Dołącz do nas

Kibice Piłka nożna

[RELACJA KIBICOWSKA] „Jesteśmy ze Śląska, a Śląsk to też Polska”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Wypady do Bielska, bo wyjazdami tego nazwać nie można, są ciekawą odskocznią od wojaży po całej Polsce. Jest blisko, nowy stadion z dobrą akustyką, zero problemów organizacyjnych, a na dodatek po prostu tam wygrywamy. Nie inaczej było wczoraj.

Dokładnie 900 kibiców GieKSy pojawiło się w Bielsku w tym kilku zakazowiczów. W tej liczbie było także wsparcie 42 fanów Górnika Zabrze i 7 Banika Ostrava. Pod stadion dotarliśmy na mniej niż 45 minut przed meczem, ale dzięki sprawnej organizacji gospodarzy udało nam się wszystkim wejść już na pierwszy gwizdek. Od pierwszych minut ruszyliśmy z dobrym dopingiem, a zdecydowana większość ubrana była w żółte koszulki. Zajęliśmy tego dnia górne sektory. W drugiej połowie została zaprezentowana oprawa, o której więcej niżej. Po meczu wspólnie z piłkarzami świętowaliśmy wygraną. Widać, że efekt rozmów z Bytowa (przypomnijmy, że odbyły się z inicjatywy piłkarzy) przyniósł efekt. Miejscowi uformowali młyn po przeciwnej stronie boiska (ale w innym miejscu niż zazwyczaj) i dopingowali całe spotkanie, ale z racji akustyki nie byli u nas w ogóle słyszalni.

Spotkanie odbywało się w przeddzień Święta Niepodległości, które w tym roku było na dodatek jubileuszowe, bo w 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Z tej okazji mieliśmy wiele akcentów patriotycznych — przed meczem został odśpiewany hymn Polski, piłkarze grali z biało-czerwonymi opaskami, a kibice przygotowali patriotyczne oprawy. Fani GieKSy wywiesili okazały transparent w narodowych barwach: „Jesteśmy ze Śląska, a Śląsk to też Polska” z herbem GKS Katowice i godłem Polski. Choreografię uzupełniały biało-czerwone machajki, a cały sektor odśpiewał wszystkie cztery zwrotki hymnu.

Najprawdopodobniej zakończyliśmy wyjazdowy rok w wykonaniu kibiców GieKSy, bo mimo braku zakazu wyjazdowego nasze szanse na wejście do tyskich oceniane są dość nisko. Może czeka nas miła niespodzianka?

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

15 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

15 komentarzy

  1. Avatar photo

    Alvaro

    11 listopada 2018 at 17:55

    Kiedys sie spiewało Polska bez Sląska…

  2. Avatar photo

    Kamel

    11 listopada 2018 at 18:50

    Slonsk niy es polska,kompletnie juz sie we tym klubie popierdolyuo,kompromitujcie sie somi.skuli tokich cyrkuw frekfencjo no bloszoku es 300 sztuk.

  3. Avatar photo

    Supporterwnc

    12 listopada 2018 at 01:26

    Przez te patriotyczne hasła na blaszok łazi garstka. Jo się z nimi nie identyfikuja i z tymi gimbusami-przeciepami też nie. Jeszcze 5 lot nazod lotali po placu we treskach śląskich, a dzisiok srogie poloki-przeciepy lotajom we treskach „śmierć zdrajcom ojczyzny”. Śmiech na sali. No ciule, czyste ciule. Jo mom kręgosłup śląski- nie zegniecie mnie. A wy jak te fany na lufcie- albo, jak to piszecie „machajki”- jak fuknie tak się nasztelujecie. Polski honor…ehh. Kaj te czasy…

  4. Avatar photo

    Supporterwnc

    12 listopada 2018 at 02:08

    Dopisza ino jeszcze, że jo na Blaszok niy łaża od czasu wywieszenia oprawy ” Polski honor, sląska duma”. Ta oprawa pozbawiła mnie części mojej tożsamości- I nie ino mojej. Narzuciła mi pewne nowe porządki, na które się nie zgodzę. Nie może być tak, że zapomnę kim jestem, a nowi powiedzą kim mam być. Nie jestem ” machajką”, nie jestem Polakiem. Jestem obywatelem Rzeczpospolitej- w miarę lojalnym i uczciwym, szanujacym innych. O Ruchu nie boję się napisać z dużej litery- nie mam z ich powodu żadnych kompleksów. Nie łaża po nocach i nie kryklom na murach ” jebać ruch”- Ale jak mie jedyn w robocie znerwowoł to dostoł w sznupa ofen- nie zza winkla. Żodyn mi niy bydzie godoł kim jestech i skąd, bo zdradzilbych siebie, swój klub, swój hajmat. Niy mom polskiego honoru, mom ślasko duma.

  5. Avatar photo

    Irishman

    12 listopada 2018 at 10:03

    Serce rosło, jak się to oglądało!!!
    WIELKI SZACUNEK!!!
    BRAWO!!!

  6. Avatar photo

    Tauzyniok

    12 listopada 2018 at 14:44

    po co robicie podziały na GieKSie zowżdy bolo miejsce dla kożdego
    ślonzok polok krajcok niemiec po co te podziały jo sie pytom?

    MY SOM GIEKSA i tyle

  7. Avatar photo

    PanGoroli

    12 listopada 2018 at 16:09

    No rzeczywiście fana do bani. Gorole, to gorole, A Ślonzoki, to Ślonzoki. Trzeba się szanować, ale nie trzeba se do rzici włazić. A prawda, obiektywna, jest taka, że Śląsk jest tyle samo polski, co niemiecki, słowacki, morawiański, cygqański, czy żydowski. Śląsk jest najbardziej, po prostu śląski. I nie ma co mieć kompleksy. Np wiecie, ze więcej jest noblistow ze Śląska, niż z Polski? Tu zawsze była wyższa kultura, bardziej rozwinięta cywilizacja. Wystarczy się choć trochę zainteresowac swoją historią.
    A gorole najpierw powinni przeprosić Ślązaków za 50 lat dyskryminacji, pranie dzieci w szkołach po pyskach, rabunkową gospodarkę, za Zgodę, Mysłowice i Auschwitz po wojnie.

  8. Avatar photo

    michał

    13 listopada 2018 at 09:05

    Modzi niy pamiyntajom sławnego szpilu z Jastrzembiym sprzed 10 lot, jak Jastrzembioki śpiywali Mazurka Dąbrowskiego, a cołki Blaszok ich wygwizdoł – podkreślom WYGWIZDOŁ – i śpiywoł GÓRNY śLUNSK. Byłech bo som żech gwizdoł. Bestóż na Blaszok sie dugo, dugo niy wybiera. PYRSK.

    • Avatar photo

      Zdzichu

      17 listopada 2018 at 15:56

      Michal- to na chuj tu burzysz? Nie pojawisz się na blaszoku to chuj ci w pizde.Nikogo to nie rusza.

  9. Avatar photo

    Zorientowany

    13 listopada 2018 at 15:06

    Wszyscy folksdojcze którym nie odpowiada Polska i polskość która w przepiękny sposób została pokazana w Bielsku-Białej niech spróbują się odnaleźć na cichej 6. I jeszcze jedno jak tak bardzo chcecie wracać w przeszłość to wam przypomnę że to właśnie na Gieksie powiewała flaga z „hakynkrojcym”. Całe szczęście że młodzi naprawiają to co tzw. starzy zapierd……. Czołem Wielkiej Polsce.

  10. Avatar photo

    PanGoroli

    13 listopada 2018 at 17:06

    Jak tak kochasz poloków, to napisz coś po śląsku choćby na 90minut, i zobaczymy, jak cię poloki kochają. Śląska duma, to jezcze za mało – trzeba mieć jeszcze ślaski honor.

  11. Avatar photo

    Kamel

    14 listopada 2018 at 03:21

    widza co mode kolegi poradzom niy ino no trybunach a i we dyskusji zagwarantowoc akcent humorystyczny.brawo,smiech es zdrowy. 1.u mie personolnie niy volks ino reichs(:D). 2.polsko okupacjo Slonska es historyczno anomalio. 3.ci co czujom sie niykomfortowo no slonsku niych sprubujom sie odnojsc no stadionie ludowym. 4.hakenkreuz es we noszyj historii i niy bydymy hoby poloki falszowoc historio co niby som my perfekcyjni,a patologie to ino kajindziyj. 5.fana „katowice” we biouo czeronych farbach es tak idiotyczno co ani skroic nikt jom niy chce(jak ino odnoduo sie no cichyj 6 to jom wom oddoli). mimo to winszuja modym stowiojoncym no elitarnosc(300 ludkuw no mlynie)kolegom coby zreperowoli to co spierdolyli tzw.starzy.

  12. Avatar photo

    Tauzyniok

    14 listopada 2018 at 16:07

    hakenkreuz to niy est niemiecki symbol

  13. Avatar photo

    Jaca

    19 listopada 2018 at 14:00

    To widza, że niy ino jo łod czasu łoprawy ”Polski honor, sląska duma” niy łaża na blaszok. Co wiyncy, niy wciepuja tyż nic na łoprawy. Smutne, ale zaczónłech sie czuć łobco na swoim stadionie. A jak ftoś pisze, że te, co im sie niy podobo Polska to folksdojcze to niy mom pytań… Kompromitacja! Żeby niy umieć rozróznić Ślonska łod Niymiec? Jestech ze Ślonska, a Ślonsk to NIY Polska. Choć som my pod polskom okupacjom.

  14. Avatar photo

    MyGKS

    12 listopada 2020 at 17:30

    To jest baner wstydu. Śląsk to nigdy nie był, nie jest I nie będzie Polska, Niemcy czy Czechy jak to się nam starają wmówić. Na GKS chodzę od trzydziestu lat I po raz pierwszy zwątpiłem. Mam tyko nadzieję, że jest to tylko wybryk małej kibicowskiej, oderwanej od korzeni grupy I że większość kibiców GieKSy to ludzie świadomi, spadkobiercy tradycji śląskiej, a nie krajòw ościennych.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga