Dołącz do nas

Piłka nożna

Pamięta puchar z 2011 roku…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Niech o tym, jak ciekawa jest kadra Puszczy Niepołomice, świadczy fakt, że w ostatniej przerwie reprezentacyjnej powołania do swoich reprezentacji otrzymało aż pięciu zawodników, najwięcej z całej ekstraklasy. Nie tylko jednak cudzoziemcy stanowią o sile. Poniżej prezentujemy sylwetki wielu piłkarzy, a weteran Cholewiak pamięta jeden bardzo ciekawy mecz.

W bramce stoi Kewin Komar (47E, 0 goli), który bardziej niż z boiska kojarzony jest z afer obyczajowych. Kilka lat temu oskarżał jakichś ludzi o napaść podczas festynu strażackiego w Wiśniczu Małym, jednak później wersja była zgoła odmienna od tej golkipera i to on został oskarżony. Nie wdając się w szczegóły – sprawa została zamknięta, bo w lutym bramkarz został prawomocnie uniewinniony, a jego działanie było obroną konieczną.

Dawida Abramowicza (151E, 12 goli) świetnie kojarzymy, choć grał w GKS tylko jeden sezon – pamiętny 2016/17 za Jerzego Brzęczka. Piłkarz już wtedy wykazywał inklinacje z wrzutami z autu. Strzelił trzy bramki, grał pełne mecze w pamiętnych spotkaniach z Kluczborkiem i uczestniczył w kółeczku w Grudziądzu.

Artur Crăciun (68E, 13 goli) – wcześniej mający na nazwisko Focșa – to reprezentant Mołdawii, który rozegrał dla swojego kraju 33 mecze. Wystąpił m.in. w obu spotkaniach eliminacji do Euro 2024 przeciw Polsce – tak udanych, bo wygranym (3:2) i zremisowanym (1:1) przez Mołdawię. W marcu grał w przegranych meczach przeciw Norwegii i Estonii, w którym to spotkaniu mierzył się z naszym Martenem Kuuskiem. Był w kadrze Sheriffa Tiraspol zdobywającego mistrzostwo, ale nie zagrał ani minuty. Dwukrotnie za to zdobył Puchar Mołdawii w barwach Milsami Orgiejów i Sfîntul Gheorghe Suruceni, w barwach tego drugiego klub grając w finale przeciw Sheriffowi i strzelając tam gola w wygranej serii jedenastek. Ponadto grał w Honvedzie, gdzie zahaczył się z Lukasem Klemenzem, a także w Lokomotiwie Płowdiw czy izraelskim Hapoelu Kfar Saba.

Roman Jakuba (76E, 8 goli) to młody Ukrainiec, w przeszłości Mistrz Łotwy z Valmierą. W barwach Szachtara grał w Lidze Młodzieżowej UEFA, przeciw takim klubom jak Manchester City, Olympique Lyon czy Atalancie. W Puszczy od kilku lat, grał m.in. w zremisowanym 2:2 meczu na Bukowej w pierwszej lidze.

Ioan-Călin Revenco (34E, 0 goli) to kolejny reprezentant Mołdawii (25A, 1 gol), który równie grał w obu wspomnianych meczach z Polską. Ma na koncie dublet z Petrocubem.

Michal Siplak (165E, 6 goli) w Polsce jest już nieco dłużej, bo od 2017 roku. Przez sześć sezonów występował w Cracovii, z którą zdobył Puchar Polski. Symbolicznie był Mistrzem Słowacji ze Slovanem, ale rozegrał tylko 2 mecze.

Łukasz Sołowiej (42E, 6 goli) zwiedził sporo klubów, dość powiedzieć, że przeciw GKS mierzył się choćby w barwach Floty, Zagłębia Sosnowiec czy Stomilu. Z różnym skutkiem, czasem wygrywał, czasem przegrywał. 36-letni zawodnik do ekstraklasy zawitał dopiero w poprzednim sezonie w Puszczy.

Konrad Stępień (61E, 3 gole) całą karierę podzielił na trzy kluby – Stal Mielec, Siarkę i Puszczę. W barwach tarnobrzeżan pamięta wygrane spotkanie Pucharu Polski z GieKSą, kiedy gola zdobyła obecna gwiazda Radomiaka – Jan Grzesik.

Dawid Szymonowicz (173E, 8 goli) w ekstraklasie zagrał w barwach Jagiellonii, Rakowa, Cracovii i Warty, gdzie spotkał się z Adamem Zrelakiem. My pamiętamy go z gola, którego strzelił przy Bukowej dla Stomilu – to był mecz, w którym Dariusz Zapotoczny zanotował ciekawą heatmapę w kształcie odwróconego „u” – wejście z ławki, rajd lewą stroną i gol oraz bieg radości do narożnika boiska. Przez pół sezonu występował w słowackim FC ViOn Zlaté Moravce.

Jani Atanasov (62E, 6 goli) to reprezentant Macedonii Północnej (24A, 3 gole). Spektakularny mecz zaliczył w eliminacjach do Euro 2024, kiedy to na Stadio Olimpico w Rzymie strzelił – wchodząc z ławki – dwa gole Włochom. Co prawda jego zespół przegrał 2:5, ale zawodnik zdobywał bramki na 1:3 i 2:3 dając nadzieję swojej kadrze. Piłkarz grał w Akademiji Pandev, Bursasprze i przede wszystkim w Hajduku Split, z którym dwukrotnie zdobył Puchar Chorwacji, jednak w finałach nie wystąpił. W kwalifikacjach do europejskich pucharów grał epizody przeciw Villareal i Galatasaray. W ekstraklasie wcześniej – jeszcze w tym sezonie – grał w Cracovii.

Jakov Blagaić (30E, 2 gole) to Chorwat, który zagrał kilka meczów w Hajduku Split. Z Borac Banja Luką był mistrzem Bośni i Hercegowiny.

Mateusz Cholewiak (177E, 17 goli) grał w ekstraklasie w Śląsku, Legii, Górniku i Puszczy. Z Legią w sezonach 19/20 i 20/21 został Mistrzem Polski, z czego w tym pierwszym sezonie miał większy wkład – 14 meczów i 2 gole. Piłkarz grał przeciw GKS w barwach Stali Mielec i Górnika. Przede wszystkim jednak jest to zawodnik, który pamięta starcie Puszczy z GieKSą w Pucharze Polski w 2011 roku, kiedy to był absolutne początki Rafała Góraka w naszym klubie, a o Niepołomicach w Polsce nikt nie słyszał. Katowiczanie ten mecz przegrali w rzutach karnych, a Cholewiak grał przez 120 minut i wykorzystał jedenastkę w konkursie. W barwach Puszczy wystąpił wtedy… Tomasz Moskała.

Piotr Mroziński (98E, 5 goli) to również bardzo doświadczony zawodnik, który w przeszłości grał choćby w Widzewie czy Wiśle Płock. Przeciw GKS grał w barwach Pogoni Siedlce i Stali Stalowa Wola. Co ciekawe, ten zawodnik również ma w CV wyeliminowanie GieKSy w Pucharze Polski w rzutach karnych i – podobnie jak Cholewiak – również trafił w serii jedenastek i było to decydujące o awansie trafienie w pamiętnym meczu w Boguchwale.

Jakub Serafin (80E, 2 gole) ma symboliczny udział w mistrzostwie Lecha Poznań w sezonie 2014/15, kiedy to rozegrał dwa mecze dla Kolejorza. Przez chwilę występował w norweskim Haugesund.

Mateusz Stępień (52E, 0 goli) w ekstraklasie grał w barwach Arki Gdynia (symbolicznie) i Stali Mielec (nieco więcej). Zawodnik zna smak zwycięstwa na Bukowej, kiedy to dwukrotnie z gdynianami zgarniał w Katowicach trzy punkty.

Georgij Żukow (64E, 1 gol) to zawodnik utytułowany. Reprezentant Kazachstanu (23A, 0 goli), debiutował w kadrze już 10 lat temu. W marcu mierzył się w eliminacjach do MŚ z Walią i Liechtensteinem. Piłkarz kilka lat temu grał w ekstraklasie w Wiśle Kraków. Ma na koncie dwukrotne mistrzostwo z Astaną i Puchar Kazachstanu z Kajratem Ałmaty. Zawodnik zaliczył solidną liczbę występów w europejskich pucharach. W kwalifikacjach do Ligi Europy mierzył się. m.in. z Villareal czy AZ Alkmaar, jednak najbardziej godną uwagi jest jego gra w Lidze Mistrzów w sezonie 15/16. W grupie rywalizował z Benfiką, Galatasaray i Atletico i z każdą z tych ekip udało mu się zremisować, a z Turkami nawet dwa razy. W ostatnich sezonach występował w chińskim Cangzhou Mighty Lions.

Gierman Barkowskyij (9E, 1 gol) do Puszczy trafił na początku roku. Białorusin również jest reprezentantem kraju (7A, 0 goli). W marcu grał w towarzyskich wygranych meczach z Tadżykistanem i Azerbejdżanem. Wcześniej występował m.in. w Bielszinie Borujsk i Dinamie Brześć.

Michalis Kossidis (43E, 14 goli) to Grek wypożyczony z AEK Ateny. Zawodnik dwa lata temu został Mistrzem Grecji i zdobył krajowy puchar. W lidze zagrał jednak tylko dwa mecze, a w finale nie grał. Ostatnio występował w holenderskim VVV Venlo.

No i w końcu nasz ulubieniec Artur Siemaszko (39E, 5 goli), wielokrotnie łączony z GKS Katowice, jednak nigdy do nas nie trafił. Zawodnik kilkukrotnie grał przeciw GKS, a w 2017 roku strzelił dla Stomilu bramkę z karnego na Bukowej. Ponadto grał m.in. w Arce Gdynia.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga