Zgodnie z naszymi przewidywaniami trener Piotr Gruszka desygnował do gry ten sam skład co w ostatnim meczu, natomiast wśród gości również obyło się bez zmian w wyjściowej szóstce.
Mecz zaczął się od skutecznej akcji ze środka Kohuta. Goście pierwsze oczko zdobyli w ten sam sposób po zbiciu Sieka, potem Quiroga uderzył po prostej i znów na siatce dobrze zachował się Cedzyński (3:3). Za sprawą akcji Butryna po prostej oraz Kohuta ze środka wyszliśmy na dwa oczka przewagi (7:5). Następny mocny atak Butryna, odpowiedź Łukasika z drugiej linii i wygrana przebitka na siatce przez Komendę, dały nam już sporą przewagę (10:7). W dalszej części seta, przestój w grze kosztował nas utratę prowadzenia. Goście punktowali jak chcieli, a zaczęli od bloku Cedzyńskiego na Pietraszce. Dalej Łukasik uderzył po bloku w aut, kontra Cedzyńskiego na siatce i po chwili jego powtórka, znów Łukasik trafił ze skrzydła i jeszcze raz Cedzyński na środku – to wszystko dało wynik 12:14. Niemoc (na chwilę) przełamał Butryn zbiciem ze skrzydła, bo potem było uderzenie Tarasowa po naszych rękach, Sieka na siatce oraz Krikuna na kontrze (14:17). Quiroga uderzeniem przez blok rywali i Pietraszko po bloku w aut nadrobili tylko oczko (17:19). Niestety to był ostatni punkt dla GieKSy zdobyty po własnej skutecznej akcji w tym secie! W końcówce rządzili już tylko bielszczanie. Zaczęli od zbicia Łukasika po prostej, potem były trzy asy Krikuna i wynik był już rozstrzygnięty (17:24). Następnie atakujący BBTS-u zaserwował w aut oraz trafił w ataku piłką w antenkę, a sprawę zamknął uderzeniem ze środka Cedzyński (19:25).
Drugą partię zaczął Quiroga asem serwisowym na co odpowiedział Łukasik zbiciem po bloku. Po ataku Butryna po rękach rywali mieliśmy kilka błędów po obu stronach siatki (3:3). Peacock zablokował akcję Kapelusa, po czym Kohut trafił ze środka, a Quiroga obił blok przeciwników (5;4). Gra faluje, bo znów dwa błędy po naszej stronie i dopiero pewne zbicie Butryna dało nam punkt, na co odpowiedział Łukasik atakiem z drugiej linii, po czym Pietraszko trafił piłką w aut (6:8). Fragment gry w rolach głównych z atakującymi, gdzie Butryn wpierw trafił w narożnik boiska, potem po bloku w aut i z przechodzącej piłki, natomiast Krikun również wykorzystał przechodzącą piłkę oraz trafił ze skrzydła po naszych rękach (9:10). Na atak Quirogi z drugiej linii, odpowiedział Cedzyński uderzeniem ze środka, tym samym zrewanżował się Kohut (11:11). Atak Krikuna po bloku w aut oraz Tarasowa ze skrzydła, goście przeplatają zepsutymi zagrywkami (13:14). Następnie był atak Pietraszki ze środka i Tarasowa po naszym bloku (14:15). Po bloku Łukasika na Kapelusie (nie wykorzystał kontry), Bucki zaserwował asa (15:17). Po time oucie dla Piotra Gruszki, Krikun wykorzystał kontrę BBTS-u, a Butryn zablokował atak Łukasika, Krikun uderzył po bloku w aut, a Kapelus trafił po prostej (17:19). Po błędach na zagrywce wreszcie trafia Butryn w końcowe centymetry boiska, a Tarasow uderzył skutecznie po prostej (19:22). Peacock psuje serwis, to samo robi Fijałek, a nieporozumienie w naszym zespole skutkowało asem Tarasowa (20:24). Pierwszą piłkę setową wybronił atak Pietraszki ze środka, drugą atak Quirogi na kontrze z drugiej linii, a dopiero trzecią zamknął seta Łukasik (22:25).
Po dziesięciominutowej przerwie Butryn zaczął od skutecznej kiwki, a Tarasow przedarł się przez nasz blok, po czym znów Karol trafił po bloku w aut i Pietraszko posłał asa (3:1). Po naszych błędach szybko tracimy tę przewagę, a Kohut trafił ze środka (4:3). Po kolejnych zepsutych zagrywkach, Krikun obił nasz blok (5:5). Dobry atak Sobańskiego, następnie Pietraszko skończył przechodzącą piłkę i kolejny skuteczny atak Butryna ze skrzydła utrzymał naszą skromną przewagę (8:6). Po kolejnych błędach serwisowych, Krikun zablokował atak Sobańskiego, po czym Butryn uderzył po bloku rywali w aut (10:8). Po skutecznych atakach Sieka ze środka, Butryna po rękach przeciwników, Cedzyńskiego na siatce, Sobańskiego po bloku w aut oraz Butryna ze skrzydła, wynik ani drgnie (13:11). Jeszcze jeden dobry atak Cedzyńskiego ze środka i następne zepsute zagrywki oraz błąd dotknięcia siatki przez gości (15:13). Po asie Quirogi, kontrę wykorzystał Sobański, a trener rywali poprosił o czas co nie wybiło z rytmu Quirogi, który posłał kolejnego asa, a gdy Pietraszko skończył z przechodzącej piłki (19:13), trener Paweł Gradowski musiał skorzystać z drugiej przerwy na żądanie. Dobra kontra w wykonaniu gości oraz atak ze środka Kalembki, przeplatane są… a jakże zepsutymi serwisami oraz blokiem Krikuna na Sobańskim (21:17). Po przerwie dla naszego trenera, goście dotykają siatki, a Butryn zaserwował w taśmę, po czym kontrę rywali wykorzystał Łukasik i Karol został zablokowany przez Łukasika (22;20), czym zmusił Piotra Gruszkę do wzięcia kolejnego czasu. Po nim Sobański przedarł się przez blok przeciwników, by po chwili zaserwować w aut (23:21). Skuteczny atak Quirogi z lewego skrzydła dał nam pierwszą piłkę setową, którą wybronił dobrym atakiem z drugiej linii Łukasik. Przy drugiej… Cedzyński zepsuł zagrywkę (25:22) więc gramy dalej.
Czwartą partię zaczynamy do skutecznego ataku ze skrzydła w wykonaniu Sobańskiego, po czym Łukasik trafił po skosie, a Sobański z lewego skrzydła (2:1). Po bloku Cedzyńskiego na Rafale oraz zbiciu Krikuna po prostej już przegrywamy 2:3. Chwila dla Karola, gdy Cedzyński zatrzymał go na kontrze, potem obił blok rywali, by znów zostać zablokowanym na kontrze przez Cedzyńskiego (4:5). Potem był fragment gry punkt za punkt, gdy po naszej stronie mieliśmy atak Quirogi ze skrzydła i po prostej oraz Sobańskiego po bloku w aut. Po stronie bielszczan Siek trafił ze środka, Krikun po skosie i Cedzyński również na siatce (8:9). Po bloku Łukasika na Quirodze tracimy już dwa oczka, po czym Sobański trafił po prostej, Cedzyński jeszcze raz ze środka i ponownie Rafał z lewego skrzydła, a Peacock kiwnął z drugiej piłki (10:12). Po akcji Quirogi po bloku rywali, Krikun pomylił się w ataku, a Krulicki trafił ze środka dając nam prowadzenie 13:12. Zepsuta zagrywka Kalembki i zbicie Tarasowa po bloku, znów odwróciły wynik na 13;14. Na efektowny atak z drugiej linii Sobańskiego, goście odpowiadają tym samym, a po błędzie dotknięcia siatki przez bielszczan był remis po 15. Dobry atak Krikuna nad blokiem, as serwisowy Buckiego i błąd podwójnego odbicia Fijałka doprowadził rywali do sporej przewagi (15:18). Skuteczne akcje Łukasika z lewego skrzydła, Sobańskiego z przeciwnej strony, Cedzyńskiego ze środka oraz Witczaka przez blok przeciwników, a wynik niebezpiecznie zbliżał się do naszej porażki (18:21). Po mocnym zbiciu ze skrzydła w wykonaniu Quirogi, Argentyńczyk zablokował atak Krikuna, na co rywale odpowiedzieli blokiem Tarasowa na Witczaku na kontrze (20:22). Peacock zaserwował w aut, po czym Krikun pomylił się w ataku (challenge niczego nie zmienił) i mieliśmy remis po 22! Potem Tarasow też (wydawało się) uderzył w aut, ale challenge wykazał piłkę po naszym bloku i sędziowie musieli zmienić decyzję, następnie Butryn trafił po bloku w aut i znów był remis po 23. W tak ważnym momencie Quiroga zaserwował asa i była pierwsza piłka setowa dla GKS-u, ale wpierw przerwa na żądanie dla BBTS-u. Po niej Argentyńczyk zrobił to samo, trafiając asa serwisowego, czym mówiąc wprost uratował nam d… kończąc tego seta na naszą korzyść (25:23).
Tie break zaczął się od skutecznego ataku Quirogi, po czym Sobański został zablokowany na kontrze przez Tarasowa, by potem zaserwować w aut (2:1). Niestety potem był kolejny blok Krikuna na Sobańskim i jeszcze raz Rafał tym razem dobrze przez blok rywali oraz następny blok Cedzyńskiego na Quirodze (3:3). Kontrę bielszczan zakończył skutecznie Krikun, by następnie zaserwować w siatkę, potem Cedzyński trafił ze środka, a Tarasow na kontrze po skosie (4:6). Kalembka trafił efektownie ze środka, a Quiroga znów zatrzymany blokiem Cedzyńskiego na kontrze, po czym Krikun trafił piłką w aut (6:7). Po ataku Quirogi po bloku w aut, Butryn zablokował atak Tarasowa i przy zmianie stron GieKSa wyszła na prowadzenie (8:7). Po time oucie dla gości Komenda zaserwował w siatkę, a Quiroga trafił z prawego skrzydła i Krikun przedarł się przez nasz blok (9:9). Kontra bielszczan i znów skuteczny Krikun, na co odpowiedział Butryn pewnym atakiem ze skrzydła, następnie zatrzymujemy atak Krikuna (blok Kalembki), by Łukasik przedarł się przez nasze ręce (11:11). Po time oucie dla Piotra Gruszki, Bucki zepsuł serwis, a Butryn nie wykorzystał kontry trafiając piłką w aut, następnie Krikun zepsuł zagrywkę (13:12). Po autowym ataku Cedzyńskiego to GKS miał pierwszą piłkę meczową, a po przerwie na żądanie dla trenera Pawła Gradowskiego, Rafał Sobański zaserwował asa, wyszarpując zwycięstwo nad ostatnią ekipą PlusLigi (15:12).
3 marca (sobota) – hala Szopienice – Widzów 550
GKS Katowice – BBTS Bielsko-Biała 3:2 (19:25, 22:25, 25:22, 25:23, 15:12)
GKS: Komenda (1), Butryn (19), Pietraszko (7), Kohut (5), Kapelus (1), Quiroga (19), Mariański (libero) oraz Fijałek, Witczak (1), Krulicki (1), Kalembka (3), Sobański (13), Stańczak (libero). Trener: Piotr Gruszka. MVP: Rafał Sobański.
BBTS: Peacock (2), Krikun (18), Siek (4), Cedzyński (18), Tarasow (12), Łukasik (16), Marek (libero) oraz Macionczyk, Bucki (2), Piotrowski, Jaglarski (libero). Trener: Paweł Gradowski.
Przebieg meczu:
I: 5:4, 10:7, 13:15, 17:20, 19:25.
II: 5:4, 9:10, 14:15, 17:20, 22:25.
III: 5:4, 10:8, 15:13, 20:15, 25:22.
IV: 4:5, 8:10, 14:15, 17:20, 25:23.
V: 3:2, 4:6, 9:8, 12:11, 15:12.
Najnowsze komentarze