Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

Noty i opisy po Hutniku

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Drugie spotkanie rundy wiosennej przy Bukowej było fatalnym widowiskiem dla kibiców trójkolorowych. Niestety przegraliśmy to spotkanie dwoma bramkami. Poniżej oceny poszczególnych zawodników.

Bartosz Mrozek – 5,0

Paradoksalnie nie winimy Mrozka w 100% za bramkę na 2:0. Nasz bramkarz w tym meczu robił, co mógł, aby piłkę jak najszybciej ekspediować do przodu, więc ta sytuacja, która była ostatnią akcją meczu, w tym przypadku nic by nie zmieniła. Przy bramce pierwszej bez szans, oprócz tego kilka pewnych chwytów.

Zbigniew Wojciechowski – 4,0

Niemrawy, mało widoczny, bardzo sporadycznie brał grę na siebie. Na koniec pierwszej połowy dobra wrzutka do Woźniaka. Bramka na koniec meczu na jego konto, ponieważ był blisko piłki i widział, że bramkarz wychodzi poza pole karne, więc jedyne czego miał nie robić to grać do niego głową…

Arkadiusz Jędrych – 5,5

Dobra próba strzału w drugiej połowie z 40 metrów, mogła zaskoczyć rywali. Kompletnie niepotrzebna żółta kartka.

Michał Kołodziejski – 6,0

Mieliśmy wrażenie, że był wszędzie, brał się za rozgrywanie nawet pod polem karnym rywali, widząc nieudolność swoich kolegów. Sprowokował Hafeza do czerwonej kartki. Do Michała mamy najmniej pretensji o to spotkanie.

Grzegorz Rogala – 4,0

Winny pierwszej bramki, źle krył rywala i nie przeszkodził mu w oddaniu spokojnie strzału głową. Dodatkowo idiotyczny pomysł w pierwszej połowie na strzał po krótkim rozegraniu rzutu wolnego, gdzie rywal zatrzymał piłkę wślizgiem i mógł nas pogrążyć wcześniej. Aktywny z przodu, nie można powiedzieć, że przeszedł obok meczu.

Bartosz Jaroszek – 4,5

Niestety, to nie jest to co Gałecki. Tragedii nie było, bo Jaroszek kilkukrotnie ładnie odebrał piłkę i starał się być pod grą. Mógł strzelić bramkę na koniec pierwszej połowy. Jednak przy wielu sytuacjach za wolno…

Rafał Figiel – 1,5

Dopóki nie zobaczyliśmy skrótu, nie mieliśmy aż tak dramatycznego poglądu na grę tego zawodnika. To on w pierwszej połowie był dwukrotnie ograny jak dziecko w polu karnym. Nie dawał nic z przodu, a w końcówce powinniśmy stracić bramkę chwilę wcześniej po jego fatalnym zagraniu prosto do rywala. W ofensywie dodatkowo podsumował się robiąc teatralną „symulkę”. Tak słabego zawodnika w naszej drużynie nie widzieliśmy dawno.

Arkadiusz Woźniak – 3,5

Dwie dobre sytuacje miał Arek w tym meczu, które zapamiętaliśmy. Raz kiedy przepuścił piłkę między nogami i zrobił przewagę kolegom i drugi raz po przerzucie Wojciechowskiego, kiedy dograł z pierwszej wzdłuż bramki. Reszta to niestety spowalnianie gry, złe przyjęcia, złe decyzje podań. W dodatku mocno słyszalny w wymuszaniu fauli na „AŁA”. Niepoważne podejście do trenera przy zmianie.

Szymon Kiebzak – 5,5

Dużo strat, jego gra nie wyglądała tak jak tydzień temu, jednak robił, co mógł i kilka przejść miał dobrych. Niestety zmieniony w 40 minucie po kontuzji. 

Adrian Błąd – 4,5

Dużo niedokładności, ale był wszędzie, nie uciekał od odpowiedzialności. Jeśli trener mówił, że ktoś miał słabszy dzień, to na myśl nam przychodzi głównie Adrian. Ewidentnie nie chciała go w tym meczu piłka słuchać.

Filip Kozłowski – 5,5

Nie miał kompletnie pomocy od kolegów. Ba, nawet nie grali do niego piłek lekko niecelnych, grali totalnie za plecy lub w ogóle. Raz dotknął piłki w drugiej połowie i trafił w poprzeczkę. Strasznie się męczył nasz napastnik w tym meczu, może za to podziękować kolegom.

Krystian Sanocki (grał od 40. do 80. minuty) – 3,5

Krystian może nagrać tutorial pt. „Jak nie trafić do pustej bramki z 2 metrów”. Więcej o jego występie w tym spotkaniu nie będziemy mówić, bo nie ma, o czym przez tę sytuację. Mimo że grał od 40 minuty, zszedł 10 minut przed końcem z kontuzją.

Marcin Urynowicz (grał od 61. minuty) – bez oceny

Dużo biegał, ale również niedokładność była w naszych poczynaniach tak duża, że pomocy dla drużyny żadnej nie było.

Dominik Kościelniak (grał od 61. minuty) – bez oceny

Bardzo zła zmiana. Dużo wiatru, ale nic z tego pozytywnego nie wynikało.

Danian Pawłas (grał od 80. minuty) – bez oceny

Jedno dobre wejście oraz kopanie bramkarza w końcówce, dobrze, że był czujny w tej sytuacji. Więcej nie zapamiętaliśmy z jego 10 minut gry.

Piotr Kurbiel (grał od 81. minuty) – bez oceny

W niczym nie pomógł nasz napastnik.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga