Dołącz do nas

Siatkówka

Powalczyć w Kędzierzynie!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po niespodziewanej porażce z MKS-em Będzin, ciężko będzie o nadrobienie tych straconych punktów w starciu z mistrzem Polski. Zapowiadana przez naszego trenera walka o ósmą lokatę w tabeli, wydaje się coraz trudniejsza, biorąc pod uwagę kolejne bardzo trudne mecze w najbliższym czasie, z Resovią oraz Skrą. A tu bardziej trzeba spoglądać za siebie, aby nie spaść na miejsce 11, które zablokowałoby walkę w ostatnich meczach o miejsce 9, co należałoby uznać za spore rozczarowanie.

GieKSa w spotkaniach wyjazdowych ma bilans sześciu zwycięstw oraz pięciu porażek – w setach 22:22. Wygrane były z BBTS-em 3:0, z Resovią 3:2, z LOTOS-em 3:0, z Łuczniczką 3:2, z AZS-em Częstochowa 3:2 oraz z Effectorem 3:1. Przegrane z AZS-em Olsztyn 0:3, z MKS-em Będzin 1:3, ze Skrą 0:3, z Cuprum 2:3 oraz z Jastrzębskim 1:3. Natomiast ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w meczach domowych ma bilans ośmiu zwycięstw oraz dwóch porażek – w setach 27:11. Wygrane były z Cuprum 3:0, z Jastrzębskim 3:2, z Łuczniczką 3:1, z AZS-em Częstochowa 3:0, z Effectorem 3:0, z Espadonem 3:0, z LOTOS-em 3:0 oraz z Czarnymi 3:2, a porażki ze Skrą 1:3 oraz z Resovią 2:3.

W spotkaniu pierwszej rundy, 7 kolejki w dniu 5 listopada GKS Katowice przegrał z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle  0:3 (26:28, 16:25, 20:25).
Punkty w tym meczu zdobywali, dla GKS-u: Sobański 14, Kapelus 8, Van Walle 8, Butryn 5, Kalembka 3, Krulicki 2, Falaschi 1, Stelmach 1. A dla ZAKSY: Deroo 15, Konarski 13, Bieniek 10, Semeniuk 10, Czarnowski 6, Toniutti 3.

 

Przeciętny występ w ostatnim spotkaniu na własnym parkiecie, każe sugerować zmiany w wyjściowej szóstce katowiczan, tym bardziej, że w trakcie tamtego spotkania, trener Piotr Gruszka dał szansę gry wszystkim siatkarzom (oprócz drugiego libero, Mariańskiego) naszego zespołu. Mimo wszystko tych zmian nie należy spodziewać się dużo (o ile będą w ogóle) i raczej mogą nastąpić tylko na pozycji przyjmującego i środkowego. Czy zagrają od początku Michał Błoński i Paweł Pietraszko? a może jednak szansę gry otrzyma Gert Van Walle? Na te pytania dziś trudno odpowiedzieć. Co do samej gry i postawy GieKSy, to absolutnie nie może powtórzyć się gra z meczu z MKS-em Będzin, bo wtedy możemy być świadkami pogromu. Trzeba poprawić dyspozycję i to znacznie, w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, a i to nie da żadnych gwarancji na osiągnięcie korzystnego rezultatu z takim przeciwnikiem.

ZAKSA pewnie prowadzi w tabeli rozgrywek, ale nie może pozwolić sobie na straty punktowe, ponieważ Resovia im mocno depcze po piętach. Z drugiej strony intensywny kalendarz kędzierzynian, w związku z udaną grą w Lidze Mistrzów, zmusi na danie odpoczynku w tym meczu dwóm lub trzem siatkarzom mistrzów Polski. Podobnie sytuacja wyglądała w pierwszym spotkaniu gdy z GKS-em nie zagrali Łukasz Wiśniewski oraz Rafał Buszek. Udanie zastąpili ich wtedy Patryk Czarnowski i Kamil Semeniuk. Ze względu na urazy Grzegorza Boćka oraz Kevina Tillie możliwości do roszad jest zdecydowanie mniej. Kto by to ostatecznie na parkiet kędzierzyński nie wyszedł, to i tak naszych siatkarzy czeka piekielnie trudne zadanie i wygranie choćby jednego seta, byłoby sporym osiągnięciem. No takie są realia, niestety…

 

Zapowiedź naszego meczu ze strony rywala:

zaksa.pl – Mecz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – GKS Katowice

(…)  Z zespołem prowadzonym przez Piotra Gruszkę ZAKSA spotkała się w spotkaniu 7. kolejki. Był to jeden z meczów rozstrzygniętych przez mistrza Polski w trzech setach, jednak końcowy wynik nie do końca oddawał przebieg rywalizacji. W pierwszej partii ambitnie walczący katowiczanie sprawili nieco trudności naszej drużynie, na tyle że podopieczni Ferdinando de Giorgiego triumfowali dopiero na przewagi. Kolejne sety meczu to już dominacja ZAKSY i wygrana 3:0. Wraz z rozwojem sezonu GKS Katowice prezentował się coraz lepiej. Siatkarze beniaminka PlusLigi byli autorami kilku niespodzianek, pokonując m.in. Resovię Rzeszów czy Lotos Trefl Gdańsk. Gwiazdą beniaminka PlusLigi miał być Gert Van Walle. Reprezentacyjny kolega Sama Deroo nie znalazł jednak stałego miejsca w wyjściowym składzie zespołu ze Śląska. Częściej Piotr Gruszka desygnuje do gry Karola Butryna. To właśnie Butryn jest najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu. Atakujący GKS-u może liczyć na wsparcie doświadczonego w PlusLidze Siergieja Kapelusa, który w latach 2011-2013 bronił barw ZAKSY. Wsparciem dla swoich kolegów bez wątpienia jest też włoski rozgrywający – Marco Falaschi, który karierę w PlusLidze rozpoczynał w Gdańsku. Aktualnie mistrza Polski i siatkarzy beniaminka w ligowej tabeli dzieli prawdziwa przepaść. Przy niezmiennej pozycji lidera naszego zespołu katowiczanie sklasyfikowani są na 9. miejscu. Trzeba jednak przyznać, że zespół prowadzony przez Piotra Gruszkę nie jest typowym beniaminkiem, a potknięcia innych zespołów z czołówki w starciu z tym zespołem, to potwierdzają.  (…)

 

Aktualna kadra ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

rozgrywający:  Grzegorz Pająk (numer 14), Benjamin Toniutti (Francja – numer 16)
atakujący:  Dominik Witczak (numer 3), Dawid Konarski (numer 6), Grzegorz Bociek (numer 12)
środkowi:  Łukasz Wiśniewski (9), Mateusz Bieniek (10), Aleksander Maziarz (17), Patryk Czarnowski (19)
przyjmujący:  Kevin Tillie (Francja – 2), Rafał Buszek (7), Bartosz Jastrowicz (11), Kamil Semeniuk (13), Sam Deroo (Belgia – 15)
libero:  Paweł Zatorski (1), Korneliusz Banach (18)

trener:  Ferdinando De Giorgi (Włochy)
asystenci trenera:  Oskar Kaczmarczyk, Michał Chadała
trener przygotowania fizycznego:  Piotr Pietrzak
fizjoterapeuta:  Remigiusz Koteluk, Paweł Brandt
statystyk:  Ivo Wagner

 

ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE – GKS KATOWICE  18 lutego (sobota) godz. 17.00

TYP na wynik meczu ZAKSA – GKS  3:0 a w setach do 20, 18, 17

 

Wciąż można nabyć bilety na pozostałe mecze GKS-u w sezonie zasadniczym z: Asseco Resovią Rzeszów (22.02), PGE Skrą Bełchatów (4.03), Cuprum Lubin (11.03) – (mecze w Szopienicach) i Jastrzębskim Węglem (28.03) w Spodku.
Bilety na te spotkania można oczywiście kupować w salonach „EMPiK” i na stronie kupbilet.pl oraz w „Strefie GieKSy” na stadionie przy Bukowej.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga