Dołącz do nas

Siatkówka

Rozpoczynamy decydującą fazę rozgrywek sezonu 2016/17 w PlusLidze

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zaczynamy najważniejszą część sezonu siatkarskiego – play-off – gdzie najlepsza czwórka drużyn fazy zasadniczej rozda między siebie medale mistrzostw Polski, a pozostałe ekipy powalczą o konkretne miejsca w PlusLidze.

 

Największe zainteresowanie wzbudzają oczywiście mecz półfinałowe, które ze względu na samych uczestników gwarantują najwyższy poziom sportowy tych widowisk, jak również wiele emocji i zwrotów akcji. W pierwszej parze na pewno ZAKSA jest lekkim faworytem starcia z Jastrzębskim, choć wyniki meczów z tego sezonu wskazują, że łatwo mistrzom Polski nie będzie. Jastrzębianie i tak zrobili już dużo i można ich śmiało uznać za największą rewelację tego sezonu, więc awansując do najlepszej czwórki już teraz „tylko mogą”, a ZAKSA z racji bronienia tytułu „tylko musi”.
Bardziej wyrównana jest druga para, choć Resovia poradziła sobie dwukrotnie ze Skrą w trakcie sezonu, więc przewaga psychologiczna jest bez wątpienia po stronie rzeszowian. Regulamin rozgrywek (dwumecze) powoduje spore napięcia przed każdym spotkaniem, ale zwycięzca pierwszego meczu stawia się w troszkę łatwiejszej sytuacji przed rewanżem. Obie drużyny są na tyle wyrównane, że w każdym z meczów decydować może dyspozycja dnia, jedna przypadkowa akcja na parkiecie, czy nawet wywołany challenge, który może zmienić decyzję sędziowską i co za tym idzie losy tych potyczek.

Równie ważne i ciekawe rzeczy będą się działy „w dole”, tzn. w parze walczącej o miejsce 15. Przypomnijmy, że wywalczenie tej lokaty pozwoli albo Łuczniczce albo akademikom z Częstochowy na uniknięcie udziału w barażu o utrzymanie w PlusLidze z „najlepszym” pierwszoligowcem. Biorąc pod uwagę cały sezon zasadniczy, to faworytem na pewno są bydgoszczanie, choć tak naprawdę w takim dwumeczu wszystko może się zdarzyć. AZS odniósł w lidze tylko cztery zwycięstwa, a Łuczniczka tylko pięć, ale różnica punktowa była spora (aż siedem oczek), ponieważ bydgoszczanie wywalczyli sporo tie-breaków. Kto okaże się lepszy dowiemy się dopiero po świętach, a przegrany spotka się w tym barażu najprawdopodobniej z Wartą Zawiercie.

W play-offach emocji na pewno nie zabraknie, a nas oczywiście najbardziej interesuje walka o 9 lokatę, dobrze byłoby udanym akcentem zakończyć ten w sumie dobry, jak na beniaminka sezon PlusLigowy. Tak oba kluby uzgodniły, że mecze odbędą się dzień po dniu, więc szybko otrzymamy odpowiedź na pytanie, kto zajmie to lepsze miejsce na koniec. My oczywiście jesteśmy pewni, że tą drużyną będzie GKS Katowice!

 

Program meczów fazy play-off: (dwumecze)

Półfinał PlusLigi:
Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle  (w rundzie zasadniczej 2:3 i 2:3) –
7 kwietnia (piątek) godz. 17.30 –  sędziowie Paweł Burkiewicz / Maciej Kolendowski  – rewanż 12 kwietnia (środa) godz. 18.00 –  sędziowie Marcin Herbik / Tomasz Janik
PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów  (w rundzie zasadniczej 1:3 i 1:3) –
9 kwietnia (niedziela) godz. 17.30 –  sędziowie Wojciech Maroszek / Marek Lagierski  – rewanż 12 kwietnia (środa) godz. 20.30 –  sędziowie Maciej Twardowski / Szymon Pindral

o 5 miejsce:
Cuprum Lubin –  Indykpol AZS Olsztyn  (w rundzie zasadniczej 1:3 i 1:3) –
7 kwietnia (piątek) godz. 18.00 –  sędziowie Jacek Broński / Zbigniew Wolski  – rewanż 12 kwietnia (środa) godz. 18.00 –  sędziowie Piotr Skowroński / Marek Heyducki

o 7 miejsce:
Cerrad Czarni Radom – LOTOS Trefl Gdańsk  (w rundzie zasadniczej 3:1 i 1:3) –
8 kwietnia (sobota) godz. 17.00 –  sędziowie Waldemar Niemczura / Piotr Król  – rewanż 13 kwietnia (czwartek) godz. 18.00 –  sędziowie Jarosław Makowski / Maciej Maciejewski

o 9 miejsce:
ONICO AZS Politechnika Warszawska – GKS Katowice   (w rundzie zasadniczej 3:2 i 3:0) –
8 kwietnia (sobota) godz. 14.45 –  sędziowie Sławomir Gołąbek / Katarzyna Sokół  – rewanż 9 kwietnia (niedziela) godz. 17.00 –  sędziowie Paweł Ignatowicz / Waldemar Kobienia

o 11 miejsce:
4 kwietnia (wtorek) godz. 19.00
Espadon Szczecin – MKS Będzin  1:3 (22:25, 21:25, 37:35, 23:25)

Espadon: Sladecek, Kluth (27), Gałązka (2), Perłowski (12), Ruciak (13), Wika (9), Murek (libero) oraz Mihułka (libero), Kozłowski (1), Zajder (5). Trener: Michał Gogol.
Będzin: Seif (2), Araujo (20), Ratajczak (7), Rejno (15), Waliński (22), Roberts, Potera (libero) oraz Kozub, Peszko (9), Russell (4). Trener: Stelio DeRocco.  MVP: Marcin Waliński.

rewanż:  MKS Będzin – Espadon Szczecin  (w rundzie zasadniczej 3:0 i 2:3) –
12 kwietnia (środa) godz. 19.00 –  sędziowie Magdalena Niewiarowska / Jacek Litwin

o 13 miejsce:
BBTS Bielsko-Biała – Effector Kielce  (w rundzie zasadniczej 2:3 i 0:3) –
11 kwietnia (wtorek) godz. 18.00 –  sędziowie Jacek Litwin / Anna Niedbał  – rewanż 13 kwietnia (czwartek) godz. 18.00 –  sędziowie Tomasz Flis / Maciej Kolendowski

o 15 miejsce:
AZS Częstochowa – Łuczniczka Bydgoszcz  (w rundzie zasadniczej 3:2 i 0:3) –
12 kwietnia (środa) godz. 18.00 –  sędziowie Mariusz Gadzina / Paweł Burkiewicz  – rewanż 19 kwietnia (środa) godz. 18.00 –  sędziowie Maciej Maciejewski / Jarosław Makowski

 

Przypomnijmy, że wszystkie mecze play-off rozgrywane są według zasad: za wygranie meczu 3:0 lub 3:1 drużyny otrzymują 3 punkty meczowe, za wygranie meczu 3:2 drużyna wygrywająca otrzymuje 2 punkty meczowe, a drużyna przegrywająca 1 punkt meczowy. Gdy stan rywalizacji w meczach, po rozegraniu drugiego spotkania wyniesie 1:1, o zwycięstwie w dwumeczu decyduje większa liczba punktów meczowych. Przy równej liczbie punktów meczowych będzie rozgrywany „złoty set” – tzn. set do 15 punktów z dwoma punktami przewagi jednej z drużyn.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Panie! Do ligi jest siedem dni!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Sezon – proszę państwa – za pasem. W zasadzie można powiedzieć, że „polskie granie” już się rozpoczęło – czwartkowym meczem Legii z Aktobe. Za chwilę Superpuchar, a za tydzień wraca ekstraklasa. Szybko zleciało. Dla nas zacznie się podobno „najtrudniejszy sezon dla beniaminka”, czyli drugi sezon. Choć beniaminkiem już nie jesteśmy, tylko pełnoprawnym ligowcem. No – może prawie pełnoprawnym, zobaczymy, jak te rozgrywki się potoczą i czy GieKSa zaliczy sezon zbliżony do poprzedniego, a jak wiemy, ten poprzedni przyniósł nam sporo radości i dumy.

Co nas czeka – tego nie wie nikt. Nie ukrywajmy, że poprzednie rozgrywki i postawa w nich GKS były zaskoczeniem. Katowiczanie zaprezentowali się bardzo dobrze, pokazali swój styl, waleczność, ofensywną piłkę. Na palcach jednej ręki można by policzyć mecze, w których nasz zespół był zdecydowanie słabszy od rywala. Dwa spotkania z Legią, Lech w Poznaniu, Górnik w Zabrzu, Pogoń w Szczecinie. A poza tym? Może by się znalazła jakaś Jaga na wyjeździe, ale tak naprawdę nawet w przegranych meczach katowiczanie nie odbiegali bardzo od rywali. Czasem nawet byli lepsi. A przecież oprócz tego było też sporo zwycięstw.

Mogliśmy się zastanawiać, jak GKS będzie się spisywał, mając zapewnione utrzymanie. I spisywał się nadal bardzo dobrze. Po zadyszce z Legią i Koroną przyszło siedem punktów w ostatnich trzech meczach.

Sezon jest niewiadomą choćby z powodu zmian kadrowych, które zawsze między sezonami mają miejsce. Straciliśmy bardzo ważną postać, czyli Oskara Repkę, który po fenomenalnej końcówce sezonu bardzo mocno podwyższył swoje noty, trafił do kadry i odszedł do Rakowa Częstochowa. Szkoda bardzo tego zawodnika, ale taka jest kolej rzeczy. Oskar grał w GKS przez kilka lat i nikt się nim nie interesował, ale promocja na boiskach ekstraklasy jest tak wielka, że ta scena plus jego kapitalne występy zaowocowały transferem do wicemistrza Polski. Wcześniej odszedł też Sebastian Bergier, za którym w Katowicach nikt nie płacze, choć sam Seba trochę płacze, że nie był w Katowicach traktowany jak należy (nie przez kibiców). Napastnik dał nam więcej goli, niż sobie wyobrażaliśmy i godnie zastąpił Adama Zrelaka. Natomiast nie jest to piłkarz, którego nie da się zastąpić.

Z ważnych piłkarzy to jedyne odejścia, więc mimo wszystko ta kadra nie została mocno przetrzebiona. Przede wszystkim udało się wykupić Mateusza Kowalczyka, co było celem numer jeden. Wokół tego zawodnika zapewne będzie się kręcić gra naszego zespołu. Utrzymanie tego piłkarza to wielki sukces i naprawdę optymistyczna sprawa, bo teraz proszę sobie wyobrazić utratę i Repki, i Kowalczyka. To byłby już mały sportowy dramat. Został Kowal – więc jest nieźle.

A piłkarze, którzy przyszli? Różne są opinię o naszym mercato. I wszystko wyjdzie w praniu. Pozyskani zawodnicy nie są z czołówki ligi, ale nie oszukujmy się – tacy piłkarze w pierwszej lidze do nas nie przychodzili. Praktycznie w komplecie są to zawodnicy, którzy odgrywali może nie wszyscy pierwszoplanowe, ale jednak ważne role w swoich zespołach – i co najważniejsze – w ekstraklasie! Zaczęliśmy od dwójki z Pogoni Szczecin. Kacper Łukasiak regularnie wchodził w meczach Portowców, Marcel Wędrychowski zresztą również, a i kilka spotkań zagrał od pierwszej minuty. Aleksander Paluszek wiosną w wielu meczach Śląska był podstawowym zawodnikiem. Jakuba Łukowskiego pamiętamy przede wszystkim z doliczonego czasu gry i bramki na Bukowej – w strugach deszczu – dla Widzewa. A Maciej Rosołek – piłkarz, który w ostatnich dwóch latach obniżył nieco loty, ale to zawodnik z potencjałem, a GieKSa jest miejscem, w którym tacy gracze się odbudowują.

Przede wszystkim jednak to, co powinno nas napawać optymizmem to po prostu praca zespołu – praca sztabu szkoleniowego, który stworzył, wykreował ten zespół od zera. Praca metodyczna, konsekwentna i z pasją, co choćby było widać w serialu Canal Plus. Dlaczego więc miałoby być gorzej? Dobra praca zawsze się broni i – choć wiadomo, że to jest sport i wahania mogą być – to ten atut GieKSy jest ewenementem w ekstraklasie. Puszcza spadła, więc nie ma już Tomasza Tułacza, jako rekordzisty pod względem stażu. Teraz to Rafał Górak dzierży tę palmę pierwszeństwa i to z olbrzymią przewagą. Po nim najdłuższy stań ma Adrian Siemieniec, ale to jest tylko… 2023 rok. Reszta trenerów jest od 2024 lub później! Abstrahując od… wszystkiego, jest to dramat polskiej piłki i brak jakiejkolwiek ciągłości. Naprawdę więc doceniajmy to, że mamy zespół budowany przez lata, nawet jeśli po drodze wszyscy – piłkarze, trener, cały sztab szkoleniowy i kibice, musieli przetoczyć wielki, potężny, monstrualny głaz. Wszystkim się to opłaciło.

Katowiczanie postawili wysoko poprzeczkę w poprzednim sezonie. I teraz są dwie szkoły. Jedna mówi o tym, że musimy piąć się do góry, walczyć o wyższe miejsca i zdobyć większą liczbę punktów. Z drugiej strony, naprawdę ta postawa w ostatnich rozgrywkach była nad wyraz dobra, więc może być tak, że liczba punktów w tych nadchodzących – będzie mniejsza. Nie sposób przewidzieć, w którą stronę to pójdzie. Dlatego tak ważne jest wsparcie i ta cała otoczka, która była w poprzednim sezonie. Przecież to, co GieKSa zrobiła, punktując z marszu na nowym stadionie, to też było coś spektakularnego. Obawialiśmy się, że katowiczanie będą przez chwilę grać na Nowej Bukowej, jak na wyjeździe. A gdzie tam. Od razu był to ICH stadion. W aspekcie psychologicznym to, że od razu zaczęli wygrywać na nowym obiekcie, jest bardzo ważne, bo po prostu oni znają, my znamy i ten stadion zna smak zwycięstwa.

Nawet Kolejorz zna smak „zwycięstwa” na Nowej Bukowej, bo choć dość rozpaczliwie wywalczyli remis, to po meczu byli w takiej euforii, jakby wygrali, bo przecież przybliżyli się tym punktem do mistrzostwa.

Ostatnie chwile ligowego odpoczynku przed nami kibicami. A od przyszłej soboty się zacznie znów – co tydzień kibicowskie i piłkarskie święto, czyli GieKSa w ekstraklasie!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Czuć to było z boiska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Raków Częstochowa odbyła się konferencja prasowa, podczas której wypowiedzieli się trenerzy Rafał Górak i Marek Papszun. Poniżej główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji.

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa):
Zależało nam, żeby dobrze zacząć i wejść w sezon i to zrobiliśmy. Z wymagającym przeciwnikiem. W zeszłym sezonie dwa trudne spotkania, na starej Bukowej – nie byliśmy lepsi, ale wygraliśmy, a potem przegraliśmy u siebie, choć nasza gra była już lepsza. Więc te mecze z GKS były trudne. Dzisiaj też było trudno, ale pokazaliśmy już na starcie dojrzałość i dyscyplinę taktyczną. Momentami nawet taki performance. Jestem zadowolony i z optymizmem patrzymy w przyszłość. Teraz regeneracja, jutro jeszcze mamy sparing dosłownie dla kilku zawodników, których mamy w kadrze i tych z akademii. I szykujemy się do meczu pucharowego z Żiliną.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Trudno zacząć od porażki, to nigdy nie jest fajna sprawa. Natomiast trzeba sobie bezapelacyjnie i szczerze powiedzieć, że trafiliśmy na mocny zespół, na pragmatyczną piłkę i ta gra Rakowa, która mi zawsze tak imponuje – dziś ją było czuć z boiska. Przyjmujemy z szacunkiem tę grę, teraz musimy wyciągnąć wnioski, a także doprowadzać do tego, żeby zespół był lepszy z każdym dniem. Musimy kalkulować, że jak trafimy na takiego przeciwnika, to może on postawić takie warunki, że będzie trudno stwarzać sytuację jakąś lawinową ilością lub tak przejąć inicjatywę, żeby to potem udokumentować golami. Był to trudny i wymagający mecz, natomiast sama pierwsza połowa była stabilna i graliśmy dobrze, mając na uwagę przeciwnika i trochę jestem niezadowolony z wejścia w drugą połowę, kiedy pierwsze dziesięć minut było najsłabsze w naszym wykonaniu w meczu i przeciwnik to wykorzystał, zdobywając bramkę. Nie chcemy robić z tego problemu, natomiast w każdym meczu chcemy zdobywać punkty. Teraz musimy się przygotować do następnego spotkania, które rozegramy tutaj w następny poniedziałek.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Turniej na Bukowej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do galerii z turnieju kibiców GKS Katowice, który odbył się w sobotę 12 lipca na Bukowej. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga