Dołącz do nas

Piłka nożna

[KONFERENCJA] Górak: „Dzisiaj GieKSa.pl nie ma pytań?”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po meczu z Górnikiem Łęczna odbyła się konferencja prasowa, w której wzięli udział trenerzy obu dużyn: Ireneusz Mamrot oraz Rafał Górak.

Mamrot: Pierwsza porażka w lidze pod moją wodzą. Powiem tak, nie chcąc się tłumaczyć, ale trochę było widać zmęczenie po naszych zawodnikach. Gospodarze byli bardzo skuteczni, dwa uderzenia z dystansu, a później przyznam, że było zasłużone, bo sytuacje były z obu stron. Przy 2-0 im się łatwo grało, wyprowadzali bardzo groźne kontrataki. Dzisiaj nasza dyspozycja nie była taka jak w ostatnich meczach.

Pytanie. Czy GKS Was czymś zaskoczył? Zmiana Arak – Bergier?
Mamrot:
Nie, my trenerzy obserwujemy przeciwników. Spodziewaliśmy się, że będą zmiany, w grze GKS-u. Najważniejsza jest struktura gry i ich system, który funkcjonował tak samo. Zmiana widoczna, bo Bergier strzelił dwie bramki. Górak będzie zadowolony, bo zmiana dała trzy punkty. Główny powód, to podałem w wypowiedzi.

***

Górak: Wiadomo, że jesteśmy w jakimś procesie i ten temat, który mamy jest taki, a nie inny. Dziś wygraliśmy pierwszy raz w 2023 i to jest ważne od strony mentalnej. Mówiłem wielokrotnie, że były mecze, które powinny dać trzy punkty, były też mecze słabe. To zwycięstwo szerzej nic nie daje, ale zaraz mecz z GKS-em Tychy i walczymy, zaraz mecz ze Skrą. Konkretnie możemy rozmawiać za jakiś czas. Dzisiaj jestem zadowolony z trzech punktów i jest to dla mnie priorytetowe.

Pytanie. Można ocenić ten mecz?
Górak:
Górnik Łęczna to półfinalista Pucharu Polski i w lidze chyba nie punktował, tak jakby sobie życzyli. Wiadomo, że Irek Mamrot to specjalista. Nasz mecz dzisiaj był dobry taktycznie, robiliśmy swoje. Drużyna była żywa, realizowała zadania jak w niejednym meczu, ale nie było takiej apatii jak z Odrą. Dzisiaj grając to samo, chcemy być zdefiniowani taktycznie. Dzisiaj drużyna to realizowała i cieszę się, że zdobyła dwie bramki.

Pytanie. Dwie bramki po strzałach z dystansu?
Górak:
Nie można być tak zdefiniowanym. Z Odrą nie strzelaliśmy ani z boiska, ani z trybun, nie było nic. Dziś było dużo tych strzałów.

Pytanie. Nie wydaje mi się, żeby GieKSa dziś zagrała super mecz.
Górak:
Dzisiaj w tabeli między 1 a resztą  klubów największą jakość ma Wisła, silna jest Termalica i ŁKS. Reszta jest równa. Łut szczęścia czasem decyduje. Ddybyśmy go mieli więcej, to bylibyśmy wyżej. Zmarnowaliśmy dwa karne, mogliśmy mieć cztery punkty więcej, ale ich nie ma.

Pytanie. Co zdecydowało, że wszedł Bergier?
Górak:
Sebastian przyszedł nieco później, bardzo liczyłem na Roginicia. Arak ma poziom stały, ani nie rozczarowuje, ani nie robi nie wiadomo jakich rzeczy. Sebastian grał ostatnio bardzo dobrze w meczu rezerw, stąd też ta decyzja.

Pytanie. Patrząc na te dni, jak ten czas skategoryzować na dźwignięcie?
Górak:
W tym, co się wokół mnie wydarzyło, to jest najtrudniejszy okres w moim życiu. Ja się czuje niesprawiedliwie potraktowany.

Pytanie. A z zespołem?
Górak:
Z drużyną jest najlepszy okres. Kiedy 9 meczów drużyna nie wygrywa, to jest problem. Ja sobie mogę mówić o założeniach, bo na boisku jest weryfikacja. Drużyna jest dobrze przygotowana, dobrze gra, ma momenty słabe jak z Odrą. Trzeba sobie zdawać sprawę, że to jest bardzo trudna liga i rywalizacja. Ja nigdy tutaj nie chciałem być za to i tylko dlatego, że jest mi tu dobrze. Ja chcę tu wykonywać swoją robotę jak najlepiej. Jak się komuś wydaje, że tu jestem, bo jestem, to tak nie jest. Ja mam swoje życie, aspiracje i wiem, że mogę swoje usłyszeć po przegranych. My dopiero dziś wygraliśmy pierwszy, a ja chcę, żebyśmy wygrali kolejny i kolejny.

Pytanie. Po wyzwiskach trener chciałby popatrzeć w oczy?
Górak:
Ja lubię patrzeć w oczy, po prostu.

Pytanie. Czerwona lampka bledsza?
Górak:
W tym sezonie zapewnić sobie miejsce szybciej w lidze i zróbmy to. Jeśli następne kolejki dadzą nam punkty, to to zrobimy. Musimy zdawać sobie sprawę z siły z zespołu, szczęścia i z tego czego może nie domagać. Przeprosiłem za mecz z Odrą, bo czułem się bardzo nie fair, ale dzisiaj jestem usatysfakcjonowany.

Pytanie. Co z Kołodziejskim?
Górak
: Uraz mięśniowy, aczkolwiek Janiszewski był przygotowywany na ten mecz.

Pytanie Rafała Góraka: Dzisiaj Panie Tomku na luzie? Nie ma pytań?

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


16 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

16 komentarzy

  1. Avatar photo

    tomassi

    15 kwietnia 2023 at 22:40

    i dziś Rafał u mnie przegrałeś

  2. Avatar photo

    Luki

    15 kwietnia 2023 at 22:47

    Górak pogwiazdorzyl jeden mecz im wyszedł teraz derby z Tychami pewnie znowu będzie się uczył ligi

  3. Avatar photo

    Marcin z Wełnowca

    15 kwietnia 2023 at 22:52

    Jakiś dziwny ten zapis z konferencji. Mniejsza o to.
    Górak wygrał pierwszy mecz i się odgryza w ten sposób za wcześniejszą krytykę?
    Wychodzi z niego niestety nie tylko brak honoru, ale też brak stylu. Staje się własnym memem. Żałosny.
    Tomek mógł mu odpowiedzieć, że nie rozumie pytania.

  4. Avatar photo

    kalamaria

    15 kwietnia 2023 at 22:55

    ludzilem sie, ze jeszcze gorak moze sie jakos wykaraskac z tych problemow i jakos przeprosic czy dogadac z kibicami.

    ale teraz widze ze to jest jebany w dupe nadety bufon

    ktoremu sie wydaje ze jedna wygrana na pol roku

    to powod do napinki

    ps gdzie rafale patrzyles w oczy, gdy kibice jezdzili na zakazie, bo prezes ich blokowal? gdzie wtedy byles luju?

  5. Avatar photo

    Maks

    15 kwietnia 2023 at 22:57

    Górak , jesteś żałosny, zadufany dupku, ciekawe co powiesz za tydzień marny ludziku bez honoru

  6. Avatar photo

    Kato

    15 kwietnia 2023 at 23:34

    Pokaż na co Cię stać, ale nie jeden raz… Zobaczymy za tydzień. Zobaczymy

  7. Avatar photo

    Poki

    16 kwietnia 2023 at 07:30

    Żałosny burak

  8. Avatar photo

    Riki

    16 kwietnia 2023 at 09:48

    Przez 4 lata nie zbudował nic … i czuje się niesprawiedliwie potraktowany .

  9. Avatar photo

    Jaworzno Tylko GKS

    16 kwietnia 2023 at 10:55

    Hahahaha wygrali miernoty z miernotami, 4 lata uczy się ligi, żadnych perspektyw a on bezszczelnie gwiazdorzy, trzeba mieć tupet

  10. Avatar photo

    dzbanek

    16 kwietnia 2023 at 11:26

    Ja nadal uważam, że problem leży w piłkarzach. Wczoraj było widać, że chce im się grać, pressing był bardzo widoczny, jednakże skuteczność nadal jest niska. Poprawią skuteczność i ekstraklasa w barażach jest nasza.
    😉

  11. Avatar photo

    normalny

    16 kwietnia 2023 at 17:16

    trzeba bylo w koncu wygrac bo dol zaczyna punktowac i bezpieczna przewaga topniala…panie trenerze jest pan bezczelnym zlamasem a brak reakcji miasta na pana osiagniecia tylko potwierdzaja teorie ze trzepiecie kase na handlu punktami i u bukow

  12. Avatar photo

    Marco

    16 kwietnia 2023 at 21:09

    Problem bardziej w piłkarzach.

    • Avatar photo

      Gerd

      16 kwietnia 2023 at 21:15

      Ktoś ich tu sprowadził , trenuje i motywuje ..

  13. Avatar photo

    Mleczak

    17 kwietnia 2023 at 09:21

    Słabiutko Rafale Burak, słabiutko. Jesteś Pan figurantem, drużyna „zarządza” swoimi wynikami, wiesz pan, że i tak wyżej 1 ligi nie podskoczysz to się godzisz na firmowanie tego swoją gębą. Piłkarzyki robią tu swoje „interesy”, po co im premia za awans do tego trzeba by się spocić, a przez baraże ma się krótszy urlop. Dyrektorowi i prezesikowi to pasuje, ale najbardziej przykre jest to, że właściciel (właściwie kto? kogo można pociągnąć do odpowiedzialności, zapytać o cokolwiek?) nie reaguje.

    Ja mam dwa pytania do pseudotrenera:
    1. Za co panu przedłużono kontrakt?
    2. Czy wiesz dziadu co przyciąga kibiców na stadiony?

  14. Avatar photo

    Kato

    19 kwietnia 2023 at 09:01

    Jedna wielka ściema. Tak jak bym obecnie słuchał władzy oderwanej totalnie od rzeczywistości. Planowanie wszystkiego wszędzie. Niewiele ma to wspólnego ze sportem.
    Środek tabeli utrzymany bez ambicji czegoś więcej.
    Zero szacunku dla kibica dla którego powinni grać.

  15. Avatar photo

    Prawda

    19 kwietnia 2023 at 17:17

    problem to pilkarze i zarzad a trener gra jak gora kaze

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GieKSa znów na koniec karci Górnik

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W przerwie reprezentacyjnej spotkały się drużyny GKS Katowice i Górnik Zabrze. Półtora tygodnia po ligowym Śląskim Klasyku, mogliśmy na Bukowej znów oglądać derbową rywalizację, tym razem w formie meczu kontrolnego.

W 10. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukowskiego, Arkadiusz Jędrych uderzał głową, ale nad poprzeczką. W 25. minucie GKS miał idealną okazję do zdobycia bramki. Znów po kornerze wykonywanym przez Łukowskiego, piłkę zgrywał Jaroszek, ta po rykoszecie leciała w kierunku bramki, gdzie na wślizgu jeszcze próbował ją wepchnąć do bramki Łukasiak, jednak obrońcy Górnika wybili piłkę z linii bramkowej. Po pół godziny pierwszą okazję miał Górnik – z około 17 metrów uderzał Chłań, ale czujny Rafał Strączek złapał piłkę. W 37. minucie do prostopadłej piłki z chaosu doszedł Eman Marković, który wyszedł sam na sam i płaskim strzałem pokonał Loskę. Chwilę później z kontrą ruszyli katowiczanie, Błąd i Rosołek mieli naprzeciw jednego obrońcę, Maciej zdecydował się na strzał, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 43. minucie ponownie Rosołek uderzał z dystansu, ale bez problemu dla Loski. Do przerwy GKS prowadził posiadając lekką przewagę. Górnik nie zagroził poważnie naszej bramce.

W przerwie trener dokonał kilku zmian w składzie. W 50. minucie po zwodzie uderzał na bramkę Wędrychowski, ale bramkarz bez problemu poradził sobie z tym strzałem. Chwilę później wdzierał się w pole karne Massimo, ale został powstrzymany. W 55. minucie znakomitą okazję miał Zahović, który dostał od Massimo piłkę i z centrum pola karnego uderzał na bramkę, jednak nasz golkiper świetnie interweniował. W 68. minucie Bród podał do Swatowskiego, ten uderzał kąśliwie, ale bramkarz wybił na róg. Po chwili korner wykonywał Rejczyk, a Jędrych uderzał głową, minimalnie niecelnie. W 74. minucie do wybitej przed pole karne piłki dopadł Chłań i strzelił mocno, ale świetnie interweniował nasz golkiper. Po chwili jednak było 1:1, gdy po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył rekonwalescent Barbosa i mocnym strzałem głową doprowadził do wyrównania. W 82. minucie Galan uderzał z dystansu, ale prosto w ręce bramkarza. Trzy minuty przed końcem koronkową akcję przeprowadził… Klemenz z Buksą, a ten pierwszy po odegraniu znalazł się w idealnej sytuacji, jednak po nodze rywala strzelił nad poprzeczką. W 90. minucie katowiczanie przeprowadzili decydującą akcję. Galan podał do Swatowskiego, ten mocno wstrzelił, a na wślizgu Buksa strzelił zwycięską bramkę. Druga połowa była już bardziej wyrównana, a momentami Górnik osiągał lekką przewagę. Jednak to katowiczanie okazali się zwycięzcami i podobnie jak w ligowym klasyku na Nowej Bukowej, w samym końcu strzelili zwycięską bramkę.

3.09.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramka: Marković (37), Buksa (90) – Barbosa (74)
GKS: (I połowa) Strączek – Rogala, Jędrych, Paluszek (8. Jaroszek), Wasielewski, Łukowski – Błąd Bosch, Łukasiak, Marković – Rosołek.
(II połowa) Strączek – Bród, Klemenz, Jędrych, Rogala (60. Trepka), Łukowski (60. Galan) – Wędrychowski, Bosch (60. Milewski), Marković, Rejczyk, – Buksa
Górnik: (wyjściowy skład): Loska – Olkowski, Szcześniak, Pingot, Lukoszek, Chłań, Donio, Goh, Dzięgielewski, Zahović, Massimo. Grali także: Podolski, Tsirogotis, Barbosa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga