Liga wkracza na ostatnią prostą w tym roku. Jutro GKS Katowice czeka bardzo ciężkie zadanie, bo w Płocku mierzyć się będziemy z liderem – miejscową Wisłą.
Oba zespoły prezentują ostatnio bardzo wysoką formę. GKS jest niepokonany od siedmiu spotkań – wygrywa lub remisuje, ale nie traci bramek. Za trenera Brzęczka bilans zwycięstw, remisów i porażek wynosi 4-2-0. Jedynie w meczu ze Stomilem zespół stracił dwie bramki, w pozostałych zachował czyste konto. Bardzo dobrze gra obrona, co przy różnie – raz lepiej, raz gorzej grającej ofensywie – daje punkty. Trzeba też powiedzieć, że nawet jeśli GKS w niektórych meczach stwarza sobie nieco mniej sytuacji, to jednak akcje bramkowe są w ostatnim czasie kapitalne – jak choćby gol Grzegorza Goncerza z Dolcanem czy ostatnie trafienie Bartosza Iwana.
Ostatnie trzy wyjazdy Wisła zakończyła zwycięstwami. Podopieczni Marcina Kaczmarka potrafili zdobyć Ząbki, Bydgoszcz i Suwałki. W międzyczasie przegrali jednak pojedynek w Płocku z Chrobrym Głogów. Z ciekawszych wyników w tym sezonie warto wspomnieć choćby wygraną w Sosnowcu 1:0, ale na drugim biegunie pozostają rezultaty chluby nie przynoszące – porażka u siebie 0:2 z Pogonią Siedlce czy przegrana 1:2 na Brynowie z Rozwojem.
Największą uwagę defensorzy z Katowic musieliby zwrócić na Arkadiusza Recę, który zdobył w ten rundzie 7 bramek, z czego 5 w kolejkach z rzędu. Musieliby, ale na szczęście dla nas zawodnik został powołany na mecz Turnieju Czterech Narodów z Niemcami – podobnie jak Patryk Stępiński. Trzeba natomiast uważać oczywiście na doświadczonego Maksymiliana Rogalskiego czy Wojciecha Łuczaka.
W zespole GieKSy prawdopodobnie zabraknie Mateusza Kuchty, który również otrzymał powołanie na ten mecz. Zastąpiłby go Rafał Dobroliński, a jako młodzieżowiec wystąpiłby Paweł Szołtys.
W poprzednim sezonie GKS Katowice wygrał z Wisłą na wyjeździe 2:0, a również zespół należał do czołówki i do końca sezonu liczył się w walce o awans. Gorzej było u siebie, gdzie katowiczanie przegrali 0:1 po rzucie wolnym w końcówce.
GKS punktuje kapitalnie, ale teraz czekają nas mecze prawdy, które zadecydują o nastawieniu na zimę. Zdobycz punktowa w tych spotkaniach może pozwolić na wlanie w serca kibiców naprawdę dużej nadziei. Bo jak na razie i trener Brzęczek i piłkarze pod jego wodzą na nowo tę nadzieję wzbudzają.
Wisła Płock – GKS Katowice, piątek 13 listopada, godz. 18.30
EAP PADEREWA
12 listopada 2015 at 14:06
DO BOJU GKS!!!MARSZ MARSZ MARSZ DO BOJU MARSZ!!!