Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Piłka nożna kobiet Siatkówka

Trójkolorowy skrót wydarzeń – maj 2021

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Za nami długi i intensywny miesiąc, gdyż nałożyło się odrabianie zaległości z kwietniowej przerwy w rozgrywkach. Większość drużyn rozegrała po sześć kolejek, a piłkarze seniorzy mieli istny maraton ośmiu spotkań.

Poprzednie miesiące: styczeń, luty, marzec, kwiecień.

Sobota, 1.05

● Liga Okręgowa gr. spadkowa 7. kolejka: piłkarze rezerw zremisowali w Zawierciu ze Źródłem Kromołów 2:2 (0:1). Bramki zdobyli Kamil Cholerzyński i Daniel Kołodziej.

● 1. Liga Wojewódzka B1 8. kolejka: juniorzy młodsi przegrali na boisku Hetmana z Gwarkiem Zabrze 1:2 (1:1) tracąc gola w doliczonym czasie gry. Bramkę dla GKS-u zdobył Nikodem Powroźnik.

● 2. Liga 31. kolejka: piłkarze przegrali na Bukowej z rezerwami Śląska Wrocław 1:3 (0:3). Bramkę zdobył Filip Kozłowski, wcześniej ten sam piłkarz nie wykorzystał rzutu karnego.

Niedziela, 2.05

● Ekstraliga 18. kolejka: piłkarki wygrały w Bydgoszczy ze Sportisem KKP 5:0 (4:0). Po samobójczej bramce gospodyń kolejne strzelały Kinga Kozak, Klaudia Miłek, Weronika Kłoda i Kateřina Vojtková.

● CLJ U-15 9. kolejka: trampkarze zremisowali w Zielonej Górze z TS Przylep 1:1 (1:0). Bramkę zdobył Mateusz Gierałtowski.

Poniedziałek, 3.05

● Liga Okręgowa grupa spadkowa 5. kolejka: piłkarze rezerw przegrali mecz wyjazdowy z LKS Ostoja Żelisławice 2:3 (0:1). Bramki zdobyli Kamil Jurski i Mateusz Będkowski.

Wtorek, 4.05

● Oficjalnie: nowym trenerem drużyny hokejowej został Jacek Płachta. Były zawodnik i trener GKS-u podpisał umowę, która będzie obowiązywać przez dwa sezony.

Środa, 5.05

● CLJ U-15 4. kolejka: trampkarze zremisowali na Kolejarzu ze Śląskiem Wrocław 2:2 (0:1). Bramki zdobyli Dominik Szala i Łukasz Trepka.

● 2. Liga: w zaległym meczu 27. kolejki piłkarze pokonali na Bukowej Olimpię Elbląg 1:0 (1:0). Bramkę zdobył Dominik Kościelniak.

Piątek, 7.05

● Oficjalnie: pochodzący z Hawajów 24-letni Amerykanin Micah Ma’a został nowym rozgrywającym drużyny siatkarskiej. Ostatnie dwa sezony spędził w lidze francuskiej w klubie Stade Poitevin Poitiers.

● Oficjalnie: po dwóch sezonach spędzonych w Unii Oświęcim Jakub Wanacki powrócił do hokejowej GieKSy.

Sobota, 8.05

● 2. Liga Śląska: w pierwszym meczu półfinałowym play-off siatkarze przegrali na wyjeździe z Akademią Talentów Jastrzębskiego Węgla III 0:3 (15:25, 12:25, 17:25)

● Ekstraliga 19. kolejka: piłkarki pokonały na Bukowej Olimpię Szczecin 3:2 (1:2). Bramki zdobyły Kinga Kozak, Klaudia Maciążka i w końcówce meczu z rzutu karnego Marlena Hajduk.

● 1. Liga Wojewódzka B1 9. kolejka: juniorzy młodsi ulegli na boisku Hetmana Zagłębiu Sosnowiec 1:3 (1:0). Bramkę zdobył Szymon Krawczyk.

● CLJ U-15 10. kolejka: trampkarze zremisowali na Kolejarzu z Miedzią Legnica 1:1 (1:1). Bramkę zdobył Oliwier Maziarz.

● CLJ U-15 7. kolejka: trampkarki rozgromiły na Kolejarzu Rolnika Głogówek 15:0 (2:0). Bramki strzelały Wiktoria Markowicz, Iga Witkowska (3), Natalia Kawulka (3) i Zuzanna Witek (8).

● 2. Liga 32. kolejka: piłkarze przegrali w Kaliszu z KKS-em 1925 1:2 (0:1). Bramkę zdobył Arkadiusz Woźniak.

Niedziela, 9.05

● 1. Liga Wojewódzka A1 23. kolejka: juniorzy starsi wygrali na Kolejarzu z ROW Rybnik 4:0 (2:0). Bramki zdobyli Michał Korus, Patryk Paszek i dwie Mariusz Lach.

● Liga okręgowa grupa spadkowa 8. kolejka: drugi zespół piłkarzy wygrał na Kolejarzu z Górnikiem Wojkowice 5:0 (1:0). Bramki zdobyli Szymon Małecki, Kacper Pietrzyk, Alan Bród i Kamil Jurski, a jedną goście strzelili sobie sami.

Wtorek, 11.05

● W zaległym meczu 28. kolejki 2. Ligi piłkarze bezbramkowo zremisowali w Stargardzie z Błękitnymi 0:0.

Środa, 12.05

● Śląska Liga Juniorek Młodszych U-17: piłkarki przegrały na Hetmanie z Rekordem Bielsko-Biała 1:5 (0:3). Jedyną bramkę zdobyła Oliwia Grzegorczyk.

● 1. Liga Wojewódzka A1 20. kolejka: zespół juniorów starszych zremisował w Sosnowcu z Zagłębiem 2:2 (0:1). Bramki zdobyli Mateusz Flak i Jakub Szmit.

● 2. Liga Śląska: w drugim meczu półfinałowym rozegranym w hali w Szopienicach siatkarze przegrali z AT Jastrzębskim Węglem III 0:3 (17:25, 23:25, 20:25) i zagrają o trzecie miejsce.

Sobota, 15.05

● 1. Liga Wojewódzka B1 10. kolejka: juniorzy młodsi zremisowali w Bielsku-Białej z Podbeskidziem 3:3 (0:1). Bramki strzelali Nikodem Powroźnik, Jakub Kaduk i Szymon Zając.

● CLJ U-15 11. kolejka: trampkarze przegrali we Wrocławiu ze Śląskiem 0:2 (0:1).

● 2. Liga 33. kolejka: przy ograniczonej obecności kibiców piłkarze zremisowali na Bukowej z Wigrami Suwałki 2:2 (0:2). Bramki w ostatnich minutach meczu zdobyli Grzegorz Janiszewski i Marcin Urynowicz.

Niedziela, 16.05

● W pierwszym meczu rozgrywanego w Słowenii hokejowego turnieju „Beat COVID-19” Polska pokonała po dogrywce Ukrainę 4:3 (1:0, 2:1, 0:2, d. 1:0). W meczu wystąpili Jakub Wanacki, Grzegorz Pasiut i Patryk Krężołek.

● 1. Liga Wojewódzka A1 21. kolejka: juniorzy starsi pokonali w derbowym meczu na Kolejarzu Rozwój 4:0 (1:0). Bramki strzelali Kacper Pietrzyk, Michał Korus i dwie Mateusz Flak.

● Ekstraliga 20. kolejka: piłkarki pokonały w Głogówku Rolnika Biedrzychowice 6:2 (5:0). Dwie bramki zdobyła Kinga Kozak, trzy Klaudia Maciążka a ostatnią i swoją pierwszą w barwach GKS-u Anita Turkiewicz. Po przerwie na boisku pojawiła się juniorka Julia Gutowska, dla której był to debiut w pierwszej drużynie i w Ekstralidze.

● W meczu zaległym CLJ U-15 z trzeciej kolejki młode piłkarki zremisowały na Kolejarzu z Czarnymi Sosnowiec 2:2 (2:1). Bramki zdobyły Zuzanna Witek i Anna Krakowiak.

Poniedziałek, 17.05

● W drugim meczu w ramach turnieju w Słowenii Polska przegrała z Austrią 2:3 (1:2, 1:0, 0:1). Asystę zanotował Patryk Krężołek, zagrali także Jakub Wanacki i Grzegorz Pasiut.

Wtorek, 18.05

● Trzeci mecz w słoweńskim turnieju zakończył się drugą porażką Polaków. Tym razem nasi hokeiści ulegi Francji 0:1 (0:0, 0:0, 0:1). Zagrali Jakub Wanacki, Grzegorz Pasiut i Patryk Krężołek.

Środa, 19.05

● 2. Liga 34. kolejka: piłkarze przegrali w Lublinie z Motorem 1:2 (0:1). Bramkę zdobył Filip Kozłowski. Debiutujący w bramce GKS-u Patryk Królczyk popisał się obroną rzutu karnego.

● Liga okręgowa grupa spadkowa 4. kolejka: druga drużyna wygrała na Kolejarzu z Unią Ząbkowice 2:1 (0:0) po bramkach Szymona Małeckiego i Kamila Jurskiego.

● 1. Liga Wojewódzka B1: w meczu z 4. kolejki juniorzy młodsi przegrali w Gliwicach z Piastem 0:2 (0:0).

Czwartek, 20.05

● Grzegorz Pasiut zdobył jedyną bramkę w przegranym przez Polskę meczu z gospodarzami turnieju Słowenią 1:2 (1:1, 0:1, 0:0). W meczu zagrali także Patryk Krężołek i Jakub Wanacki.

Piątek, 21.05

● Na zakończenie turnieju „Beat COVID-19” polscy hokeiści przegrali z Rumunią 2:3 (1:1, 1:0, 0:1 d. 0:1). Asystę zanotował Patryk Krężołek, grali także Grzegorz Pasiut i Jakub Wanacki. Polska zajęła przedostatnie piąte miejsce w turnieju.

● 2. Liga Śląska: w meczu o trzecie miejsce młodzi siatkarze przegrali na wyjeździe ze Stowarzyszeniem Volley Dąbrowa Górnicza 1:3 (19:25, 14:25, 25:23, 13:25).

Sobota, 22.05

● 1. Liga Wojewódzka B1 11. kolejka: rewanżowy mecz juniorów młodszych z Piastem Gliwice rozegrany na boisku Hetmana zakończył się wygraną gości 0:1 (0:0).

● 1. Liga Wojewódzka A1 31. kolejka: kolejne starcie z Piastem Gliwice, tym razem juniorów starszych. Na Hetmanie padł remis 2:2 (0:0), bramki zdobyli Dawid Pułtorak i Nicolas Sprus.

● Ekstraliga 21. kolejka: piłkarki przegrały u siebie z Czarnymi Sosnowiec 0:1 (0:1). Drużyna z Sosnowca zdobyła Mistrzostwo Polski.

Niedziela, 23.05

● CLJ U-15 12. kolejka: trampkarze pokonali na Kolejarzu drużynę Rozwoju 4:0 (3:0). Dwie bramki zdobył Dominik Szala a po jednej Bartosz Maroszek i Łukasz Trepka.

● Liga Okręgowa grupa spadkowa 10. kolejka: drugi zespół pokonał na Kolejarzu Górnika Piaski Czeladź 5:2 (1:0). Dwie bramki zdobył Kamil Jurski a po jednej Alan Bród, Mateusz Flak i Daniel Kołodziej.

● CLJ U-15 zaległa 4. kolejka: piłkarki pokonały w Świdnicy MKS Polonię 7:1 (2:1). Bramkami podzieliły się Zuzanna Przetak, Wiktoria Stalmach, Natalia Kawulka, Alicja Bednarek, Hanna Wieczorek, Michalina Czakańska i Julia Gutowska.

● 2. Liga 35. kolejka: piłkarze pokonali u siebie Bytovię Bytów 4:1 (1:0). Swoją pierwszą bramkę w GKS-ie zdobył Bartosz Jaroszek, pozostałe strzelali Adrian Błąd, Filip Kozłowski i Piotr Kurbiel.

Wtorek, 25.05

● Śląska Liga Juniorek Młodszych U-17: piłkarki przegrały w Bielsku-Białej z Rekordem 1:11 (1:4). Jedyną bramkę zdobyła Oliwia Grzegorczyk. Ligę wygrał Rekord przed GKS-em, pozostałe drużyny wycofały się w trakcie rozgrywek.

● Oficjalnie: po dwóch sezonach spędzonych w Resovii i Ślepsku Suwałki do drużyny siatkarskiej wrócił 27-letni belgijski przyjmujący Tomas Rousseaux.

Środa, 26.05

● Oficjalnie: 30-letni napastnik Mateusz Bepierszcz dołączył do drużyny hokejowej. Grający ostatnio w Podhalu hokeista reprezentował wcześniej HC GKS w latach 2012-2013, teraz związał się z klubem roczną umową.

● 1. Liga Wojewódzka A1 19. kolejka: juniorzy starsi pokonali na Kolejarzu Ruch Radzionków 1:0 (1:0). Bramkę zdobył Dawid Pułtorak.

Piątek, 28.05

● 2. Liga 36. kolejka: piłkarze pokonali na wyjeździe Chojniczankę 3:0 (2:0). Dwie bramki strzelił Adrian Błąd a trzecią Filip Kozłowski.

Sobota, 29.05

● 1. Liga Wojewódzka A1 28. kolejka: juniorzy starsi pokonali w Wodzisławiu Odrę Centrum 4:0 (2:0). Bramki zdobyli Mateusz Będkowski, Nicolas Sprus, Piotr Samborski i Dawid Pułtorak.

● Ekstraliga 22. kolejka: w ostatnim meczu sezonu piłkarki bezbramkowo zremisowały w Gdańsku z AP Lotosem i zakończyły sezon na szóstym miejscu.

● CLJ U-15: w spotkaniu zaległym z 5. kolejki trampkarze pokonali na Kolejarzu Rozwój 2:1 (2:0). Bramki zdobyli Mateusz Gierałtowski i Bartosz Rokita.

● 1. Liga Wojewódzka B1 12. kolejka: juniorzy młodsi zremisowali w Bielsku-Białej z Rekordem 1:1 (0:0). Bramkę zdobył Kacper Grochowalski.

● Liga Okręgowa grupa spadkowa 11. kolejka: drużyna rezerw wygrała mecz wyjazdowy z Unią Ząbkowice Dąbrowa Górnicza 4:0 (2:0). Dwie bramki strzelił Kamil Jurski, a po jednej Kacper Pietrzyk i Alan Bród.

Niedziela, 30.05

● CLJ U-15 zaległa 5. kolejka: piłkarki wygrały na Kolejarzu z UKS SMS Łódź 3:0 (1:0). Bramki strzelały Natalia Kawulka, Weronika Baumert i Alicja Bednarek. Zespół z pierwszego miejsca w grupie awansował do fazy ćwierćfinałowej mistrzostw.

Poniedziałek, 31.05

● Oficjalnie: 24-letni obrońca Dawid Musioł dołączył do drużyny hokejowej. Pochodzący z Katowic zawodnik występował już w GKS-ie w sezonie 2016/17, ostatnie trzy sezony spędził w Cracovii a obecnie związał się z klubem 2-letnim kontraktem.

Tosiek

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Katowickie złudzenia, poznański tryumf

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do trzeciej, a zarazem ostatniej galerii z Poznania. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

GieKSa nie pęka przed najlepszymi

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Ekstraklasa to nie przelewki. Tutaj przychodzi nam się mierzyć z naprawdę poważnymi i silnymi rywalami. Po niemal dwóch dekadach gramy z zespołami rywalizującymi o Mistrzostwo Polski, a nie co najwyżej balansującymi gdzieś pomiędzy najwyższą klasą rozgrywkową, a pierwszą ligą.

Ktoś powie, że co jakiś czas boleśnie zderzamy się z tą rzeczywistością. Ale, czy rzeczywiście boleśnie? Wiadomo, że chciałoby się pójść w ślady Kaiserslautern, które kiedyś jako beniaminek wywalczyło Mistrzostwo Niemiec. Na naszym podwórku też mieliśmy taką sytuację, gdzieś w rejonie czasów przemian, nazwę klubu przemilczę.

Jednak jest pewien realizm. O mistrza się bić nie będziemy, o puchary raczej też nie – pozostaje gra o środek tabeli, no i oczywiście bezpieczne utrzymanie. I ten realizm mówi też, że są drużyny w tej ekstraklasie poza naszym zasięgiem, jest trochę ekip lepszych i kilka o podobnym poziomie lub nieco słabszych. I im szybciej zaakceptujemy taki stan rzeczy, tym lepiej dla wszystkich.

Piszę o tym dlatego, że znów wczoraj w komentarzach kibiców przewijała się jakaś gorycz związana z tym, że Lech nas zdominował. No tak – zdominował nas, bo gdy najlepsi zawodnicy najlepszej obecnie drużyny w Polsce włączali swoje najlepsze cechy, to trudno, żeby wyglądało to inaczej. Rozpędzający się Sousa, Ishak czy Walemark sprawiali, że nawet obserwując ten mecz, trudno było za nimi nadążyć. Szybkość, pokazywanie się na pozycjach, wiele możliwości wyboru dla podającego. To jest ekipa z niesamowitą motoryką, taktyką i techniką. To wszystko sprawia, że gdy są w formie, mogą rozbić każdego przeciwnika. O czym przekonała się ostatnio Legia Warszawa.

Lech w tym meczu był zdecydowanie lepszy i po bramce Ishaka w 3. minucie zwycięstwo Kolejorza raczej nie było zagrożone. A mimo to – mimo tych wszystkich pozytywnych rzeczy związanych z gospodarzami – GieKSa w pierwszej połowie naprawdę postawiła opór. Na tyle, na ile nasi zawodnicy umieli, z wiarą w swój sposób gry – czyli wysoko, agresywnie, podchodząc pod pole karne przeciwnika. Potrafiliśmy na połowie rywala rozgrywać akcję i nie tracić piłki. Brakowało ostatecznie dokładności czy dobrej decyzji w pobliżu szesnastki, ale do przerwy spokojnie mogliśmy mieć jeszcze jakieś nadzieje, że „a nuż” uda się coś w tym spotkaniu ugrać.

W drugiej połowie wiadomo – Lech od początku przycisnął, miał karnego i strzelił bramkę. W tych okolicznościach było już naszej ekipie ciężej, no i zaczęły się w dużej liczbie pojawiać proste błędy, czy to w wyprowadzaniu piłki, czy już w rozgrywaniu dalej od własnej bramki. Nawet w minimalnej liczbie okazji do wykreowania sobie sytuacji do strzału, zespół nie był efektywny, jak choćby w sytuacji, kiedy Borja Galan świetnie minął przeciwnika i przy linii końcowej wszedł niemal w pole bramkowe.

Trochę ten mecz przypominał starcie z Legią, choć ja uważam, że zagraliśmy lepiej. To znaczy ta pierwsza faza spotkania z Wojskowymi, do gola Adama Zrelaka, była lepsza, ale potem już nie mieliśmy kompletnie nic do powiedzenia. Wczoraj Kolejorzowi stawialiśmy się dłużej.

Ktoś powie, gdyby nie Dawid Kudła, pojechaliby nas piątką. Może i tak, ale… nie pojechali. Swoją drogą, mam nadzieję, że tym meczem zawodnik zamknął temat dyskusji o potencjalnym posadzeniu go na ławkę. Niesprawiedliwie oceniany od początku sezonu, ostatecznie przez całą rundę w sposób ewidentny nie zawalił nam żadnego gola. Wiadomo, że w kilku sytuacjach mógł mieć swój współudział przy utracie bramki, ale żaden bramkarz bezbłędny nie jest. A tyle sytuacji, ile wybronił Dawid w tym sezonie – powoduje, że mamy kilka punktów więcej. No i wczoraj zagrał bardzo dobry mecz, obronił wiele strzałów, na czele z wygarnięciem piłki już praktycznie z bramki po strzale Ishaka.

Tak jak jednak mówiłem w meldunku pomeczowym i pisałem w relacji – wstydu GieKSa tym meczem nie przyniosła i na pewno nie można powiedzieć, że to spotkanie pokazało, że zespół jest w jakiejś słabszej formie czy – olaboga – w kryzysie. Po prostu katowiczanie próbowali zagrać swoje, postawili się przeciwnikowi, ale z tak rozpędzonym Kolejorzem nie mieli większych szans.

Trener Rafał Górak dość kontrowersyjnie po meczu powiedział, że był to udany wieczór. I jakkolwiek komuś to się może nie podobać, przychylam się do tych słów. Bo GieKSa może przegrała z Lechem i to dość wyraźnie, ale najważniejsze jest to, że pokazała, że nie pęka i nie klęka. Nawet przed tak piekielnie mocnym przeciwnikiem. Bo mogliśmy oczywiście postawić autobus w szesnastce od pierwszej minuty i czekać na jak najniższy wymiar kary. A jednak zespół zdecydował się podjąć walkę. To może tylko zaprocentować.

Oczywiście było widać też mankamenty czysto piłkarskie w naszej grze. Ostatecznie bramki straciliśmy po błędach, popełniliśmy ich też kilka przy sytuacjach, które golem się nie zakończyły. W akcjach ofensywnych – jeszcze w pierwszej – brakowało zdecydowania. GieKSa czasem próbuje grać zbyt kombinacyjnie w odległości 16-18 metrów od bramki, gdy po prostu trzeba wziąć i huknąć. Tak samo czasem aż prosi się by zagrać na skrzydło – nawet już w ramach pola karnego – a jest próba koronkowego rozegrania i niemal wjechania z piłką do bramki. Jakkolwiek należy cenić to, że katowiczanie nie grają „na pałę” czy to w rozgrywaniu od tyłu, czy pod szesnastką przeciwnika, to czasem przydałaby się po prostu większa prostota. Myślę, że ta decyzyjność i przejście z bardziej wyrafinowanej gry na prostą piłkę jest elementem, który należy poprawić na wiosnę.

Na podstawie meczu z Lechem nie ma najmniejszego powodu, by przewidywać jakieś niepowodzenia z dwóch ostatnich kolejkach w tym roku. Jeśli katowiczanie utrzymają swój mental i zagrają swoje, powinni zdobyć punkty. Tylko no właśnie – mecz z Lechią Gdańsk to jest coś, co już przerabialiśmy kilka razy w tym sezonie i za każdym razem kończyło się gongiem. Czyli potencjalnie słabszy rywal (nie od nas, tylko od czołówki tabeli) na dany czas – czyli u siebie Motor, Śląsk czy Korona. Przed każdym z tych spotkań kibice dopisywali trzy punkty i w każdej sytuacji musieliśmy się trochę sfrustrować. Nikt się przed GieKSą nie położy i te spotkania to pokazały. I faktem jest, że przynajmniej jeden z tych trzech meczów po prostu trzeba było wygrać. I podobnie jest z meczem z Lechią, która swoje zawirowania przeżywa bardzo mocno. Jeśli katowiczanie chcą się utrzymać, muszą w końcu dokładnie w tego typu meczu zapunktować, tym bardziej, że gdańszczanie to bezpośredni rywal w walce do utrzymania. Na ten moment w sezonie GieKSa wygrywała głównie w meczach, w których faworytem nie była. Tutaj może nie ma co używać takiego słowa jak „faworyt”, ale na pewno nie jest nim także Lechia. Trzeba robić swoje.

Wróciliśmy do Katowic z lekcją daną przez kapitalną drużynę trenera Frederiksena. I niech drużyna oraz sztab szkoleniowy z tej lekcji skorzystają, bo przez wiele lat nie mieliśmy okazji uczyć się od najlepszych.

A na nas przyjdzie jeszcze pora.

Kontynuuj czytanie

Hokej

Emocjonujący mecz w Satelicie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W ramach 24. kolejki Tauron Hokej Ligi zmierzyliśmy się z KH Energą Toruń.  Mecz ten przysporzył kibicom wiele emocji, szczególnie w trzeciej tercji. Goście doprowadzili do remisu na 8 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry, natomiast GieKSa zdobyła decydującego gola na 0,8 sekundy przed końcem dogrywki.

Jeszcze nie wszyscy kibice zajęli swoje miejsca w Satelicie, a na tablicy wyników po stronie gospodarzy widniała cyfra 1. Travis Verveda strzałem z okolic korytarza międzybulikowego zaskoczył toruńskiego bramkarza. Katowiczanie w pierwszych minutach narzucili rywalowi swój styl gry. W 5. minucie po strzale Jean Dupuy krążek odbił się od poprzeczki. Przyjezdni w tym okresie rzadko gościli w naszej tercji obronnej, a ich uderzenia pewnie bronił Michał Kieler. W 10. minucie Santeri Koponen strzałem w okienko podwyższył prowadzenie GieKSy. Tuż po wznowieniu gry Mikael Johansson faulował naszego zawodnika, co nie umknęło uwadze arbitrom i odesłali Szweda do boksu kar. Podczas okresu gry w przewadze, Mikalai Syty wyłuskał spod kija Grzegorza Pasiuta krążek i wyprowadził szybką kontrę, którą na gola zamienił Kazuki Lawrow. Od tego momentu przyjezdni częściej gościli w naszej tercji obronnej, ale na posterunku był nasz bramkarz. Pod koniec tercji doszło do spięcia pomiędzy Igorem Smalem i Miakaiem Sytym, za co obaj zostali ukarani karami mniejszymi. Jeszcze na 23 sekundy przed syreną kończącą pierwszą odsłonę meczu na ławkę kar odesłany został Pontus Englund, co oznaczało, że drugą tercję rozpoczniemy od gry w osłabieniu.

Torunianie wykorzystali okres gry w przewadze. Na 5 sekund przed zakończeniem kary Pontusa Englunda Ruslan Bashirov doprowadził do remisu. Po tej bramce mecz się otworzył, a obaj bramkarze kilkukrotnie ratowali swoje drużyny z opresji. Bliski zdobycia trzeciej bramki był w 31. minucie Christian Mroczkowski, po którego uderzeniu krążek zatrzymał się na słupku toruńskiej bramki. Do końca tej części gry niewiele się działo na lodowej tafli, a gra toczyła się głównie w środkowej części lodowiska.

Na początku trzeciej tercji byliśmy świadkami trzech bramek. Festiwal strzelecki rozpoczął Benjamin Sokay, który dobił krążek po strzale Jeana Dupuy. Następnie torunianie wykorzystali okres gry w przewadze, doprowadzając do remisu. W 45. minucie czwartego gola dla GieKSy zdobył Igor Smal. Katowiczanie powinni podwyższyć prowadzenie, jednak Jean Dupuy będąc tuż przed pustą bramką, nie zdołał umieścić w niej krążka. W kolejnych minutach tempo meczu wzrosło, a obie drużyny szukały okazji na zmianę rezultatu spotkania. Na nieco ponad dwie minuty przed syreną kończącą regulaminowy czas gry torunianie postawili wszystko na jedną kartę i wycofali bramkarza. Ryzyko się opłaciło i goście na 8 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry doprowadzili do wyrównania.

W dogrywce groźniejsi byli torunianie. W 62. minucie indywidualną akcją popisał się Andryi Denyskin, ale jego intencje przeczytał Michał Kieler, a chwilę później z pomocą naszemu bramkarzowi przyszła poprzeczka. Na 4 sekundy przed syreną kończącą dogrywkę karę mniejszą otrzymał Rusalan Bashirov. Po wygranym buliku krążek przejął Grzegorz Pasiut, który zauważył niepilnowanego Bartosza Fraszkę, a ten na 0,8 sekundy przed końcem dogrywki zapewnił nam wygraną.

GKS Katowice – KH Energa Toruń 5:4 (2:1, 0:1, 2:2 d. 1:0)

1:0 Travis Verveda (Christian Mroczkowski, Jean Dupuy) 0:57
2:0 Santeri Koponen (Aleksi Varttinen, Mateusz Michalski ) 9:22
2:1 Kazuki Lawrow (Mikalai Syty) 10:21 4/5
2:2 Ruslan Baszirov (Mikalai Syty, Andriy Denyskin) 21:32, 5/4
3:2 Benjamin Sokay (Jean Dupuy) 41:16
3:3 Oleksii Vorona (Andryi Denyskin, Albin Thymi Johansson) 42:54, 5/4
4:3 Igor Smal (Pontus Englund) 44:27
4:4 Julius Person (Jesper Henriksson) 59:52
5:4 Bartosz Fraszko (Grzegorz Pasiut, Stephen Anderson) 64:59, 4/3

GKS Katowice: Kieler (Murray) – Verveda, Maciaś, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Dupuy, Kallionkieli, Mroczkowski – Runesson, Englund, Hofman Ja., Anderson, Sokay – Dawid, Hofman Jo.,Michalski, Smal, Bepierszcz.

KH Energa Toruń: Svensson (Studziński) – Henriksson, Lawlor, Denyskin, Syty, Bashirov – Svars, Zieliński, Fjodorovs, Johansson, Persson – Thyni Johansson, Jaworski, Ziarkowski, Kalinowski K., Kogut – Gimiński, Maćkowski, Kalinowski M., Vahatalo, Vorona.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga