Po przegranym meczu z Wisłą Płock do dyspozycji dziennikarzy byli obaj trenerzy – Marcin Kaczmarek i Jerzy Brzęczek.

Jerzy Brzęczek (trener GKS Katowice):
Mogę tylko pogratulowac Marcinowi, bo dzisiaj Wisła zasłużenie to spotkanie wygrała. My zwłaszcza w pierwszej połowie byliśmy zbyt daleko od przeciwnika, pozwalaliśmy im rozegrac akcje, a gdy już odzyskaliśmy piłkę, nie potrafiliśmy sobie poradzic z ofensywną grą. Było troszeczkę nerwowości i to powodowało, że nie utrzymywaliśmy się przy piłce i nie wychodziliśmy z kontratakami. Ciągle musieliśmy biegac za przeciwnikiem. Pierwsza bramka padła nieszczęśliwie po rykoszecie, ale z przebiegu meczu zrobiliśmy za mało w pierwszej połowie. W drugiej połowie zrobiliśmy zmiany, zaczęliśmy grac bardziej ofensywnie, zaryzykowaliśmy, ale straciliśmy drugą bramkę i już było ciężko odrobic straty. Zbyt często jednak graliśmy piłkę wsteczną, nie wykorzystywaliśmy okazji, żeby stworzyc sobie akcje, ale kilka mimo wszystko było ciekawych.

Marcin Kaczmarek (trener Wisły Płock):
Muszę pogratulowac mojej drużynie takiej olbrzymiej konsekwencji w tym meczu. To jak personalnie musieliśmy podejśc do tego meczu, a także w trakcie, kiedy Max Rogalski musiał zejśc z boiska już w trakcie meczu. Zespół stanął na wysokości zadania i pokonał przeciwnika, który w ostatnich sześciu meczach zdobył najwięcej punktów i na pewno był na fali wznoszącej. Zdawaliśmy sobie sprawę, że ten mecz albo nas od GKS oddali, albo zbliży. Dalej uważam, że to jest jeden z kandydatów do awansu. Ta nasza konsekwencja była decydująca i gratuluję chłopakom, bo wygrali bardzo ważny mecz.