Dołącz do nas

Siatkówka

Falstart w pierwszym meczu finału

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Wszyscy kibice zgromadzeni w hali Kolejarza liczyli na zacięte i pełne emocji spotkanie, a byli świadkami… ale po kolei.

Finałowa rozgrywka rozpoczęła się od zepsutej zagrywki gracza gości Łukasza Kozuba. Początkowa faza seta, to gra punkt za punkt, aż do stanu 11:8 dla GKS-u, gdy natychmiast trener gości wziął czas. Na nic się to zdało, ponieważ po dobrych serwisach Rafała Sobańskiego oraz skutecznej grze w ataku jego partnerów z drużyny, gospodarze osiągnęli już pięciopunktową (15:10) przewagę, co zmusiło trenera Spały do wykorzystania drugiej przysługującej mu przerwy. Tym razem reprymenda Sebastiana Pawlika przyniosła pożądany skutek i goście znacznie poprawili jakość swej gry, co doprowadziło do bardzo szybkiego wyrównania stanu tego seta. Tym razem znów w głównej roli wystąpił Sobański, który zatrzymany dwukrotnie na siatce, przyczynił się pośrednio do wyniku po 18, co zmusiło tym razem do reakcji, wzięcia czasu przez trenera GKS-u. Niemoc katowiczan trwała dalej, m.in. autowy atak Jana Króla i goście wyszli na prowadzenie, gdzie dopiero rozgrywający gości Kozub, zepsuł zagrywkę dając punkt gospodarzom. Grzegorz Słaby próbował ratować sytuację wykorzystując drugą swą przerwę na żądanie przy wyniku 21:23, bez skutku, ponieważ po autowym ataku Karola Butryna, to goście cieszyli się ze zwycięstwa w premierowej odsłonie spotkania.

Druga partia rozpoczęła się od… zmiany w składzie, gdzie nieradzącego sobie w ataku Króla, zastąpił Butryn. Początek fatalny dla GKS-u (0:3) i dopiero udany atak ze środka siatki Tomasza Kalembki dał pierwsze oczko. Kolejne fragmenty meczu niestety pod kontrolą SMS-u (drugi punkt dla naszej drużyny po… autowym serwisie gości) i już na samym początku tego seta (2:7) trener Słaby musi ratować się wzięciem czasu. Siatkarze GieKSy wciąż mieli ogromne problemy ze skutecznym skończeniem swych ataków, gracze ze Spały bardzo dobrze grali w obronie, podbijając mnóstwo piłek i wyprowadzając skuteczne kontry. Przy wyniku 3:9 powrócił na parkiet Jan Król, a po kolejnym punkcie dla gości, następna zmiana, tym razem Maciej Naliwajko zastąpił Rafała Sobańskiego. Roszady te dały pozytywny impuls naszej drużynie, po dobrej i szczęśliwej (piłka przetoczyła się po górnej taśmie) zagrywce Pawła Pietraszko, udało się odrobić trzy oczka straty (6:10). I znów mieliśmy natychmiastową reakcję trenera Pawlika, wziętym czasem chciał szybko przerwać „obudzenie się” graczy GKS-u. Dobry serwis Michała Błońskiego, skuteczny blok Tomasza Kalembki oraz autowy atak siatkarzy Spały przyczyniły się do wyrównania stanu w tej partii po 13. Tak szybkie odrobienie siedmiopunktowej straty przez naszych siatkarzy, wlało w serca kibiców nadzieję, na dalszą skuteczną grę i wyrównanie wyniku meczu. Jeszcze po udanych atakach z obu stron, do stanu po 16, wszyscy liczyli na wyrównaną i zaciętą walkę. Niestety od tego momentu znów zacięła się gra GKS-u i już przy dwupunktowej stracie (17:19) nastąpiła kolejna reakcja naszego trenera. Wzięty czas nie na wiele się zdał, końcówka partii pod kontrolą SMS-u i po skutecznym ataku Bartosza Kwolka, goście mieli już na koncie dwa wygrane sety.

Trzeci set to kolejne roszady w naszym składzie, Grzegorz Słaby powrócił do podstawowego ustawienia, wymieniając tym razem rozgrywających (za kapitana Macieja Fijałka wyszedł na parkiet Łukasz Jurkojć). Początkowo dało to pozytywny skutek i w końcu (pierwszy raz od środkowej części pierwszej partii) siatkarze GKS-u wyszli na prowadzenie (8:7), dając małą nadzieję, na nawiązanie bardziej wyrównanej walki z ekipą ze Spały. Niestety dobry okres gry GieKSy minął szybko, zmiana Naliwajko za Sobańskiego nic nie dała i przy wyniku 10:13 znów trener Słaby zmuszony jest do wzięcia czasu. Kolejne fragmenty tej partii, to brak dobrego przyjęcia w naszym zespole i nieskuteczne ataki i przeciwieństwo u gości, czyli świetna gra w obronie, szczególnie w wykonaniu ich libero Mateusza Masłowskiego oraz skuteczny atak. Z każdą kolejną piłką siatkarze GKS-u tracili wiarę w możliwość odwrócenia losów tego meczu, a gracze SMS-u nakręcali się jeszcze bardziej, kontrolując w pełni przebieg tego seta. Następne zmiany w zespole GKS-u, weszli na parkiet Karol Butryn, Kornel Przystał i Filip Biegun za Króla, Pietraszko oraz Błońskiego, były już tylko kosmetyczne i nie mogły niczego zmienić w obrazie gry. Pierwszy meczbol po ataku Kalembki jeszcze udało się wybronić, ale autowy serwis Bieguna dopełnił czary goryczy.

Podsumowując, nie tak miała wyglądać inauguracja finałowej rozgrywki. Co prawda liczono się z trudną przeprawą w tym meczu, ale nikt nie spodziewał się, że siatkarze GKS-u zostaną tak wyraźnie rozbici i pokonani. Przerwa dwutygodniowa (od ostatniego spotkania) nie wpłynęła dobrze na dyspozycję naszej drużyny, za to gościom zachowany rytm meczowy pozwolił na skuteczną i efektowną grę w hali Kolejarza. Co trzeba poprawić, aby jutro wynik był korzystny dla GKS-u? Praktycznie wszystko, każdy element gry musi funkcjonować znacznie lepiej, aby siatkarze GieKSy mogli nawiązać wyrównaną grę ze swym przeciwnikiem. Z wiarą na lepsze jutro, zapraszamy ponownie na drugie spotkanie do hali Kolejarza, wesprzyjmy naszą drużynę i pokażmy, że jesteśmy z nią na dobre na złe!


Wyniki III rundy play-off

o III miejsce –  dwumecz – (w nawiasie stan rywalizacji w poszczególnych parach)
7 maja (sobota) – rewanż za tydzień

Espadon Szczecin – Ślepsk Suwałki  2:3 (25:21, 22:25, 25:23, 19:25, 12:15)  –  (0:1)

 

FINAŁ – do trzech wygranych spotkań
7 maja (sobota)

GKS Katowice – SMS PZPS Spała  0:3 (21:25, 21:25, 16:25)  –  (0:1)

GKS: Fijałek, Błoński, Kalembka, Król, Sobański, Pietraszko, Mariański (libero) oraz Januszewski (libero), Naliwajko, Biegun, Przystał, Jurkojć i Butryn. Trener: Grzegorz Słaby.

SMS: Kozub, Ziobrowski, Fornal, Kwolek, Kochanowski, Huber, Masłowski (libero) oraz Domagała, Niemiec i Woch. Trener: Sebastian Pawlik

Przebieg meczu:
I: 7:8, 16:13, 19:21.
II: 3:8, 13:16, 18:21.
III: 8:7, 10:16, 14:21.

MVP meczu: Mateusz MASŁOWSKI

 

Zapraszamy serdecznie na spotkania III rundy play-off, do hali na Wełnowcu do wspomożenia naszej drużyny gorącym i głośnym dopingiem, gramy w finale, nie może Was tam zabraknąć!

 

FINAŁ – do trzech wygranych spotkań – terminy kolejne 14-15 i 18 maja.
8 maja (niedziela)


GKS KATOWICE – SMS PZPS SPAŁA
 
(0:1)  niedziela godz. 17.00

Zapraszamy na mecz I ligi –
OS Kolejarz ul. Alfreda 1
wstęp płatny :
bilet normalny : 5 zł
bilet ulgowy : 2 zł (uczniowie, studenci)
bilet rodzinny 10 zł (2 + 1 i więcej)

Sympatyków naszych siatkarzy, którzy nie będą mogli być na hali Kolejarza zapraszamy na transmisję z meczów

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2024 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Tychy – GKS Katowice Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    10.05.2024 Tychy

    GKS Tychy – GKS Katowice 2:3 (2:1)

    Bramki: Połap (33), Mikita (45+2) – Jaroszek (18), Repka (61), Arak (90+2)

    GKS Tychy: Kikolski – Błachewicz, Machowski, Ertlthaler (67. Szpakowski), Radecki, Połap (82. Wojtuszek), Żytek, Bieroński, Tecław, Mikita, Rumin (67. Śpiączka)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Komor, Repka, Jaroszek (90+3 Janiszewski)– Błąd (90+3 Shibata), Kozubal, Mak (75. Aleman), Marzec (29. Rogala) – Bergier (75. Arak)

    Żółte kartki:

    Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

    Widzów: 9691

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Arak wprawił Żółtą Armię w ekstazę!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do galerii z Tych. GKS Katowice wygrał 3:2, a zwycięską bramkę zdobył Jakub Arak w doliczonym czasie gry. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga