Dzisiaj przed katowiczanami kolejne spotkanie o ligowe punkty. Na stadion przy ulicy Bukowej przyjeżdża Termalica Bruk Bet Nieciecza. Zespół wybitnie nieleżący ekipie GKS. W dotychczasowych czterech spotkaniach GieKSa przegrała dwukrotnie i dwa razy zanotowała remis.
Po pięciu rozegranych meczach (spotkanie ostatniej kolejki z Arką zostało przełożone) zespół Kazimierza Moskala zajmuje 8. miejsce z dorobkiem 9 punktów (3 wygrane, 2 porażki). Co ciekawe i kuriozalne – obie porażki zostały odniesione na swoim boisku, a wszystkie wygrane na wyjazdach! Po 3:0 niecieczanie wygrywali w Bytomiu i Jaworznie (z GKS Tychy), a także 2:1 w Brzesku. Porażki zespół ponosił z Sandecją i Miedzią. W Pucharze Polski nasz rywal musiał uznać wyższość GKS Bełchatów przegrywając – a jakże – u siebie.
GKS Katowice gra w kratkę – słabsze mecze na wyjazdach i niezły u siebie z Kolejarzem. Niestety nasza gra ofensywna i defensywna nie może się wzajemnie dostosować – gdy narzekaliśmy na obronę – przyzwoicie spisywała się pomoc i atak, gdy w końcu obrońcy zaczęli grać dobrze – ciężko o strzały na bramkę – przynajmniej tak było w Bydgoszczy. Dziwi to, bo skład wydaje się być mocny, są wzmocnienia, są „starzy” zawodnicy. Nic tylko atakować i strzelać bramki. Z Kolejarzem u siebie padły dwie, ale nie po akcjach, a po stałych fragmentach – które z jednej strony mogą być atutem GKS, ale też przekleństwem (zespół traci gole po nich). Niestety w Bydgoszczy na wiele prób z rzutów wolnych i rożnych, nie było praktycznie żadnego zagrożenia.
Starał się bardzo w meczu z Zawiszą Rafał Kujawa. Z kadry młodzieżowej Łotwy wrócił jednak Deniss Rakels i prawdopodobnie wygryzie nowy nabytek GKS. Trudno powiedzieć, na ile Łotysz jest zmęczony, jednak dla piłkarza gra co 3 dni nie powinna być problemem.
W barwach Niecieczy trzeba uważać przede wszystkim na Andrzeja Rybskiego, który upodobał sobie strzelanie bramek naszemu zespołowi. Zarówno w barwach Lechii Gdańsk, jak i Odry Wodzisław i właśnie Niecieczy pokonywał katowickich bramkarzy. W meczu Odry z GKS jego trenerem był wówczas Jarosław Skrobacz.
GKS nie jest na pewno chłopcem do bicia, ale spisuje się poniżej oczekiwań. Zwycięstwo z Kolejarzem to na razie za mało. Trzeba punktować w kolejnych spotkaniach, bo zaraz po Niecieczy czeka rewelacyjna Flota Świnoujście. Wytłumaczeniem dla słabszej postawy GKS w żadnym wypadku nie może być osłabienie kadry, bo… kadra nie została osłabiona. Owszem odeszli przede wszystkim Chmiel i Zachara, ale to by było na tyle. Do Rzepki i Szymury trener nie do końca miał zaufanie nieraz sadzając ich na ławce rezerwowych. Doszli natomiast przede wszystkim Fonfara, rozwija się Wołkowicz, do formy wraca Kamiński. Kadra na pewno jest co najmniej na środek tabeli.
Mimo że Nieciecza wygrywa wszystko na wyjeździe, na pewno jest to zespół do pokonania. GKS musi zagrać odważniej w ofensywie i przede wszystkim dokładniej. Wtedy 1-2 bramki na pewno padną, a przy formie prezentowanej przez środkowych obrońców można być umiarkowanie spokojnym o tyły.
GKS Katowice – Termalica Bruk Bet Nieciecza, piątek 14 września, godz. 19.00
Najnowsze komentarze