Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Piłka nożna kobiet Prasówka Siatkówka

Ranking klubów europejskich. GieKSa wyżej od Unii

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów z ubiegłego tygodnia, które dotyczą sekcji piłki nożnej, siatkówki GieKSy. Prezentujemy, naszym zdaniem, najciekawsze z nich.

Piłkarki po zakończonym sezonie przebywają na urlopach. Do drużyny dołączyła Patrycja Michalczyk, z zespołem pożegnały się Joanna Olszewska i Dżesika Jaszek. Piłkarze powrócili ze zgrupowania w Ustroniu. W trakcie trwania obozu zespół rozegrał trzy spotkania kontrolne. W pierwszym z nich GieKSa przegrała z Polonią Bytom 0-2 (0-1), w drugim zremisowała z GKSem Jastrzębie 2-2 (1-0) oraz na zakończenie zgrupowania przegrała z Hutnikiem Kraków 1-3 (1-0). Na sobotę zaplanowano sparing z Odrą Opole. Do drużyny dołączyli Lukas Klemenz i Adam Zreľák. W sekcji siatkarskiej i hokejowej podejmowane są decyzje dotyczące transferów. Hokeiści w rankingu prestiżowego Hockey Archives znaleźli się na 122 miejscu.

PIŁKA NOŻNA

kobiecyfutbol.pl – Patrycja Michalczyk w GieKSie

Patrycja Michalczyk związała się dwuletnią umową z GKS-em Katowice.

26 letnia obrończyni przez ostatnie osiem sezonów występowała w Pogoni Szczecin, z którą w minionym sezonie sięgnęła po mistrzostwo Polski. W zakończonym sezonie w rozgrywkach ligowych wystąpiła w 12 spotkaniach, w których zanotowała jedną asystę. Wcześniej broniła barw AZS-u Wrocław i MKS-u Nysy Kłodzko, którego jest wychowanką.

Ponadto Michalczyk ma w swoim dorobku Mistrzostwo Europy do lat 17 z 2013 roku.

Koniec przygody Olszewskiej w śląskim zespole

W kadrze srebrnych medalistek Mistrzostw Polski w sezonie 2023/2024, piłkarek GKS-u Katowice, w przyszłej edycji rozgrywek zabraknie Joanny Olszewskiej.

Utalentowana defensorka w zespole z Katowice pojawiła się w lipcu 2018 roku, przechodząc z drużyny innego ekstraligowca – AZS-u Wrocław. Przychodząc do GieKSy Joanna Olszewska miała zaledwie 19 lat, co nie zmienia faktu, że jako tak młoda zawodniczka mogła pochwalić się niemałym doświadczeniem na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Olszewska swoją wartość piłkarską udowadniała zarówno w młodzieżowych reprezentacjach Polski, jak i aktualnie w dorosłej już kadrze narodowej.

Joanna Olszewska opuszcza GKS Katowice po sześciu latach gry w zespole, gry bardzo efektownej i efektywnej, zwieńczonej złotym i srebrnym medalem Mistrzostw Polski oraz zdobyciem Orlen Pucharu Polski.

 „Nie mówię do widzenia, ale do zobaczenia” – napisała na swoim profilu w serwisie Instagram Olszewska. Jaki będzie kolejny przystanek w jej karierze? Przekonamy się zapewne już niebawem.

Napastniczka odchodzi z GieKSy

Dżesika Jaszek odchodzi z drugiego zespołu ubiegłego sezonu Orlen Ekstraligi GKS-u Katowice.

Napastniczka występowała w barwach wicemistrzyń kraju przez rok. Wystąpiła w 21 meczach Orlen Ekstraligi, w których zdobyła siedem bramek. W rozgrywkach Orlen Pucharu Polski zagrała w sześciu meczach, w których strzeliła dwa gole. W przeszłości 28-latka występowała w Czarnych Antrans Sosnowiec, Górniku Łęczna i Unii Racibórz.

sportowefakty.pl – Zawodnik Górnika Łęczna w GKSie Katowic

Kolejny transfer sfinalizował beniaminek PKO Ekstraklasy GKS Katowice. Kontrakt z klubem z Bukowej podpisał Lukas Klemenz, ostatnio grający w Górniku Łęczna.

Po awansie do PKO Ekstraklasy GKS Katowice wzmacnia skład. W poniedziałek klub pozyskał kolejnego zawodnika. Na zasadzie transferu definitywnego do drużyny z Bukowej trafił Lukas Klemenz, który z GieKSą podpisał dwuletnią umowę.

To powrót obrońcy do Katowic. Klemenz karierę rozpoczął w Fortunie Głogówek, następnie grał w Sparcie Prudnik, Pomologii Prószków, a od 2011 w Odrze Opole. W latach 2013-2015 występował w Valenciennes FC. Następnie wrócił do Polski i grał Koronie Kielce, GKSie Bełchatów, Olimpii Grudziądz i GKSie Katowice.

W klubu z Bukowej rozegrał 28 meczów i strzelił w nich dwie bramki. Po sezonie 2017/2018 przeszedł do Jagiellonii Białystok. Ponadto grał w Wiśle Kraków i węgierskim Honvéd FC. Ostatni rok spędził w Górniku Łęczna.

To drugi letni transfer klubu z Katowic. Wcześniej GKS pozyskał Borję Galana, wyróżniającego się piłkarza Odry Opole.

weszlo.com – GKS Katowice ściągnął kolejnego zawodnika z ekstraklasową przeszłością

Władze GKS-u Katowice zdają sobie sprawę, że jeżeli beniaminek ma mieć szansę na utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej, muszą wzmocnić kadrę zespołu. Ich nowym nabytkiem został właśnie Adam Zreľák.

Borja Galán (ostatnio Odra Opole), Lukas Klemenz (Górnik Łęczna) oraz Adam Zreľák (Warta Poznań) – drużyna z Katowic ściągnęła na razie w letnim okienku transferowym trzech zawodników.

Ich najnowszy nabytek, czyli słowacki napastnik, od 2021 roku był związany z Wartą Poznań. W ubiegłym sezonie 30-latek zmagał się z kontuzją więzadeł krzyżowych, dlatego wystąpił w zaledwie 14 spotkaniach, w których zdobył cztery bramki i zanotował dwie asysty.

Adam Zrel’ák związał się z GKS-em Katowice kontraktem, który będzie obowiązywał do końca czerwca 2026 roku.

dziennikzachodni.pl – Krzesełka na nowym stadionie utworzą napis

Na nowym, będącym w budowie Stadionie Miejskim rozpoczął się montaż krzesełek. Ich kolorystyka będzie układała się w napis KATOWICE.

Nowy Stadion Miejski, dedykowany GKS Katowice, będzie miał trybuny na 14.896 osób plus halę dla 2.792, dwa trawiaste boiska treningowe, parkingi oraz małą infrastrukturę. Inwestycja rozwija się zgodnie z planem i właśnie rozpoczął się jeden z najbardziej efektownych momentów: montaż krzesełek.

Obiekt powstaje na Załęskiej Hałdzie, obok autostrady A4, a ulica przy której jest położony otrzyma nazwę Nowa Bukowa, nawiązującą do „matecznika” GKS Katowice. Prace zakończą się jesienią, a pierwsze mecze mają zostać rozegrane w rundzie wiosennej.

katowickisport.pl – W GKS-ie Katowice grał pięć lat. Przenosi się do Zagłębia Sosnowiec

Grzegorz Janiszewski, 28-letni środkowy obrońca, został dwunastym letnim nabytkiem Zagłębia Sosnowiec. Piłkarz, który przez ostatnie pięć sezonów reprezentował barwy GKS-u Katowice, podpisał z sosnowieckim klubem dwuletni kontrakt.

olimpijska2.pl – Sparing: GKS Katowice vs Polonia Bytom 0-2 (0-1)

W zakończonym przed kilkoma minutami drugim meczu sparingowym tego lata, Polonia Bytom wygrała 2-0 (1-0) z beniaminkiem ekstraklasy GKS-em Katowice. Dla drużyny trenera Łukasza Tomczyka gole strzelali: Kamil Wojtyra w 31 minucie oraz Dawid Zagórski (zawodnik testowany) w 66 minucie spotkania. Sparing rozegrano w Ustroniu, gdzie GKS przebywa na zgrupowaniu.

jastrzębianie.pl – GKS Jastrzębie remisuje z GKS-em Katowice w pierwszym sparingu

[…] Do przerwy, mimo iż w naszym zespole wystąpiło kilku testowanych zawodników, jastrzębianie radzili sobie całkiem nieźle. Stworzyli 3 niezłe sytuacje, a przynajmniej jedną z nich powinni zamienić na gola. W sytuacji „sam na sam” górą był jednak golkiper katowiczan. Gdy wydawało się, że GKS Jastrzębie obejmie prowadzenie, gola strzelili podopieczni Rafała Góraka. Do siatki trafił doświadczony Mateusz Mak i skromne prowadzenie beniaminka ekstraklasy utrzymało się do przerwy.

W II połowie trener Dawid Pędziałek, co nie jest nowością w meczach sparingowych, wymienił niemal cały skład. W drużynie rywala, który przed południem grał kontrolnie z Polonią Bytom i przegrał 0:2, takich roszad nie zarejestrowano. Zasłużone wyrównanie dla naszego zespołu uzyskał Krystian Mucha, który zdecydował się na mocny strzał. Interwencję bramkarzowi GKS-u Katowice utrudnił nieco rykoszet, ale brawa dla „Muszki” za decyzję.

Po chwili gratulacje należały się, bez kwestii, Jakubowi Sidze. Nasz piłkarz przejął świetne podanie z głębi pola i samodzielnie wypracował sobie sytuację, którą zamienił na gola, po którym GKS Jastrzębie objął prowadzenie. Cieszyliśmy się z niego przez kilka minut, bo katowiczanie zdołali doprowadził do wyrównania. W końcówce spotkania aktywny w II połowie Siga mógł przesądzić o naszym zwycięstwie, ale po niezłej, indywidualnej akcji, nie trafił w bramkę. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2.

gazetakrakowska.pl – Zwycięstwo krakowian w meczu z beniaminkiem ekstraklasy

W rozegranym w niedzielę 30 czerwca sparingu w Ustroniu Śląskim II-ligowy Hutnik pokonał beniaminka ekstraklasy GKS Katowice 3:1.

[…] Przewagę w pierwszej części mieli katowiczanie, co udokumentowali najpierw trafieniem piłką w słupek, a następnie skierowaniem futbolówki do siatki przez Aleksandra Komora, który najprzytomniej zachował się w zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym.

Na drugą połowę do gry wyszła zupełnie inna jedenastka GKS i wtedy do głosu doszli krakowianie. Wszystkie trzy gole zdobyli zawodnicy testowani, przy czym drugi był kuriozalny, bo spotkanie było rozgrywane przy silnych podmuchach wiatru i piłka wpadła do bramki Przemysława Pęksy bezpośrednio z kornera.

Trener Musiał, podobnie jak dzień wcześniej w sparingu z Grębałowianką (5:0), testował kolejnych kandydatów do gry w Hutniku.

Bardziej przyglądałem się zawodnikom indywidualnie, niż patrzyłem na grę całego zespołu, choć oczywiście trudno uniknąć całościowej oceny – powiedział nam po meczu Maciej Musiał. – Jesteśmy cały czas w fazie budowania drużyny, co nie do końca mi odpowiada, bo chciałbym już skupić się na sezonie, ale nie jest to możliwe, bo przynajmniej pół składu to zawodnicy, których grze się przyglądam. Widać to było przede wszystkim w pierwszej połowie, gdy rywal nas zdominował i był zdecydowanie lepszy, prowadził do przerwy 1:0. Oprócz tego, że była większa jakość piłkarska Katowic, to także po ich stronie była organizacja gry. Widać, że to zespół ukształtowany, a my jesteśmy dopiero w fazie dokładania kolejnych elementów. Natomiast w drugiej połowie te role się odwróciły, wiatr miał duże znaczenie, bo był bardzo porywisty. Grając z wiatrem, to my przejęliśmy inicjatywę i to sprawiło, że wynik się odwrócił i wygraliśmy 3:1. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak to się skończyło. Druga połowa z pewnością bardzo pozytywnie wpłynie na zespół.

SIATKÓWKA

siatka.org – GKS postawił na doświadczenie. Austriak dołączył do katowickiej drużyny

Nadal będzie trwała przygoda Alexandra Bergera z PlusLigą. Austriacki przyjmujący spędzi w niej już czwarty sezon. Z Lubina przeniósł się jednak do Katowic i tym razem punkty zdobywał będzie dla GKS-u.

Trwa odsłanianie kart GKS-u Katowice na sezon 2024/2025. Do drużyny prowadzonej przez Grzegorza Słabego jako pierwszy dołączył Aymen Bouguerra. Wiadomo już, że wraz z Tunezyjczykiem za przyjęcie w ekipie z Górnego Śląska odpowiedzialny będzie również Alexander Berger, dla którego kolejny sezon będzie już czwartym spędzonym na parkietach PlusLigi.

Alexander Berger ostatnie trzy lata spędził w Polsce. Sezon 2021/2022 rozegrał w ekipie Cerrad Enea Czarnych Radom, a przez kolejne dwa lata występował w Cuprum Lubin, ale w międzysezonowej przerwie rozstał się z miedziową drużyną. Austriak zaczynał zawodowe granie w siatkówkę w Supervolley Ens, a swoje pierwsze poważnie sportowe sukcesy odnosił w Volleyball Team Tirol, z którym zdobywał cztery razy mistrzostwo Austrii i raz Puchar Austrii.

W sezonie 2014/2015 przeniósł się do francuskiego Nantes Rezé Métropole Volley, a następnie do ligi włoskiej, gdzie jego pierwszym klubem było Pallavolo Padwa. Największe sukcesy Bergera we włoskiej Serie A miały miejsce podczas gry w Sir Safety Perugia, którego barw bronił w latach 2016-2019. Przyjmujący z Austrii sięgnął w tym czasie po złoty (2018), srebrny (2019) i brązowy medal mistrzostw Włoch (2017) oraz dwukrotnie po Puchar Włoch (2018 i 2019), a także po Superpuchar Włoch (2017) oraz srebrny i brązowy medal siatkarskiej Ligi Mistrzów. Po okresie owocnych występów w ekipie z Perugii reprezentował włoskie YouEnergy Volley oraz turecki Halkbank Ankara.

Berger to od lat ważna postać kadry narodowej Austrii, z którą zdobył w 2016 roku brąz Ligi Europejskiej, a sam zawodnik został wtedy wybrany najlepszym przyjmującym turnieju finałowego tej imprezy. W tym roku Berger brał udział w meczach Srebrnej Ligi Narodów, w której Austria zajęła drugie miejsce, przegrywając zacięty finał z Izraelem.

– Mogę zdradzić, że to nie pierwsze okienko transferowe, w którym próbowaliśmy pozyskać Alexandra Bergera. Bardzo cieszę się, że tym razem się udało, bo jego umiejętności i doświadczenie mogą być kluczowe w wyzwaniach, które stoją przed nami. Podczas swojego pobytu w poprzednich klubach zawsze był ich liderem. Liczymy, że tak będzie także w Katowicach – ocenił dyrektor sekcji siatkówki GKS-u Katowice, Jakub Bochenek.

Doświadczony amerykanin nowym nabytkiem GKS-u Katowice

Joshua Tuaniga nowym rozgrywającym GKS Katowice. Reprezentant Stanów Zjednoczonych we wcześniejszych latach występował w dwóch plusligowych zespołach – Ślepsk Malow Suwałki, Indykpol AZS Olsztyn. Na siatkarza z pewnością czekają nowe zadania, gdyż ma być on filarem GieKSy w kolejnym sezonie.

Klub z Katowic poinformował o kolejnym wzmocnieniu. W następnym sezonie barw drużyny będzie bronił Joshua Tuaniga. Reprezentant Stanów Zjednoczonych po ukończeniu Long Beach State University, z którym dwukrotnie sięgał po mistrzostwo akademickich rozgrywek NCAA i mistrzostwo Big West Conference (2018, 2019), związał swoją karierę z polskimi klubami. 27-letni rozgrywający grał wcześniej w Ślepsku Malow Suwałki oraz Indykpolu AZS Olsztyn. Przygoda z olsztyńskim klubem nie należała jednak do najbardziej udanych, gdyż siatkarz nabawił się poważnego urazu. 20 stycznia 2023 Joshua Tuaniga doznał kontuzji podczas meczu 21. kolejki PlusLigi z drużyną BBTS w Bielsku-Białej. W drugim secie zawodnik upadł na boisko, wykręcając łokieć. Rozgrywającego przewieziono do szpitala, lecz rekonwalescencja trwała wyjątkowo długo.

Teraz rozgrywający wraca w pełni sił do gry i ma nadzieję osiągnąć coś dużego z nowym klubem – GKS-em Katowice.

– W sezonie, jaki nas czeka, wiedzieliśmy, że musimy postawić na doświadczonego rozgrywającego, który ma już obycie w PlusLidze. Takim zawodnikiem jest właśnie Josh. Spędził już w naszym kraju kilka lat i doskonale wie, jak wymagające są nasze rozgrywki. Wierzymy, że jego umiejętności poprowadzą zespół do osiągnięcia naszych celów – powiedział dyrektor siatkarskiej sekcji GKS-u Katowice Jakub Bochenek.

Tuaniga dotychczas w polskiej ekstraklasie rozegrał 132 spotkania. Dobra dyspozycja z wcześniejszych sezonów przełożyła się na kilkukrotną nominację do drużyny marzeń kolejki, a także siedmiokrotną nagrodę MVP dla najlepszego zawodnika meczu PlusLigi. Jako reprezentant swojego kraju sięgnął po dwa medale Ligi Narodów, w 2022 oraz 2023 roku, a także stanął na najniższym stopniu podium w Pucharze Świata w 2019 roku. W tegorocznej lidze narodów również otrzymał szansę na pokazanie swoich umiejętności.

HOKEJ

hokej.net – Ranking klubów europejskich. GieKSa wyżej od Unii

GKS Katowice przegrał rywalizację o mistrzostwo Polski z Re-Plast Unią Oświęcim, ale znalazł się wyżej w opublikowanym dziś rankingu Top 250 klubów europejskich za ostatni sezon. Polska ma w nim mniej przedstawicieli niż przed rokiem, za to wszyscy zaliczyli awanse.

Ranking 250 najlepszych klubów europejskich za ostatni sezon publikuje tradycyjnie popularny francuski portal „Hockey Archives”. To już 27. edycja zapoczątkowanego w 1997 roku zestawienia.

W tegorocznej zmieściły się 4 zespoły z Polski, czyli mniej niż przed rokiem, kiedy było ich 5. Są to: GKS Katowice, Re-Plast Unia Oświęcim, GKS Tychy oraz JKH GKS Jastrzębie.

Najwyżej umieszczonym w klasyfikacji klubem z Polski jest GieKSa, która zajęła 122. miejsce, czyli o 29 pozycji wyżej niż przed rokiem. Katowicka ekipa co prawda przegrała finał play-off z Unią, ale w rankingu „Hockey Archives” brane pod uwagę są także wyniki wygranego przez GKS sezonu zasadniczego oraz Pucharu Kontynentalnego, w którym zespół Jacka Płachty awansował do turnieju finałowego.

Warto odnotować, że tak wysoko żadnej polskiej drużyny Francuzi nie klasyfikowali od 23 lat. W 2001 roku 102. miejsce zajmowała Unia Oświęcim.

Co ciekawe, przed rokiem, jako mistrz Polski, GKS Katowice nie znajdował się we francuskim rankingu najwyżej z polskich drużyn, bowiem wyprzedzały go: Comarch Cracovia, która tym razem z listy Top 250 wypadła, a także Re-Plast Unia Oświęcim.

Tym razem Unia znalazła się za GieKSą. Odzyskanie tytułu mistrzowskiego pozwoliło jej jednak nieco awansować – ze 146. na 143. miejsce. To jej najwyższa pozycja w rankingu od 2004 roku, gdy była 126.

Awansowały także dwa pozostałe polskie zespoły w zestawieniu. GKS Tychy minimalnie, bo tylko o jedną pozycję ze 160. na 159., a JKH GKS ze 196. na 183. Tyszanie znaleźli się w klasyfikacji już po raz 20. z rzędu, co jest zdecydowanie najdłuższą serią ze wszystkich polskich klubów, ale tak wysoko jak w tym roku, nie byli od 24 lat.

Wszystkie polskie drużyny zaliczyły awanse, ale z drugiej strony sklasyfikowano ich najmniej od 2019 roku, gdy w zestawieniu znalazło się tylko 3 przedstawicieli naszego kraju.

Na szczycie rankingu po raz drugi z rzędu jest drużyna ze Szwecji. Mistrz tego kraju i finalista Hokejowej Ligi Mistrzów Skellefteå AIK awansował z zajmowanego przed rokiem miejsca 2.

[…] Obaj znani już rywale GKS-u Katowice z grupy Pucharu Kontynentalnego plasują się w rankingu za wicemistrzem Polski. Brûleurs de Loups Grenoble są na 137., a Aalborg Pirates na 145. miejscu.

Ranking Top 250 klubów europejskich „Hockey Archives” – czołówka i miejsca polskich klubów:

1. Skellefteå AIK (Szwecja)

2. Dynamo Pardubice (Czechy)

3. ZSC Lions Zurych (Szwajcaria)

4. Mietałłurg Magnitogorsk (Rosja)

5. Växjö Lakers (Szwecja)

6. Tappara Tampere (Finlandia)

7. Färjestad Karlstad (Szwecja)

8. Frölunda Göteborg (Szwecja)

9. Eisbären Berlin (Niemcy)

10. Oceláři Trzyniec (Czechy)

——————————————-

[…] 122. GKS KATOWICE

143. RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM

159. GKS TYCHY

183 JKH GKS JASTRZĘBIE

Kieler na dłużej w GieKSie

Szefostwo GKS-u Katowice poinformowało o kolejnym podpisanym kontrakcie. Tym razem swoją umowę

z ekipą z alei Korfantego przedłużył Michał Kieler. Dla 28-letniego bramkarza będzie to drugi z rzędu, a w sumie czwarty sezon w barwach GieKSy.

28-latek swój pierwszy epizod z katowickim klubem zaliczył w latach 2018-2020. Następnie kontynuował swoją karierę w zespołach Stoczniowca Gdańsk oraz JKH GKS-u Jastrzębie.

Z GKS-em Katowice zawodnik ponownie związał się przedsezonem 2023/2024.

W zeszłym sezonie Kieler, pełniąc rolę zmiennika Johna Murraya, wystąpił w 11 spotkaniach TAURON Hokej Ligi, notując skuteczność obron na poziomie 92,4 procent oraz w dwóch spotkaniach Pucharu Kontynentalnego.

Plan przygotowań GieKSy. Rywale z Niemiec i Czech

Poznaliśmy plan przygotowań do nadchodzącego sezonu GKS-u Katowice. W letnim okresie przygotowawczym wicemistrzowie Polski rozegrają osiem sparingów. Wśród rywali zespołu Jacka Płachty znajduje się przedstawiciel niemieckiej Oberligi, oraz najlepsza ekipa sezonu zasadniczego zaplecza czeskiej ekstraklasy.

Pierwszy etap przygotowań zawodnicy realizować będą indywidualnie, zgodnie z planem przygotowanym przez sztab trenerski. Pierwsze wspólne zajęcia na lodzie zostały zaplanowane na 29 lipca na katowickim Jantorze. Do 2 sierpnia odbywać się będzie również Prospect Camp, w ramach którego młodzi zawodnicy będą mieli możliwość zaprezentowania się przed sztabem trenerskim GKS-u Katowice. Serię gier sparingowych wicemistrzowie Polski zainaugurują w dniach 14-16 sierpnia udziałem w Turnieju o Puchar RT Torax w Porubie. Oprócz gospodarzy, drużyny HC RT Torax Poruba, stawkę drużyn uzupełnią AZ Hawierzów oraz JKH GKS-u Jastrzębie. W dniach 23-25 sierpnia podopieczni Jacka Płachty wezmą udział w turnieju w Oświęcimiu, gdzie katowiczanie zagrają z drużyną Re-Plast Unii Oświęcim oraz rywalem zza granicy, który zostanie potwierdzony w najbliższych tygodniach.

29 sierpnia GieKSa w Katowicach raz jeszcze zmierzy się z najlepszym zespołem sezonu zasadniczego zaplecza czeskiej ekstraligi- RT Torax Poruba. 31 sierpnia oraz 1 września planowane jest rozegranie w Katowicach dwumeczu przeciwko niemieckiemu Ice Fighters Leipzig, drużynie występującej w Oberlidze, a więc na trzecim poziomie rozgrywkowym w Niemczech. 7 września, zatem tuż przed inauguracją rozgrywek TAURON Hokej Ligi, GKS Katowice zmierzy się na wyjeździe z drużyną PZU Podhala Nowy Targ.

Plan sparingów GKS-u Katowice przed sezonem 2024/2025 TAURON Hokej Ligi:

14-16 sierpnia: turniej w Ostrawie (AZ Hawierzów, HC RT Torax Poruba, JKH GKS Jastrzębie)

23-25 sierpnia: turniej w Oświęcimiu

29 sierpnia: HC RT Torax Poruba (Katowice)

31 sierpnia i 1 września: IceFighters Leipzig (Katowice)

7 września: PZU Podhale Nowy Targ (Nowy Targ)

W licencjach bez zmian. Cztery kluby muszą uzupełnić dokumentację

Wczoraj (01.07) powinien zakończyć się proces licencyjny. Powinien, bo niektóre polskie kluby wciąż nie dopełniły niezbędnych warunków.

Do tej pory prawo do gry w TAURON Hokej Lidze na sezon 2024/2025 otrzymało pięć klubów: Re-Plast Unia Oświęcim, GKS Katowice, GKS Tychy, JKH GKS Jastrzębie i Comarch Cracovia. Warto wspomnieć, że jastrzębianie otrzymali licencję z zastrzeżeniem w postaci nadzoru infrastrukturalnego, który polega na cyklicznym weryfikowaniu prac na obiekcie.

[…] Proces licencyjny miał zakończyć się 30 czerwca. Dziś wiemy, że tak się nie stanie. Formalności wciąż nie spełniły pozostałe cztery zespoły, a więc PZU Podhale Nowy Targ, Zagłębie Sosnowiec, KH Energa Toruń i Marma Ciarko STS Sanok.

Każdy z nich jest na innym etapie, więc otrzymał od komisarz THL osobne terminy na uzupełnienie zaległości.

A czasu jest coraz mniej, bo do końca lipca powinien powstać terminarz na nowy sezon.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Górak: Bardziej smutno było mi niż moim piłkarzom

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.

Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.

Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.

Jaki był plan na mecz?

Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.

W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.

GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.

Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.

O urazach.

Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu. 

O Maku.

Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.

Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?

Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.

Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?

Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.

O przerwach na reprezentacje.

Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.


Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.

Kontynuuj czytanie

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

zMAKomity mecz!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotnie popołudnie zmierzyliśmy się z Cracovią. Z okazji Święta Niepodległości w okolicach stadionu żołnierze Wojska Polskiego prezentowali swój sprzęt oraz częstowali grochówką. Przed wejściem zawodników na murawę żołnierze wnieśli 80-metrową flagę Polski oraz został odśpiewany hymn.

Mecz rozpoczęła Cracovia i od razu zepchnęła GieKSę do defensywy. W drugiej minucie wyszliśmy z defensywy i zapowiadała się dobra kontra, niestety Galan stracił piłkę i świetnym rajdem popisał się zawodnik Cracovii, ale podawał niecelnie i bezpańska piłka przecięła pole karne. Chwilę po wznowieniu gry znowu straciliśmy piłkę, co skutkowało dośrodkowaniem Kallmana, które zamieniło się po rykoszecie w strzał i Kudła z problemami złapał piłkę zmierzającą do bramki. W 7. minucie przeprowadziliśmy akcję, która skończyła się dośrodkowaniem, niestety całość była zbyt wolna i można było ją lepiej rozegrać. W 9. minucie Repka wypuścił Zrelaka, który chciał przejść na lewą nogę, ale obrońca zdążył wrócić i wygarnął mu piłkę. W 13. minucie gracz przeciwników zagrał ręką na 35. metrze i wykonaliśmy rzut wolny. Po dośrodkowaniu Cracovia ponownie faulowała tuż polem karnym. Do piłki podszedł Mak, który najpierw uderzył w mur, ale jego dobitka z woleja wpadła do siatki. Po bramce mieliśmy dużo gry w środku pola, w której to GieKSa częściej utrzymywała się przy piłce. W 20. minucie Kallman wykonał centrostrzał po ziemi na krótki słupek Kudły, z którym ten sobie bez problemu poradził. W 23. minucie Zrelak dostał prezent od bramkarza i od razu uderzył na praktycznie odsłoniętą bramkę, niestety źle trafił w piłkę i przy okazji nabawił się kontuzji. Został zniesiony na noszach, a zastąpił go Bergier. Cracovia po chwilowej przerwie w grze ruszyła do ataku. W jednym z nich Sokołowski, walcząc o piłkę, upadł w polu karnym, ale jedyne, co otrzymał, to żółtą kartkę za symulowanie. W 32. minucie Hasić posłał z rzutu wolnego wysoką piłkę na długi słupek i kolejny raz Kudła pewnie ją złapał, a przy okazji był faulowany. W 33. minucie Mak wykonał rajd lewą stroną i dośrodkowywał do Błąda, ale obrońca go ubiegł. W 39. minucie Błąd zagrał do Maka, a ten w sytuacji sam na sam obiegł bramkarza i strzelił do pustej bramki. W 44. minucie błąd w przyjęciu piłki przez Jędrycha, który mógł skończyć się stratą piłki na rzecz Kalmana. Nasz obrońca ratował się podaniem czubkiem buta do Klemenza, przy okazji trafiając w nogę Kallmana. Stadion domagał się faulu, ale sędzia puścił grę dalej. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się dwubramkowym prowadzeniem, piłka po dośrodkowaniu odbiła się od pleców naszego zawodnika i trafiła pod nogi Maigaarda, który strzelił sprzed pola karnego. Po drodze futbolówka odbiła się od Repki i kompletnie zmyliła Kudłę. Na przerwę zeszliśmy z wynikiem 2:1 dla GieKSy.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy straciliśmy piłkę. W 49. minucie Bergier strzelił wysoki nad bramką. Chwilę później dostaliśmy dwie żółte kartki: Klemenz (za faul taktyczny) i Bergier (za przeszkadzanie i opóźnienie gry). Cracovia wyszła na drugą połowę bardzo zmotywowana. Około 54. minuty GieKSa zaczęła dłużej utrzymywać się przy piłce, aczkolwiek nie wynikały z tego żadne konkrety w postaci okazji bramkowych. W 59. minucie Kowalczyk przeciął dośrodkowanie tak niefortunnie, że piłka spadła pod nogi Hasicia, a ten niecelnie strzelił z półwoleja nad bramką. W 62. minucie Adrian Błąd popisał się przepięknym strzałem z około 25 metrów, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Po golu GieKSa miała kolejną okazję. Mak, po świetnym zwodzie, trafił w słupek, a Bergier dobijając z kilku metrów, trafił wprost w Ravasa. Po tej akcji Cracovia zaczęła dochodzić do głosu i Kudła z trudem obronił strzał po ziemi Hasicia. W 70. minucie padła kolejna piękna bramka, niestety tym razem dla rywali – z dystansu trafił Maigaard. Sędzia sprawdzał jeszcze sytuację z wozem VAR, bo domagaliśmy się odgwizdania faulu na Bergierze, ale ostatecznie bramka została uznana. Od drugiej bramki mecz przyspieszył. Cracovia atakowała, a GieKSa próbowała sił w kontrach. W 81. minucie Mak dostał żółtą kartkę za przeszkadzaniu w rozpoczęciu gry. W 83. minucie Mak zszedł z boiska, a w jego miejsce pojawił się Milewski. Po zmianie Galan próbował rozegrać piłkę i posłał ją prosto pod nogi piłkarza z Cracovii, ten chciał wypuścić Hasicia, ale za mocno podał i piłka znalazła się na aucie bramkowym. Chwilę później Cracovia miała kolejne dośrodkowanie, ale piłkę złapał nasz bramkarz. W 88. minucie znowu Kudła piękną paradą uratował GieKSę przed utratą bramki. Niestety w doliczonym czasie gry Kallman strzelił z główki i wyrównał stan rywalizacji. Cracovia próbowała jeszcze zaatakować, nasi piłkarze szanowali piłkę, ale ostatnie słowo należało do GieKSy. Wasielewski zatańczył z piłką na boku pola karnego, wrzucił ją na głowę Kowalczyka, a ten przedłużył do Milewskiego, który z bliskiej odległości nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Po bramce doszło do zamieszania, zawodnicy obu drużyn zaczęli się przepychać, a na boisko wbiegł trener Rafał Górak. Po tej sytuacji sędzia dał cztery żółte kartki, a czerwoną obejrzał… nasz szkoleniowiec. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie – po szalonym meczu GieKSa wygrała 4:3 w Krakowie!

9.11.2024, Kraków
Cracovia – GKS Katowice 3:4 (1:2)
Bramki: Maigaard (45, 70), Kallman (90) – Mak (15, 39), Błąd (62), Milewski (90).
Cracovia Kraków: Ravas – Jugas (71. Al-Ammari), Hoskonen, Skovgaard, Kakabadze, Sokołowski (81. Bochnak), Maigaard, Olafson (71. Biedrzycki), Hasić, Kallman, Rózga (60. Van Buren).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Klemenz, Czerwiński, Galan (90. Marzec)  – Błąd, Kowalczyk, Repka, Mak (83. Milewski) – Zrelak (27. Bergier).
Żółte kartki: Sokołowski, Ravas, Hoskonen, Al-Ammari – Klemenz, Bergier, Mak, Błąd.
Sędzia: Damian Sylwestrzak.
Widzów: 10679 (0 kibiców GieKSy – zamknięty sektor gości).

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga