Przed spotkaniem z Koroną Kielce miejsce miała konferencja, w której udział wziął Rafał Górak, trener beniaminka z Katowic. Na konferencji, wbrew zapowiedziom, nie zjawił się Adam Zrelak. Przedstawiamy zapis z przedmeczowego briefingu:
Rafał Górak: Dzisiaj będziemy się przyglądać kwestii zdrowotności. Fizjoterapeuci na dole już czekają. Będziemy przygotowywać się pod następny mecz, który jest dla nas bardzo ważny.
Wnioski po wczorajszym meczu?
Nie ma co wniosków wyciągać, sami żeśmy sobie sprowokowali te sytuacje, które miały miejsce na boisku, sami jesteśmy winni. Mecz przegraliśmy. Mieliśmy fajny plan na to spotkanie. Chcieliśmy ten mecz wygrać, byliśmy faworytem. Jesteśmy tylko ludźmi – w jakiś sposób ten mecz tak wyglądał. Rywal objął dwubramkową przewagę, straciliśmy zawodnika. Nie jest to przyjemna sprawa, gdy odpada się z pucharów z zespołem z niższej ligi. Niech to będzie dla nas nauczka.
W ostatnich dniach przydarzyły się dwa takie ciosy. Jaka atmosfera panuje w zespole?
To są dwie skrajne emocji te dwa mecze. Na Legii mecz był wkalkulowany jako trudny – mocna nauka, a w Skierniewicach to całkiem inna historia. Łączy je jedno – dwa mecze są przegrane i nie po naszej myśli. To nie jest fajne dla zespołu. Sport ma to do siebie, że za chwilę jest kolejne spotkanie i… dobrze. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, nie ma co się użalać nad sobą. Trzeba sięgać po kolejne wyzwania.
Mecz z Koroną to dobry mecz, żeby się odbudować?
To mocno grająca drużyna. Wysoko była zawieszona poprzeczka w ich ostatnich spotkaniach. Czołowe kluby miały problemy, by ich pokonać.
Krótka noc, była najtrudniejsza zawodowo?
Jestem najnormalniej w świecie człowiekiem emocjonalnym, trochę mnie to kosztuje. Jest złość to i ten sen jest bardzo połamany, ale jestem w doskonałej formie. Sen odrobię, spokojnie!
Ma pan receptę na nierówną grę GieKSy?
Tak, widzę, że ten mecz na minus, trzeba go zakopać. W lidze funkcjonowaliśmy dobrze, z Legią byłem zbudowany tymi 20-30 minutami, było dużo dobrego. To jest za mało, by załatwić Legię, ale to są kierunki… Ta gra nam się nie odchyla, ale kapitalny rywal nas po prostu pokonał. Trzeba sobie powiedzieć szczerze – jesteśmy beniaminkiem, nie jesteśmy na tyle faworyzowaną drużyną, by po meczu ze Śląskiem mówić, że remis to mało. Musimy ciężko wywalczyć o każdy punkt. To są bardzo trudne rozgrywki. Musimy podejść do każdego meczu z chłodną głową.
Korona zrobiła na mnie wrażenie, gra bardzo bezpośrednio. To będzie spore wyzwanie, byśmy się spod tego pressingu wyzwalali.
Najnowsze komentarze