Wreszcie możemy doszukać się pozytywów, jeśli chodzi o zakończony mecz GieKSy. Przypomnijmy, że zarówno po Wigrach, jak i po Rakowie nie dało się znaleźć ani jednego plusa. I choć nasza sytuacja nadal jest kiepska, a w grze możemy dopatrzeć się wielu mankamentów, to… i tak jest to duży postęp. Co paradoksalnie na razie i tak nie oznacza tak naprawdę niczego wielkiego. Do tego potrzebna jest seria zwycięstw.
Plusy:
+ Wygrana ratująca życie – nie oszukujmy się, strata ośmiu punktów do bezpiecznego miejsca byłaby już praktycznie nie do odrobienia. Tak z siedmiu udało się zrobić pięć i przez to wróciliśmy do stanu sprzed meczu z Rakowem.
+ Niezła defensywa – katowiczanie mimo dużego naporu rywali, stosunkowo łatwo sobie poradzili z ich atakami. Co prawda kilka razy kotłowało się pod naszą bramką, a Pawełek musiał interweniować, ale całościowo wyszło na plus.
+ Adrian Błąd – dobry i efektywny mecz. Po wpadce z karnego z Sandecją znów podszedł do jedenastki i tym razem był skuteczny. A druga bramka to bardzo dobry instynkt, pomysł, wiara w sukces i wykończenie.
+ Nie było żenującego gracza – dziwny ten plus, co nie? Ale tak naprawdę rzadko kiedy ma okazję się pojawić. Oczywiście mieliśmy kilku słabszych piłkarzy w tym meczu, ale żaden nie odstawił takiej żenady, jak w wielu poprzednich meczach.
Minusy:
– Mało okazji – niby jakieś tam były, np. Anona, ale to takie raczej pół-sytuacje. Nadal kuleje kreowanie groźnych akcji bramkowych. W Jastrzębiu udało się zdobyć dwa gole, ale taka gra nie wróży większej ilości bramek.
– Bezjajeczni – niestety niektórzy nasi piłkarze zatracili ikrę. Mowa o Puchaczu, Poczobucie czy Mączyńskim. Przecież na jesień wyróżniali się dynamiką czy agresją. Poczo – mimo że dostał żółtą kartkę – jakoś zatracił swoją twardość. Ale może to przez brak gry wcześniej.
– Arkadiusz Woźniak – halo, pora się obudzić! Tyle miesięcy i sporo meczów, a zawodnik po prostu nic sensownego nie daje tej drużynie. Z Jastrzębiem aktywny, ale trudno powiedzieć, żeby coś z tego wynikało.
– Rywale z dołu tabeli punktują – co tylko świadczy, że walka nie będzie taka łatwa.
Najnowsze komentarze