Dołącz do nas

Piłka nożna

UKS SMS Łódź sposobem na uratowanie ligi dla ŁKS?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W niedzielne południe, dokładnie o godzinie 12.15 „GieKSa” zainauguruje rundę rewanżową wyjazdowym spotkaniem w Łodzi ,z tamtejszym ŁKS-em. Łódzki klub o czym wspominaliśmy kilka dni temu na naszych łamach , boryka się z olbrzymimi problemami finansowymi i na chwilę obecną nawet nie wiadomo czy ŁKS dokończy obecne rozgrywki. Przypomnijmy, nad klubem ciążą dalej sankcje orzeczone przez Wydział Dyscypliny PZPN w postaci zawieszenia licencji. Orzeczenie to jednak nie jest prawomocne i działacze ŁKS-u zapowiedzieli już skorzystanie z możliwości odwołania się od tej decyzji, do której mają prawo. Odwołanie łódzkich działaczy powinno wpłynąć do PZPN do końca następnego tygodnia co oznacza tyle, że ŁKS z całą pewnością rozegra przynajmniej dwa spotkania w rundzie rewanżowej, jednak dalszy los tego zasłużonego w pierwszej lidze stoi pod dużym znakiem zapytania. Organizacyjne i finansowe problemy znalazły również przełożenie w klubowej kadrze jak i w sztabie szkoleniowym. Trenerem naszego niedzielnego  rywala, nie jest już ikona tego klubu jaką bez wątpienia dla fanów łódzkiego klubu jest Marek Chojnacki, który przez ostanie burzliwe lata ŁKS-u niejednokrotnie udowadniał co oznacza bycie ze swoim ukochanym klubem na dobre i na złe. Miejsce tego szkoleniowca jednak w przerwie zimowej zajął Piotr Zajączkowski. Trener  ten  związany jest z UKS SMS a pracował ostatnio w Turze Turek. Na marginesie dodajmy, że Zajączkowski otrzymał tylko licencję warunkową na prowadzenie drużyny w pierwszej lidze. UKS SMS to jest jednak słowo klucz podczas analizowania obecnej kadry ŁKS-u. Na początku stycznia bowiem ŁKS zawarł porozumienie o współpracy z UKS SMS Łódź. I to zawodnicy tego klubu będą wiosną tworzyli trzon łódzkiego pierwszoligowca. Łącznie z UKS SMS Łódź zostało wypożyczonych aż piętnastu graczy a większość z tych graczy podobnie jak i trener Zajączkowski poprzednio reprezentowała barwy Tura Turek. Ze „starej” drużyny ŁKS w ligowej kadrze zostali : Konrad Kaczmarek, Adrian Jurkowski, Artur Gieraga, Damian Pawlak, Szymon Salski, Artur Golański, Przemysław Kita oraz bramkarze Adrian Olszewski i Bogusław Wyparło. Ten ostatni po rozpoczęciu współpracy z UKS SMS został odsunięty od zespołu i przez kilka tygodni trenował indywidualnie. W końcowej fazie przygotowań, m.in. pod presją kibiców, Wyparło wrócił do zajęć z zespołem.

Wyniki sparingów: PGE GKS Bełchatów 0:0 i 0:0, Śląsk Wrocław 1:3, Świt Nowy Dwór Mazowiecki 5:0, UKS SMS Łódź 6:1, Stomil Olsztyn 1:1, Zawisza Rzgów 2:1, Znicz Pruszków 1:2, Olimpia Grudziądz 1:1, Radomiak Radom 0:1, Termalica Bruk-Bet Nieciecz 2:1, Raków Częstochowa 5:1

Zmiany kadrowe w ŁKS podczas przerwy między rozgrywkami :

Przychodzą: Bartosz Biel (P – Tur Turek), Artur Bogusz (P – Tur Turek),Dawid Borys (P – Tur Turek), Dariusz Dolewka (P – Tur Turek), Karol Domżał (B – Concordia Piotrków Trybunalski), Karol Drągowski (P – ŁKS 1926 Łomża), Piotr Gląba (N – Tur Turek), Jakub Kiełb (O – Tur Turek),Michał Kołba (B – Tur Turek), Marcel Kotwica (P – Tur Turek), Cezary Książek (P – Tur Turek), Adrian Łucki (O – Tur Turek), Michał Mikołajczyk(P – Tur Turek), Mariusz Ragaman (O – Lech Rypin), Łukasz Staroń (N – Tur Turek), Dawid Strzelczyk (N – powrót po kontuzji), Piotr Wieczorek (O – Tur Turek)
Odchodzą: Nikołaj Borsukow (O – Wiedricz Rieczica), Daniel Brud (P – Wisła Kraków), Daniel Cyzio (O – Halniak Maków Podhalański), Paweł Kaczmarek (P – Stomil Olsztyn), Patryk Kubicki (N – ?), Jacek Kuklis (P – ?),Adrian Olszewski (B – ? ), Michał Osiński (O – ?), Aghwan Papikjan (P – Spartak Moskwa (ME)), Wolodja Papikjan (P – ?), Kamil Poźniak (P – GKS Bełchatów), Dawid Sarafiński (P – Zawisza Rzgów), Paweł Sasin (P – Dolcan Ząbki), Mateusz Stąporski (P – Korona Kielce), Jarosław Szyc (P – Zawisza Rzgów), Jakub Więzik (N – Śląsk Wrocław), Michał Żółtowski (O – FSV Budissa Bautzen)

 

 



Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kurczaki odleciały z trzema punktami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej fotorelacji z wczorajszego wieczoru. GieKSa przegrała z Piastem Gliwice 1:3.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga