Dołącz do nas

Piłka nożna

Urodziny z przytupem!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po dwóch miesiącach drugoligowcy wrócili do gry. GKS Katowice zmierzył się z Sokołem Ostróda, czyli rywalem, z którym jeszcze w tym sezonie nie graliśmy. Przeciwnik jesienią zanotował kilka ciekawych wyników, więc zadanie nie wydawało się łatwe.

Do gry przystąpił skład praktycznie optymalny. Od początku nasz zespół osiągnął znaczną przewagę. Katowiczanie atakowali raz po raz, głównie prawą stroną, w czym celował Wojciechowski oraz Kiebzak. Na bramkę nie musieliśmy długo czekać – w 13. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Błąda w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Gałecki i z bliska wepchnął piłkę do siatki po rękach bramkarza. Po chwili rywale mieli znakomitą okazję na wyrównanie, ale niesamowicie strzał rywala z 5 metrów obronił Mrozek. GKS kontrolował wydarzenia na boisku, choć kilka razy przeciwnik zaatakował. Dla rywali nieszczęściem była sytuacja, w której Kozłowski wyszedł sam na sam i trafił w twarz bramkarza Niezgodę. Zawodnik wyglądał, jakby stracił przytomność i po długiej przerwie opuścił boisko, a w jego miejsce wszedł debiutujący 17-latek Kacper Trelowski, którego jednak nasz zespół nie zatrudnił już do końca pierwszej połowy. Do przerwy katowiczanie prowadzili 1:0.

Druga połowa rozpoczęła się pod mocnego uderzenia. Świetnie do dość beznadziejnej piłki popędził Kiebzak, wyłuskał ją tuż przed linią końcową od osłaniającego futbolówkę obrońcy i podał do Woźniaka, który pewnie strzelił do pustej bramki. Idealnie zgrało się to z fetą katowickich kibiców, którzy w tym momencie dookoła stadionu odpalili urodzinowe race, mieliśmy też fajerwerki. Niestety gra katowiczan po kilku minutach mocno siadła. Do głosu zaczęli dochodzić goście, czego efektem był gol Karola Żwira, który w zamieszaniu doszedł do piłki i strzelił w krótki róg bramki Mrozka. Goście z Ostródy zaczęli coraz śmielej atakować i zwycięstwo zaczęło nam się wymykać z rąk. W 77. minucie znakomitą okazję miał Kiebzak, który po podaniu Błąda mógł pytać bramkarza gości, w który róg ma uderzyć piłkę – jednak fatalne przyjęcie zniweczyło szansę na zdobycie trzeciej bramki. W 81. minucie wychodzącego sam na sam z golkiperem Sokoła sfaulował Mazurowski, za co otrzymał czerwoną kartkę. Mimo gry w przewadze GKS nie potrafił uspokoić spotkania, jednak Sokół nie stworzył sobie groźnych sytuacji, poza główką Mozlera, po którego strzale piłka przeszła tuż obok słupka. Katowiczanie dotrwali do końcowego gwizdka i choć z trudem, to jednak zasłużenie wygrali, sprawiając radość kibicom z okazji 57-lecia klubu.

Po końcowym gwizdku zawodnicy odśpiewali sto lat, co było bardzo miłym gestem w stronę klubu i kibiców. Teraz należy czekać i ze spokojem przygotowywać się do spotkania z Hutnikiem Kraków, które odbędzie się również na Bukowej.

27.02.2021 Katowice
GKS Katowice – Sokół Ostróda 2:1 (1:0)
Bramki: Gałecki (13), Woźniak (48) – Żwir (61).
GKS: Mrozek – Wojciechowski, Jędrych, Kołodziejski, Rogala – Woźniak (73. Sanocki), Błąd, Gałecki, Urynowicz (89. Jaroszek), Kiebzak (78. Pawłas) – Kozłowski (89. Kurbiel).
Sokół: Niezgoda (32. Trelowski) – Mazurowski, Wicki, Dobosz, Brzuzy (62. Mozler), Żwir, Rugowski (46. Siemaszko), Kalinowski (46. Więcek), Gajda, Wolny (85. Zalewski), Czajkowski.
Żółte kartki: Gałecki, Sanocki – Żwir.
Czerwone kartki: Mazurowski (81, faul taktyczny).
Sędzia: Marcin Szrek (Kielce).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Roh

    27 lutego 2021 at 19:52

    Swietny poczśtek, oby koniec tak samo udany. Ino GKS.

  2. Avatar photo

    potf

    27 lutego 2021 at 22:07

    Brawo! Krok po kroku, idziemy po swoje.

    100 lat GieKSa!

  3. Avatar photo

    Łukasz Z.

    27 lutego 2021 at 23:04

    No właśnie krok po kroku idziemy po swoje. Ino Gieksa!!!

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga