We wczorajszym meczu 5. kolejki ekstraklasy, rywal GKS Katowice w Pucharze Polski – Zawisza Bydgoszcz – zremisował z Podbeskidziem Bielsko-Biała, czyli ekipą, którą katowiczanie wyeliminowali w poprzedniej fazie pucharowych rozgrywek.
Zawisza posiadał w tym meczu przewagę, ale udokumentował to dopiero w 37. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotra Petasza, celną główką popisał się Jakub Wójcicki. W 69. minucie zawodnik ten przeprowadził akcję prawą stroną, uderzył z ostrego kąta, a po sparowaniu piłki przez Ladislava Rybanskyego z najbliższej odległości podwyższył Bernardo Vasconcelos. Dziewięć minut później bielszczanie zdobyli bramkę kontaktową, gdy po krótko rozegranym rzucie rożnym, dośrodkował Marcin Wodecki, a uderzeniem głową pokonał Wojciecha Kaczmarka Marek Sokołowski. W końcówce znakomitą sytuację na podwyższenie na 3:1 miał Wójcicki, ale po błędzie obrońców Podbeskidzia nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Dwie minuty przed końcem meczu Paweł Strąk w niegroźnej sytuacji sfaulował w polu karnym Aleksandra Jagiełłę. Jedenastkę skutecznie egzekwował Marcin Wodecki i zawodnicy Czesława Michniewicza uratowali punkt.
Zawisza po sobotnich meczach zajmuje 13. miejsce w ekstraklasie z zaledwie trzema punktami na koncie – trzy remisy i dwie porażki, bramki 5:7.
Mecz 1/8 finału Pucharu Polski pomiędzy GieKSą, a zespołem z Bydgoszczy odbędzie się prawdopodobnie 22 października.
Najnowsze komentarze