Przed meczem w Rzeszowie liczyliśmy na zwycięstwo, ale grając z liderem na jego terenie wiedzieliśmy, że wynik może paść każdy. Niemniej, jednak gdybyśmy przed meczem wiedzieli, że zremisujemy 2:2 po momentami znakomitym meczu w naszym wykonaniu, nie mielibyśmy przeciwwskazań. Okoliczności tego remisu spowodowały jednak potężny niedosyt i złość.
Plusy:
+ GieKSa w tej lidze może być lepsza od każdego i wszędzie – to pokazały dwa ostatnie wyjazdy, do Łodzi i Rzeszowa. Nie mamy się absolutnie czego wstydzić.
+ Znakomita pierwsza połowa – serce się radowało parząc, jak odważnie, z polotem i wieloma sytuacjami bramkowymi gra nasza drużyna.
+ 11 meczów bez porażki – seria trwa i jest naprawdę imponująca.
+ Kolejny strzelec – Radek Dejmek kapitalnym uderzeniem został kolejnym zawodnikiem, który strzela dla GKS bramkę w tym sezonie. To już 11 piłkarzy.
+ Mamy drużynę – to pokazała cała runda jesienna. Ze swoimi mankamentami, ale jednak drużynę.
Minusy:
– Takie mecze trzeba wygrywać – remis niestety na własne życzenie.
– Brak odporności na napór przeciwnika – to jest jeden z głównych mankamentów GieKSy w tym sezonie. Gdy ktoś nasz zespół przyciśnie, gubimy się.
– Głupie karne – zwłaszcza pierwszy. Nie można faulować zawodnika, który wychodzi z pola karnego!
– Nieskuteczność – sytuacje Woźniaka czy Rogalskiego po prostu muszą zostać wykorzystane.
– Brak kontynuacji swojej gry po przerwie – to był niestety klucz do porażki, bo w takich kategoriach trzeba rozpatrywać utratę zwycięstwa w 95. minucie.
Najnowsze komentarze