Dołącz do nas

Piłka nożna

Zamknąć stadion Widzewa triumfem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Jutro meczem z Widzewem Łódź inaugurujemy rundę wiosenną sezonu 2014/2015. Po bardzo udanym meczu z Tychami i porażce z Arką, katowiczanie nie mają innego wyjścia niż wygrać z absolutnym outsiderem pierwszej ligi.

Widzew bowiem w tym sezonie wygrał zaledwie raz, pięciokrotnie zremisował i aż jedenaście razy schodził z boiska pokonany. Jedyna wygrana miała miejsce na wyjeździe – kiedy to sensacyjnie udało się wygrać w Gdyni. To było jednak jeszcze w sierpniu. Teraz łodzianie notują fatalną serię dziewięciu porażek, w tym tak dotkliwych jak dwie ostatnie klęski u siebie po 0:3 z Zagłębiem i Olimpią. Na wyjazdach Widzew też przegrywa, ale przynajmniej strzela bramki – tak było w Suwałkach, Siedlcach i Głogowie (dwie).

Trenerem zespołu jest Rafał Pawlak. Patrząc na skład łodzian, to nie jest on aż taki zły, jak wskazywałaby wspomniana seria porażek. Jest Rafał Augustyniak (ostatnio dostał mandat za przeklinanie podczas dyskusji z kibicami, sic!), Adam Duda, Velijko Batrović czy przede wszystkim gwiazda Lecha Poznań z jeszcze niedawna – Dmitrije Injac. Jak widać morale zespołu jednak nie jest wystarczające, by osiągnąć choćby remis. Trudno jednak, żeby było inaczej, skoro w zespole nie ma zawodnika z choćby trzema bramkami na koncie. Po dwa trafienia ma czterech zawodników.

GieKSa wyraźnie próbuje nowej gry z trenerem Arturem Skowronkiem. O ile jednak z Tychami dało to efekt, to z Arką było już nieco gorzej. Przed szkoleniowcem jest jeszcze trochę pracy nad psychiką zawodników, bo było widać, że wyraźnie „siedli” po utracie pierwszej bramki. Z drugiej strony początek spotkania w Gdyni był kapitalny gdyby zespół wykorzystał jedną z kilku okazji, wynik mógłby być bardziej okazały.

Do zespołu po absencji kartkowej wróci Mateusz Kamiński, pauza czeka natomiast Grzegorza Goncerza, który długo, bo już od 4. kolejki i meczu z Flotą, z trzema kartkami utrzymywał się w grze. Z Arką jednak w wyniku protestów po pierwszym golu ujrzał czwarte żółtko.

Katowiczanie grali na inaugurację z Widzewem i wygrali szczęśliwie po rzucie karnym Gonza w doliczonym czasie gry. Wówczas jedenastkę wywalczył świetnym zachowaniem Aleksander Januszkiewicz.

Dwa mecze dyskwalifikacji za zachowanie z Arką dostał trener Skowronek. Szkoda, bo szkoleniowiec wraca po krótkim okresie na obiekt Widzewa, gdzie trenował ten zespół jeszcze w ekstraklasie.

Dla Widzewa i jego kibiców będzie to mecz szczególny. Tym spotkaniem łodzianie żegnają się bowiem ze swoim obiektem, w miejsce którego ma powstać nowy. Historia stadionu Widzewa pełna jest wielkich potyczek, ale czas płynie i obiekt o takim standardzie nie ma już prawa bytu. Szkoda, że podobnego podejścia nie ma w Katowicach, ale może się to zmieni. W każdym razie w związku z tym spotkaniem kibice Widzewa zapowiadają mobilizację. Miejmy nadzieję, że piłkarze GieKSy nie będą na to zwracać uwagi i zrobią to samo, to zrobiło dziewięciu poprzednich rywali łodzian – czyli wygrają z Widzewem.

Widzew Łódź – GKS Katowice, sobota 22 listopada 2014, godz. 14.45

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    WWW.KOSZUTKA.EU

    22 listopada 2014 at 07:35

    To już nie będzie mecz wyborczy prezesa Cygana, więc na szybkie dryblingi raczej nie mamy co liczyć…

  2. Avatar photo

    złodziej

    22 listopada 2014 at 08:20

    cygan lodzio dwa pedały

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga