Dołącz do nas

Klub Piłka nożna Wywiady

[WYWIAD] Mariusz Polak: Nie ma w GKS-ie podejścia „robimy coś na hurra i zobaczymy co z tego wyjdzie”.

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kilkanaście dni temu rozgrywki zakończyła kobieca drużyna GieKSy. O wynikach osiągniętych przez zespół, planach na przyszłość i kulisach powstawania sekcji porozmawialiśmy z menedżerem sekcji kobiet – Mariuszem Polakiem. 

Sekcja piłkarska kobiet powstała jako pierwsza w ramach wielosekcyjnego GKS-u Katowice. Wcześniej mówiło się jednak o hokeju, szachach, siatkówce. Zdziwiło Pana wtedy, że postawiono akurat na piłkę kobiet?

Faktycznie, kiedy podczas konferencji prasowej, na której Prezydent Miasta ogłaszał plany związane z budową wielkiego, wielosekcyjnego GKS-u nie mówiło się nic o powołaniu drużyny kobiet. Pomył ten rodził się jednak od dłuższego czasu bardziej w kontekście Akademii Piłkarskiej Młoda GieKSa i utworzenia w jej ramach drużyny dziewcząt, co zresztą się stało i od września w GKS-ie prowadzone są nabory dziewczynek od szóstego roku życia.
Seniorska drużyna została jednak utworzona tuż przed startem obecnego sezonu i tak to się jakoś potoczyło, że pierwszą sekcją w ramach wielosekcyjnej GieKSy była właśnie drużyna kobiet, co mnie oczywiście niezmiernie cieszy.

Czy przez to, że ta drużyna rodziła się na szybko, a do rozgrywek została zgłoszona tylko dzięki uprzejmości PZPN-u nie obawiał się Pan o wynik sportowy, nawet pomimo potencjału jaki drzemie w tych dziewczynach oraz tego, że to jedynie rozgrywki III ligi?

Jeżeli chodzi o potencjał sportowy to przyznam szczerze, że zdawaliśmy sobie sprawę, że rozgrywki III ligi dla naszych dziewczyn nie powinny stanowić większego problemu. Część dziewczyn zasiliła nasze szeregi przechodząc z nieistniejącego już 1.FC Katowice, dlatego wiedzieliśmy, że możliwości tego zespołu sięgają dużo dalej niż III liga i z taką myślą przystępowaliśmy do sezonu. Celem drużyny od początku był awans do II ligi.

Poziom sportowy między II a III ligą w piłce kobiecej to duży przeskok? Na co trzeba będzie zwrócić największą uwagę po zakładanym awansie?

Poziom w II lidze jest zdecydowanie wyższy, ponieważ III liga to najniższa klasa rozgrywkowa, do której zgłaszane są między innymi nowe zespoły, czy też zespoły z bardzo młodą kadrą, gdzie średnia wieku oscyluje w granicach „nastu” lat. W II lidze występują często drużyny rezerw zespołów z ekstraligi, drużyny bardziej poukładane i takie, w których grają już nieco starsze zawodniczki.

Tak jak Pan wcześniej wspomniał, część naszej kadry stanowią dziewczyny, które przeszły do GKS-u z 1.FC Katowice, który w środowisku sportowym nie był zbyt dobrze kojarzony. Czy klub musiał zapłacić tzw. „ekwiwalent za wyszkolenie”, czy też odbywało się to na zasadzie wolnych transferów?

Drużyna 1.FC po prostu przestała istnieć, przez co dziewczyny były wolnymi zawodniczkami i mogły bez żadnych przeszkód podpisać umowy z GKS-em. Klub nie poniósł żadnych kosztów związanych z pozyskaniem tych zawodniczek. Ważne jest również to, że dziewczyny mogą występować w GKS-ie dzięki przychylności PZPN-u, który zgodził się na zgłoszenie drużyny do ligi „za pięć dwunasta”.

Z wygraniem ligi w tym sezonie nie będzie raczej problemu. Później czekają nas jednak mecze barażowe o awans do drugiej ligi. Nie ma obawy, że podczas tych meczów naszej drużynie może powinąć się noga?

W związku z tym, że mamy dwie grupy w śląskiej III lidze, o awansie zdecyduje baraż, w którym uczestniczyć będą po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy. Zespoły te rozegrają dwumecz „na krzyż”, a zwycięzcy tych pojedynków rozegrają kolejny dwumecz, już decydujący o awansie.
Wszystko wskazuje na to, że drugą grupę całkowicie zdominuje Polonia Tychy, która podobnie jak my straciła jedynie sześć bramek. Z pewnością jeśli doszłoby do takiego barażu to byłoby to ciekawe i emocjonujące widowisko. Trener naszej drużyny ma bardzo duże rozeznanie w świecie kobiecej piłki, dlatego jestem przekonany, że z kim nie przyjdzie nam rozgrywać barażu, będziemy do niego dobrze przygotowani.

Inaczej niż bardzo dobrze nie da się ocenić minionej rundy w wykonaniu naszych zawodniczek. Trener Tabacki stwierdził jednak niedawno, że nie do końca jest zadowolony z postawy zespołu ze względu na sześć bramek straconych w tej rundzie. Takie zdanie to kokieteria czy naprawdę aż tak poważnie podchodzicie do tego wyniku?

Trener ambitnie podchodzi do swojej pracy i dla niego strata tych sześciu bramek, w tym trzech w jednym spotkaniu, była trudna do zaakceptowania. Na tym poziomie takiemu zespołowi jak nasz taki mecz nie powinien się zdarzyć. W moim odczuciu dziewczyny bez wątpienia obroniły się pozostałymi wynikami. Pokazały w kolejnych meczach, że to był tylko wypadek przy pracy.

Czy klub przed kolejną rundą i w dalszej perspektywie kolejnych sezonów zakłada sobie – nazwijmy to górnolotnie – cele transferowe?

Pracujemy nad uzupełnieniem składu i pozyskaniem przynajmniej dwóch zawodniczek już zimą w kontekście budowy zespołu już na II ligę. Potrzebujemy bramkarki, ponieważ obecnie w kadrze zespołu jest tylko jedna. Paradoksalnie będziemy również chcieli wzmocnić defensywę. W przypadku awansu latem dalej będziemy szukali najlepszych rozwiązań dla naszego zespołu, tak by w II lidze również walczyć o najwyższe cele.

Można dziś powiedzieć, że GKS Katowice nawet dla zawodniczek z wyższych lig jest tak samo atrakcyjny jak piłkarski GKS, który obecnie w świadomości kibiców, dziennikarzy i zawodników jawi się jako klub poukładany, stabilny finansowo, dobrze zorganizowany? Czy ta wyraźna poprawa sytuacji organizacyjno-finansowej w GKS-ie ma bezpośrednie przełożenie również na sekcję kobiet?

Zdecydowanie tak. Z każdym dniem dążymy do tego, by stworzyć dziewczynom w GKS-ie jak najlepsze warunki do trenowania i rozwoju. Wiadomo że pod względem kontraktów na razie z racji ligi w której występujemy nie są to jakieś niesamowite warunki, jednak w kwestiach organizacyjnych wszystko staramy się dopiąć na ostatni guzik. Nie ma w GKS-ie podejścia „robimy coś na hurra i zobaczymy co z tego wyjdzie”. Wszystkim w klubie zależy, by dziewczynom niczego nie brakowało. Dzięki uprzejmości katowickiej AWF zawodniczki przeszły kompleksowe badania, każda jest monitorowana i sztab szkoleniowy ma pełne dane o ich rozwoju. Na poziomie III ligi w naszym kraju chyba to się nie zdarza. Mamy świadomość, że to najniższa klasa rozgrywkowa, ale staramy się, by wszystko było jak w klubach na najwyższym poziomie.

Chciałbym zapytać jeszcze o drugi katowicki zespół występujący w III lidze – KKS Katowice. Jest sens, aby dwa katowickie kluby rywalizowały ze sobą? Nie było żadnych rozmów, pomysłów, aby to wszystko połączyć pod szyldem GKS-u?

Powiem tak – kibicuję każdej inicjatywie, która dąży do tego, by kobiecy futbol się rozwijał. Obecnie jest to przecież jedna z najbardziej rozwijających się dyscyplin sportowych. Nawet UEFA mocno stawia obecnie na kobiecy futbol i wbrew powszechnej opinii „a kogo interesuje piłka kobiet?” zainteresowanie jest spore. Oglądalność ostatniego finału mistrzostw świata w USA przebiła finały NBA. W Niemczech mecze kadry oglądają miliony widzów. U nas mecz ze Słowacją, transmitowany przez Polsat Sport, oglądało więcej osób niż średnia w meczach męskiej ekstraklasy. Jeśli powstają kolejne ośrodki szkolące dziewczyny, to ja jestem pierwszy, który będzie bił brawo. Co do samego KKS-u, to nie wiem jakie plany mają działacze tego klubu. My jesteśmy otwarci na współpracę. 

Rozmawiał: Marcin Gruszczyński

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga