Dołącz do nas

Piłka nożna

Zapowiedź 22. kolejki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Czy uda się rozegrać w końcu komplet meczów na zapleczu ekstraklasy? Nie uda się. Przełożony na 1 maja został mecz Kolejarza Stróże z naszą GieKSą. Ważną informacją jest, że podtrzymano decyzję o zawieszeniu licencji Łódzkiemu Klubowi Sportowemu, a ten jak głosi wieść gminna, nie ma zamiaru się od tej decyzji więcej odwoływać. Oznacza to, iż ŁKS raczej już w 1. lidze nie zagra meczu i będzie oddawać je walkowerem, a na dodatek zostanie zdegradowany do IV ligi. Zadłużenie zasłużonego klubu szacuje się na 10 mln. złotych i raczej brak chętnych na przejęcie takiego „balastu”. Przyszłość eŁKSy rysuję się w ciemnych i trudnych do rozszyfrowania barwach. Na razie został odwołany mecz Warty Poznań z eŁKSą. Zobaczmy jednak, co szykuje się na ligowych „kartofliskach” w ten weekend, zapraszamy na krótką zapowiedź 22 serii gier w przedsionku ekstraklasy.

sobota, 06 kwietnia

Bogdanka Łęczna – Stomil Olsztyn godz. 15

Podopieczni trenera Piotra Rzepki polegli w Katowicach, cóż nie do końca zasłużenie. Stomil rozgromił wątpliwego lidera w Pasy tak, więc ciekawie zapowiada się ten mecz. Łęczna jest bardzo dobrym zespołem i na pewno będzie faworytem tego spotkania, dlatego wytypowanie zwycięscy powinno być bardzo proste no, ale Stomil rozbił Cracovię! Nasz typ: 1

Olimpia Grudziądz – Sandecja Nowy Sącz godz. 16

Nie ma, co filozofować i mówić, że będzie to wyrównany pojedynek. Olimpia jest ukształtowana i skupiona na ataku czołówki, natomiast Sandecja to świeży „twór”, który jak najszybciej pragnie utrzymania. Spotkanie zapewne będzie ciekawe i wyrównane, jednak faworytem są gospodarze. Nasz typ: 1

Zawisza Bydgoszcz – Arka Gdynia godz. 17.30

Hit kolejki? Chyba tak. Gospodarze są w formie, choć przed startem rundy obawiano się tego, jak podopieczni trenera Szatałowa „wejdą” w ligę. Arka w swoim stylu, czyli raz na wozie raz pod wozem. Mecz Zawiszy przed tygodniem został odwołany istnieje, więc obawa, że „niebiesko-czarni” wypadli z rytmu, jednak mimo to, będą faworytem. Gorąco jest jednak wokół tego spotkania, bowiem zachodzi podejrzenie o próbie ustawienie wyniku tej rywalizacji! Sytuacja jest bardzo poważna, ponieważ odnotowano podejrzane zakłady na wynik 2: 0 dla Zawiszy, zakłady opiewają na kwotę 300 tys. złotych. PZPN zgłosił się do UEFA i prosił o instrukcje dotyczące postępowań w tej sytuacji. Wyznaczono już nową trójkę sędziowską, a na meczu obecnych będzie wielu obserwatorów. Nasz typ: 1

Cracovia Kraków – Dolcan Ząbki godz. 19.30

Trener Stawowy zapowiada prawdziwy wstrząs wewnątrz zespołu, jeżeli ten nie zacznie grać na miarę oczekiwań. „Pasy”, jak na razie prezentują się mizernie, to co udało się szczęśliwie z naszą GieKSą, nie wyszło na wyjeździe ze Stomilem. Dolcan ma już dwa zaległe mecze, a mimo to jego sytuacja w tabeli jest dobra. Goście to solidny zespół z ciekawym młodym trenerem. Pachnie tu remisem, choć Cracovia u siebie zazwyczaj wygrywa. Nasz typ: X

niedziela, 7 kwietnia

LKS Nieciecza – Okocimski Brzesko godz. 12

Goście mają póki, co największe ligowe zaległości sięgające już trzech spotkań. Trudno w związku z tym jasno określić, na co stać popularnych „Piwoszy”? Gospodarze sprytnie markują walkę o awans, ale ich wybryki raczej przypominają te Floty Świnoujście. W tym meczu wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na zwycięstwo gospodarzy, ale bądźmy przekorni. Nasz typ: X

Polonia Bytom – GKS Tychy godz. 12.15

Ciężko coś mądrego napisać, kiedy gra Polonia. Zespół jest już praktycznie zdegradowany, a na jego drodze stają podopieczni trenera Mandrysza, którzy śmiało mogą walczyć o awans. Pytanie tylko czy tego awansu chcą, czy podobnie jak Nieciecza i Flota raczej nie są zainteresowani? Trochę chora ta nasza liga, nieprawdaż? Nasz typ: 2

Flota Świnoujście – Miedź Legnica godz. 12.30

Czy Flota jest już gotowa na zdobycie jakiś punktów dla niepoznaki? Chyba jeszcze za wcześnie, dlatego bezpiecznie będzie przegrać, aby czołówka jeszcze troszkę odjechała. Celem Miedzi oprócz walki o komplet punktów, będzie zapewne chęć dogrania zawodów w „11”-tu. Nasz typ: 2

 

 

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice Piłka nożna

Radomiak Radom kibicowsko

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Warchoły, bo tak potocznie nazywa się kibiców Radomiaka Radom, są naprawdę starą i solidną ekipą kibicowską na piłkarskiej mapie Polski. Ich wizerunkowy problem polegał na tym, że nie grali 36 lat w Ekstraklasie, więc nie było za bardzo możliwości, by o nich usłyszeć. W latach 90., kiedy kształtowały się wszystkie chuligańskie składy, Zieloni grali na poziomie obecnej II i III ligi, siejąc spustoszenie po okolicznych miejscowościach.

Ich żywot na trybunach zapoczątkował się pod koniec lat 70., a na dobre weszli w kibicowską mapę Polski w latach 80. Od zawsze byli pozytywni nastawieni do Legii Warszawa, natomiast wzajemna nienawiść między miastami Kielce – Radom, sprawiła, że z Koroniarzami mają do dziś największą kosę.

W sezonie 1984/1985, który był ich wtedy jednosezonowym epizodem, a my graliśmy ze sobą ostatni raz, zawarli zgodę z Legią, jadąc do stolicy w 1000 głów. Przyjaźń ta nie przetrwała ze względu na ostatnią kolejkę sezonu, w której Legia zremisowała  z Pogonią Szczecin, przez co Portowcy utrzymali się w elicie, zaś Warchoły spadli z ligi.

W 1994 roku była ponowna próba nawiązania sztamy z Legią, jednak kością niezgody była Pogoń, z którą Legioniści kilka miesięcy wcześniej odnowili zgodę i fani z Radomia mieli w pamięci, przez kogo spadli z ligi, więc temat poszedł w zapomnienie.

Przez cały kolejny okres kibicowski fani Radomiaka związali się jedynie układem chuligańskim z GKS-em Bełchatów i Stalą Rzeszów, ale czas zweryfikował, że do siebie nie pasowali i relacje zostały zakończone. Okres bycia osamotnioną ekipą nie oznaczał, że stali w miejscu. Klub się piął w górę i grali na zapleczu Ekstraklasy, a dzięki temu, że polska scena kibicowska się mocno rozwijała, to dorobili się solidnych fan clubów takich ekip jak: Polonia Iłża, Proch Pionki czy Szydłowianka Szydłowiec (wszystkie już wymarły), które w swoim „primie” mocno się udzielały w regionie i trwała ciekawa regionalna rywalizacja z koalicją Broni Radom i Powiślanki Lipsko.

Odnośnie do derbowego rywala – Chłopców z placu Broni, którzy w latach 90. mieli naprawdę solidną bandę i dobrze funkcjonowali. W 2004 roku było apogeum wyjaśnienia kto „nosi spodnie” w mieście. Podczas derbów Broń – Radomiak, Zieloni wjechali na stadion gospodarzy i zajęli ich młyn, śpiewając: „Nie ma już Broni, w Radomiu nie ma już Broni”. Na uratowanie honoru gospodarzy wybiegła garstka kibiców Broni na przegrane starcie, ale było już po wszystkim. Po tym meczu ówczesna zgoda Broni – Hutnik Kraków podziękował im za przyjaźń.

Wiosną 2016 roku Radomiak zawarł układ chuligański z warszawską Legią, a finałem był mecz Radomiak – Siarka Tarnobrzeg jesienią 2017 roku, gdzie ogłoszono kibicowskiej Polsce, że Radom i Warszawę łączy sztama.

Nasze relacje z Radomiakiem ciężko opisać… Ostatni mecz ligowy na Bukowej graliśmy w październiku 1984 roku, czyli chwilę po tym jak Blaszok został oddany do użytku. Wtedy „luksusowa” trybuna i nikt nie zakładał, że będzie to siedlisko jednych z najwierniejszych grup kibicowskich w Polsce, które wyznaczą standardy, czym jest niezłomność w walce o swój klub.

W maju 1996 roku podczas meczu z Legią Warszawa, kiedy dostaliśmy sromotne lanie 0:5, doszło do zakończenia zgody z Avią Świdnik, która przyjeżdżając, usłyszała, że nic już nas nie łączy i nieświadoma tego dnia ekipa Radomiaka zawitała „po zgodę”, ale nie znalazła uznania ani chętnych do przybicia tej relacji, mimo bycia goszczonym wielokrotnie w Katowicach.

Jesienią 1996 roku na Bukowej odbył się mecz reprezentacji Polski z Mołdawią, który wygraliśmy 2:1, a samo spotkanie miało historyczny moment na naszym obiekcie, gdyż został wprowadzony przepis, że na meczach reprezentacji mogą obowiązywać tylko i wyłącznie biało-czerwone barwy, do których oczywiście nie wszyscy się zastosowali. Na Blaszoku (przy pełnym stadionie) zasiadło mnóstwo ekip, ale to chuligani GieKSy byli w tym dniu gospodarzami swojej trybuny i widząc 50-osobową ekipę Radomiaka w sektorze A, stojącą razem ze Stomilem Olsztyn i Polonią Bydgoszcz, wpadli w nich, przez co doszło do mocnej awantury, zaś „goście” musieli zostać wyprowadzeni przez policję ze stadionu. Na „pożegnanie” nasi chuligani wybili szyby w ich autokarze i niemal go wywrócili.

Jesienią 2016 roku los skrzyżował nas w Pucharze Polski, ale wtedy Szaleńcy z Bukowej nie mogli zawitać z powodu „remontu sektora gości”, co w późniejszych latach stało się mottem działaczy z Radomia. Obecnie Radomiak posiada nowy obiekt, powstał sektor gości, ale… nikt na nim nie zasiada. Miasto jest specyficznie uzależnione politycznie od służb mundurowych, które skutecznie wpływają na działaczy, przez co fani Radomiaka na meczach domowych bawią się sami. Jedynie mecz zgodowy z Legią Warszawa ma inny charakter widowiska, przez wspólny doping na jednej trybunie.

Do zobaczenia na Bukowej, bo Warchoły pierwszy i ostatni raz usłyszą huk z Blaszoka!

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Piłkarsko GKS Katowice

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice nie jest już ponownie „debiutantem” w Ekstraklasie. Zespół zaliczył chrzest bojowy z Radomiakiem – to było prawdziwe święto dla całego klubu i wszystkich kibiców. Jeszcze pewnie przez jakiś czas będziemy czuć zapach tej nowości, ale już wkrótce liga stanie się ligą – miejscem, gdzie trzeba wykonać solidną cotygodniową pracę (plus oczywiście w ciągu tygodnia na treningach) i walczyć o ligowe punkty.

Drugim rywalem będzie Stal Mielec. Terminarz ułożył nam się tak, że – przynajmniej na papierze – oszczędził nam rywali z najwyższej półki. Że jednak do tego wagi przykładać za bardzo nie ma co, przekonaliśmy się w ostatnią sobotę, kiedy to Radomiak pokonał nas ekstraklasowym wyrachowaniem.

To nie jest jednak tak, że GKS nie miał w tym meczu nic do powiedzenia. W drugiej połowie, gdy piłkarze Rafała Góraka nie mieli już nic do stracenia, przycisnęli rywala, który decydował się grać na czas. Widać było u zawodników Bruno Baltazara obawę przed utratą tego prowadzenia. Można więc powiedzieć, że doświadczyliśmy w jednym meczu tego, że nie taka ta liga straszna, ale też, że gdy przeciwnik włączy ekstraklasowe doświadczenie – możemy mocno się pogubić.

GieKSa w ostatnich latach bardzo dobrze spisywała się na wyjazdach. Teraz jest okazja przypomnieć się szerszej publiczności na stadionach w najwyższej klasie rozgrywkowej. W pierwszej lidze w ostatniej dekadzie w Mielcu nie wiodło nam się zbyt dobrze. Potem drogi obu klubów się rozeszły, a Stal budowała swoją markę właśnie w Ekstraklasie.

W ciągu tygodnia doszło w Katowicach do kilku wzmocnień, z wyczekanym niczym legendarny Artur Siemaszko – Bartoszem Nowakiem na czele. Trzeba przyznać, że przyjście tego zawodnika do GieKSy wydaje się być tym, czego ten zespół naprawdę może potrzebować. Zawodnik bowiem ostatecznie nie został chyba doceniony w Rakowie, jak należy, a przecież i tak miał swój wkład i w mistrzostwo i inne osiągnięcia częstochowian.

Na ile zawodnik po tych perturbacjach transferowych jest gotowy do gry? Miejmy nadzieję, że w pełni, bo intuicja podpowiada, że może to być gracz odnotowujący dwucyfrowe liczby w sezonie.

Czekamy na dobry futbol piłkarzy z Katowic, niech to będzie w tym sezonie wizytówka naszego klubu i miasta, a pewne powiedzenie o naszym rywalu niech zostanie sparafrazowane tak, jak w tytule tego artykułu.

Wprowadzamy w felietonie małą modyfikację w porównaniu do tego, co było sygnalizowane przed rozgrywkami. Ciekawostki o karierach rywali pozostawiamy na mecze domowe, kiedy to dani zawodnicy po prostu przyjadą na Bukową. Dzięki temu moduł ten będzie obowiązywał przez cały sezon, a ci, którzy lubią takie smaczki na Bukowej, będą mogli ich doświadczać w większej ilości.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Wyjazdowa wygrana w obiektywie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do pierwszej ekstraklasowej galerii z wyjazdu. GieKSa pokonała na wyjeździe Stal Mielec 1:0. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga