Pierwszy raz w barwach GieKSy od początku spotkania wystąpił Dalibor Volas. Po meczu krótko porozmawialiśmy z nim o spotkaniu z Podbeskidziem oraz o zbliżających się derbach z chorzowskim Ruchem. Oto, co miał do powiedzenia nasz napastnik.
GieKSa.pl: Pierwszy mecz od pierwszych minut. Długo na to czekaliśmy.
Volas: Ja również długo na to czekałem i jestem szczęśliwy, że dziś pomogłem zespołowi. To, co cieszy mnie najbardziej, to trzy punkty dzisiaj i mamy teraz drugą pozycję.
Zaliczyłeś dziś asystę?
Przy drugim golu zaliczyłem asystę, ale to nie jest ważne, kto strzela, bo liczą się trzy punkty. Dla mnie dzisiaj równie ważne było to, że zaliczyłem 90 minut, pierwsze od dłuższego czasu.
Ciężko się dziś grało po trzech słabszych spotkaniach?
Presja była na nas, bo drużyny za nami wygrały swoje spotkania. Myślę, że dziś poradziliśmy sobie dobrze z tą presją i zasłużenie wygraliśmy to spotkanie.
Grałeś już pod presją, bo zdobywałeś mistrzostwo. Czy ten rodzaj presji można porównać, gdy się gra o awans?
Mam doświadczenie w takiej grze i radzeniu sobie z taką presją. Rozumiem sytuację, w której jesteśmy i w której jest zespół. Staram się pomóc zespołowi. Najważniejsze jest teraz to, by każdy był skoncentrowany, wyczyścił głowy i skupił się na kolejnym spotkaniu. Musimy iść krok po kroku i to najbliższy mecz jest tym najważniejszym.
Sobotnie spotkanie to wielkie derby. Słyszałeś już coś o tym spotkaniu?
Tak już wiem, co to za spotkanie (śmiech). Nie możemy jednak tak na to patrzeć. Te spotkanie jest dla kibiców, ale my musimy mieć swój plan na to spotkanie i go realizować. Mecz musimy ułożyć sobie pod nasze warunki, a nie skupiać się na otoczce tego spotkania.
Możesz to spotkanie porównać do innych w których grałeś?
Grałem takie spotkania na Węgrzech, czy też w Słowenii – gdzie dużym spotkaniem jest Maribor – Olimpia. Zobaczymy w sobotę, jak będą wyglądać derby z Ruchem
Najnowsze komentarze