Dołącz do nas

Felietony

Post scriptum do meczu z Gryfem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W Wejherowie mieliśmy okazję gościć po raz pierwszy. Na ten daleki wyjazd udaliśmy się z dużymi nadziejami na pierwszą wygraną w tym sezonie. To stało się faktem i dzięki temu katowiczanie nie znajdują się na dole tabeli, tylko w okolicach środka. Mecz z Gryfem to jednak już historia, a przed nami kolejne wyzwanie. Już w sobotę GieKSa zmierzy się bowiem z Bytovią Bytów.

1. Na mecz w Wejherowie udaliśmy się tym razem w składzie dwuosobowym. Reszta ekipy została wykartkowana (plus kontuzje) i musieliśmy z Błażejem radzić sobie sami. Na tyle ile mogliśmy, udało się jednak całkiem nieźle obrobić ten mecz.

2. Po raz pierwszy od bardzo dawna GieKSa.pl udała się na wyjazd pociągiem. Cała „wycieczka” trwała praktycznie równą dobę. Po piątej stawiliśmy się na dworcu i mieliśmy okazję obserwować pijane Katowice po piątkowych melanżach. O 5.30 wyjechaliśmy z Katowic pociągiem do Gdyni, by na dworcu błyskawicznie przesiąść się do SKM i udać się już do miejsca docelowego.

3. Jechaliśmy pociągiem bezprzedziałowym i mieliśmy niezły ubaw ze względu na numerację siedzeń. Sami się zamotaliśmy na początku ze względu na chaos w tejże numeracji (zasady nie udało nam się znaleźć) oraz numerki gdzieś pomiędzy, a nie centralnie nad miejscami. Potem widzieliśmy, że kto wchodził, również zaliczał niezłego mindfucka. Ktoś, kto to projektował i ustalał chyba był po kilku głębszych.

4. W Wejherowie byliśmy o 13.30. Dużo czasu do meczu umożliwiło nam całkiem przyzwoitą nasiadówkę w knajpie „Trzy Korony”. Porcje co prawda nie były zbyt wielkie, ale jedzenie smaczne. W tym samym czasie odbywała się w restauracji całkiem konkretna impreza z okazji… 1. urodzin małego ludka.

5. Pierogi z malinami z sosem z białej czekolady mmmm…

6. A czy nazwa restauracji nawiązuje do aspiracji Gryfa? Przekonamy się na koniec sezonu.

7. Z knajpy na stadion mieliśmy około półtora kilometra. Wiedzieliśmy, że droga jest dość niepowtarzalna, a położony na Wzgórzu Wolności stadion – w środku lasu – jest trudnym obiektem do dojechania motoryzacją. My na szczęście szliśmy na piechotę.

8. Można było odnieść wrażenie, że się jest w górach, jakichś Beskidach czy Sudetach. Środek lasu, pod górkę, zwiększanie wysokości. Nic nie wskazywało, że zaraz może być stadion. No może poza radiowozem stojącym gdzieś w krzakach.

9. Na obiekcie byliśmy godzinę przed meczem. Odbiór akredytacji i można się było instalować.

10. Naszą uwagę przykuło od razu niezbyt równe boisko i oraz jedna z bramek, która wyglądała na ewidentnie krzywą – poprzeczka była wychylona lekko do tyłu, poza boisko. Oczywiście była to kwestia pewnie 1-2 centymetrów, ale było to widoczne. Goal Line Technology by zwariowało.

11. Warunki do pracy niezłe, choć bez rewelacji. Kontakt, blat dobrej wielkości, tylko ciasnota w przejściach. Ale to był drobiazg.

12. Przed meczem pogadaliśmy chwilę z trenerem i dyrektorem. Widać było optymizm, więc i my ten optymizm przejęliśmy.

13. Drugi mecz z rzędu, drugi gol w tym sezonie i drugi w ogóle w GieKSie – to dorobek Arkadiusza Jędrycha. Zawodnik naprawdę dobrze się odnajduje w akcjach ofensywnych.

14. W przerwie podszedł do nas Filip Burkhardt i chwilę porozmawialiśmy. Jest fenomenem, że zawodnik, który bezpośrednio przyczynił się do spadku GieKSy, strzelając nam gola na Bukowej, jest w Katowicach lubiany i szanowany. Wydaje się, że to trzeba po prostu mieć.

15. Jego brat zaliczył debiut, wchodząc z ławki, ale nie pomógł swojemu zespołowi.

16. Debiuty w GieKSie zaliczyli natomiast Mateusz Kompanicki i Zbigniew Wojciechowski.

17. Wygrywając w Wejherowie GieKSa stała się najczęściej wygrywającą drużyną na wyjeździe na poziomie ekstraklasy, pierwszej i drugiej ligi w 2019 roku. Katowiczanie odnieśli sześć zwycięstw, podczas gdy pięć innych klubów wygrywało po pięć razy. Warto jednak dodać, że o ile kluby w ekstraklasy rozegrały w tym roku po 20 kolejek, to pierwsza i druga liga, w tym GKS, tych meczów zagrał zaledwie 15.

18. Konferencja prasowa odbyła się w takiej trochę klitce. Nie było też tabliczek z nazwiskami trenerów. Niby drobiazg, a jednak trochę razi.

19. Po zakończonej pracy udaliśmy się w kierunku centrum. Znów do knajpy (ale innej) na posiłek przed podróżą. W restauracji rozbawiło nas jedno dziecko, które było tam z rodzicami i czytając menu zażyczyło sobie… Finlandię 🙂

20. Pociąg powrotny mieliśmy bezpośredni. Planowany czas jazdy to było ponad 8,5 godziny. Katorga. Ośmioosobowy przedział, pełen, my na środku. Wszyscy wracają znad morza, z Łeby, na Śląsk. Nie dało się absolutnie spać i trzeba było to przecierpieć. A droga się dłużyła, dłużyła…

21. W Katowicach byliśmy przed szóstą i mieliśmy okazję obserwować pijane Katowice po sobotnich melanżach…

22. Pierwszy nasz wyjazd w historii do Wejherowa się zakończył i mogliśmy go uznać za udany, bo wygraliśmy! Przy okazji przypomnieliśmy sobie stare redakcyjne czasy i wycieczki pociągiem nad morze na mecze.

23. Tylko trzy punkty z Bytovią!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga