Piłkarze GieKSy nie dają nam o sobie zapomnieć. Dopiero co cieszyliśmy się z awansu zespołu do kolejnej rundy Pucharu Polski, a już jutro przyjdzie nam się mierzyć w pojedynku ligowym. Po raz kolejny do Katowic przyjedzie drużyna z Poznania, tym razem jednak będą to rezerwy Lecha Poznań.
GKS Katowice rzadko mierzył się z drugimi drużynami danych klubów. W najnowszej historii (no powiedzmy, że najnowszej), ostatni raz graliśmy z rezerwami AKS Mikołów w rozgrywkach pucharowych sezonu 2005/06, a sezon później inaugurowaliśmy rozgrywki trzeciej ligi starciem z drugą drużyną Zagłębia Lubin. Patrząc jednak globalnie, jeden z najważniejszych meczów w historii GieKSy to było właśnie starcie z rezerwami. Finał Pucharu Polski 1993 i pokonany na Stadionie Śląskim drugi (oficjalnie) zespół Ruchu Chorzów.
GKS Katowice notuje kapitalny wrzesień. Jeśli podciągniemy pod ten miesiąc wygrany 31 sierpnia mecz ze Skrą, mamy już naprawdę świetny bilans. Bo po Skrze był remis na boisku lidera w Rzeszowie, a potem dwie kolejne wygrane – z Legionovią i Garbarnią. Zespół gra raz lepiej, raz gorzej, ale punktuje aż miło. No i wspomniany awans z Wartą Poznań w Pucharze Polski – po wielkich emocjach i rzutach karnych – ma swoją wymowę. Kibice w Katowicach rozochocili się i chcą kolejnych zwycięstw. No ale czy może być inaczej, skoro coraz wyżej poprzeczkę zawieszają piłkarze? Oczywiście co do gry nadal jest wiele zastrzeżeń. Mimo to jednak drużyna przesuwa się systematycznie w górę tabeli i jeśli jeszcze podniesie swój poziom, wszyscy będziemy mogli być zadowoleni.
Prowadzony przez trenera Rafała Ulatowskiego drugi zespół Lecha Poznań zajmuje obecnie 13. miejsce w tabeli z dorobkiem 13 punktów (4 zwycięstwa, 1 remis, 5 porażek, bramki: 11-15). Ekipa z Wielkopolski gra mocno chimerycznie, wystarczy spojrzeć na cztery ostatnie mecze, które najpierw zakończyły się dwoma wygranymi na wyjazdach, a potem dwiema porażkami u siebie, czyli we Wronkach. Tydzień temu sposób na Lechitów znalazł Widzew Łódź, który wygrał 2:1.
W drużynie z Poznania nie ma jednego zawodnika, który by wybijał się jako strzelec. Po dwa gole mają Eryk Kryg, Timur Żamaletdinow oraz Jakub Kamiński. To, co jest w tym wszystkim niesłychane to fakt, że każdy z nich obie swoje bramki strzelał w jednym meczu, notując dublet. W Poznaniu największe nadzieje wiążą oczywiście z Kamińskim, który po dobrych występach w drugiej lidze dostał szansę debiutu w pierwszej drużynie i to od pierwszej minuty meczu z Jagiellonią, a ostatnio zagrał w Pucharze Polski. Pozostaje mieć nadzieję, że 17-letni wychowanek Szombierek Bytom na stałe już został w szatni pierwszej drużyny.
Oczywiście przepływ między pierwszą a drugą drużyną Kolejorza daje trenerowi większe pole manewru. Warto więc powiedzieć, że już na stałe w rezerwach występuje weteran Grzegorz Wojtkowiak (z GieKSą będzie pauzował za żółte kartki), ale na przykład w meczu z Widzewem zagrali choćby były reprezentant Polski Maciej Makuszewski, a także Tomasz Cywka czy kreowani przez ekspertów na wielkie gwiazdy polskiej piłki Juliuusz Letniowski, czy Tymoteusz Klupś. Warto więc uważać, bo Lecha ma kim grać.
Nie może osłabić naszej czujności fakt, że dla nas to zasadnicze rozgrywki ligowe, a dla przeciwnika poligon doświadczalny. Mecz będzie bardzo trudny i będzie trzeba wspiąć się na wysoki poziom koncentracji i umiejętności. A to, że Lecha da się pewnie pokazać, pokazał dwie kolejki temu Górnik Polkowice, który wygrał we Wronkach 3:0.
Przewidywany skład na Lecha II:
Mrozek – Michalski, Jędrych, Dejmek, Rogala – Woźniak, Gałecki, Stefanowicz, Błąd, Kiebzak – Rogalski
GKS Katowice – Lech II Poznań, sobota 28 września 2019, godz. 18.00