Dołącz do nas

Piłka nożna

[RELACJA] Mecz inny, a wynik jak w maju

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W 3. kolejce 2. ligi GKS Katowice zmierzył się z drużyną, z którą to poprzedni mecz zadecydował o spadku GieKSy – Bytovią Bytów. Trener Rafał Górak w porównaniu do dwóch poprzednich spotkań dokonał jednej, wymuszonej zmiany w wyjściowej jedenastce – kontuzjowanego Daniela Rumina zastąpił Arkadiusz Woźniak. Mecz rozpoczął się o godzinie 19:00 przy Bukowej.

Pierwszą okazję do strzelenia gola miała Bytovia w 4. minucie meczu, kiedy to Stefanowicz sfaulował rywala około 25 metrów przed bramką, ale uderzenie bez problemu złapał Mrozek. Już około minuty później byli skuteczniejsi. Piłka po dośrodkowaniu z rzutu wolnego spadła na głowę Czubaka, a piłka po palcach Mrozka wpadła do bramki. GieKSie pierwszy raz udało się przedostać pod pole karne Bytovii w 11. minucie. Michalski ograł rywala na skrzydle i dograł po ziemi do Wrońskiego, lecz ten nie trafił w piłkę. 4 minuty później po rzucie rożnym piłka odbiła się od nogi Gałeckiego, a piłkę złapał Ryngwelski. Po chwili żółtą kartkę obejrzał Rogala. Kolejny raz zrobił się gorąco po stałym fragmencie gry pod naszą bramką. Bardzo aktywny na naszej prawej stronie był Michalski. W 23. minucie ponownie oszukał swojego rywala na w rogu boiska, wszedł w pole karne i uderzył po ziemi, lecz poprawnie interweniował bramkarz. Chwilę później po wymianie piłki między Woźniakiem i Wrońskim ten drugi pogubił się w szesnastce. W 41. minucie ,,żółtko” zobaczył Kiebzak. Pod koniec pierwszej połowy celny strzał sprzed pola karnego oddał Wroński. Kontuzjowanego w Bytovii Adriana Liberackiego zastąpił Michał Rutkowski. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Deleu z dystansu uderzył nad poprzeczką.

Do drugiej połowy GKS przystąpił bez zmian, natomiast w Bytovii Łukasza Wasiaka zastąpił Adrian Bielawski. Nieco zawahał się Mrozek przy jednym z dośrodkowań, ale sytuację wyjaśnił Jędrych. GieKSa nie miała pomysłu na zagrożenie bramce strzeżonej przez Ryngwelskiego. W 56. minucie Feruga przeprowadził piłkę przez niemal całe boisko, ale ponownie dobrzze interweniował Jędrych. Kiebzak odzyskał piłkę, odegrał do Woźniaka i wybiegał mu na wolne pole, ale nas napastnik podał zdecydowanie za mocno. W 62. minucie Wroński został sfaulowany tuż przed polem karnym, a kartkę za to zagranie obejrzał Kawula. Do piłki podszedł Stefanowicz, ale uderzył w mur. Po chwili trener Górak dokonał jednocześnie dwóch zmian – Tabiś za Wrońskiego i Rogalski za Woźniaka. Gorąco zrobiło się na murawie po tym, jak Bąk zatrzymał atakującego Stefanowicza. W 71. minucie kapitalnie Kiebzak ograł rywala na skrzydle, wszedł w pole karne, podał do Urynowicza, a ten pewnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Chwilę po wznowieniu gry Tabiś został powalony przez Lecha i sędzia kolejny raz sięgnął do kieszonki. GieKSa po wyrównaniu stanu meczu zaczęła dążyć do strzelenia bramki dającej prowadzenie. Dobrą okazję miał Rogalski po dośrodkowaniu Tabisia, ale chybił. W Bytovii miejsce Hołtyna zajął Giel. Kiedy wydawało się, że to GKS jest bliżej gola, rywale ponownie skutecznie wykonali rzut wolny. Z ostrego kąta piłkę pod poprzeczką umieścił Rutkowski. Jeszcze przed wznowieniem gry Janik zmienił Czubaka. Rozgrywający bardzo dobry mecz Kiebzak w 84 minucie spróbował strzału z dystansu, a bramkarz Bytovii z problemami przerzucił piłkę nad poprzeczką. Kiebzakowi ponownie udało się dograć do Urynowicza w pole karne, jednak tym razem jego strzał zablokował obrońca. W 90. minucie Urynowicz miał kolejną okazję – tym razem głową, a piłka została wybita, zanim dotarła do linii bramkowej. W doliczonym czasie gry drugą żółtą kartkę utrzymał Kwiatkowski, a kontuzjowanego chwilę wcześniej Urynowicza zastąpił debiutujący w GieKSie Patryk Szwedzik. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Bytovii.

GKS Katowice – Bytovia Bytów 1:2
Bramki: Urynowicz – Czubak, Rutkowski

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

23 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

23 komentarze

  1. Avatar photo

    Roh

    10 sierpnia 2019 at 21:22

    Widać w Bytowie mają lepszych fschowców od budowania drużyny. To dużo swiadczy o naszych działaczach. Wyglada, ze Pan Goralczyk też się pomylil sciagajać nowych zawodnikow.

  2. Avatar photo

    Jacuś

    10 sierpnia 2019 at 21:38

    Panowie GG coście zmontowali przez te 3 miechy? Ci zawodnicy w większości prezentują 3-cio ligowy poziom. Każdy kto przyjeżdża na Bukową wywozi 3 pkt. Mega dziadostwo.

  3. Avatar photo

    Riko

    10 sierpnia 2019 at 21:48

    Kto obecnie zarządza tym klubem ? Kto bierze za to odpowiedzialność ? Kto odpowiada za tę kontynuację wielu lat upokorzeń ?

  4. Avatar photo

    Kibol

    10 sierpnia 2019 at 22:03

    Słabo mentalnie jednak Bytovia silniejsza od nas szybko gola strzelić kontrolowac i dobic jeszcze GieKSa za młoda na takie numery

  5. Avatar photo

    To

    10 sierpnia 2019 at 23:15

    Bytovia tylko potwierdziła, że to nie był przypadek Gieksa to piłkarska padaka i miejsce jej w 3 lidze nie jest przypadkowe. To nie był żaden pech!

  6. Avatar photo

    Szwejk

    10 sierpnia 2019 at 23:19

    Bytovia miała zespół, my zlepek piłkarzy.

  7. Avatar photo

    maks

    10 sierpnia 2019 at 23:32

    Takiej padaki nie było odkąd chodzę na GieKSę od 1976r ….można sprawdzić w archiwach…jestem już trochę stary i myślę że nie doczekam już GieKSy w 1 lidze…..to wina UM że skończą jak Polonia Warszawa i tym podobne kluby..

  8. Avatar photo

    pablo eskobar

    11 sierpnia 2019 at 00:45

    Maks trafiles w sedno ale kto temu przyzwala gdzie sa kibice?

  9. Avatar photo

    as

    11 sierpnia 2019 at 06:34

    Pewnie ten komentarz nie przejdzie… Jacy kibice? To właśnie kosy i inne mecze kontynuują tu na tym blogu hurra optymizm, namawiają do dopingu mimo istnej tragedii w klubie. A gdzie jest to całe towarzystwo Furtoków i innych zbawców GieKsy? Dlaczego wszyscy na to patrzą i cicho siedzą?

  10. Avatar photo

    Lizak

    11 sierpnia 2019 at 07:32

    Ja sądzę że trzeba dać im jeszcze trochę czasu bo sezon długi o dużo meczów do wygrania, spadek nam nie grozi. Bogate miasto, kasa będzie dalej przelewana/przejadana przez tych grajków. Długów nie mamy, rat nie trzeba spłacać, o strajku i bojkocie nikt tutaj nie mysli. Hokej się zaraz zacznie, więc będzie jeszcze ciekawie w Katowicach. ????????????

  11. Avatar photo

    MARIO76

    11 sierpnia 2019 at 07:43

    Takie miasto jak katowice i taki klub w 2lidze powinien grać wychowankami.Tutaj brak szkolenia młodzieży na dodatek doprowadzili do upadku rozwoju katowice z skąd można by wyciągnąć najzdolniejszych.

  12. Avatar photo

    Korek

    11 sierpnia 2019 at 08:01

    Niby to początek sezonu, dopiero trzeci mecz, dajmy im czas na zgranie, wszystko fajnie i super.
    Tylko że za chwilę czołówka ligi odjedzie, a my będziemy walczyć o utrzymanie, a z taką grą to lecimy jak ta lala.
    W Bytovii grał jeden chłopek z majowego meczu, czyli co? W Bytowie czas leci wolniej? mieli go więcej na zgranie? Zagrali na luzie, przy tym symulując, ciągle wołając ała ała, i na Gieksę starczyło.
    W pierwszej połowie liczyłem z kumplem ile razy Gieksa zagra trzy podania z rzędu do przodu. Naliczyli my całe ZERO. W drugiej połowie już nie liczyłem. Nie mamy umiejętności, stylu, charakteru, nie mamy niczego.
    Nad Bukową wisi jakieś fatum. Jest piłkarz, gra w piłkę w innym klubie, przyłazi do Gieksy i kopie się po czole.
    Smutne to, ale prawdziwe

  13. Avatar photo

    Irishman

    11 sierpnia 2019 at 08:56

    Jak piszecie, że nigdy nie było tak źle, to nie musicie sięgać daleko do przeszłości tylko sobie przypomnieć miniony sezon albo jeszcze wcześniejszy gdy dostawaliśmy regularne baty od chorzowskich gimnazjalistów.
    Za słowa o „zdrajcach” należy się ban nas ten adres ip – o ile jest taka możliwość.

    Co do meczu, to gra nie była taka zła ale jak nie poprawimy wreszcie gry obronnej to faktycznie będzie niewesoło i wcale nie jest powiedziane, ze spadek nam nie grozi.
    Myślę jednak, ze to wszystko w końcu ruszy do przodu i będziemy się tylko cieszyć.

    • Avatar photo

      12w

      11 sierpnia 2019 at 15:14

      Nie ma to jak cieszyć się z własnej głupoty. ip jest zmienne Możesz blokować . Miasto celowo nie wspiera klubu bo jest wszystko ustalone. Ruch już praktycznie jest martwy. Gieksa gra w jakiś pseudoligach. Nie dało się inaczej wyeliminować chuliganstwa to trzeba było sięgnąć po aż tak drastyczne środki i to działa . W kato stawiamy teraz na hockej i siatkówkę i szachy, a wasze dni są policzone. Jesteście naiwni jeżeli tego jeszcze niezauważaliscie. Do następnego meczu z KS Naprzodem Pierdziszew. Tylko zwycięstwo! Drogie dzieci. Tylko Zwycięstwo!

  14. Avatar photo

    Mecza

    11 sierpnia 2019 at 15:50

    Po co tyle frustracji? Ja jestem rozczarowany ale na luzie podchodzę bo tego się spodziewałem. Dajcie czas Górakowi.

    • Avatar photo

      Riko

      11 sierpnia 2019 at 16:44

      Luzik. Jak pisze „Sport” to przecież dopiero rok hańby

  15. Avatar photo

    Mecza

    11 sierpnia 2019 at 17:27

    Pytanie do redakcji. Jak są przekleństwa wpis się nie doda? Może był za długi, bardzo emocjonalny.

  16. Avatar photo

    kosa

    11 sierpnia 2019 at 21:50

    @Mecza nie wiem, czasem niektóre komentarze nie przechodzą i my też ich nie widzimy. Przekleństw raczej nie mamy na liście cenzurowanych, poza tymi które obrażają GieKSę.

  17. Avatar photo

    funclub

    12 sierpnia 2019 at 07:57

    @Riko „Kto obecnie zarządza tym klubem ? Kto bierze za to odpowiedzialność ? Kto odpowiada za tę kontynuację wielu lat upokorzeń ?”

    A może by tak wykupić klub od miasta? Wg danych kapitału w akcjach jest ok. 9 mln. złotych. Przy chętnych 30 tys. kibiców wychodzi po 300 zł na kibica.
    Bo dziś miasto jak będzie chciało to za chwilę na Bukowej będą festyny w stylu Piknik Country żeby zapełnić trybuny chociaż i odmalować płoty.

  18. Avatar photo

    Olo

    12 sierpnia 2019 at 12:08

    Panowie gra nie wyglądała źle ale jak my mamy wygrywać jak napastnicy nie strzelają bramek kiedy w końcu zakontraktuje napastnika z prawdziwego zdarzenia a nie gości którzy nie potrafią trafić w bramkę a jak już trafi to strzela z siłą taka jak mój 7 letni syn

  19. Avatar photo

    Mecza

    12 sierpnia 2019 at 15:40

    Olać to, nie będę próbował go zmieścić. Emocje były czytając wpisy poniżej, nie mam żadnych pretensji do zespołu i sztabu szkoleniowego.

  20. Avatar photo

    kosa

    12 sierpnia 2019 at 23:09

    @Mecza zdecydowanie nie warto odpowiadać na zaczepki anonimów. Swoją drogą uśmiałem się, bo ktoś napisał, że ja i Ty mamy takie samo zdanie. A pewnie w większości tematów się różnimy 😉

  21. Avatar photo

    Irishman

    13 sierpnia 2019 at 10:50

    Jeśli chodzi o wpisywanie tekstów, to ja pisząc długi komentarz zawsze odnawiam raz czy drugi kod, który trzeba wpisać i z reguły nie mam problemów.
    Natomiast jak o tym zapomnę, to faktycznie przy którejś próbie wpisania tekstu on się gdzieś zapamiętuje, pomimo że jest niewidoczny. Wtedy trzeba go zmodyfikować, żeby nie był odrzucany.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga