Dołącz do nas

Felietony

Wspomnienia cz. 7 – Grudziądz

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Już w sobotę kolejny mecz rozegra GKS Katowice. Tym razem zagramy z Olimpią w Grudziądzu. Będzie to czwarta wizyta katowiczan w tym mieście, a jako że byliśmy na poprzednich trzech meczach w tym mieście…czas powspominać 🙂

Pierwszy mecz w Grudziądzu, na jakim byliśmy – czyli pierwszy mecz GKS na stadionie Olimpii w ogóle miał miejsce w 2011 roku i był to dla nas, dla naszej redakcji, mecz szczególny. Co prawda nie istniała jeszcze wtedy obecna strona GieKSa.pl, natomiast działaliśmy na Facebooku i przede wszystkim był to pierwszy mecz wyjazdowy dla naszego radia, a trzeci mecz w ogóle.

Wraz z Tomkiem mieliśmy więc dwa domowe mecze u siebie skomentowane i – choć poszło nam nieźle – to jednak doświadczenie było mizerne. Nie wiedzieliśmy też, jak radio w ogóle będzie działać w innych okolicznościach niż Bukowa.

Jak wspominaliśmy przy okazji wspomnień z meczu z Niecieczą – to wówczas się z Tomaszem poznaliśmy i z marszu zasiedliśmy do mikrofonów. Wyjazd do Grudziądz to tak naprawdę była pierwsza okazja, by się po prostu poznać. Nie muszę chyba dodawać, że samochód do Grudziądza był wesoły i w sumie dobrze, że byliśmy w stanie komentować mecz, bo były pewne wątpliwości 😀

Okazało się, że poradziliśmy sobie dobrze, choć ze względu na to, że trybuna prasowa jest między kibicami, nie było za bardzo nas słychać, gdy Olimpia wyrównała. GKS objął prowadzenie po golu z wolnego Beliancina, ale niestety w 90. minucie gospodarze wyrównali. A szkoda, bo przy 1:0 świetną okazję zmarnował Daniel Feruga. W tym meczu poznaliśmy też Gieksika, który obecnie zaprasza naszego GieKSika na mecz. Nie wiem dlaczego, ale mówiliśmy w komentarzu, że Gieksik z Grudziądza nie kasuje biletów w komunikacji miejskiej. Miało to swój powód, ale nie pamiętam jaki 🙂

Po meczu chcieliśmy zrobić LIVE z konferencji prasowej, ale niestety to było niewykonalne, bo odbyła się ona w jakichś katakumbach, gdzie tracił się zasięg z internetu. Pamiętam, że puściliśmy ją w radiu już kilkanaście minut po meczu – z trybuny. A Tomek robiąc wywiad z Januszem Dziedzicem pomylił się i powiedział „Olimpia Elbląg”. Prawdopodobnie podczas samego komentarza zdarzyło nam się to jeszcze kilka razy, ale tak to jest, jak się dwa razy z rzędu gra z Olimpią.

W sezonie 2012/13 w Grudziądzu graliśmy trzy kolejki od końca sezonu, mecz był o pietruszkę. W związku jednak z tym, że była to środa, a w sobotę był mecz w Olsztynie, spotkanie z Olimpią było preludium do przygody. Sam mecz był bez historii, przegraliśmy 1:2 i jedyne co pamiętam, to błędy obrony, bramkę Goncerza i strzał Dudy w poprzeczkę (co przypomniało mi się po uderzeniu tego zawodnika w tę część bramki w meczu z Chrobrym). Po meczu udaliśmy się na nocleg w Grudziądzu, gdzie przygotowaliśmy wszystkie materiały, a rano… do Władysławowa i nie pytajcie, co tam się działo 😀 No może poza tym, że chopcy już melanżowali na plaży, a ja kiblowałem przy analizie graficznej bramek. Ale w Olsztynie byliśmy już w pełni sił 😉 co do samego meczu to warto wspomnieć o siwym bufonie (nie mylić z Gianluigim) z Orange, który rozwalił się z kamerą niemal na całej sali i strasznie się pluł o naszą. Gdy zwróciliśmy mu uwagę, że nie jest jedynym medium na tej sali, to zaczął się wymądrzać, że jego sygnał idzie na 5 kontynentów (pewnie na Antarktydę też) i ogólnie był bardzo niemiły. A kilka dni później w Olsztynie – potulny jak baranek.

No i w końcu mecz z wiosny poprzedniego sezonu – też w samej końcówce. Tym razem GKS zagrał bardzo słabo i 0:1 to był najniższy wymiar kary. GieKSa zagrała po prostu fatalnie i nie oddała celnego strzału na bramkę. Po meczu powiedziałem trenerowi Moskalowi, że na to nie dało się patrzeć, co skwitował krótkim „zgadza się”. Po meczu udaliśmy się do hotelu – tego samego, co ostatnio. Tam szybkie obrobienie materiału i sam udałem się do jakiejś miejscowej speluny aby oglądać mecz o mistrzostwo Hiszpanii: Barcelona – Atletico. Czekałem, czekałem na moich kompanów i w końcu przyszli, ale jak zobaczyli, jaka to sepluna to od razu wrócili do hotelu 😀 potem do nich dołączyłem i jeszcze oglądaliśmy finał Pucharu Niemiec. Rano śniadanko i powrót do domu.

Teraz czeka nas czwarty mecz w Grudziądzu i również będzie to bardzo intensywne, z racji tego… co opiszemy w PS-ie po meczu. Tylko trzy punkty (po raz pierwszy w Grudziądzu!).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga