Sobański oraz Tomas Rousseaux i vacat
libero: Bartosz Mariański i Dawid Ogórek
ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE w PlusLidze Wojciecha Sobali
Kariera – PlusLiga: Jastrzębski Węgiel (2009-10), AZS Częstochowa (2010-2012), Indykpol AZS Olsztyn (2012-2014), BBTS Bielsko-Biała (2014-15), Jastrzębski Węgiel (2015-2018),
Ilość rozegranych sezonów – 9 – JW 1 – AC 2 – AO 2 – BB 1 – JW 3
Debiut w PlusLidze – 05.12.2009 roku w meczu Jastrzębski – AZS UWM Olsztyn 3:2 – (0 punktów)
Ilość rozegranych meczów – 200 – JW 5 – AC 45 – AO 40 – BB 30 – JW 80
Ilość rozegranych setów – 647 – JW 7 – AC 132 – AO 119 – BB 102 – JW 287
Bilans meczów w PlusLidze – JW 3/2 – AC 16/29 – AO 11/29 – BB 9/21 – JW 47/33
Bilans meczów w PlusLidze – Łącznie – 86 zwycięstw / 114 porażek
Ilość zdobytych punktów – 1052 – JW 3 – AC 210 – AO 213 – BB 160 – JW 466
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – 386 – JW 0 – AC 77 – AO 73 – BB 66 – JW 170
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – 666 – JW 3 – AC 133 – AO 140 – BB 94 – JW 296
Bilans punktów zdobytych do straconych – 721 – JW 3 – AC 147 – AO 145 – BB 105 – JW 321
Ilość zagrywek – 2184 – JW 4 – AC 411 – AO 452 – BB 321 – JW 996
Ilość błędów na zagrywce – 175 – JW 0 – AC 28 – AO 33 – BB 31 – JW 83
Ilość asów serwisowych – 107 – JW 0 – AC 19 – AO 22 – BB 19 – JW 47
Ilość przyjęć – 134 – JW 0 – AC 27 – AO 21 – BB 28 – JW 58
Ilość błędów w przyjęciu – 15 – JW 0 – AC 3 – AO 1 – BB 7 – JW 4
Przyjęcie negatywne – 32 – JW 0 – AC 7 – AO 5 – BB 5 – JW 15
Przyjęcie perfekcyjne – 43 – JW 0 – AC 9 – AO 9 – BB 8 – JW 17
Procent przyjęcia perfekcyjnego – 32% – JW 0% – AC 33% – AO 46% – BB 29% – JW 31,5%
Ilość ataków – 1291 – JW 4 – AC 269 – AO 271 – BB 172 – JW 575
Ilość błędów w ataku – 68 – JW 0 – AC 19 – AO 16 – BB 9 – JW 24
Ilość ataków zablokowanych – 73 – JW 0 – AC 13 – AO 18 – BB 8 – JW 34
Ilość zdobytych punktów w ataku – 680 – JW 3 – AC 132 – AO 143 – BB 89 – JW 313
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – 53% – JW 75% – AC 46,5% – AO 53,5% – BB 52% – JW 55,5%
Ilość bloków punktowych – 265 – JW 0 – AC 59 – AO 48 – BB 52 – JW 106
Ilość błędów dotknięcia siatki – 31 – JW 0 – AC 7 – AO 7 – BB 5 – JW 12
Ilość statuetek MVP – 1 – JW 0 – AC 1 – AO 0 – BB 0 – JW 0
Bilans meczów przeciwko GKS-owi – 2 zwycięstwa / 0 porażek / 11 zdobytych punktów
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze