Dołącz do nas

Piłka nożna

5 powodów do optymizmu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W piłce nożnej jak to w całym sporcie – od skrajności w skrajność. Widuje się „dwie szkoły” – albo tonujemy nastroje, albo wręcz jasno i klarownie mówimy o celach. Czasem ktoś się wyłamie i pojawia się „odcień szarości” w stylu „jeśli będzie okazja, to spróbujemy”. 

W GieKSie na przestrzeni ostatnich lat przerabialiśmy chyba wszystkie szkoły. Była lekka asekuracja za trenera Moskala, była walka o awans za Brzęczka, były też słowa o braku wymawiania nazwy „Ekstraklasa” i robieniu swoje za Mandrysza czy Paszulewicza.  Jedni mówią, by nie zapeszać i nie robić niepotrzebnej presji, inni zaś wyśmiewają słowa o presji i stanowczo mówią o awansie. Odrzućmy na chwilę presję, pompowanie balonika i spójrzmy na powody, dla których to się musi udać. 

    1. Rafał Górak – kto wie, czy to nie najważniejszy element układanki. Katowicki „Jurgen Klopp” na dobre odrobił lekcję pod tytułem „jak budować zespół” i w ciągu pierwszych pół roku udało się zmontować ekipę na trzecie miejsce w drugoligowej tabeli. Kto czytał książkę prawdziwego Jurgena, ten dostrzeże wiele podobieństw w budowaniu zespołu, relacjach z zawodnikami i otoczeniem. Jak się uczyć to od najlepszych. Wątpię, by z innym trenerem po pół roku GieKSa byłaby w tym samym miejscu.
    2. Styl grania – pół roku za nami i można powiedzieć, że GieKSa ma swój styl grania. Nie gwarantuje on wygranych w każdym spotkaniu (mecz ze Zniczem to dobry przykład), ale daje nadzieję, że do tej wygranej będzie bliżej aniżeli w taktyce gry z kontry. Kolejne miesiące pracy w zimie powinny pomóc w lepszym rozumieniu stylu gry i egzekwowania go w efektywniejszy sposób.
    3. Liderzy – Adrian Błąd, Arkadiusz Woźniak – tych zawodników przed sezonem wymienilibyśmy w gronie tych, którzy mają prowadzić GieKSę do awansu. W czasie sezonu doszły kolejne ważne ogniwa takie jak Kacper Michalski, Arkadiusz Jędrych, Grzegorz Rogala, Dawid Rogalski, Szymon Kiebzak – nasza gra w trudnym momencie nie będzie opierać się jedynie na jednym/dwóch liderach, ale na kilku zawodnikach.
    4. Transfery – jedni powiedzą, że z oceną trzeba poczekać, inni oceniają już teraz. Ruchy transferowe wydają się przemyślane, bardzo podobne do tych z lata. Plusem jest to, że nie mamy osłabień, a można było się tego obawiać. Nowi zawodnicy, którzy dołączyli do GieKSy, są przewidziani na konkretne pozycje. Wydaje się, że bardzo dobrze zachowano balans pomiędzy nowymi twarzami, ich rolą w zespole a zawodnikami, którzy grali jesienią.
    5. Terminarz – można mówić, że jak się chce awansować, trzeba wygrywać. Dobry terminarz to lekki plusik w tej walce. GieKSa moim zdaniem ma bardzo dobry terminarz. Początek na Bukowej, nie zaczynamy z najlepszymi, tych w środkowej części sezonu mamy u siebie. Jak to powiedział trener Górak – 7 spotkań do mety w kontekście meczów na Bukowej. Wierzę, że będzie to nasz atut na wiosnę!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    jeżyk

    7 lutego 2020 at 09:07

    Dziwi mnie ta fascynacja Górakiem. Budowanie oceny jego fachowości na podstawie gry w bardzo słabej II lidze i to mocnym składem raczej nie daje odpowiedzi pozytywnej. GKS zajmuje dopiero III miejsce w lidze w której powinien być dominatorem. Wszystkie ważne spotkania jak za poprzedników zostały spartolone a wiec nie widać wpływu tego fachowca na radzenie sobie z presja przez zespół. Ocenimy go po awansie do I ligi bo tam się zacznie prawdziwa gra i mojej ocenie on sobie tam nie poradzi

  2. Avatar photo

    Dawid

    8 lutego 2020 at 12:01

    Nie zgadzam się z kolegą Jeżykiem. Uważam, że Górak jak najbardziej zasługuje na uznanie za rundę jesienną i pozbieranie tego zespołu z kolan. Jeśli ktoś pamięta pierwszy fatalny mecz sezonu u siebie ze Zniczem i porówna to z ostatnimi spotkaniami rundy jesiennej to niebo, a ziemia. Duża w tym zasługa trenera i nikt mi nie wmówi, że to z powodu „słabej” ligi, czy naszego „silnego” składu. Górak nie tylko odbudował graczy takich jak Błąd, Jędrych czy Woźniak, ale bardzo dobrze wkomponował zawodników nowych takich jak Kiebzak, Michalski, Rogala czy Rogalski. Paradoksalnie gracze, po których można było spodziewać się najwięcej tj. Wroński i Stefanowicz delikatnie mówiąc nie zachwycili. Jak dodamy do tego, że przez większość lub całą rundę trwała walka z kontuzjami niektórych graczy (Bronisławski, Dejmek) i z którego miejsca Górak podnosił drużynę otrzymamy odpowiedź czy zrobił dobrą robotę. Kolejna kwestia, na którą zwrócił uwagę Błażej, z którą ja się również zgadzam to styl grania. Tak, po stylu grania widać rękę trenera. Ostatnio doświadczałem tego za czasów trenera Nawałki u nas. Ta drużyna z całą pewnością ma swój styl i nawet w meczach, w których gubiła nieszczęśliwie punkty (Rzeszów, Pruszków) była lepsza od rywali, a to napawa optymizmem biorąc pod uwagę stratę punktów z początku sezonu. Mam tylko nadzieję, że ten styl i poziom gry drużyna utrzyma w rundzie wiosennej, a transfery Kurbiela i Bętkowskiego poprawią jeszcze skuteczność pod bramką rywali.

  3. Avatar photo

    Irishman

    9 lutego 2020 at 14:04

    Zgadzam się, trener Górak wyjątkowo szybko z tej drużyny targanej ciągłymi zmianami trenerów czy kolejnymi rewolucjami kadrowymi zrobił dobrą, zgraną, rozumiejącą się drużynę.
    Że niby mieliśmy być….. „dominatorem”??? 😀 😀 😀 Na początku rundy jesiennej to niektórzy obawiali się kolejnego spadku! 🙂
    A wszystkie ważne spotkania graliśmy na wyjeździe co też mieć na uwadze.

    Ale też spokojnie. Jest dobrze ale to wiosną walczy się o konkretne cele….. co już wiele razy przyrabialiśmy. W każdym razie póki co przesłanki do OSTROŻNEGO optymizmu niewątpliwie mamy. I OBY TAK ZOSTAŁO!

  4. Avatar photo

    jeżyk

    11 lutego 2020 at 14:29

    Panowie co jest dobrze to że z bardzo dobrą kadrą jak na II ligę awans póki co jest wątpliwy. Ciekawe co by było gdybyśmy mieli kadrę na poziomie stalówki czy górnika Polkowice. Pogadamy za jakiś czas.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga