„Bukowa – Nasz Dom” to najnowszy film, którego prapremiera odbyła się niedawno w Multikinie w Katowicach. Gdy otrzymałem zadanie napisać dla Was recenzję z tego, co widziałem, to pomyślałem, że będzie mi nadzwyczaj trudno to opisać. Zwłaszcza nazwać emocje, które towarzyszyły mi podczas seansu w kinie. Film trwał 100 minut i przez cały ten czas byłem przepełniony różnymi nastrojami, ale zdecydowanie najsilniejsze było… wzruszenie.
„Bukowa – Nasz Dom” to opowieść, która spina klamrą nadchodzące pożegnanie ze stadionem, jubileuszowy rok dla klubu, sukces w postaci upragnionego awansu do ekstraklasy, a także pożegnanie klubowej Legendy – śp. Jana Furtoka. Całość obudowana jest historią pewnej rodziny z Bogucic. Historia, jakich zapewne wiele na Śląsku. Wielopokoleniowa rodzina: ojciec, syn i wnuk w jednym rzędzie na stadionowej trybunie. Historia opowiedziana oczami seniora, który pamięta czasy powstania klubu czy budowy stadionu, to nic innego jak lekcja historii dla większości osób obecnych na seansie. W międzyczasie wplatane były wywiady i anegdoty byłych zawodników GKS-u (między innymi Henryka Górnika, Lechosława Olszy). Historia Maćka – czyli „średniego” członka rodziny to zaś przelane na obraz to, co sami już mogliśmy w większości przeżywać. Czasy świetności – tłuste lata (tak zwana „Dekada GieKSy”), a potem kilkanaście chudych. Oprócz opisu emocji sportowych Maciej w fenomenalny sposób wprowadził widzów w świat społeczności kibicowskiej w Katowicach. To, jak była ona budowana i od czego się to zaczęło, zostało uzupełnione wypowiedziami wielu innych osób, które na pewno wszyscy odwiedzający Bukową kojarzą z trybun. Najmłodszy z rodu – Szymon to młody adept futbolu, zawodnik Młodej GieKSy. Na początku mówi on o tym, jak była w nim budowana miłość do futbolu, która przerodziła się w miłość do Klubu. Dla tego młodego chłopaka z Katowic największymi sportowymi marzeniami jest zadebiutowanie w seniorskiej drużynie GKS-u i transfer do Premier League.
Całość zwieńczona jest niepublikowanymi wcześniej archiwalnymi materiałami, zdjęciami i urywkami filmów, które gwarantuję Wam – będziecie oglądać z zapartym tchem. Do tego dziesiątki historii, oraz anegdot opowiedzianych przez ludzi, dla których GKS przez długie lata był i dalej jest częścią życia.
Premiera na klubowych kanale YouTube odbędzie się już w nadchodzące Święta Bożego Narodzenia i zapewniam, że wspólne oglądanie będzie wspaniałą rozrywką dla Was i Waszych rodzin. Jestem pewny, że odnajdziecie wiele wspólnych mianowników pomiędzy Wami a rodziną narratorów tego filmu. Produkcja ma potencjał, by zebrać dobre recenzje wśród kibiców i dziennikarzy z całej Polski, bo jest przepiękną historią o mieszkańcach, kibicach i zawodnikach. O przyjaźniach na całe życie, o sukcesach i porażkach i o całej społeczności budowanej przez lata wokół katowickiego Klubu.
Wszystkim z całego serca polecam film „Bukowa. Nasz Dom”. Reżyserem jest świetnie znany z „Dekady GieKSy” Michał Muzyczuk. Pozycja obowiązkowa dla każdego kibica GKS-u Katowice.
Foto: Grzegorz Bargieła/WKATOWICACH.eu.
antek1964
3 grudnia 2014 at 15:29
Po tak chujo… roku proponuje złote buki zaiesić na rok
antek1964
3 grudnia 2014 at 15:31
Po tak chujo… roku proponuje złote buki zawiesić na rok
jarek
3 grudnia 2014 at 21:18
Czy to jakiś żart ?????
KOSZUTKA.EU
3 grudnia 2014 at 22:30
Mateusz Kamiński za piękne strzały w prawy róg. Budziłek tego nie zniósł i poszedł do Legii.
mzG
4 grudnia 2014 at 04:53
tu tylko można zagłosować na piłkarza roku, reszta to jakiś nieśmieszny żart, nikomu nie należy się statuetka za wybryki na boiskach 1 ligi i za odpuszczony puchar polski!!!
Mecza1977
4 grudnia 2014 at 21:02
Poważnie. Nie róbmy z siebie pośmiewiska. Czytając nominacje pomyślałem, że jestem kibicem B klasowej drużyny i meczem roku było dla mnie zagranie z 1 ligowcem i jeszcze ten mecz przegrałem albo zwycięstwo z beniaminkiem… Sabotaż marketingowy? Ktoś myśli? Wydarzenie – Gieksik pozytyw większy niż bramki Goncerza który jest piłkarzem roku. Bramki roku zdarzają się nawet w C klasie i wstydzić się nie możemy. W 2015 roku rewanż z Bytovią, tworzymy nową historię, mobilizujmy się, marketing już podłapał temat a może wie w którą stronę GKS zmierza po wyborach.