Jutro GKS Katowice zainauguruje kolejny sezon. Na pierwszy ogień pójdzie Puchar Polski, w którym katowiczanie zmierzą się w Krakowie z miejscową Garbarnią.
Gospodarze sobotniego meczu byli blisko baraży w poprzednich rozgrywkach, zajmując ostatecznie siódme miejsce. Warto powiedzieć, że końcówka w wykonaniu podopiecznych Łukasza Surmy była imponująca, gdyż zespół wygrał pięć na sześć ostatnich meczów. U krakowian doszło do sporych osłabień kadrowych. Odeszło dziesięć osób, drużynę wzmocniło natomiast trzech piłkarzy.
Jak skończyła GieKSa, każdy wie. Nie ma co wracać do poprzedniego sezonu, natomiast trudno z jakimkolwiek entuzjazmem spoglądać na nadchodzące rozgrywki. Trenerzy co prawda zapewniają, że celem jest pierwsza liga, więc choć raczej trzeba spokojnie oczekiwać na rozwój wydarzeń, ale tutaj już nie będzie wymówek za braku realizacji tego celu. Ciekawi jesteśmy roszad kadrowych, gdyż kilku piłkarzy odeszło, zespół został „wzmocniony” natomiast siedmioma piłkarzami. Obyło się więc bez rewolucji. Najważniejszą stratą jest odejście Kacpra Michalskiego.
Jeden sparingowy mecz, który rozegrał GKS, zakończył się pogromem GKS Jastrzębie 5:1, a to zapamiętaliśmy z tego sparingu to przepiękne bramki z dystansu.
W poprzednim sezonie GKS wygrał z Garbarnią dwukrotnie – 3:1 i 2:0. Kraków w ogóle jest przyjazny dla katowiczan, gdyż dwa ostatnie wyjazdowe pojedynki z Garbarnią zakończyły się wygranymi.
Trudno przewidywać skład naszego zespołu, więc ten aspekt pominiemy.
Oczywiście przed sezonem nikogo krytykować nie zamierzamy, natomiast wszelkie taryfy ulgowe się skończyły. GKS Katowice ma po prostu wreszcie na poważnie grać w piłkę, czyli odnieść sukces. Co jest tym sukcesem? Tylko awans do pierwszej ligi i przyzwoita postawa w Pucharze Polski, czyli nieodpadnięcie w przedbiegach. Wszystko inne będzie klęską.
Przez kilka ostatnich lat kibice zasługiwali na sukces m.in. za swoją nieadekwatnie wielką wspierającą postawę. Teraz niech w końcu piłkarze na coś zasłużą.
Garbarnia Kraków – GKS Katowice, sobota 22 sierpnia 2020, godz. 12.00
Irishman
22 sierpnia 2020 at 03:00
Shellu, pełna zgoda! Oczywiście trudno o entuzjazm, bo dalej kiblujemy na 3-cim poziomie rozgrywkowym. Ale myślę, że można podejść do nadchodzącego sezonu ze spokojnym optymizmem. Fakt, przegraliśmy awans ale ja przynajmniej doceniam to co udało się zbudować. I jak tak sięgam pamięcią wstecz, to pomijając krótki okres naszych kolejnych awansów z IV ligi, musiałbym się chyba cofnąć do czasów starego Dziurowicza, żeby znaleźć taki moment, w którym coś prawie udało się osiągnąć, a następnie nie robimy rewolucji tylko jeszcze wzmacniamy to co jest! Przecież poza Michalskim, który szczególnie na wiosnę nie był naszym kluczowym zawodnikiem trzon drużyny został. Odeszli dublerzy, a w zamian przyszli moim zdaniem ciekawi piłkarze. I to tacy, których trener nie musi poznawać, którzy nie muszą uczyć się taktyki trenera. Tak więc ja byłbym bardzo zaskoczony, gdyby to od początku dobrze nie funkcjonowało, a brak awansu w tej sytuacji tak, jak Ty uważał za klęskę!
Tak właściwie, to się obawiam tylko jednego – aby np. pandemia nie pokrzyżowała nam planów. Choć w video-czacie dyrektor i trener mówili, że są tego świadomi i dmuchają na zimne.
Irishman
22 sierpnia 2020 at 03:10
Oczywiście też bardzo jestem ciekaw naszego ustawienia. Mój typ:
Mrozek
Wojciechowski-Jędrych-Kołodziejski-Rogala
Gałecki
Kiebzak-Błąd-Woźniak
Kozłowski
Mecza
22 sierpnia 2020 at 08:47
Stawiam że Dejmek wyjdzie. Chociaż to jest PP a wiec może być coś innego niż w lidze.
Irishman
22 sierpnia 2020 at 03:18
A i oczywiście jeszcze Stefanowicz w pomocy!