Dołącz do nas

Siatkówka

Czarni vs GKS na dobry początek nowej kampanii

Avatar photo

Opublikowany

dnia

CERRAD CZARNI RADOM – GKS KATOWICE  30 września (sobota) godz. 17.00

 

{RZECZYWISTOŚĆ}

Po 174 dniach od ostatniego meczu GieKSy w sezonie 2016/17 ruszają kolejne rozgrywki. Pierwsza kolejka to zawsze niewiadoma jeśli chodzi o siłę poszczególnych drużyn, jak i o dyspozycję na starcie nowych rozgrywek. Oczywiście wygranie tego spotkania to zawsze dobry prognostyk na dalszą część rywalizacji.

GKS troszkę przebudowany, ale i silniejszy kadrowo co musi przełożyć się na wygrane mecze, najlepiej już od tego inauguracyjnego. Po odejściu Marco Falaschiego mamy nowego kapitana zespołu i znów został nim nowy siatkarz, Dominik Witczak. Doświadczonemu zawodnikowi z Kędzierzyna trudno będzie na początku wejść do pierwszej szóstki, bo zapewne Piotr Gruszka na pozycji atakującego postawi na mającego za sobą bardzo dobry sezon, Karola Butryna. Za to na rozegraniu będziemy mieli powiew świeżości i na tej odpowiedzialnej pozycji zagra młody i utalentowany Marcin Komenda, który przyszedł do nas z klubu kieleckiego.

Również pozostałe nabytki wskoczą zapewne od razu do wyjściowego składu, bo przecież z taką myślą zostały sprowadzone do naszego klubu. Na  środku siatki zagra Emanuel Kohut, dla którego będzie to szczególny mecz, bo przecież w zeszłym sezonie bronił barw Czarnych. Kto oprócz niego? I tu mamy największą zagadkę przed pierwszym meczem, bo biorąc pod uwagę poprzednią kampanię, to powinien zagrać Tomasz Kalembka, ale patrząc przez pryzmat meczów sparingowych, to swoją szansę wykorzystał Paweł Pietraszko, który nie otrzymywał zbyt wielu szans w poprzednim okresie.

Na przyjęciu wystąpi Argentyńczyk Gonzalo Quiroga, który ma spory potencjał i jest mocno zmotywowany przed debiutem w PlusLidze. Partnerował mu będzie zapewne doświadczony Ukrainiec Serhij Kapelus, najrówniej grający siatkarz poprzedniego sezonu w naszym zespole. Na pozycji libero zagramy jednym lub dwoma zawodnikami w zależności od przyjętej taktyki, polegającej na rotowaniu zawodnikami w czasie meczu w zależności od tego czy libero wchodzi do odbioru zagrywki przeciwnika czy gra tylko w obronie przy własnym podaniu.

– W pierwszym sezonie byliśmy niewiadomą, a mimo to zdołaliśmy napsuć krwi faworytom i zaskoczyć rywali w wielu spotkaniach. Teraz trzeba będzie zagrać jeszcze lepiej, by odnieść zwycięstwo ponieważ przeciwnicy wiedzą, że z nami nie ma żartów – mówi Piotr Gruszka, tuż przed pierwszym meczem sezonu.

Czarni Radom mocno zmienili swój skład i ich postawa jest większą niewiadomą niż nasza. Wymiana aż ośmiu siatkarzy i zostawienie tak naprawdę tylko dwójkę graczy z wyjściowej szóstki to może odbić się na początkowej dyspozycji. Prócz pozycji przyjmującego wszystko jest nowe w tym zespole i nasza drużyna powinna wykorzystać ten fakt na swoją korzyść. Oczywiście nikt nie oczekuje, że będzie „łatwo i przyjemnie”, ale ekipa z Radomia jest bez dwóch zdań w naszym zasięgu.

Przewidywane wyjściowe szóstki:

GKS: Komenda, Butryn, Kohut, Pietraszko, Quiroga, Kapelus, Mariański (libero).
Czarni: Vincić, Filip, Teremienko, Huber, Żaliński, Fornal, Watten (libero).

 

{CO PISZĄ O MECZU NASI RYWALE?}

wksczarni.pl- Wypowiedź trenera Czarnych Roberta Prygla:

(…)  – Jeżeli chodzi o nasze najbliższe spotkanie z GKS-em, to muszę przyznać, że dokonali bardzo mądre transfery. Zostawili trzon doświadczonych zawodników, dokonując wzmocnień m.in na przyjęciu kontraktując Rodrigo Quirogę, przyjmującego z Argentyny. Dodatkowo do Katowic dołączył doskonale znany w Radomiu Emanuel Kohut, a także trzeciego obecnie rozgrywającego reprezentacji Polski – Marcina Komendę. Na ataku klub zatrudnił z kolei doświadczonego Dominika Witczaka, znanego z gry w Kędzierzynie-Koźlu. GKS Katowice będzie zatem podobnie jak przed rokiem, ciekawą drużyną, którą będzie stać na niejedną niespodziankę. My mamy ambicje, by takie drużyny jak Katowice ogrywać i mam nadzieję, że udowodnimy to już w najbliższym spotkaniu.  (…)

wksczarni.pl- Zaczynamy nowy sezon! Na początek starcie z GKS Katowice!

(…)  Najbliższy przeciwnik drużyny Wojskowych prowadzony jest podobnie jak przed rokiem, przez szkoleniowca Piotra Gruszkę. W okresie przygotowawczym do nowego sezonu, w drużynie GKS-u doszło do kilku ciekawych transferów. Na pozycji środkowego, kibice siatkówki w naszym kraju będą mogli zobaczyć dobrze znanego w Radomiu – Emanuela Kohuta, który przed rokiem reprezentował barwy Cerrad Czarnych.

Zespół z Katowic, został również wzmocniony na pozycji rozgrywającego. W miejsce Marco Falaschiego klub pozyskał reprezentanta Polski – Marcina Komendę.  Solidnym wzmocnieniem są dwa kolejne ruchy kadrowe zespołu GKS-u. Piotr Gruszka zakontraktował do swojego zespołu atakującego Dominika Witczaka, a także argentyńskiego przyjmującego Gonzalo Quirogę.

Cerrad Czarni Radom do pierwszego ligowego meczu podejdą po ośmiotygodniowych przygotowaniach. – Bardzo solidnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy. O formę oraz umiejętności naszego zespołu jestem spokojny. – zaznacza przed pierwszym ligowym meczem, kapitan zespołu Cerrad Czarnych Radom – Wojciech Żaliński.  (…)

 

{HALA SPORTOWA}

Mecz odbędzie się w hali sportowej MOSiR-u Radom przy ul. Narutowicza o pojemności 1600 miejsc. W poprzednim sezonie Czarni na własnym parkiecie mieli bilans 7 wygranych i 9 przegranych, natomiast GKS w spotkaniach wyjazdowych osiągnął bilans remisowy, po 8 zwycięstw jak i porażek.

{HISTORIA}

Pierwszy mecz między tymi drużynami odbył się 10 grudnia 2016 roku w hali Szopienice i GKS przegrał ten mecz 0:3 (23:25, 19:25, 27:29). Punkty – GKS: Kapelus 13, Van Walle 10, Butryn 9, Krulicki 8, Sobański 7, Kalembka 5, Fijałek 1. Czarni: Bołądź 14, Kohut 11, Żaliński 10, Smith 10, Kędzierski 5, Fornal 5, Wiese 3.
Rewanż w Radomiu miał miejsce 17 marca 2017 roku i Czarni przegrali z GieKSą 2:3 (24:26, 14:25, 25:18, 25:23, 22:24). Punkty – Czarni: Żaliński 17, Bołądź 16, Kohut 16, Urbanowicz 11, Ostrowski 6, Ziobrowski 5, Kędzierski 3, Smith 2, Gonciarz 1. GKS: Butryn 24, Kapelus 20, Krulicki 12, Sobański 10, Pietraszko 9, Fijałek 3, Stelmach 2, Kalembka 1, Van Walle 1.

 

{STATYSTYKI W PLUSLIDZE} – {GKS – CZARNI}

[Bilans meczów] – 1:1
[Bilans punktów] – 2:4
[Bilans setów] – 3:5
[Bilans małych punktów] – 185:189

[Rozegrane mecze – 2] – GKS: 2- Krulicki, Butryn, Falaschi, Kapelus, Kalembka, Pietraszko, Fijałek, Van Walle, Sobański, Stańczak, 1- Błoński, Mariański, Stelmach.
Czarni: 2- Bołądź, Ostrowski, Żaliński, Kędzierski, Watten, Kohut, Smith, Fornal, 1- Wiese, Urbanowicz, Ziobrowski, Filipowicz, Gonciarz.

[Rozegrane sety – 8] – GKS: 8- Krulicki, Butryn, Kapelus, Fijałek, Sobański, Stańczak, 6- Falaschi, Kalembka, Pietraszko, 5- Van Walle, 2- Stelmach, 1- Błoński, Mariański.
Czarni: 8- Żaliński, Kędzierski, Watten, Kohut, 7- Bołądź, 6- Fornal, 5- Ostrowski, Smith, 4- Urbanowicz, 2- Wiese, Ziobrowski, Gonciarz, 1- Filipowicz.

[Czas trwania spotkań] – 81:136 = łącznie 217 minut
[Widzów] – 750:1500
[Punkty zdobyte z błędów przeciwnika] – GKS 50 – Czarni 54

[Ilość zdobytych punktów] – GKS 135 – Czarni 135
GKS – Kapelus 33, Butryn 33, Krulicki 20, Sobański 17, Van Walle 11, Pietraszko 9, Kalembka 6, Fijałek 4, Stelmach 2.
Czarni – Bołądź 30, Kohut 27, Żaliński 27, Smith 12, Urbanowicz 11, Kędzierski 8, Ostrowski 6, Fornal 5, Ziobrowski 5, Wiese 3, Gonciarz 1.

[Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki] – GKS 49 – Czarni 44
GKS – Krulicki 11, Kapelus 11, Butryn 10, Fijałek 4, Pietraszko 3, Van Walle 3, Sobański 3, Kalembka 2, Stelmach 2.
Czarni – Kohut 11, Żaliński 9, Kędzierski 6, Bołądź 4, Smith 4, Wiese 3, Ostrowski 2, Urbanowicz 2, Fornal 1, Ziobrowski 1, Gonciarz 1.

[Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki] – GKS 86 – Czarni 91
GKS – Butryn 23, Kapelus 22, Sobański 14, Krulicki 9, Van Walle 8, Pietraszko 6, Kalembka 4.
Czarni – Bołądź 26, Żaliński 18, Kohut 16, Urbanowicz 9, Smith 8, Fornal 4, Ostrowski 4, Ziobrowski 4, Kędzierski 2.

[Bilans punktów zdobytych do straconych] – GKS 52 – Czarni 53
GKS – Butryn 16, Kapelus 16, Krulicki 15, Van Walle 6, Fijałek 2, Pietraszko 1, Stelmach 1, Kalembka 0, Błoński -1, Stańczak -1, Sobański -3.
Czarni – Kohut 21, Bołądź 18, Żaliński 11, Smith 6, Kędzierski 5, Ostrowski 4, Gonciarz 1, Urbanowicz -3, Ziobrowski -3, Fornal -3, Watten -4.

[Ilość zagrywek] – GKS 186 – Czarni 188
GKS – Krulicki 33, Kapelus 27, Pietraszko 27, Sobański 22, Butryn 20, Kalembka 18, Fijałek 17, Van Walle 13, Falaschi 5, Stelmach 3, Błoński 1.
Czarni – Kędzierski 33, Żaliński 29, Kohut 24, Smith 23, Bołądź 20, Urbanowicz 18, Ostrowski 16, Fornal 14, Wiese 4, Ziobrowski 4, Gonciarz 3.

[Ilość błędów na zagrywce] – GKS 34 – Czarni 39
GKS – Sobański 7, Kalembka 6, Pietraszko 6, Butryn 4, Krulicki 3, Kapelus 3, Van Walle 2, Fijałek 2, Błoński 1.
Czarni – Żaliński 7, Urbanowicz 7, Kohut 5, Bołądź 4, Smith 4, Fornal 3, Ziobrowski 3, Wiese 2, Ostrowski 2, Kędzierski 2.

[Ilość asów serwisowych] – GKS 11 – Czarni 12
GKS – Krulicki 2, Kapelus 2, Pietraszko 2, Butryn 1, Van Walle 1, Kalembka 1, Fijałek 1, Stelmach 1.
Czarni – Żaliński 3, Wiese 2, Kohut 2, Urbanowicz 2, Smith 1, Kędzierski 1, Gonciarz 1.

[Ilość przyjęć] – GKS 149 – Czarni 152
GKS – Sobański 55, Kapelus 44, Stańczak 34, Mariański 9, Błoński 3, Stelmach 2, Krulicki 1, Fijałek 1.
Czarni – Żaliński 55, Watten 45, Urbanowicz 24, Fornal 18, Kohut 6, Wiese 3, Kędzierski 1.

[Ilość błędów w przyjęciu] – GKS 12 – Czarni 11
GKS – Kapelus 5, Sobański 4, Krulicki 1, Stelmach 1, Stańczak 1.
Czarni – Urbanowicz 4, Watten 4, Żaliński 3.

[Procent przyjęcia dokładnego] – GKS 41,5% – Czarni 42%
GKS – Mariański 56%, Stańczak 52,5%, Sobański 44,5%, Kapelus 36,5%, Błoński 33%, Krulicki 0%, Fijałek 0%, Stelmach 0%.
Czarni – Kohut 67%, Watten 46%, Żaliński 45%, Fornal 37,5%, Wiese 33%, Urbanowicz 33%, Kędzierski 0%.

[Procent przyjęcia perfekcyjnego] – GKS 22,5% – Czarni 24,5%
GKS – Mariański 33%, Sobański 27,5%, Stańczak 26,5%, Kapelus 18,5%, Krulicki 0%, Błoński 0%, Fijałek 0%, Stelmach 0%.
Czarni – Kohut 50%, Wiese 33%, Watten 26,5%, Fornal 23,5%, Żaliński 21%, Urbanowicz 21%, Kędzierski 0%.

[Ilość ataków] – GKS 211 – Czarni 199
GKS – Kapelus 60, Butryn 58, Sobański 44, Van Walle 18, Krulicki 16, Pietraszko 9, Kalembka 5, Błoński 1.
Czarni – Bołądź 57, Żaliński 47, Kohut 28, Fornal 19, Urbanowicz 16, Smith 12, Ziobrowski 10, Ostrowski 6, Kędzierski 3, Wiese 1.

[Ilość błędów w ataku] – GKS 17 – Czarni 9
GKS – Butryn 7, Sobański 4, Kapelus 3, Pietraszko 2, Van Walle 1.
Czarni – Bołądź 4, Urbanowicz 1, Kędzierski 1, Ziobrowski 1, Fornal 1, Wiese 1.

[Ilość ataków zablokowanych] – GKS 20 – Czarni 23
GKS – Butryn 6, Kapelus 6, Sobański 5, Van Walle 2, Krulicki 1.
Czarni – Żaliński 6, Bołądź 4, Ziobrowski 4, Fornal 4, Urbanowicz 2, Smith 2, Kohut 1.

[Ilość zdobytych punktów w ataku] – GKS 101 – Czarni 103
GKS – Butryn 28, Kapelus 27, Sobański 17, Van Walle 10, Krulicki 9, Pietraszko 7, Kalembka 3.
Czarni – Bołądź 28, Żaliński 22, Kohut 22, Smith 9, Urbanowicz 8, Fornal 5, Ziobrowski 5, Ostrowski 3, Kędzierski 1.

[Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków] – GKS 48% – Czarni 53%
GKS – Krulicki 56,5%, Van Walle 53%, Butryn 50%, Kapelus 44,5%, Sobański 40,5%, Pietraszko 39%, Kalembka 37,5%, Błoński 0%.
Czarni – Kohut 79%, Smith 69%, Bołądź 51%, Kędzierski 50%, Urbanowicz 50%, Ziobrowski 50%, Żaliński 46,5%, Ostrowski 25%, Fornal 18%, Wiese 0%.

[Ilość bloków punktowych] – GKS 23 – Czarni 20
GKS – Krulicki 9, Butryn 4, Kapelus 4, Fijałek 3, Kalembka 2, Stelmach 1.
Czarni – Kędzierski 6, Ostrowski 3, Kohut 3, Smith 2, Bołądź 2, Żaliński 2, Wiese 1, Urbanowicz 1.

[Ilość błędów własnych „innych”] – GKS 3 – Czarni 2
[MVP] – GKS: Kapelus – Czarni: Kędzierski

 

{GKS II KATOWICE}

Również w sobotę po raz pierwszy zaprezentują się na boiskach 2 ligi rezerwy GieKSy. Start do sezonu tej młodej ekipy to na razie wielka niewiadoma. Katowiczanie zagrają w grupie 5, a naszym pierwszym przeciwnikiem jest drużyna TS Volley Rybnik, która w poprzednim sezonie zajęła 3 miejsce w tej grupie.

TS Volley Rybnik – GKS II Katowice  30 września (sobota) godz. 17.00

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Każdy popełnia jakieś błędy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu konferencji prasowej po remisie 2:2 z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą.

Rafał Górak: Dobry wieczór. Niewątpliwie, mecz jakby o dwóch historiach i nad tym ubolewam, bo wydaje mi się, że gdyby nas było po równo, to wyjechalibyśmy stąd z trzema punktami. Wyjeżdżamy z jednym punktem i również, wydaje mi się, należy to w jakiś sposób przyjąć. Wszelkie złości i wszelkie jakieś trudności trzeba wystudzić, schować dzisiaj do kieszeni i zabrać punkt z trudnego terenu. Po prostu przeanalizować spotkanie, w czwartek już kolejne i trzeba, wydaje mi się, pozytywnie nastawiać na to, co przed nami. Niestety, każdy popełnia jakieś błędy, myśmy się ich nie ustrzegli. Ta czerwona kartka, podyktowana oczywiście słusznie, to błąd naszego zawodnika, no i cóż zrobić. Nie jestem od tego, aby go ganić, wprost przeciwnie, zawsze będę zawodników podnosił na duchu i w jakiś sposób rozumiał emocje. Szkoda, bo wydaje mi się, tak jak powiedziałem na początku, że wyjeżdżalibyśmy stąd z trzema punktami. 

Pytanie: Ten mecz pan traktuje jako wygrany jeden punkt, czy jednak mimo wszystko przegrane dwa, biorąc pod uwagę tę pierwszą połowę? 2:0 wynik, praktycznie czerwona kartka już w doliczonym czasie, ale patrząc stricte na statystyki z całego meczu, to GieKSa powinna się cieszyć z tego, że wywozi stąd jeden punkt. Czy tym spotkaniem Dawid Kudła troszeczkę odkupił winy ze spotkania z Odrą Opole?

Górak: Sumarycznie, gdyby zobaczyć, to tak, jak mówię: gdyby mówić tylko o samej grze i o samej historii tego spotkania to wydaje mi się, że grę mieliśmy pod kontrolą, w szczególności, że prowadziliśmy 2:0 do przerwy. Jeżeli utrzymalibyśmy równowagę, osobową wydaje mi się, że nie udałoby się rywalom zdobyć dwóch bramek, a wydaje mi się, ze my byśmy cały czas dążyli do tego, by strzelić kolejną. To jest finał tych dywagacji, po prostu przyjmuję ten punkt, biorę go na klatę, bo zdaję sobie sprawę, że statystyki całego meczu po stracie zawodnika leciały na łeb, na szyję i na pewno tutaj należy podkreślić dominację Termaliki i to, że stwarzała sytuację, że było bardzo, bardzo groźnie. Dawid dzisiaj zagrał bardzo dobre spotkanie, ja nie winiłem go z punktu widzenia zero-jedynkowego za to spotkanie z Odrą, myśmy tam też zawalili w innych aspektach. Tam nie było akurat tej bezpośredniej winy Dawida, a dzisiaj bronił bardzo dobrze i na pewno to był jego dobry występ. Bierzemy ten punkt z pokorą, nie cieszymy się i nie jest to dla nas jakaś wielka sprawa, ale tez nie popadamy w jakiś smutek. Po prostu skończyło się remisem i taki jest stan faktyczny. 

***

Marcin Brosz: Oglądaliśmy naprawdę emocjonujące widowisko i to tak naprawdę od pierwszej do ostatniej minuty, aż szkoda, że się skończyło. Patrząc na przebieg meczu, graliśmy z jednym z zespołów, który aspiruje do tego, by w przyszłym sezonie występować w Ekstraklasie. To, co łączy ten mecz i poprzedni, to mieliśmy dużo sytuacji bramkowych z meczu, i to strzałów groźnych, i to stwarzanych takich groźnych sytuacji. Bardzo dużo. To, co podkreślam, posiadanie piłki, tak chcemy grać. Wiadomo, na końcu jest ta najważniejsza rubryczka: bramki i jedna droga: tu trzeba konsekwentnie pracować nad wykończeniem, bo widać, że jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje, natomiast ta finalizacja to jest praca na treningach. Widać progres, natomiast to nie jest tak, że z treningu na trening będzie tak łatwo wykonywany, więc to jest moment, nad którym pracujemy. Podsumowując: ciekawe widowisko, dużo emocji, dużo pojedynków jeden na jeden, to co kibice lubią. Do końca mecz trzymał w napięciu i w emocjach. 

Pytanie: Po pierwszej połowie wydawało się, że trudno wam będzie wrócić do gry. Było 2:0, po przerwie przejęliście inicjatywę. Bramka w 93. minucie, daje dużo radości, czy niedosyt zostaje?

Brosz: Wartość dodana, to to, że po raz któryś do końca gonimy, wierzymy w to, że jesteśmy w stanie odwrócić wynik meczu i tu widać, że jest duży progres. Ta pierwsza połowa, przegrywaliśmy 2:0, te bramki… Też wiemy, jak padały, jakby je wziąć, ten mecz był bardzo dobry, z jednej i drugiej strony. Naprawdę to było dobre widowisko na dobrym poziomie. Były te sytuacje, których musimy zdecydowanie unikać, i pierwsza i druga bramka. Oczywiście, to nas nie usprawiedliwia. Podział punktów, i my i GKS walczyliśmy o trzy, nie rozpatrywałbym w tych kategoriach. Dla nas jest ważne to, że po raz kolejny z zespołem, który walczy o najwyższe cele, byliśmy w stanie i nawiązać na boisku bardzo równą walkę, jak również udało nam się strzelić dwie bramki. Mieliśmy sytuację na zdobycie kolejnych.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Dwie połowy, dwa odmienne oblicza GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa, mimo bardzo dobrej pierwszej połowy, nie zdołała pokonać Termaliki Nieciecza i ostatecznie zremisowała 2:2. Duży wpływ na wynik miała czerwona kartka Oskara Repki. W drugiej części spotkania w osłabionej drużynie Rafała Góraka widać było dużo nerwów.

Mecz był bardzo istotny dla obu zespołów, co przełożyło się na wysoki poziom zaangażowania. Termalica postawiła na agresywną grę w pressingu, podczas gdy GieKSa starała się kombinacyjnie stworzyć pierwszą sytuację. Wyjście z własnej połowy było niezwykle trudne, a z chwili zamieszania w 3. minucie skorzystał Ambrosiewicz, oddając mocno niecelny strzał. Pojawiła się szansa na szybki atak, ale Rogala zagrał zupełnie nie w tempo do Kozubala i gospodarze znów byli w posiadaniu. Próba wyprowadzenia Adriana Błąda, szybki doskok rywala i znów GieKSa musiała walczyć o piłkę. W 8 minucie, po faulu na Marcinie Wasielewskim, Antoni Kozubal podszedł do stałego fragmentu gry i posłał wysoką wrzutkę w pole karne. Piłka spadła wprost na głowę Janiszewskiego, który wokół siebie nie miał żadnego przeciwnika – jakby rywale w ogóle go nie widzieli. Stoper z Katowic umieścił piłkę w bocznej siatce obok bezradnego Loski – 1:0! Już po kolejnej minucie Shibata z Błądem wyprowadzili linię obrony Termaliki w pole, dostarczając finalnie futbolówkę do Bergiera, ten jednak był zmuszony do oddania strzału z niedogodnej pozycji. Przypadkowe przewinienie Kozubala w 15. minucie, po którym Dawid Kudła musiał się mieć na baczności – uderzenie po zgraniu dośrodkowania minęło słupek o centymetry. Dobrze prezentował się Shibata, odgrywając kluczową rolę w odbiorach i przy obronie stałych fragmentów gry. W 20. minucie znów Ambrosiewicz spróbował uderzenia z dystansu, na szczęście mierzony strzał wylądował na bandzie reklamowej. Zawodnik Termaliki jeszcze nie skończył rozpamiętywać swojej okazji minutę później: fatalnie zagrał w kierunku Loski, futbolówka ledwo poturlała się pod nogi Bergiera, który bezlitośnie wykorzystał taką okazję i podwyższył prowadzenie. Katastrofalny błąd, zupełnie podcinający skrzydła gospodarzom. Brakowało im pewności siebie nawet w dobrych okazjach, co ułatwiało pracę defensywie z Katowic. Pechowo piłka po wybiciu Jędrycha w 31. minucie odbiła się od przeciwnika, trafiając ostatecznie pod nogi Karaska. Ten wrzucił ją wprost na głowę Trubehy, który spudłował z bliskiej odległości. Karaskowi wychodziło niemal każde dośrodkowanie, po stałym fragmencie Branecki nie wykorzystał kolejnego dobrego podania, blokowany przez zawodników w czarnych strojach. W 36. minucie „na minę” wrzucił Jaroszka Jędrych niecelnym podaniem, Termalica zyskała wrzut z autu na wysokości pola karnego Dawida Kudły. Po wznowieniu faulował rywala Wasielewski, czego nie dostrzegł arbiter. Bezpardonowo Jędrych potraktował Braneckiego w środkowej strefie boiska, za co słusznie zobaczył żółty kartonik w 41. minucie. Dużo szczęścia miał Janiszewski, gdy po zbędnym faulu odkopnął nieznacznie piłkę – skończyło się na wychowawczej pogawędce. Oskar Repka postanowił zdobyć czerwoną kartkę, bezmyślnie nokautując rywala ciosem łokciem w twarz w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Na zakończenie pierwszej części wynik chciał ustalić Adrian Błąd, po indywidualnym rajdzie uderzając minimalnie obok bramki.

Dobre przejęcie Shibaty w 46. minucie stworzyło okazję dla Bergiera, który zdecydował się na podanie zamiast strzału, a takie rozwiązanie zostało bezproblemowo udaremnione. Termalica zagęściła środek pola, wprowadzając dwóch pomocników z ławki, starając się wykorzystać brak Oskara Repki. W 54. minucie dobre zagranie Dąbrowskiego przeciął Janiszewski, ale gospodarze cały czas kontrolowali przebieg gry. GieKSa broniła się w obrębie własnej „szesnastki”. Chwilę później Jędrych zdecydował się nie wychodzić do Karaska, a ten skorzystał ze swobody i oddał kąśliwy strzał, który po rykoszecie od nogi kapitana Trójkolorowych z trudem zdołał sparować Kudła. W 60. minucie Jędrych znów wykorzystał rykoszet, tym razem na swoją korzyść, by posłać piłkę w kierunku dalszego słupka, ale Loska czujnie zażegnał niebezpieczeństwo. 61. minuta: Nowakowski zagrywa do Dąbrowskiego, piłka przelatuje obok zaskoczonej defensywy GieKSy, a bezradny Dawid Kudła tylko odprowadził piłkę wzrokiem, ta na szczęście odbiła się od poprzeczki i linii bramkowej, powracając na boisko. Co się odwlecze, to nie uciecze: Nowakowski z dystansu pokonał zasłoniętego bramkarza Trójkolorowych, a z kryciem nie poradził sobie Antoni Kozubal. Fatalne wybicie Adriana Błąda dało Nowakowskiemu kolejną okazję do zdobycia bramki, na szczęście tym razem skiksował. GieKSa broniła się przed nawałnicą ataków gospodarzy, nie mogąc wyprowadzić kontrataku. W 72. minucie Kozubal błyskawicznie wznowił z rzutu wolnego i zagrał długą piłkę do Shibaty pod pole bramkowe z połowy boiska, ale Loska nie dał się zaskoczyć. Radwański okiwał kryjącego go zawodnika i dośrodkował, a Kudła w ostatniej chwili zdołał wyciągnąć rękę i zatrzymać uderzenie Biedrzyckiego. Druga próba zawodnika gospodarzy po rzucie rożnym i znów fenomenalnie interweniował doświadczony golkiper. W 85. minucie groźnie zrobiło się po strzale Wacławka, a Jaroszek w ostatnim momencie strącił uderzenie na rzut rożny. Druga minuta doliczonego czasu gry to zupełna bierność GieKSy w polu karnym – Wróblewski zagrał do Radwańskiego, a ten precyzyjnym uderzeniem pokonał Kudłę. Piłka po drodze minęła jeszcze rozpaczliwie interweniującego Wasielewskiego. Wacławek w ostatnich sekundach otrzymał podanie na 13. metrze i uderzył wysoko nad poprzeczką. Ostatnia akcja meczu i strzał Biedrzyckiego wylądował w rękach Kudły.

21.04.2024, Nieciecza
Termalica Bruk-Bet Nieciecza – GKS Katowice 2:2 (0:2)
Bramki: Nowakowski (63), Radwański (90) – Janiszewski (8), Bergier (21).
Termalica Nieciecza: Loska – Putivtsev, Biedrzycki, Spendlhofer – Zaviiskyi, Radwański, Ambrosiewicz (46. Dombrovskiy), Karasek (84. Wacławek), Wolski (68. Wróbel) – Branecki (80. Jakubik), Trubeha (46. Nowakowski).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Janiszewski, Rogala – Błąd (80. Mak), Kozubal, Repka, Shibata (86. Baranowicz) – Bergier (90. Krawczyk).
Kartki żółte: Radwański – Jędrych, Bergier, Kudła, Jaroszek.
Czerwona kartka: Repka (45, brutalny faul).
Sędzia: Piotr Idzik (Poznań).
Widzów: 1801 (w tym 549 kibiców GieKSy).

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga