W pierwszym meczu w 2025 roku pokonaliśmy drużynę Comarch Cracovii 4:2. W barwach naszej drużyny ponownie zagrał Brandon Magee.
Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od naporu na bramkę Cracovii i już w 55. sekundzie wyszliśmy na prowadzenie po bramce Sokaya.W kolejnych minutach swoje okazje mieli Fraszko i Mroczkowski, ale czujność w bramce zachował D’Orio. Chwilę później została nałożona kara na naszą drużynę, przed stratą bramki uratował nas John Murray, broniąc dobitkę z najbliższej odległości. W 11. minucie wyszliśmy na dwubramkowe prowadzenie po fantastycznej dwójkowej akcji Michalskiego i Andersona, którzy rozklepali D’Orio do pustej bramki. Pierwszą tercję zakończyliśmy kilkoma sytuacjami pod bramką gości.
Drugą tercję rozpoczęliśmy ponownie od naporu na bramkę gości. Najbliżej strzelenia bramki w 23. minucie był Pasiut, a dosłownie kilka sekund później świetny strzał z niebieskiej linii oddał Varttinen. Chwilę później na naszą drużynę została nałożona druga kara, ale w bramce ponownie fantastycznie bronił Murray. Po wybronieniu osłabienia wróciliśmy do gry pod bramkę gości. Swoje szanse na strzelenie bramki mieli Fraszko, Wronka, Anderson i Mroczkowski. Druga połowa drugiej tercji była kopią pierwszej odsłony spotkania. Swoje szanse na strzelenie bramki mieli Fraszko, Runesson i Anderson, ale w bramce gości do samego końca fantastycznie bronił D’Orio.
Trzecią tercję rozpoczęliśmy od sytuacji sam na sam drużyny gości, górą w tym pojedynku był Murray. W 43. minucie meczu goście strzelili bramkę kontaktową. Długo nie trzeba było czekać na odpowiedź naszej drużyny, bo już minutę później na 3:1 strzelił Runesson, którego błyskotliwym podaniem obsłużył Anderson. Kolejne minuty trzeciej tercji były pokazem naszej fantastycznej gry forecheck’ingiem w tym spotkaniu. Swoją sytuację na strzelenie bramki przed power break’iem miał jeszcze Fraszko, ale ponowie górą był bramkarz gości. W kolejnym już osłabieniu przed utratą bramki ratował nas Murray, dwojąc się przy dobitkach Cracovii. W 55. minucie meczu prowadzenie podwyższył Wronka, który tylko musiał dołożyć kija do pustej bramki po rozklepaniu obrony Cracovii przez Koponena i Fraszko. W 59. minucie spotkania po indywidualnej akcji bramkę dla gości zdobył jeszcze Wahlgren. W rok 2025 weszliśmy z wysokiego C.
GKS Katowice – Comarch Cracovia 4:2 (2:0,0:0,2:2)
1:0 Benjamin Sokay (Jean Dupuy) 0:55
2:0 Stephen Anderson (Mateusz Michalski) 11:07
2:1 Oliver Olsson (Alexander Younan, Damian Kapica) 43:26
3:1 Albin Runesson (Stephen Anderson, Brandon Magee) 44:22
4:1 Patryk Wronka (Bartosz Fraszko, Santeri Koponen) 55:42
4:2 Tim Wahlgren 58:43
GKS Katowice:Murray,Kieler-Englund,Runesson,Wronka,Pasiut,Fraszko-Maciaś,Verveda,Dupuy,Sokay,Mroczkowski-Koponen,Varttinen,Magee,Anderson,Michalski-Kallionkieli, Salituro, Hofman Ja.
Comarch Cracovia: D’Orio, Polak – Younan, Kruczek, Lundgren, Wahlgren, Kapica D. – Brandhammar, Jaśkiewicz, Brynkus, Olsson, Johansson – Wanacki, Bieniek, Mocarski, Bezwiński, Marzec – Tynka, Kameneu, Sterbenz, Jarosz, Kapica F.
Najnowsze komentarze