Zapraszamy do przeczytania opinii mass mediów na temat wczorajszego meczu GKS Katowice – Znicz Pruszków. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów 1:1 (0:0).
dziennikzachodni.pl – Znów pech GieKSy! Bramka stracona w 90. minucie zabrała zwycięstwo
[…] Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. GKS przeważał, ale nie zdołał zadać pierwszego ciosu. W 14. minucie Marcin Urynowicz było blisko strzelenia gola. W 16. minucie ponownie przed szansą stanął Urynowicz, tym razem trafiając w nogi bramkarza, dwie minuty później Filip Kozłowski w zamieszaniu na polu karnym uderzył wprost w Piotra Misztala. Okazję miał też Adrian Błąd wypuszczony w bój w Szymona Kiebzaka. Naciskany przez rywala, strzelił niecelnie. Znicz próbował się odgryzać, jednak bez większych efektów.
W 51. minucie padła bramka dla GieKSy. Filip Kozłowski obrócił się z piłką w polu karnym i pokonał Piotra Misztala. Katowiczanie zaprezentowali „cieszynkę” dla Szymona Kiebzaka, któremu urodziło się dziecko. Goście mogli szybko ostudzić tę radość, bo minutę później, gdy Mikołaj Szymański strzelił tuż koło słupka.
GKS starał się podwyższyć, aby uniknąć nerwowej końcówki. W 71. minucie indywidualną akcją popisał się Kiebzak i strzelił tuż nad poprzeczką.
W 80. minucie Znicz był bliski wyrównania. W zamieszaniu na polu karnym Bartosz Mrozek obronił strzał nogami, a potem Zbigniew Wojciechowski zatrzymał dobitkę. Trzy minuty później Błąd przegrał pojedynek z Misztalem.
W 90. minucie GieKSa straciła bramkę, gdy trafił Maciej Machalski. W doliczonym czasie nie udało się już nic zmienić. Tak samo było w meczu z Pogonią Siedlce, gdy skończyło się 2:2.
Rafał Górak, trener GKS-u Katowice:
– Powoli naszą specjalizacją staje się frajerowanie. Ja wiele rzeczy rozumiem, ale w pewnym momencie gromy cisną się na usta i tak na pewno jest. Nie sposób przegrać tego spotkania, jesteśmy szalenie nieodpowiedzialni. Mam ogromne pretensje do zespołu i naprawdę czeka nas bardzo gorący poniedziałek, bo to szkoda – mogliśmy mieć komplet punktów, a uprawiamy coś takiego, co się nazywa jakby samogwałtem.
sportdziennik.com – Znowu to samo
[…] Drugi raz to samo. Dwa tygodnie (??? – przyp. red.) temu GKS po bardzo dobrym meczu ledwie zremisował 2:2 przed własną publicznością z Pogonią Siedlce, o czym przesądziła bramka z doliczonego czasu gry. Dziś – w konfrontacji z kolejnym rywalem z Mazowsza – historia się powtórzyła. Długo wszystko wskazywało na to, że katowiczanie zgarną pełna pulę, stracili gola i 2 punkty w 91. minucie i nadal nie potrafią złapać dłuższej serii zwycięstw.
GieKSa przeważała już w pierwszej połowie, szanse mieli Filip Kozłowski czy Adran Błąd. Na gola przyszło jednak poczekać do początku drugiej odsłony. Ładnie szarpnął Arkadiusz Woźniak, dograł do Kozłowskiego. Napastnik pozyskany z Elany Toruń, notujący dobry start przygody z Bukową i mający wszelkie dane ku temu, by stać się ulubieńcem publiczności, przyjął piłkę tyłem do bramki, wywalczył sobie pozycję do strzału i posłał piłkę do siatki. Prowadzenie mógł podwyższyć Błąd, ale w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z bramkarzem. Znicz wierzył do końca. W pierwszej z doliczonych minut z bliska pod poprzeczkę trafił Maciej Machalski. Mimo że tym razem to GKS, a nie rywale, strzelił na 1:0, szansę na drugą z rzędu wygraną (po środowym 3:1 w Grudziądzu) diabli wzięli. Drużyna Rafała Góraka po 7 kolejkach ma na koncie 11 punktów. Raz pauzowała, śrubuje serię bez porażki (5 meczów), ale to w tej chwili za mało, by plasować się w czołowej szóstce tabeli.
sportowefakty.wp.pl – GKS Katowice i Bytovia Bytów stracili punkty na finiszu
GKS Katowice zremisował 1:1 ze Zniczem Pruszków, a Bytovia Bytów 2:2 ze Śląskiem II Wrocław.
[…] GKS Katowice ponownie zgubił dwa punkty w końcówce meczu. Tydzień temu również na własnym stadionie i również w konfrontacji z przeciwnikiem z województwa mazowieckiego – Pogonią Siedlce stracił gola na 2:2 w doliczonym czasie. Tym razem podopieczni Rafała Góraka zostali trafieni w 90. minucie. Maciej Machalski dostał piłkę i podsumował szybki atak Znicza Pruszków strzałem na 1:1. Podział punktów ponownie nie mógł satysfakcjonować katowiczan i sprawia, że są na siódmej lokacie poza czołówką.
Najnowsze komentarze