Piłka nożna
Zapowiedź 26. kolejki
Nie ma czasu rozpamiętywać minionej kolejki na zapleczu ekstraklasy, już jutro startuje 26. seria gier. Walka o uniknięcie degradacji, jak i awansu… trwa w najlepsze, do końca jeszcze sporo meczów i tabela może jeszcze ulec przetasowaniu. Cztery spotkania rozegrane zostaną w sobotę, a cztery w niedzielę. Przed potyczką GieKSy w Łodzi z ŁKS-em poinformowano o zawieszeniu licencji łodzianom, teraz GKS w niedzielę ma się mierzyć z Polonią Bytom i znów ta sama historia. Mecz na szczycie 26. kolejki, 1. ligi odbędzie się w niedzielę w Niecieczy, gdzie lider podejmie rewelacyjny Dolcan. Zapraszamy na krótką zapowiedź pozostałych spotkań.
Sobota, 27 kwietnia
Flota Świnoujście – Stomil Olsztyn godz. 16.30
Goście ambitnie walczą o pozostanie w lidze, nie po tyle lat odbudowywano futbol w Olsztynie, aby po zaledwie rocznej przygodzie z pierwszą ligą, znów opuścić jej szeregi. Flota pokazała się z bardzo słabej strony w Katowicach i będzie chciała zrehabilitować się przed własną publicznością. Uważamy, że bardziej zdeterminowana w osiągnięciu deklarowanego celu, jest drużyna z Warmii, jednak wiele wskazuje na remis. Nasz typ: X
Bogdanka Łęczna – Cracovia Kraków godz. 17
Mecz dwóch słabych zespołów, z których jeden dziwnym zrządzeniem losu jest wiceliderem. Gospodarze naprawdę zawodzą wiosną, natomiast Pasy biorąc pod uwagę ich ambicje i zaplecze finansowo-organizacyjne, kompromitują się. Nasz typ: X
Olimpia Grudziądz – Miedź Legnica godz. 17
Obie drużyny jakby ostatnio trochę odżyły, święty czas, bo po obu drużynach spodziewano się dużo więcej. Miedź pokrzepiona zwycięstwem z Tychami, natomiast Olimpia zremisowała w Krakowie po dobrej grze. Kolejka remisów? Nasz typ: X
Sandecja Nowy Sącz – Arka Gdynia godz. 18
Cenne zwycięstwo w środę odnieśli „Sączersi” w Brzesku i dzięki temu oddalili od siebie widmo degradacji. Arka gra słabo w przekroju całego sezonu i na pewno tego punktu widzenia nie zmieni zwycięstwo z Polonią Bytom. Nasz typ: 1
Niedziela, 28 kwietnia
LKS Nieciecza – Dolcan Ząbki godz. 12.15
Niedzielny hit, w którym lider zagra z trzecią siłą pierwszej ligi. Dolcan bije rekordy zwycięstw z rzędu, natomiast Nieciecza wydaje się najrówniej grającym zespołem w ligowym zestawieniu. Zobaczymy, jak długo obie ekipy utrzymają topową formę? Może już do końca? Nasz typ: X
Polonia Bytom – GKS KATOWICE godz. 12.30
Wszystko o meczu znajdziecie na naszej stronie. Nasz typ: 2
GKS Tychy – Okocimski Brzesko godz. 17
Mimo potknięcia w Legnicy zespół Piotra Mandrysza cały czas utrzymuje się w ścisłej ligowej czołówce. W niedzielne popołudnie GKS nie powinien mieć problemów z pomału godzącym się już ze spadkiem Okocimskim. Goście w środku tygodnia przegrali kluczowy mecz w kontekście walki o utrzymanie ligowego bytu z Sandecją, przed własną publicznością. Pomyśleć, że ligę niżej Okocimski lał wszystkich, aż miło. Nasz typ:1
Kolejarz Stróże – Warta Poznań godz. 17
Biorąc pod uwagę szereg wydarzeń wokół Warty Poznań, staje się ona głównym kandydatem do spadku. Najbardziej kciuki za spełnieniem tego proroctwa trzymają kibice w Olsztynie. Kolejarz powinien u siebie poradzić sobie z takim rywalem. Nasz typ: 1
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze