Czas na tradycyjne „Post scriptum” – tym razem z wyjazdu do Niecieczy.
1. Na pierwszy wyjazd po przerwie zimowej wszyscy czekali bardzo długo. Mimo absencji stałego redaktora Tomka nie mieliśmy problemu ze skompletowaniem ekipy. Wybraliśmy się w trzyosobowym redakcyjnym składem: Misiek (relacja), Grzesiu (live) i Ola (foto) a razem z kibicami wybrał się Kazik, który przygotował dla Was drugą galerię.
2. Misiek nie mógł się doczekać na tyle, że wyszedł z domu dwie godziny przed naszą umówioną zbiórką.
3. Co zwróciło naszą uwagę to billboardy na drogach w gminie Żabno reklamujące mecz Termaliki z GieKSą. Katowice mogą brać przykład!
4. Akredytacje mieliśmy do odbioru w kawiarni „Pod Słoniem”, ale zanim tam dotarliśmy, musieliśmy pokazywać przerażonym stróżom prawa e-maile z korespondencją z klubu z Niecieczy na dowód tego, że nie jesteśmy częścią jadącej za nami kolumny kibiców.
5. Początkowo był problem z przyznaniem nam czterech akredytacji, jednak po kilku telefonach udało się wszystko dogadać, za co serdecznie dziękujemy.
7. Przed meczem poczęstowaliśmy się herbatą z cytrynką, nieświadomi tego, że to strefa tylko dla VIP-ów i po chwili zostaliśmy wyproszeni.
8. Za kiełbasę w bułce już grzecznie zapłaciliśmy, ale Misiek opowiadał nam po drodze, jaką kiełbasę pamięta z ostatniego wyjazdu, który miał miejsce w 2019 roku i w sumie nic się nie zmieniło.
9. Po meczu udaliśmy się tradycyjnie na salę konferencyjną, która ze względu na duże fotele bardziej przypominała salę kinową.
10. Na konferencji było nas dwóch, jedna redaktorka jakiegoś lokalnego serwisu bądź gazety i pracownik GKS-u obsługujący kamerę. Skromniejszej konferencji jeszcze nie widziałem. Odbyła się ona w ekspresowym tempie.
11. Droga powrotna też minęła sprawnie i chwilę po 19:00 zameldowaliśmy się w Katowicach, nie mogąc się doczekać następnego redakcyjnego wyjazdu!